Skocz do zawartości
Nerwica.com

SSRI-temat ogólny


BirdyNamNam

Rekomendowane odpowiedzi

Od 2010 roku zmagam się z nerwicą lekową, został mi wtedy przepisany asertin, który pomógł, niestety w tym roku wszystko wróciło i lekarz wrócił do tego leku, biorę go od 5 dni, jednak czuję się po nim fatalnie, szczególnie dręczą mnie ataki, które można opisać jako bardzo silny wzrost adrenaliny, który 'wędruje' od okolic brzucha do szyji, która jest mocno zaciśnięta. Towarzyszy temu dziwne uczucie w ustach. Atak przechodzi po jakimś czasie i organizm się wycisza. Leczę się na nadciśnienie od 2009 roku, proszę o poradę czy to normalne w pierwszym stadium leczenia asertinem? Czy przy nadcisnieniu i takim oddziaływaniu tego leku muszę udać się z tym do lekarza? Czy to po prostu normalny objaw. Pozdrawiam i dziękuję za pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyjmuję już od dłuższego czasu asentrę(6 lat będzie napewno, choć pewnie więcej) i ketrel. Mam wrażenie że jestem otępiały, mam problemy z pamięcią i koncentracją(choć to pierwsze i drugie może być spowodowane trzecim :D). I moje pytanie brzmi czy te leki mogą powodować takie efekty uboczne ? Asentra jako SSRI, a ketrel nie wiem do czego się zalicza.

Proszę o pomoc, wertowałem wiele tematów i nigdzie nie znalazłem odpowiedzi(jeśli jednak coś jest to prosiłbym o link itd, etc)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyjmuję już od dłuższego czasu asentrę(6 lat będzie napewno, choć pewnie więcej) i ketrel. Mam wrażenie że jestem otępiały, mam problemy z pamięcią i koncentracją(choć to pierwsze i drugie może być spowodowane trzecim :D). I moje pytanie brzmi czy te leki mogą powodować takie efekty uboczne ? Asentra jako SSRI, a ketrel nie wiem do czego się zalicza.

Proszę o pomoc, wertowałem wiele tematów i nigdzie nie znalazłem odpowiedzi(jeśli jednak coś jest to prosiłbym o link itd, etc)

 

mogą powodować problemy z pamięcią i koncentracją na bank. sam miałem badania organiczne mózgu na ssri przed paroma dniami i to wyszło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do was. Jakie leki z grupy SSRI sa najlagodniejsze? jestem po paroksetynie rok czasu bralem, niestety skutki uboczne odlozenia sa dla mnie straszne. Glownie bralem na jelito drazliwe. Wiem, ze paro jest podobno jednym z tych mocniejszych i wywolujacych u 16,1% osob odstawiajacych skutki uboczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Escitalopram powinien być najłagodniejszy, jest najbardziej selektywnym SSRI, możesz też spróbować fluwoksaminy (Fevarin) tylko że jest drogi, bo jako jedyny SSRI nie doczekał się zamienników.

 

-- 21 kwi 2014, 13:51 --

 

Np. ja, najlepiej z tej grupy leków toleruję Fevarin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do was. Jakie leki z grupy SSRI sa najlagodniejsze? jestem po paroksetynie rok czasu bralem, niestety skutki uboczne odlozenia sa dla mnie straszne. Glownie bralem na jelito drazliwe. Wiem, ze paro jest podobno jednym z tych mocniejszych i wywolujacych u 16,1% osob odstawiajacych skutki uboczne.

 

Zauwazylam ,ze ludzie czesto uzywaja slowa dla jakiegos leku, ze jest od innego leku/ow - silniejszy, mocniejszy...To znaczy ,ze co? Wiecej jest leku w leku? :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tomek0700, Citalopram też powinien być "łagodniejszy". Generalnie najbardziej nieprzyjemna do odstawiania jest paroksetyna i wenlafaksyna.

Jeśli dobrze reagujesz na te leki, to inne z tej grupy powinny też pomóc, te leki różnią się trochę profilem działania, jedne bardziej napędzają, inne mają działanie bardziej sedatywne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do was. Jakie leki z grupy SSRI sa najlagodniejsze? jestem po paroksetynie rok czasu bralem, niestety skutki uboczne odlozenia sa dla mnie straszne. Glownie bralem na jelito drazliwe. Wiem, ze paro jest podobno jednym z tych mocniejszych i wywolujacych u 16,1% osob odstawiajacych skutki uboczne.

 

Lagodne to te, ktore stosunkowo najslabiej inhibituja wychwyt zwrotny serotoniny. Czyli odpowiednio fluwoksamina (najslabiej) i fluoksetyna. Przy czym "lagodne" i "slabe" wcale nie oznacza mniej skuteczne, bo to kwestia indywidualna i na kogos 10 mg fluoksetyny (ktora jest najbardziej aktywizujacym SSRI) moze dzialac lepiej niz 40 mg paroksetyny (najsilniejszy - i takze najciezszy pod wzgledem skutkow ubocznych - SSRI), ktora jest sedatywna i wiele osob moze po prostu zamulac. Na pewno fluwoksamina i fluoksetyna sa najmniej obarczone ryzykiem nasilenia skutkow ubocznych. Tak wiec zaczynanie przygody z SSRI od paroksetyny nie jest dobrym pomyslem. Sprobuj Seronilu, albo jeszcze lepiej na poczatek Fevarinu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SSRI brałam 6 lat z przerwami , za każdym razem poprawa była widoczna tylko przez ok 2 miesiące (polegała bardziej na tym, że miałam więcej energii i odgórne pozytywne podejście). Później efekt znikał i dawki były systematycznie zwiększane, lecz nie dawało to żadnej poprawy.

W końcu ,gdy zaczęłam znowu bezskutecznie zwiększać dawkę następnego leku z tej grupy, po prostu odstawiłam go.

I generalnie okazało się ,że nie ma żaden różnicy między moim funkcjonowaniem z pigułami i bez.Nie biorę ich od roku i zdecydowanie lepiej funkcjonuję niż podczas brania.

 

przereklamowane to wszystko, masz rację

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno fluwoksamina i fluoksetyna sa najmniej obarczone ryzykiem nasilenia skutkow ubocznych. Tak wiec zaczynanie przygody z SSRI od paroksetyny nie jest dobrym pomyslem. Sprobuj Seronilu, albo jeszcze lepiej na poczatek Fevarinu.

W taki sposób się przejechałem na fluo bo zlekceważyłęm jej działanie lękotwórcze o którym słyszałem, w drugim tygodniu wywołała napady paniki, czego zaden inny SSRI mi nigdy nie spowodował, a paroksetyna była moim pierwszym lekiem i nie miałem zadnych skutków ubocznych po niej poza zobojętnieniem emocjonalnym i zanikiem motywacji, ale tak już działa ten lek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie mam do was prosbe. W piatek bede mial zmiane leczenia i nie chce byc "glupi" chociaz ufam mojej Pani doktor ale nie chce testowac na sobie lekow - bede bral to glownie na jelita bo zadnej nerwicy wedlug psychologa nie mam (podobno) bo wykonywalem takze u niego testy psychologiczne. Tez pragne dodac, ze w jelitach jest wiecej serotoniny niz w mozgu dlatego te leki reguluja uklad pokarmowy w niektorych przypadkach.

 

Bralem sulpiryd od gastrologa - nie pomogl

asertin od pani psychiatry - nie pomogl lekki zespol odstawienia nic strasznego

cital - spowodowal mi zaparcie ale teraz uwazam, ze na jelita wplynal ok - gdy go odstawilem z dnia na dzien 0 skutkow ubocznych :o ale bralem go moze miesiac, dwa

paroksetyna - czulem sie ok natomiast za bardzo mi na psychike to dzialalo, stracilem taka pozytywna agresywnosc jezeli moge to tak nazwac. No i mam problemy z jej rzuceniem aktualnie 3 tydzien rzucam, 5 dzien bez tabletki i nie wychodze z domu. Dzisiaj trafilem nawet na SOR

 

Teraz pytanie do was: co byscie mi polecili? skoro paroksetyna pomogla, cital chyba tez, to mam sprobowac jeszcze z lekami co wymieniliscie wczesniej, ze sa "lagodniejsze" - fluwoksamina i fluoksetyna czy nie przejmowac sie i brac cital bo nie jest tak

Podkreslajac, ze asertin i sulpiryd nie zdal testu.

 

Czy zrzucajac paroksetyne moge wziasc sie za inna substancje?

 

Czy jest cos na zespol odlozenia? na sorze nic nie dali oprocz loperamidu (jako, ze mam rozstroj zoladka i nic nie moge zjesc + zakrety w glowie)

 

Jest jeszcze opcja, ktora podobno dziala: amitryptylina 30 mg na noc. Podobno dobrze dziala na jelita tak pisza na zagranicznych forach ale nie wiem czy to mocne czy jakie bo na lekach przeciwdepresyjnych sie po prostu nie znam

 

*wszystko oczywiscie przedyskutuje z moim lekarzem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Mam taką łamigłówkę do rozwiązania.

Opiszę wam, co brałem dotychczas (6 lat):

 

- wenlafaksyna w dawce 75 działała na mnie dobrze antydepresyjnie, słabo przeciwlękowo.

- wenlafaksyna 150 - lepiej niż 75, ale skutki uboczne nie do przyjęcia.

- paroksetyna - słabo przeciwlękowo, średnio antydepresyjnie.

- sertralina - nie działała

- fluoksetyna - nie działała

- citalopram - jak na razie dość dobrze antydepresyjnie, bardzo słabo przeciwlękowo (8 tydzień brania).

 

 

Wnioski dwa:

wenla działa na mnie lepiej niż SSRI

SSRI działa u mnie słabo przeciwlękowo.

 

 

Co teraz radzicie wypróbować? Nie mogę niestety liczyć na psychiatrę, bo ona strzela na chybił-trafił i przyjmie moje sugestie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli trzeba zmienić rodzaj leku. Widocznie SSRI nie do końca mi służą.

Lekarka mówi, że dla niej to nie problem, możemy przerobić całą Farmakopeę Polską, aż trafimy na coś dobrego. Ale takie podejście lekko dołuje. Chciałbym mieć jakieś wskazówki. Np. co (statystycznie) najlepiej działa u osób, które nie reagują na przeciwlękowe działanie SSRI.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Mam taką łamigłówkę do rozwiązania.

Opiszę wam, co brałem dotychczas (6 lat):

 

- wenlafaksyna w dawce 75 działała na mnie dobrze antydepresyjnie, słabo przeciwlękowo.

- wenlafaksyna 150 - lepiej niż 75, ale skutki uboczne nie do przyjęcia.

- paroksetyna - słabo przeciwlękowo, średnio antydepresyjnie.

- sertralina - nie działała

- fluoksetyna - nie działała

- citalopram - jak na razie dość dobrze antydepresyjnie, bardzo słabo przeciwlękowo (8 tydzień brania).

 

 

Wnioski dwa:

wenla działa na mnie lepiej niż SSRI

SSRI działa u mnie słabo przeciwlękowo.

 

 

Co teraz radzicie wypróbować? Nie mogę niestety liczyć na psychiatrę, bo ona strzela na chybił-trafił i przyjmie moje sugestie.

 

Wenlafaksyna- brałem nawet 225 mg, dużo na niej chudłem. Ogólnie miło wspominam choć bez rewelacji (trochę mnie wyciszał ale nastroju nie wywindował). Citalopram tak jak u Ciebie- nastrój poprawia ale zbytnio nie redukuje lęków (może dlatego że pobudza). Lepiej zdaj się na lekarza, bo mózg mózgowi nie równy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×