Skocz do zawartości
Nerwica.com

ot


elo

Rekomendowane odpowiedzi

Candy14, trochę przeczysz sobie w tym zdaniu. Nie mam pretensji, chociaż mi przykro, bo wypowiadam się może w 1/20 tematów na forum, wystarczy dokładnie przejrzeć ... może akurat trafiasz akurat na te, w których coś piszę. Jak mam rozumieć "przesyt Araszowy" ?

Mój nick Cię wkurza, czy moja obecność na forum ... wytłumacz mi proszę. Wyobraź sobie, że jestem wrażliwą osobą i biorę sobie takie rzeczy do siebie :? Mnie też się zdarza mieć wku.wa, ale staram się, aby nie odbijało się to na innych ludziach :!: Nigdy też nie zdarzyło mi się wkurzać na innych forumowiczów tylko dlatego, że pojawiają się codziennie na forum. Naprawdę nie rozumiem, czemu ostatnio wszyscy się do mnie przypieprzają. Staram się być życzliwie nastawiona do innych, ale widzę, że lepiej byłoby rzucać mięsem ... ale wybacz, nie potrafię w ten sposób postępować.

 

I przepraszam autorkę wątku za zejście z tematu !

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, co było takiego nie na miejscu w mojej wypowiedzi :

 

A tak serio, to przede wszystkim najważniejsze to być w zgodzie ze sobą. Zmuszanie się do czegoś, co nie sprawia nam przyjemności, tylko po to, żeby nie urazić drugiej osoby lub nie wyjść na ostatniego egoistę jest bezsensowne. Oczywiście, domyślam się, że dla Ciebie jest to też problem, skoro rozważasz różne ewentualności. Tylko pytanie, czy jedyną motywacją jest dla Ciebie dobro Twojego obecnego związku. Follow_ ma rację ... przeczytaj uważnie, co Ci napisała ! Faktycznie kluczowe może być pytanie, czy jest to stan tymczasowy, czy już wcześniej podobne były Twoje odczucia i nastawienie do współżycia. I druga kwestia - jak układa się między Wami na co dzień. Co do niego odczuwasz ? Czy jest to nadal silne uczucie, czy może bardziej przyzwyczajenie ? Wizyta u seksuologa czy po prostu psychoterapeuty może być pomocna, ale przede wszystkim sama musisz sobie odpowiedzieć, czego oczekujesz od obecnego partnera i związku.

 

w porównaniu np. do tych :

 

Nie za bardzo rozumiem, jak można nie lubić seksu, więc trudno brać mi udział w tej poważnej dyskusji, a tak bardzo bym chciał!

 

carlosbueno, wypij trzy browary, temat od razu stanie się łatwiejszy :mrgreen:

 

nie mówiąc już o tym :

 

rzucanie spalonym kurczakiem i kremówkami w losowych przechodniów.

 

Proszę jedynie o wyjaśnienie ... w ramach próby zrozumienia świata :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj o tym, że masz jeszcze mnóstwo czasu na znalezienie partnerki życiowej. Nie musisz się śpieszyć. Daj sobie czas przede wszystkim na lepsze poznanie siebie. Jeśli uważasz, że "zachodzi taka potrzeba" dokonaj kilku zmian. Nie bój się przewrócić swojego życia do góry nogami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

singiel30, za duzo oczekujesz na poczatek. po prostu wyczuwam od Cb rozczeniowość, a to juz automatycznie jakby wszystko przekresla.

jesli ciagle siedzisz w domu to jakie zycie bedzie miec Twoja partnerka? nie chodzi wcale o to by imprezowowac, raczej o to co masz do zaoferowania.

 

-- 11 lut 2015, 21:59 --

 

singiel30, co wiecej,jak mozesz poszukiwac zaradnej partnerki jesli sam uwazasz sie za osobnika niezaradnego...?

 

-- 11 lut 2015, 22:02 --

 

Kwestie pracy: ja się kiedyś na prawdę przez parę lat starałem i nic, no może prawie nic z tego nie mam. Dlatego nie rozumiem tego czemu nie wychodzi. Rozwijałem się, uczyłem, wpadł nawet jakiś kurs itd. Może przyczyna jest taka że to co się uczyłem było mało przydatne albo po prostu niszowe. Może po prostu życie nie jest sprawiedliwe a ja doszukuje się w tym reguł?

po prostu nie zapierdalasz jak nalezy. "Twoje zycie w twoich rekach".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj o tym, że masz jeszcze mnóstwo czasu na znalezienie partnerki życiowej. Nie musisz się śpieszyć. Daj sobie czas przede wszystkim na lepsze poznanie siebie. Jeśli uważasz, że "zachodzi taka potrzeba" dokonaj kilku zmian. Nie bój się przewrócić swojego życia do góry nogami.
co prawda to nie o mnie wątek, ale takie gadanie że jeszcze masz czas jest niewskazane, ja słyszałem to gdy miałem 25 lat, 30 a i nawet teraz gdy mam 35 czasem usłyszę. Im szybciej się zabierzemy do działania tym lepiej a wiek 30 lat już zdecydowanie ostatnim gwizdkiem jest po później tylko żałować straconych lat można.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jesli ciagle siedzisz w domu to jakie zycie bedzie miec Twoja partnerka? nie chodzi wcale o to by imprezowowac, raczej o to co masz do zaoferowania.
przechodziłem przez to.

Takich którzy nie lubią wychodzić ludzie nie tolerują. I rzeczywiście się zastanawiasz, czy jakakolwiek kobieta jest w stanie z Tobą wytrzymać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×