Skocz do zawartości
Nerwica.com

nadszala

Użytkownik
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nadszala

  1. Odcięcie przysłowiowej pępowiny nie zawsze jest proste. Sama musisz sobie uświadomić, że to Twoje życie, Twoje decyzje. Twoja mama albo je zaakceptuje albo nie (jeśli nie to nie będzie to koniec świata). Nie rób niczego z czym będziesz naprawdę źle się czuła.
  2. Nie. Nie pamiętam kiedy po raz ostatni raz płakałam przez mojego partnera (chyba, że ze szczęścia). Od czasu do czasu w Naszym związku pojawiają się "gorsze" momenty, ale nigdy nie jest to powód do płaczu w samotności.
  3. Nie nakręcaj się. Nie pisz w głowie scenariuszy. Otwórz się na płeć przeciwną. Zacznij od przyjaźni. Nie analizuj przesadnie swojego zachowania. W pewnym momencie uda Ci się przełamać nieśmiałość, uwierz mi.
  4. Z całą pewnością powinniście pomyśleć o profesjonalnym rozwiązaniu. Uzależnienie od oglądania filmów porno istnieje. Ty w pewien sposób jesteś "współuzależniona". Jesteś z Nim...pozostaje to nie bez wpływu na Twoją psychikę.
  5. Cieszę się, że temat "poszukiwań" mężczyzny mojego życia mam już za sobą. Na szczęście nigdy nie spotkałam się z brakiem szacunku. Czasem po prostu się nie układało.
  6. nadszala

    ot

    Pamiętaj o tym, że masz jeszcze mnóstwo czasu na znalezienie partnerki życiowej. Nie musisz się śpieszyć. Daj sobie czas przede wszystkim na lepsze poznanie siebie. Jeśli uważasz, że "zachodzi taka potrzeba" dokonaj kilku zmian. Nie bój się przewrócić swojego życia do góry nogami.
  7. aldosia7 bez wątpienia potrzebujecie pomocy oboje. I Ty i Twój mąż. Musicie poukładać swoje emocje w związku z Twoją chorobą, Waszą przyszłością. Bycie w związku z chorą osobą nie jest proste, nie jest też niemożliwe, musimy tylko odnaleźć się w tej roli (co czasem wymaga i czasu i wskazówek). Moim zdaniem powinniście zacząć od szczerej poważnej rozmowy.
  8. Na "uwagę" terapeuty bez wątpienia zasługuje i żona i mąż. Nie myślmy, że problem leży wyłącznie po jednej stronie, bo to bardzo często błędne założenie. Związek tworzą dwie osoby, jeśli ma on "przetrwać próbę" udział w ratowaniu związku muszą wziąć "wszyscy zainteresowani".
  9. Mając świadomość kim jesteśmy i nie rezygnując z terapii mamy bardzo duże szanse na szczęśliwy związek. Na pewno nie powinniśmy ukrywać tego faktu przed ukochaną osobą. Powinna być świadoma. Borderline nie przekracza Naszych szans na szczęście, musimy tylko cały czas pracować nad sobą, kontrolować swoje zachowanie.
  10. Do skutku, jak najczęściej powtarzaj sobie "jestem wartościową osobę". Stwórz listę swoich atutów. Cały czas się rozwijaj. Dostrzeż dobrze strony w byciu singlem i w parze. Nie trać swojej osobowości będąc w związku (nie zapominaj o tym, kim jesteś, "nie podporządkowuj się").
  11. Nikt z Nas nie jest w stanie zapomnieć z dnia na dzień o drugiej bliskiej sercu osobie. Potrzebny jest czas. Z pewnością warto przeanalizować każdy związek po jego rozpadzie. Przede wszystkim poznać siebie. Swoje mocne i słabe strony, popracować nad sobą. Nie wchodzić pośpiesznie w następny.
  12. Nie zapominaj o tym, że związek tworzą dwie osoby, a więc jeśli pojawiają się jakieś problemy, powinniście rozwiązywać je razem. Nie uciekaj, nie zamykaj się w sobie. Porozmawiaj. Zanim sytuacja bardzo się skomplikuje.
  13. Z tego co napisałeś wynika, że Wasza relacja ma charakter przyjacielski. Ciesz się z tego. Bądź dla niej przyjacielem. Czasem naprawdę dobre związki zaczynają się od przyjaźni. Nie ingeruj tylko w jej związek. Pozwól podejmować własne decyzje.
  14. Studia - wystąp o miejsce w akademiku. We wniosku możesz napisać o sytuacji w domu, "podeprzeć Cię" może Twoja Pani psychiatra. W domu - postaraj się zdystansować, "nie nakręcaj się" (jeszcze przed powrotem), pokaż mamie, że potrafisz być samodzielna. Fakt, iż pracujesz w tak młodym wieku bardzo działa na Twoją korzyść.
  15. Moja rada. Wybierz się do psychologa. Otwórz się, porozmawiaj o swoich obawach. Znajdź oparcie w przyjacielu. Nabierz pewności siebie. Pamiętaj o tym, że masz prawo do szczęścia. Nie ukrywaj się. Może się to skończyć nerwicą. Nie odkładaj w czasie "ujawnienia się" (będzie coraz trudniej).
  16. Daj jej czas na otworzenie się. Z pewnością wkrótce sama powie coś więcej na ten temat. Nie "przymuszaj" do rozmów.
  17. Na pewno taka decyzja musi być dobrze przemyślana. Czujecie się gotowi? Oboje? Żadne z Was nie powinno czuć się "naciskane". Porozmawiajcie na ten temat, koniecznie w spokoju.
  18. Myślę, że skoro zdecydowaliście się na wizytę u psychologa (razem czy osobno?), to powinniście te wizyty kontynuować. Z całą pewnością masz problem, który wymaga rozwiązania, Twoja partnerka również. Pracujcie nad wzajemnym zaufaniem, szacunkiem.
×