Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

platek rozy, Kamilko, sądzisz, że ci ludzie nie mają problemów psychicznych? Oj mają i to potworne. Mam znajomego, który w wypadku stracił obie nogi i jeżdzi na terapię od czasu wypadku-4 rok, ratował się jak mógł. Jest w niezłej formie...ale nie jest Mu łatwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, przynejmniej pewnie leki moga brac a ja nic nie moge . Ja musze pokutowac na tym swiecie bez zadnych wspomagaczy bo moj organizm taki wredny jest i bezsensowny.

Mam kolege po wypadku , jezdzi na wozku , o\gromne ma wspracie od rodziny , ma psychologa , ma i leki i on lepiej funkcjonuje jak ja .

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marcin2013, łatwiej jest się czegoś uchwycić, bo to daje nadzieję, że wraz z ustaniem przyczyny, wszystko co złe minie...

 

-- 13 mar 2015, 18:02 --

 

platek rozy, mój też i jakoś wychodzę powoli z tego ;)

 

-- 13 mar 2015, 18:03 --

 

Zacząl się 316 odcinek Szpitala w TVN, chyba w nim ma wystąpić cyklopka/?/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór Wszystkim!!!

 

Dziś nawet słońce na poranny spacer z psem mnie zaszczyciło, ale zimno było jak cholera, żałowałam, że nie włożyłam puchówki.

Piardł mi lapek i już myślałam, że tylko Was będę czytac na telefonie. Ale rada "technicznej" koleżanki i voila jestem.

Byłam dziś z koleżanką na kawie i owsiance ( tak, poszłyśmy na owsiankę poranną), pojechałam z nią też na zakupy i kupiłam sobie - wprost szaleństwo -skarpety. Czy u Was w domu też jest czarna dziura wchłaniająca pojedyncze skarpetki? ;)

 

platek rozy, Plateczkowa Kochana, będzie lepiej tylko musisz w to uwierzyc i zaakceptowac to, jaka jesteś. Jest ciężko, wszyscy to rozumiemy , bo też to czasami przechodzimy. Może Słońce poszłabyś na jakąś grupową terapię , taką dzień w dzień, coby wyrwac się ze stagnacji, nabrac wiatru w żagle? Dałaś mi wiele nadziei i wsparcia jak przyszłam na forum swoją siłą, wierzę w nią!

 

mirunia, Kochana martwiłyśmy się, dobrze że jesteś! Biedny karczek, wiem jak to jest, bo siedzę nawet teraz na łóżku oparta na poduchach, żeby dac odpocząc kręgom. Nie wiem, czy to pora roku, zmiennośc pogody, ale wiele kręgosłupowców teraz cierpi. Mój monsz właśnie leży w łózku, nasmarowany, wełną owinięty, na ketonalu, bo ledwo chodzi z bólu.

 

-- 13 mar 2015, 21:14 --

 

inmate, dożyjesz! ;)

 

jasaw, a ja nie wiedziałam , że dziś ten program i nie widziałam :why: Są powtórki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, witaj :D Ja nie wiem czy są, ale podejrzewam, że tak. Zresztą w TVNplayer na pewno są. To był 316 odcinek, mnie się przypomniało, gdy przełączałam programy i akurat zaczynał się on. Nie oglądam tego paradokumentu, ale chciałam zobaczyć naszą Koleżankę-pamiętałam Ją ze zdjęcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, Kochana hej, myślałam, że zdjęcie kotecki już masz, a tu taka przerażająca wiadomośc...

Zrób jutro fotkę kociaka!

 

mirunia, Nie wzięłam tego nowego leku, bo lekarka mi powiedziała, że mogę wybrac, czy męczyc się na starym z hormonalnymi zaburzeniami, czy zmienic. No to nie zmieniam... Bo przynajmniej wiem, co jest grane, znam uboki. A jak znam na sobie działanie trójpierścieniowców, to będę conajmniej zombiakiem, przynajmniej na początku, a urlopu nie mam jak wziąc, czy pójśc na zwolnienie. Idę do mojego doktora właściwego jeszcze w tym miesiącu, zobaczymy co on powie, czy może podejśc od innej strony i zbic tą prolaktynę farmakologicznie.

 

Chyba wezmę aspirynę na to ucho, bo nic innego w domu nie mam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uczę się chemii, myślę o tańcu. Może sobie pochodzę z zeszytem po pokoju, może da się tańczyć węglowodory :yeah:

 

-- 14 mar 2015, 00:19 --

 

Właśnie wydarłam mordę, żeby wyłączyć kabaret. Raz, że w ogóle miałam dość hałasu z TV, bo coś mi nauka nie idzie, chyba do rana utknę, a dwa - było to tak żenujące, że się krępowałam przebywać w tym samym domu z kimś, kto by tego słuchał.

Ja mam dziwne poczucie humoru, bo znam dużo kawałów i anegdot, lubię opowiadać, bardzo humor branżowy, niszowy, np. łączenie jakichś zagadnień naukowych z humorem internetowym, żarty związane z jakąś książką czy filmem.

Natomiast nienawidzę kabaretów, sit-comów i ludzi, którzy zaczepiają innych. Żenuje mnie, że dorośli potrafią się śmiać z żartów polegających na połączeniu czegoś znanego z dzieciństwa (np. postać z kreskówki) z jakimś nieprzyzwoitym skojarzeniem, dla mnie to poziom V klasy podstawówki.

A już wyjątkowo żarty z gwałtów, przemocy w rodzinie czy pedofilii. Parę lat temu jeszcze tego kabarety nie robiły. Teraz jadą na tym, że powiedzą brzydkie słowo na antenie.

 

-- 14 mar 2015, 00:20 --

 

Dziękuję za wysłuchanie, jeśli ktoś przeczytał :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×