Skocz do zawartości
Nerwica.com

KTO BRAŁ LSD?


czajnik3

Rekomendowane odpowiedzi

czajnik3, ale ja myślę, że to problem do rozwiązania na terapii.

 

Dark Passenger, no właśnie - ten profesor nie jest niezależny ;) A inne badania innych profesorów jakoś nie są z tym zgodne więc uważam, że to wykres z dupy ;)

 

-- 03 lut 2015, 16:24 --

 

Hitman, Nie, to badanie dotyczy szkodliwości(szkodliwość własna+społeczna) danych substancji psychoaktywnych, a nie popularności substancji czy ilości osób ją zażywających.

 

No to jest to wykres z dupy ;) Największy syf to heroina i o tym wie już każde dziecko a dalej jest metaamfetamina i mefedron. Ten drugi wykres lepszy i ciekaw jestem gdzie byłaby maria bo rozumie,że cannabis to ogólnie też syntetyki z dopalaczy ;)

 

Cannabis to cannabis - konopie. Syntetyki to syntetyki.

 

http://en.wikipedia.org/wiki/Synthetic_cannabis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że można się nie zgadzać, bo być może wykres jest z dupy. No ale jednak mimo wszystko w tych badaniach pewnie używa się innych kryteriów metodologicznych niż ta używka jest najgorsza, bo tak mówi ćpun Zenek, wujek Janek i wszystkie dzieci na ulicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czajnik3, ale ja myślę, że to problem do rozwiązania na terapii.

 

To ja teraz napisze w stylu Dark Passengera cos co jest prawda: Amerykanska, czyli chyba jedna z lepiej wyksztalconych psychiatra/albo psychoterapeutka (juz nie wiem) twierdzi ze nie ma na to terapii jak i lekow. To ja sie tez z uczonymi nie bede klocil, tym bardziej ze sie moge w pelni zgodzic.

 

 

zamknijmy ten temat

 

odpowiedz do hitmana w 'cytowaniu' w ramce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie interesują mnie kryteria tylko wiarygodność badań. Naukowcy co chwilę wymyślają inne wykresy żeby potem dostać kasę a potem ktoś się nie zgodzi, zrobi nowy wykres i dostanie kasę i tak się to kręci. Wykres gdzie mefedron czyli jedno z największych gówien jest niżej niż alkohol, który jest rzekomo najgroźniejszy to śmiech na sali ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektóre dragi sprzedawane są jako środki piorące - dziwne, że nikt nie wpadł na pomysł, aby umieszczać na tych grafach substancje pod nazwą "proszek do prania".

To nie są konopie i autorom raczej nie chodziło o syntetyki.

 

Nie interesują mnie kryteria tylko wiarygodność badań. Naukowcy co chwilę wymyślają inne wykresy żeby potem dostać kasę a potem ktoś się nie zgodzi, zrobi nowy wykres i dostanie kasę i tak się to kręci. Wykres gdzie mefedron czyli jedno z największych gówien jest niżej niż alkohol, który jest rzekomo najgroźniejszy to śmiech na sali ;)

Tyle że dr Nutt nie dostawał za to kasy, a wręcz został zwolniony ze swojego rządowego stanowiska, ponieważ jego opinia o narkotykach była bardzo różna od tej rządowej - hard-prohibicjonistycznej.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czajnik3, ale jaka to konkretnie diagnoza? Przecież i tak jesteś na forum anonimowy więc nie wstyd wśród wariatów o tym napisać :D Podejrzewam, że możesz mieć coś podobnego z czym ja się zmagam tylko w jakiejś mega silnej formie. Przeczytaj mój watek: osobowo-zjebana-t54300.html Ja też nie wiem co jest prawdą i wszystko co ktoś powie muszę analizować. Uważam to za pewny wyższy poziom rozwoju niż przeciętny ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychoanalepsja_SS, to jest cannabis a na wykresie też jest cannabis. Dopalacze sprzedają takie środki legalnie tylko przeważnie jest to opisane inaczej ale naukowcy przecież o tym wiedzą. Podejrzewam, że marihuana byłaby niżej w szkodliwości fizycznej bo to są tak wątpliwe kwestie, że nawet nie wiadomo czy to w ogóle szkodzi poza samym dymem, którego można uniknąć używając vaporizerów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tyle że dr Nutt nie dostawał za to kasy, a wręcz został zwolniony ze swojego rządowego stanowiska, ponieważ jego opinia o narkotykach była bardzo różna od tej rządowej - hard-prohibicjonistycznej.

 

To fakt bo nie uległ naciskom środowisk rządowych i presji, żeby wbrew swojej etyce i przyzwoitości naukowej umieścić marię na wyższym miejscu jako wybitnie szkodliwą substancję psychoaktywną, co byłoby na rękę ugrupowaniom antymariowym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czajnik3, ale jaka to konkretnie diagnoza? Przecież i tak jesteś na forum anonimowy więc nie wstyd wśród wariatów o tym napisać :D Podejrzewam, że możesz mieć coś podobnego z czym ja się zmagam tylko w jakiejś mega silnej formie. Przeczytaj mój watek: osobowo-zjebana-t54300.html Ja też nie wiem co jest prawdą i wszystko co ktoś powie muszę analizować. Uważam to za pewny wyższy poziom rozwoju niż przeciętny ;)

 

to zle uwazasz. zejdz na ziemie. nie rob ze swoich zaburzen zalet, bo to sa wlasnie ci ludzie ktorych nazywam 'pajacami', a pajacowanie sie dobrze nie konczy nigdy. minus to minus a plus to plus, nie mysl ze jestes czym lepszym bo jestes bardziej zaburzony albo zadajesz wiecej pytan, jestes filozofem, lepiej jest znac odpowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychoanalepsja_SS, to jest cannabis a na wykresie też jest cannabis. Dopalacze sprzedają takie środki legalnie tylko przeważnie jest to opisane inaczej ale naukowcy przecież o tym wiedzą. Podejrzewam, że marihuana byłaby niżej w szkodliwości fizycznej bo to są tak wątpliwe kwestie, że nawet nie wiadomo czy to w ogóle szkodzi poza samym dymem, którego można uniknąć używając vaporizerów.

 

Nie, po prostu nie. Napisaliby "synthetic cannabinoids", w najgorszym wypadku "spice" (choć to nazwa zwyczajowa). A graf ten pochodzi może nawet sprzed boomu kannabinoidowego, bo od dawna siedzi w Internecie, pamiętam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czajnik3, a skąd wiesz, że źle uważam? Nazywasz ich pajacami bo sam masz zaburzenia. Odpowiedzi nigdy nie poznasz a na pewno nie wdupcając kwacha ;)

 

Psychoanalepsja_SS, niekoniecznie by tak napisali. Syntetyki też są znane już od dawna i zażywane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czajnik3, a skąd wiesz, że źle uważam? Nazywasz ich pajacami bo sam masz zaburzenia. Odpowiedzi nigdy nie poznasz a na pewno nie wdupcając kwacha ;)

 

Psychoanalepsja_SS, niekoniecznie by tak napisali. Syntetyki też są znane już od dawna i zażywane.

 

jakbym umial popelnic samobojstwo to bym nie wdupcal kwacha, a tak to mozna sie ludzic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, najlepiej się odjebać bo ludzie, których nazywasz pajacami mówią różne rzeczy, z którymi się nie zgadzasz ale nie umiesz ich odeprzeć. Żelazna logika stary :) Nie lepiej spróbować poprawić sytuację? A, nie bo wtedy musiałbyś przejąć odpowiedzialność za swoje czyny i normalnie żyć a Ty przed tym uciekasz w świat fantazji a potem zganiasz winę na zaburzenie po to żeby mieć wygodną wymówkę. Ludzie z różnymi gorszymi zaburzeniami żyją i szukają różnych możliwości poprawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czajnik3, myślę, że Twój problem tkwi zupełnie gdzie indziej niż myślisz. Łykasz jakieś pierdoły a jak ktoś Ci coś napisze to nie zgadzasz się i nawet nie odpowiadasz na to logicznie. Myślę, że to zaburzenia poznawcze - w logice myślenia a tego nie rozwiąże LSD. Zacznij może obserwować zjawiska i ich przyczyny. Przyczyna - skutek. Może poucz się fizyki. I się poprawi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale na jakim haju, jak to oglupiona? Jakbym myslal o LSD tak samo jak o kokainie to bys sie za nia nie bral. LSD to nie jest haj, tylko ogromny wglad w siebie, a tego sie ludzie boja, bo tego nie rozumieja.

 

Wielu ludzi do konca zycia dziekuje LSD za to ze pozwolila im spojrzec inaczej na zycie, z innej perspektywy i pozwolic doznawac go w pelni, ale ty powiesz ze ci ludzie sa na wiecznym haju, ze skacza po suficie albo maja dozywotnia schizofrenie. A za toba powtorzy to jeszcze milion ludzi, i dlatego jest na swiecie tak jak jest.

 

Boisz sie zmiany percepcji bo ci sie kojarzy ze zmiana swiadomosci, albo strata 'siebie', boisz sie ze doznasz czegos w rodzaju lobotomii chemicznej a twoj mozg wyladuje na wozku inwalidzkim. Mysle ze twoja tozsamosc i swiadomosc spokojnie pozostaly by takie same, to znaczy mysle ze nie mialbym problemow z 'rozpoznaniem siebie' jesli tego sie obawiasz.

 

Ja rozumiem ze to 'straszne' do pomyslenia jak mozna permanentnie (jak to bywa po lsd) zmienic swoja percepcje, ale jesli zmieni sie ona na lepsze to w czym jest problem? Po prostu wybraz sobie ze wstajesz jutro z lozka bedac zupelnie ta sama osoba i swiat dookola jest 1000 razy piekniejszy, a ty sam bogatszy wewnetrznie.

 

Nasze zycie to percepcja, reszta nie istnieje. To co widzisz dookola kreuje twoj mozg, tylko tyle. Pomysl ze jesli ty swoja percepcje uwazasz za normalna, t na przyklad inni ludzie posiadaja inna. I co? I komu tutaj wierzyc? Wiec czemu nie zmienic swojej na lepsza przy uzyciu substancji psychoaktywnej?

 

no sorry ale perwersyjnie to wyglądało, gość ućpał Bogu ducha winną kobietę i się na nią patrzył z satysfakcją jakby odkrył życie na Marsie :] zmienisz swoją percepcje na chwile w taki sposób kwaśny, co wtedy, zobaczysz rzeczywistość bardziej płynną, a później wrócisz do swojego stanu, trudno mi jest dorobić do tego jakąś ideologię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale na jakim haju, jak to oglupiona? Jakbym myslal o LSD tak samo jak o kokainie to bys sie za nia nie bral. LSD to nie jest haj, tylko ogromny wglad w siebie, a tego sie ludzie boja, bo tego nie rozumieja.

 

Wielu ludzi do konca zycia dziekuje LSD za to ze pozwolila im spojrzec inaczej na zycie, z innej perspektywy i pozwolic doznawac go w pelni, ale ty powiesz ze ci ludzie sa na wiecznym haju, ze skacza po suficie albo maja dozywotnia schizofrenie. A za toba powtorzy to jeszcze milion ludzi, i dlatego jest na swiecie tak jak jest.

 

Boisz sie zmiany percepcji bo ci sie kojarzy ze zmiana swiadomosci, albo strata 'siebie', boisz sie ze doznasz czegos w rodzaju lobotomii chemicznej a twoj mozg wyladuje na wozku inwalidzkim. Mysle ze twoja tozsamosc i swiadomosc spokojnie pozostaly by takie same, to znaczy mysle ze nie mialbym problemow z 'rozpoznaniem siebie' jesli tego sie obawiasz.

 

Ja rozumiem ze to 'straszne' do pomyslenia jak mozna permanentnie (jak to bywa po lsd) zmienic swoja percepcje, ale jesli zmieni sie ona na lepsze to w czym jest problem? Po prostu wybraz sobie ze wstajesz jutro z lozka bedac zupelnie ta sama osoba i swiat dookola jest 1000 razy piekniejszy, a ty sam bogatszy wewnetrznie.

 

Nasze zycie to percepcja, reszta nie istnieje. To co widzisz dookola kreuje twoj mozg, tylko tyle. Pomysl ze jesli ty swoja percepcje uwazasz za normalna, t na przyklad inni ludzie posiadaja inna. I co? I komu tutaj wierzyc? Wiec czemu nie zmienic swojej na lepsza przy uzyciu substancji psychoaktywnej?

 

no sorry ale perwersyjnie to wyglądało, gość ućpał Bogu ducha winną kobietę i się na nią patrzył z satysfakcją jakby odkrył życie na Marsie :] zmienisz swoją percepcje na chwile w taki sposób kwaśny, co wtedy, zobaczysz rzeczywistość bardziej płynną, a później wrócisz do swojego stanu, trudno mi jest dorobić do tego jakąś ideologię.

 

a co z badaniami? co z leczeniem lęków, depresji, ZO a nawet schizofrenii? Co z poprawa stanu 95% pacjentow bioracych udzial w leczeniu?

 

P.S. Podobno po LSD nie wraca sie do starej percepcji, pewne otworzone drogi daja wglad do pewnych rzeczy na zawsze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LSD nie musi poszerzać percepcji., Raczej ja ostro zniekształca i wykrzywia przestrzeń. Pokazuje wiele absurdów w naszym codziennym myśleniu ale nie da Ci odpowiedzi - pokaze Ci kolejne iluzje. To samo robi marihuana ale podczas upalenia to Ty panujesz nad fazą a nie ona nad Tobą. LSD to jazda bez trzymanki. No ale Ty już jesteś silnie przekonany, wierzysz w to jak w religię więc pewnie stestujesz i liczysz, że nie będziesz musiał się rozwijać bo narkotyk to zrobi za Ciebie. A to Ty masz myśleć a substancje mogą Ci w tym najwyżej pomóc - ale to niemożliwe przy takim podejściu jakie masz teraz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popełniłem błąd kilka lat temu, bo brałem ESCI i jednocześnie wrzuciłem 1/2 papieru LSD,

nie dość, że nie miałem ŻADNEJ fazy, to przez 3 dni chodziłem z rozjebaną głową (paranoje, schizy, ekstremalny lęk, sraka na maksa i depersonalizacja).

Przez to aż podjechałem na toksykologię i dostałem 4szt. Lorafenu które w ciągu 3 dni doprowadziły mnie do używalności.

 

LSD to ostatni gwóźdź do trumny dla ludzi z silną nerwicą lękową czy jakąkolwiek formą lęku czy strachu.

Bo Bad Trip to istne piekło, totalna psychoza i nawet zagraża to życiu, czego byłem świadkiem kilka razy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdy nie brałam żadnych narkotyków, nawet zioła nie paliłam, chociaż znajomi popalają. Wystarczy mi, że jako nastolatka napatrzyłam się na takich w psychiatryku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy mi, że jako nastolatka napatrzyłam się na takich w psychiatryku.

-pieknie ujęte Silorka . ;)

Ja brałem LSD i inne trutki psychodeliczne .Nikt mi nie powie ,że to trwale leczy z chorób nerwicowo- psychiznych . Zapewne nie uzależnia , ale baniak ( szczeggólnie u tych wrażliwych ) może poryć niemiłosiernie . Dlatego , któ mądry niech unika tego typu rzeczy ( nawet trawy też ) , bo jak mu sie pogorszy ( zamiast polepszyć ) to zostanie tylko zżycia jeden wielki atak paniki i obgryzanie paznokietków z związku ze zbyt silnym odbiorem negatywnych wrażeń .I mówię to, i wiem co mówię, bo sam się przejechałem w kwietniu ubiegłego roku , na tyle mocno ,że do dzisiaj mam obdaty tyłek .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×