Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Senność i zmęczenie ja też dzisiaj czuję - nie wiem czy przez to, że ostatnie dni kiedy to budzę się o 5 czy przez dzisiejszą większą dawkę paroksetyny (20 > 30 mg).

Jak wcześniej czułeś zmęczenia na paro to pewnie przez nią jesteś senny. Czemu zwiększyłeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ola72 a to ciśnienie masz podwyższone podczas ataku czy na stałe?

Ja swego czasu co chwilę kontrolowałam ciśnienie, bo bałam się udaru. Ilekroć mierzyłam sama w domu wychodziły mi koszmarne wyniki. Mierzyłam jeszcze raz i jeszcze, a im więcej mierzyłam tym wyniki były gorsze, sama się nakręcałam i stresowałam. Wyniki u lekarza idealne :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zalatana23, to lipa jak nawrót... Ale widze, że jesteś silna i dasz radę tym razem :) o tyle dobrze, że bez lęków. Co bierzesz? Ja nie mogę brać nic z SSRI i mam dylemat pomiędzy mirtagenem a parmolanem. Tylko muszę się pozbyć lęku przed lekami...

 

 

Zalatana23 Kilka lat temu ciśnienie miałam niskie, ale w ciągu dnia pojawiały się rzuty 180/110. Teraz w ciągu dnia ciśnienie jest wyższe, ale w normie 130/80, niestety rzuty zostały.

Może wysze masz ciśnienie od nerwicy? Jak się przeleczysz będzie niższe może, ale tragedii nie ma ;) normalnie mam ok 120/75 ale i bywa bez przyczyny 110/70 albo 135/80 (teraz takie mam)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ola72, już rzutów nie mam od kiedy nie mierze sobię namiętnie ciśnienia ;) takie rzuty co miałem były wynikiem lęku i stresu. Nie miałem holtera ciśnieniowego. Kiedyś jak źle się czułem to wmawiamłem sobie, że to przez skok ciśnienia ale jak sobie uświadomiłem, że to nie ma nic wspólnego to już podczas napadu nie mam tak wysokiego i jestem o wiele spokojniejszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu, kiedy miałam holter czułam się świetnie ani jednego ataku paniki, a okazało się, że miałam trzy rzuty. Teraz atak zaczyna się od dziwnego samopoczucia, bólów, a ciśnienie pojawia się na końcu. Poza atakami rzadko kiedy mierzę, jak boli mnie glowa lub jestem słaba. Zazwyczaj mam 130/80. Psycholog powiedziała, że to może być nerwica, ale nie można wykluczyć innych przyczyn.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej zmagam sie z nerwica od ok 2 lat, biore antydepresanty, doraznie benzo bo od ponad tygodnia mam wzmozone ataki wiec jest masakra, ostatnio ataki przybieraja forme ze nie moge nnic rzelknac bo wydaje mi sie ze sie udusze dla mnie to porazka

mialam to samo! to bylo straszne :-/ nie bylam w stanie nic jesc. Małą kanapke potrafilam jeść 2 godziny. Już nawet jadłam takie gerbery dla dzieci, zeby łatwiej było przełykać. Ale nawet z piciem było ciężko. Co wiecej, kiedy się bałam - gardło było zaciśniete, i właśnie czesto się krztusiłam czy coś. Ehhh :-/

Na szczescie szybko mi przeszlo (max tydzien).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej zmagam sie z nerwica od ok 2 lat, biore antydepresanty, doraznie benzo bo od ponad tygodnia mam wzmozone ataki wiec jest masakra, ostatnio ataki przybieraja forme ze nie moge nnic rzelknac bo wydaje mi sie ze sie udusze dla mnie to porazka

mialam to samo! to bylo straszne :-/ nie bylam w stanie nic jesc. Małą kanapke potrafilam jeść 2 godziny. Już nawet jadłam takie gerbery dla dzieci, zeby łatwiej było przełykać. Ale nawet z piciem było ciężko. Co wiecej, kiedy się bałam - gardło było zaciśniete, i właśnie czesto się krztusiłam czy coś. Ehhh :-/

Na szczescie szybko mi przeszlo (max tydzien).

 

Po każdym głupim posiłku potrafiłem mieć atak paniki, nawet po jogurcie... To jest głupie, ale na szczęście przeszło.

aneczka19865 Jakie natydepresanty bierzesz? Leki potrzebują czasu na rozkręcenie się. Daj im czas :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, generalnie co do moich lęków to są one ze mną cały czas. Lęk przed lękiem, dziwne uczucie w głowie tak jakby za chwilę miało się coś stać... Wczoraj jak zasypiałam przeszedł mi przez głowę taki półsekundowy jakby prąd, nigdy mi się to nie zdarzyło i możecie się domyślić jak to zinterpretowałam "może jednak coś mi jest", głowa nie bolała absolutnie, po tym, szybkie bicie serca, czułam je w każdej pozycji, w której próbowałam zasnąć. Zasnęłam, obudziłam się po 4 godzinach wypoczęta.... potem próbowałam przysnąć, ale nachodziły mnie głupie myśli, które wytrącały mnie ze snu, coś jakby spadanie, nie potrafię nawet tego określić. Obecnie jestem na etapie stwardnienia rozsianego... Chcę lecieć robić rezonans magnetyczny robić, bo może mnie to trochę uspokoi... Nic mnie nie boli, jedyne co mnie martwi to brak apetytu, wcale nie chce mi się jeść, głowa również nie boli, ale jest to dziwne uczucie w głowie. Najgorsze jest to poczucie bezsensowności takiego życia, że z tego nie wyjdę, że nie dam sobie rady, że będzie to ciągle ze mną i że moje życie już do końca będzie tak wyglądało. Nienawidzę tego, chciałabym się tego pozbyć, próbuje robić jakieś zajęcia, obiad te sprawy ale te myśli ciągle są. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że są to myśli nieokreślone, nie potrafię Wam powiedzieć czego one dotyczą, są jakby "bezsłowne", po prostu są i już. Nie radzę sobie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, generalnie co do moich lęków to są one ze mną cały czas. Lęk przed lękiem, dziwne uczucie w głowie tak jakby za chwilę miało się coś stać... Wczoraj jak zasypiałam przeszedł mi przez głowę taki półsekundowy jakby prąd, nigdy mi się to nie zdarzyło i możecie się domyślić jak to zinterpretowałam "może jednak coś mi jest", głowa nie bolała absolutnie, po tym, szybkie bicie serca, czułam je w każdej pozycji, w której próbowałam zasnąć. Zasnęłam, obudziłam się po 4 godzinach wypoczęta.... potem próbowałam przysnąć, ale nachodziły mnie głupie myśli, które wytrącały mnie ze snu, coś jakby spadanie, nie potrafię nawet tego określić. Obecnie jestem na etapie stwardnienia rozsianego... Chcę lecieć robić rezonans magnetyczny robić, bo może mnie to trochę uspokoi... Nic mnie nie boli, jedyne co mnie martwi to brak apetytu, wcale nie chce mi się jeść, głowa również nie boli, ale jest to dziwne uczucie w głowie. Najgorsze jest to poczucie bezsensowności takiego życia, że z tego nie wyjdę, że nie dam sobie rady, że będzie to ciągle ze mną i że moje życie już do końca będzie tak wyglądało. Nienawidzę tego, chciałabym się tego pozbyć, próbuje robić jakieś zajęcia, obiad te sprawy ale te myśli ciągle są. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że są to myśli nieokreślone, nie potrafię Wam powiedzieć czego one dotyczą, są jakby "bezsłowne", po prostu są i już. Nie radzę sobie...

 

 

Lęk przed niczym konkretnym ? Normalka :) Staraj ignorować się to "dziwne" uczucie w głowie !!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, generalnie co do moich lęków to są one ze mną cały czas. Lęk przed lękiem, dziwne uczucie w głowie tak jakby za chwilę miało się coś stać... Wczoraj jak zasypiałam przeszedł mi przez głowę taki półsekundowy jakby prąd, nigdy mi się to nie zdarzyło i możecie się domyślić jak to zinterpretowałam "może jednak coś mi jest", głowa nie bolała absolutnie, po tym, szybkie bicie serca, czułam je w każdej pozycji, w której próbowałam zasnąć. Zasnęłam, obudziłam się po 4 godzinach wypoczęta.... potem próbowałam przysnąć, ale nachodziły mnie głupie myśli, które wytrącały mnie ze snu, coś jakby spadanie, nie potrafię nawet tego określić. Obecnie jestem na etapie stwardnienia rozsianego... Chcę lecieć robić rezonans magnetyczny robić, bo może mnie to trochę uspokoi... Nic mnie nie boli, jedyne co mnie martwi to brak apetytu, wcale nie chce mi się jeść, głowa również nie boli, ale jest to dziwne uczucie w głowie. Najgorsze jest to poczucie bezsensowności takiego życia, że z tego nie wyjdę, że nie dam sobie rady, że będzie to ciągle ze mną i że moje życie już do końca będzie tak wyglądało. Nienawidzę tego, chciałabym się tego pozbyć, próbuje robić jakieś zajęcia, obiad te sprawy ale te myśli ciągle są. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że są to myśli nieokreślone, nie potrafię Wam powiedzieć czego one dotyczą, są jakby "bezsłowne", po prostu są i już. Nie radzę sobie...

 

 

Lęk przed niczym konkretnym ? Normalka :) Staraj ignorować się to "dziwne" uczucie w głowie !!

 

Ciężko na początku ignorować ale potem się przyzwyczajasz :) Przez nerwicę też robiłem niepotrzebnie rezonans :D najgorszy to ten brak apetytu co u mnie też jest... Na siłę trzeba w siebie wrzucać jedzenie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, generalnie co do moich lęków to są one ze mną cały czas. Lęk przed lękiem, dziwne uczucie w głowie tak jakby za chwilę miało się coś stać... Wczoraj jak zasypiałam przeszedł mi przez głowę taki półsekundowy jakby prąd, nigdy mi się to nie zdarzyło i możecie się domyślić jak to zinterpretowałam "może jednak coś mi jest", głowa nie bolała absolutnie, po tym, szybkie bicie serca, czułam je w każdej pozycji, w której próbowałam zasnąć. Zasnęłam, obudziłam się po 4 godzinach wypoczęta.... potem próbowałam przysnąć, ale nachodziły mnie głupie myśli, które wytrącały mnie ze snu, coś jakby spadanie, nie potrafię nawet tego określić. Obecnie jestem na etapie stwardnienia rozsianego... Chcę lecieć robić rezonans magnetyczny robić, bo może mnie to trochę uspokoi... Nic mnie nie boli, jedyne co mnie martwi to brak apetytu, wcale nie chce mi się jeść, głowa również nie boli, ale jest to dziwne uczucie w głowie. Najgorsze jest to poczucie bezsensowności takiego życia, że z tego nie wyjdę, że nie dam sobie rady, że będzie to ciągle ze mną i że moje życie już do końca będzie tak wyglądało. Nienawidzę tego, chciałabym się tego pozbyć, próbuje robić jakieś zajęcia, obiad te sprawy ale te myśli ciągle są. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że są to myśli nieokreślone, nie potrafię Wam powiedzieć czego one dotyczą, są jakby "bezsłowne", po prostu są i już. Nie radzę sobie...

 

 

Lęk przed niczym konkretnym ? Normalka :) Staraj ignorować się to "dziwne" uczucie w głowie !!

 

Ciężko na początku ignorować ale potem się przyzwyczajasz :) Przez nerwicę też robiłem niepotrzebnie rezonans :D najgorszy to ten brak apetytu co u mnie też jest... Na siłę trzeba w siebie wrzucać jedzenie

 

 

 

Właśnie się zastanawiam nad tym rezonansem cały czas... dzisiaj sobie powiedziałam, że wiem że to nerwica, w ciągu dnia co jakiś czas się pojawia dziwne uczucie w głowie, które trwa z 10 sekund i zaraz znika, powiedziałam, że sobie poradzę, ale ja tak mogę sobie mówić tylko jak "trzeźwo myślę", a wiem, że jak znowu najdą mnie jakieś myśli to polegne na placu boju...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paulina23, ale jesli to od nerwicy, to wcale Cie nie uspokoi, bo zaraz znajdziesz sobie coś nowego do bania się :) I skonczy się na tym, ze bedziesz musiala robic badania za badaniami bez konca (niektorzy tak wlasnie robią). Albo powtarzac to samo, bo bediesz sie bala, ze pewnie zle wyszlo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mam tego świadomość, dzisiaj męczy mnie takie dziwne uczucie w głowie, jakby ściskania, i tylko z przodu głowy, płat czołowy i kawałek za nim, pół głowy jest w porządku, a w połowie ścisk.... Macie takie ściski mózgu?

Ściski miałem dawniej i to bardzo ostre,w tej chwili mam bóle z parciem na gałki oczne. Paulino staraj się ignorować to wszystko chociaż sam po sobie wiem że jest to wręcz czasem niemożliwe. Kiedyś miałem taki ścisk że myślałem już że umieram. Nerwica to straszna przypadłość męczę się z nią od około 16 lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mam tego świadomość, dzisiaj męczy mnie takie dziwne uczucie w głowie, jakby ściskania, i tylko z przodu głowy, płat czołowy i kawałek za nim, pół głowy jest w porządku, a w połowie ścisk.... Macie takie ściski mózgu?

Ściski miałem dawniej i to bardzo ostre,w tej chwili mam bóle z parciem na gałki oczne. Paulino staraj się ignorować to wszystko chociaż sam po sobie wiem że jest to wręcz czasem niemożliwe. Kiedyś miałem taki ścisk że myślałem już że umieram. Nerwica to straszna przypadłość męczę się z nią od około 16 lat.

 

 

Tak wiem, że to straszna przypadłość, już o tym się naczytałam... Ja stosunkowo szybko się zorientowałam się, że to nerwica, któregoś razu zasłabłam i się zaczęłam tym denerwować no i się zaczęło... Zrobiłam podstawowe badania krwi i moczu, tarczycę również, wszystko w porządku i na tym zaprzestałam żeby nie popaść w totalny obłęd. W końcu mam 23 lata to jakby jakaś choroba miała się przyplątać to dałaby prawdziwe oznaki do niepokoju a nie jakieś wyimaginowane problemy. Ale to i tak siedzi we mnie i w mojej głowie cały czas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×