Skocz do zawartości
Nerwica.com

Stalking / depresja / rozstanie ?


Keenzoo

Rekomendowane odpowiedzi

ja tłumaczyć mogę cos raz dwa,ze ktos sie myli ale jak dalej to jak widze, ze ściana i nic nie trafia to juz olewam sprawe z tym ze pisze o nie sprawach sercowych. też zwazam co kto mysli o mnie obcy ale to wypracuje z czasem by miec wywalone ale jak osoba jest taka jak ta Twoja dziewczyna to ja po prostu zlej. na cholerę dajesz jej satysfakcję?

przestan ja śledzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś nie rozumie słowa "nie", to nie powinien tworzyć związków ani wchodzić w żadne, bliższe relacje. Kolega pisze, że policja już go kilkakrotnie od niej przeganiała, a Wy dajecie rady, żeby znalazł sobie zajęcie. Szpital albo więzienie, zanim dojdzie do czegoś dramatycznego w skutkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciężko mi to ocenić, ale wiem, ze mam powazny problem. Nie obchodzi mnie to ze wychodze na błazna, nie umiem tego kontrolować. Siedze teraz w pracy i wiem, ze wieczorem pojade do niej pod dom. Albo znowu policja mnie zgarnie i pojade na dołek albo moze ja zobaczę. Nie umiem i nie chce bez niej żyć. Myślę o tym, jakimi lekami sie zabić. Każdy mi mowi ze jest tyle fajnych kobiet, ale ja nie mam ochoty na nic. Na rozmowe, na seks, nawet jeść mi sie nie chce. Schudłem w 2mc 14kg. Od rana kiedy tylko otwieram oczy, mysle o niej... :( Przyznam ze mialem rowniez mysli zeby jej cos zrobić ale odeszly one, chce tylko zakonczyc moj bol i cierpienie a ona pewnie ucieszy sie po mojej smierci ze bedzie miala spokój.

Ona poblokowala mnie wszedzie ale ja i tak podstepem mam ja na fb i widze jak wrzuca fotki z "kolegą". Boli mnie to na maxa, nie umiem tego zaakceptować. Słowa nie rob tego nie docieraja do mnie :(

 

Dzisiaj prawie poszedłem pod dom mojej, ale pogadala ze mna przez telefon i mi przeszlo tylko rozmowa z nia mnie chamuje i uspokaja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Keenzoo, chcesz być wolny czy nie? Wolność to cudowne uczucie, lepsze niż szarpanie się dla chwili dwuznacznych emocji.

Co Ci da, że ją zobaczysz przez parę sekund, skoro ona Cię nie chce? To Ci zapełni pustkę? Nie, będzie jeszcze gorzej. Nie możesz bez niej żyć, ale nie masz wyjścia, bo nie zmusisz jej w żaden sposób do miłości, szczęście z nią nie jest możliwe, to jakaś iluzja. Ta iluzja Cię zabija.

Poza tym jeśli ją kochasz, to chyba chcesz jej szczęścia, czy tylko Ty się liczysz? Pozwól jej szukać szczęścia tak, jak tego chce. To Ci da wolność. Pogódź się z tym, że nie możesz jej uszczęśliwić (ona Ciebie też nie). Miłość to jest wzajemne uszczęśliwianie się.

 

No wiem, tłumaczenie nie pomaga, ale nie mogę się powstrzymać.

 

Skoro rodzina, znajomi nie umieją Ci pomóc, to chyba tym bardziej my na tym forum. Ci, co mówią o leczeniu, mają rację, powinieneś walczyć o swoje zdrowie, jakość swojego życia, nikt tego nie zrobi za Ciebie. Co do szpitala, to jest jakieś rozwiązanie, o ile na oddziale będzie przyzwoity psycholog, sam sobie ze sobą nie poradzisz. Co do pakowania w Ciebie leków, to tego bym się nie spodziewała, jak niektórzy, nie masz schizofrenii, żeby Ci dawać neuroleptyki. Leczenie w szpitalu nie polega na zamuleniu maksymalną ilością leków.

 

Na pociechę, wielu ludzi wyszło z takiego kryzysu psychicznego, chcieli się zabić, bo ktoś ich zostawił, dziś są szczęśliwi zupełnie z kim innym. Znam sama taki przypadek, a nie obeszło się bez szpitala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, on ma problemy prawne z powodu swojej obsesji. Neuroleptyki mogłyby go spacyfikować po prostu, nikt nie mówi o schizofrenii. Wątpię, żeby w takim stanie rozmowy z psychologiem coś dały. Ludzie przeżywają rozstania ciężko, ale jednak niewiele osób nęka swoich byłych partnerów, angażując w sprawę policję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biore aciprex i kwataplex, ale i tak nie moge opanowac mysli o niej. Od rana kiedy tylko otworze oczy, od razu mysle o niej. Uwierzcie mi ze chce napisac jej list w sobote i odebrac sobie życie. Blisko niej jezdzi pociąg, wiec bedzie szybko i bezboleśnie. Nie mam ochoty dalej żyć. Meczy sie to tak bardzo, ze nie umiem nawet 1min skupic mysli na czyms innym. Dzis znowu pojade do niej pod dom i bede jej wyczekiwal :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Keenzoo ja myślę, ze masz osobowość zależną. Coraz bardziej widze podobieństwo. Swoja wartość uzależniasz od innej osoby ja mam cos podobnego ale nie w relacjach damsko męskich. Wydaje mi sie,ze jak ktos urywa kontakt to ze mna cos nie tak,spada samoocena to byla główną przyczyna mojej alienacji. za bardzo przejmuje s ie co kto pomysli. zerwij kontakt zablokuj ja. wiem ze masz natrectwa. jakby co pisz pw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren tez nie wiem po co skoro ona ma innego to powinien olać ją. zablokowała go to ch*j z nia i tyle.

 

Czy ją olewasz czy nie, to jazdy pod jej dom nic nie dadzą, poza problemami i statusem "świra". Nic z tego nie masz, nawet nie zamieniasz z nią słowa, a popatrzeć sobie możesz na zdjęcie. Już rozumiem jakieś pisanie listów, prośby o rozmowy itp. (choć to też niekoniecznie ma sens) ale jeżdżenie i patrzenie się naprawdę niczego nie wnosi, tylko Cię na nowo nakręca i przeszkadza w złapaniu równowagi emocjonalnej. Jeśli masz zamiar za nią chodzić, aż Ci przejdą uczucia, to jeszcze sobie pochodzisz... No chyba że policja Cię "wyleczy". Jak trzymasz rękę w piecu, to boli, dopóki nie wyjmiesz, tak samo z tym jeżdżeniem, będzie Cię niszczyć, dopóki nie przestaniesz.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś dostałem wezwanie na postawienie zarzutów, wiec nawet nie jade tam. W sobote zrobie pewnie cos glupiego. Nie chce dalej przeżywać tej męki. Moja głowa ma juz dość.

Dziekuje za próby pomocy. Byc może jeszcze jutro cos napisze...

Zegnajcie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powrót nie wchodzi w grę, ona mnie nienawidzi już maksymalnie ! Zastanawiałem się mocno nad tym by pójść na oddział szpitalny, ale nie wiem za bardzo jak to załatwić. Chodzę do prywatnego psychiatry. Czy on może jakieś skierowanie wypisać ? Jestem totalnie rozwalony, a najbardziej tym, że nie chce powrotu, a i tak latam. Każdy dzień to od rana myśli, co robi, gdzie jest itd.

Odsunąłem się od bliskich mi osób, nie mam ochoty rozmawiać nawet z najlepszym przyjacielem. Nie mam ochoty na nic, po poprostu nie mam ochoty żyć :(

Już raz byłem bliski tego, żeby powiesić się u niej na klatce schodowej :/ Nigdy nie miałem czegoś podobnego...

zadzwon na pogotowie, powiedz ze masz mysli samobojcze zabiora od razu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś dostałem wezwanie na postawienie zarzutów, wiec nawet nie jade tam. W sobote zrobie pewnie cos glupiego. Nie chce dalej przeżywać tej męki. Moja głowa ma juz dość.

Dziekuje za próby pomocy. Byc może jeszcze jutro cos napisze...

Zegnajcie...

bo Ty jestes chory i to dosc mocno, nawet nie widzisz ze z siebie robisz idiote, tak to jest w chorobie.

Kiedys był taki program w Uwadze, facet nachodził babke z dwojgiem dzieci, samotna (maz nie zył). Sam był zonaty, dzieciaty. Dziennikarz sie go pyta po co pan nachodzi te kobiete, ona nie chce miec z panem nic wspolnego a on: nie wiem po co, musze. MUSI? To jest cos w rodzaju nerwicy natrectw, typowa obsesja na czyims punkcie, nawet w sumie nie musi sie ta osoba podobac, nie trzeba miec z nia kontaktu blizszego, mozna nic o niej nie wiedziec i nawet nie ma na to wytłumaczenia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×