Skocz do zawartości
Nerwica.com

FLUOKSETYNA(Andepin, Bioxetin, Fluoksetyna EGIS, Fluoxetin Polpharma, Fluoxetine Aurovitas/ Vitabalans, Fluxemed, Seronil)


shadow_no

Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

242 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      155
    • Nie
      69
    • Zaszkodziła
      38


Rekomendowane odpowiedzi

Wiem, wiem i nie oczekuję odpowiedzi na tego typu pytania, bo zdaję sobie sprawę z tego, że to kwestia bardzo indywidualna. To było raczej takie głośne myślenie. Jestem po prostu zaskoczona, bo do tej pory przez już niemal dwa tygodnie nic mi aż tak nie dokuczało i wszystko dało się spokojnie przetrwać ale bolące zęby... nie ma dla mnie nic gorszego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ci powiem, ze i tak nic sie nie osiagnie na dawce 10 mg. Z doswiadczenia moge powiedziec, ze jesli komus zalezy na czasie to szkoda go marnowac, bo i tak trzeb sie leczyc co najmniej 20 mg. Ja wskakuje od razu na 20 i po tygodniu dobijam do dawki docelowej. Ale pamietam jak bralem pierwszy raz i rzeczywiscie roznica bylo duza na minus. Pamietam, ze wracalem do 10-15 mg, zeby "wyprostowac neurony" i jak wchodzilem drugi raz na 20 mg bylo juz lepiej bo nie byl to szok dla organizmu. Teraz jednak juz sie nie bawie, ten lek sie dlugo rozkreca, a mi zycie ucieka, wiec jestem przygotowany na straszne lęki przez 40 dni. Niech to jak najszybciej minie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:) Ja biorę właśnie pierwszy raz. 10mg nie działało na mnie źle. To znaczy były jakieś bóle głowy, jadłowstręt itp ale nic co by mi tak strasznie przeszkadzało. Po tygodniu miałam wskoczyć na docelowe 20mg i o ile pierwsze dni dziwnym trafem pozytywnie mnie "trzepnęły", nie licząc problemów ze wstaniem rano, to teraz te zaciśnięte zęby mocno dają mi się już 3 dzień we znaki.

 

Tak w ogóle to dzięki wszystkim za każdą odpowiedź - dobrze wiedzieć, że można tu przyjść i pogadać z ludźmi, którzy się o tym wszystkim rozmawiać nie boją ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj 33 dzień na dawce 20 mg chyba przełomowy,łapie sie na tym że ide i sobie śpiewam :lol: i rozmowa jakoś przyjemniejsza sie wydaje z drugą osobą ;) oby tak dalej szło :)

 

-- 29 paź 2014, 14:44 --

 

Śmieszy mnie to jak niektórzy rezygnują z leku po miesiącu,ja też miałem chwile zwątpienia ale każdemu lekowi trzeba dać do dwóch miesięcy żeby sie wkręcił,i nie skupiać sie tak skrupulatnie na skutkach ubocznych,nie czytać ulotek,działań niepożądanych bo sami je sobie wywołamy,bo będzie to działać jak autosugestia,piwko też można wypić w umiarze ,ale nie upijać sie,bo to niweczy działanie leków,mnie odpaliło jak na razie dużo lepiej niż esci :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śmieszy mnie to jak niektórzy rezygnują z leku po miesiącu,ja też miałem chwile zwątpienia ale każdemu lekowi trzeba dać do dwóch miesięcy żeby sie wkręcił,i nie skupiać sie tak skrupulatnie na skutkach ubocznych

jak po leku dostaje sie takiego osłabienia ze z lozka ciezko sie podniesc to ciezko sie na tym nie skupiac, albo jak dostaje sie ataku paniki i drgawek całego ciala, powodzenia w nieskupianiu sie na takich objawach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patryk29 nie pamiętam czy śpiewałem sam do siebie,ja nie oczekuje cudów po ssri bo ssri to nie amfetamina,chyba że ty oczekujesz takiej reakcji :D lunatic silne osłabienie miałem po esci przymusowo musiałem sie położyć bo sił nie miałem dlatego odstawiłem po 2 i pół miechach,doznałem czegoś w rodzaju ataku paniki przy chorobie i wyczerpaniu organizmu myslalem ze schodze nic przyjemnego,co nie zmienia faktu że jak bedziesz czytał,gadał i analizował te objawy będziesz je tylko wzmagał,stopniowo maleńkie dawki brac i tyle :) Open your mind :yeah: Dzisiaj mam dobry humor i tego wam również życze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lecę 8 tydzień fluo. Byłam dziś na kontroli u psycho i po wywiadzie doszłyśmy z lekarką do wniosku ,ze jest u mnie lepiej ale wciąż nie to na co czekamy czyli nie mam już myśli samobójczych ,częstego płakania , złych dni, ale radości tez nie widzę , pozostały delikatne ataki paniki wracające rzadziej,napięte mięśni karku (strasznie meczące) ,i ciężkie noce ale tylko z tego powodu ,ze sie budzę około 1-2 a później 4 -5 już wyspana. i z rana szalu nie ma. pyzatym weekendy są nie ciekawe ale pracować 7 dni w tygodniu mi sie nie chce ;) Sorka miałam chyba 3 dni tak odlotowe ,ze aż z sentymentem je wspominam a później znowu szarość dnia . No i do sedna sprawy- wskakuje na 40mg ale strasznie sie boje ,ze jak zwiększę dawkę to znowu będę przechodziła przez to samo piekło, które przechodziłam od 2-go tyg brania fluo 20mg Czy ktoś wskakiwał na 40mg i może mi powiedzieć jak się czuł PLIS PLIS PLIS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 tygodni na 20 mg. Hmmmm ja bym poczekal jescze dwa tygodnie pamietam, ze tak po ok 2,5 miesiacach mialem remisje. Chcociaz z drugiej strony po 2 miesiacach nie mialem juz tak jak ty wybudzen nocnych, wiec moze rzeczywiscie potrzebujesz wiecej fluo, ale dziwie sie, ze lekarz nie chce z 30 mg najpierw sprobowac. U mnie tak bylo, jak na 20 dlugo nie reagowalem. Po zwiekszeniu na 30 mg miesiac musialem czekac na remisje. Nic nie tracisz, a przy 40 nie zdziwibym sie jakbys znow czula uboki, nie tak mocne jak przy wejsciu na lek ale jednak. Ja tylko sie dziele moim doswiadczeniem i bron boze mnie nie sluchaj. Rob tak jak zalecil lekarz!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To oczekiwanie boli najbardziej, Ja juz to przerabiam za ktoryms razem, ale skutki uboczne - ten lęk, smutek, beznadzieja - za każdym razem są bardzo silne i szybko nie ustepują. Jak wiesz z doswiadczenia, ze tak bedzie wygladaly co najmniej dwa miesiace to idzie sie pochlastac. No, ale jak sie nie ma wyjscia trzeba plakac i czekac na to, zeby lek w koncu zaskoczyl. Za każdym razem, jak przechodze ten okres obiecuje sobie, ze juz nigdy nie odstawie fluoksetyny, bo kazdy powrot na lek znosze coraz gorzej, a na efekty czeka sie duzo dluzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co sądzicie o Prozac Weekly ? Produkt jest za granicą,w jednej kapsułce jest 90 mg i bierze sie jedną tygodniowo.Czy takie dawkowanie ma sens ? Ciekawe czy jakby wziąść 90 mg jednorazowo,odpowiednik Prozac Weekly,trzymałoby cały tydzień w organiźmie ? Ktoś próbował ? :D Na pewno wygodne takie coś jest :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to ciekawe co piszesz. Pierwszy raz słyszę o takiej wersji fluo. z tego co mi tlumaczy moj psych kluczem do remisji na fuoksetynie, jest wlasnie jej regularne branie. Jakos nie chce mi sie wierzyc, ze organizm bylby sobie w stani to rozlozyc na caly tydzien. Jakby to dzielic przez 7 dni to wychodziloby ok 13 mg dziennie. Jesli mozna by przyjac, ze tak to dziala, to dawka jest mala jesli chodzi o caly tydzien, natomiast te dwa pierwwsze dni przy takiej konskiej porcji musza byc straszne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tutaj są dwa zdjęcia http://medconnections.com/drugs/images/full/prozac-weekly.jpg http://cms.skidmore.edu/mtm/images/MTM_7_9_-15.jpg tego preparatu .Słyszy sie ze w Stanach fluo bierze sie dużo więcej niż u nas więc moze 90 mg nie robi na nich aż takiego wrażenia.Fluo długo zostaje w organiźmie,więc może to jakaś ulepszona formuła fluoksetyny.Ja jestem na 20 mg i czuje działanie ale raczej nie próbowałbym 90 mg :D

mio85 co znaczy ze kluczem do remisji fluo jest jej regularne branie ? możesz rozwinąć ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałam z moja lekarka i przeczekam jeszcze 2 tyg na 20mg i jeżeli będzie dalej tak jak jest wskoczę na 40-ske. Strasznie jestem przerażona efektami ubocznymi i nie uśmiecha mi się przechodzić ich na nowo . mio85 tak z ciekawości , który raz kurujesz się fluo? słyszałam ,ze każda kolejna depreche leczy się innymi lekami bo poprzedni nie działa tak jak powinien, ale skoro Ty nie pierwszy raz to chyba prawdą to to nie jest

 

-- 30 paź 2014, 21:52 --

 

fajnie wiedzieć ,ze nie jest się jedynym , ktory zmaga sie z tym diabelstwem ;) Dzieki za opinie, sa czasami bardzo pomocne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leci 3 tydzień. Miałam dwa bardzo, bardzo złe dni. Byłam tak zdołowana że, wypowiedzenie nawet jednego krótkiego słowa sprawiało mi duży wysiłek. Od trzech dni dokuczają mi też bóle głowy, nie pomagają tabletki. Chwilowo miałam apetyt, ale od wczoraj znów nie mogę patrzeć na jedzenie (schudłam 4 kg), więc muszę się zmuszać. Jednak najbardziej męczące są noce, nie mogę spać :( dziś znów od 5 na nogach. Brak snu najbardziej mi dokucza... bo nocą dręczą mnie różne myśli.

 

Wierzę, w działanie tego leku. Poczekam na efekty, mam nadzieję, że w końcu przyjdą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To niewiarygodne, ale jest to mój 7 raz,a le licze sie z tym, ze kiedys po prostu receptory sie przyzwyczaja i nie bedzie efektu. Kazda kolejna remisja przychodzila trudniej (trzeba bylo zwiekszac dawki i dluzej czekac, a i czlowiek z wiekiem ma coraz mniej sil na przechodzenie kilkumiesiecznego piekla zwiazanego z wejsciem na lek. Ostatnio zaskoczylem jakos szybciej, ale moze to dlatego, ze dodatkowo bylem na trittico. Polecam wszystkim ktorzy maja mocne lęki przy seronilu i nie moga spac. Fakt trittico zamula, ale ja wole uczucie wielkiego zmeczenia, niz strasznego lęku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polecam wszystkim ktorzy maja mocne lęki przy seronilu i nie moga spac. Fakt trittico zamula, ale ja wole uczucie wielkiego zmeczenia, niz strasznego lęku.

 

Dzięki za informację. 7 listopada mam spotkanie z psychiatrą i na pewno poproszę o leki na sen, jak tak dalej będzie, bo powoli zamieniam się w zombie.

 

Ktoś tu wcześniej wspominał o alkoholu. Mnie też względnie odrzuciło, jak zaczęłam barć Seronil. A wcześniej piłam niemal codziennie, co prawda niewielkie ilości, ale jednak. Chyba jest to związane z ogólną niechęcią do jedzenia, tzn. z brakiem apetytu. Ale ograniczenie picia bardzo mnie cieszy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo chciałam coś na spanie ale nie jest to takie łatwe :( dziś dostałam notatkę od mojej psychiatry ,ze nie dadzą mi clonów (o nie prosiłam bo wcześniej brałam i dobrze działają) z żadnym innym lekiem nie mam doświadczenia. strasznie ciężko było mi przetrwać ten okres wkręcania się leku bo miałam clony na 2 tyg a później zostałam bez ''wspomagaczy'':( Wiem ,że strasznie uzależniają te tabletki ale nikt mi nic innego nie zaproponował. Jeżeli będzie mi naprawdę źle po zwiększeniu dawki to mam dzwonić do lekarki ;) Mam nadzieje ,ze wymyśla coś i pomogą . Co do clonów to pewnie myśleli ,ze mam problem z nimi i musze je brać bo tak usilnie o nie prosiłam, a ja wole je mieć w zanadrzu jak mnie pierdyknie dylerka :) No nic, pożyjemy zobaczymy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla pocieszenia mogę dodać, że przechodząc z 20 mg na 40 mg nie było bardzo źle w porównaniu z początkiem, a gdy weszłam z 40 mg na 60 mg to nie czułam różnicy.

 

Lek biorę na noc chociaż powinnam brać rano, ale ja po nim bezproblemowo zasypiam. W trakcie kuracji schodziłam także z trittico, bo mnie lekarz tym uzależnił, ale w końcu udało się. Miałam tak, że wybudzałam się w nocy, ale wszystko przeszło. Teraz biorę 40 mg fluo i 30 mg paro.

 

-- 31 paź 2014, 22:47 --

 

Sama w związku z zejściem z dwóch SSRI boję się, że będę przechodzila piekło i sama już nie wiem czy powinnam się cieszyć, że jakoś funkcjonuje czy oczekiwać od leków więcej. teraz to choć wychodzę z domu do sklepu i na pocztę, a potem to już nic nie będę w stanie zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie az tak zle nie jest, ja w sumie mam na odwrót bo nie mogę w domu siedziec a jak zostawałam sama to była tragedia. Teraz z lekami jest ok ale radosci to ja raczej nie zaopserwowalam. Troszkę przeraża mnie moja znieczulica ale jest do ogarniecia wazne ,ze nie chce odejsc z tego swiata na własne zyczenie ;) Depresja24 jak długo jestes na fluo? Ja sie cholernie boje przeskoczyc na 40mg ale mam jeszcze 2 tyg wiec moze sie oswoje z ta mysla. Pocieszajace jest ,ze moze nie bede miała takich jazd jak na poczatku. miłego wieczorka ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc jak to jest z tym spaniem na fluoksetynie? czy bezsenność jest tylko skutkiem ubocznym, który mija, czy trwa cały czas podczas brania leku?

Ja już odkąd pamiętam borykam się z bezsennością, choć może to za dużo powiedziane, po prostu budzę się często, a od 4-5 zero snu. I tak od lat. Odkąd biorę Seronil (pomijając pierwszy tydzień na 10 mg, kiedy spałam całkiem dobrze), w ogóle nie czuję się zmęczona, śpię jeszcze mniej, albo wcale...

 

No i wciąż dokuczają mi bóle głowy, to już 4 dzień z takimi bólami :( Biorę paracetamol, ale nie pomaga :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×