Co Wam dziś sprawiło radość?

detektywmonk, mniam

Cieszę się, że ten rok już się kończy.

Nowy rok to jak spowiedź, można od nowa nabijać licznik

Cieszę się, że ten rok już się kończy.

Cieszę się, że ten rok już się kończy.

I ja tez. Był masakryczny

To teraz zróbcie tak, by ten był lepszy :) A nie narzekacie :) Jak tak będziecie marudzić w ten dzień to i cały taki rok będzie

Eeee nikt nie narzeka. to tylko stwierdzenie faktu. I nie mam zamiaru spocząć na laurach. Od Nowego Roku ruszam z kopyta z porządną terapią i za cholerę musi się wszystko udać. Nie ma innej opcji

-- 31 gru 2013, 14:23 --

I życie stanie się piękne o

Wcześniejszy powrót do domu, dobra kawa i kot pakujący się na kolana.

Oglądam efektowne fajerwerki w Sydney...Nowy Rok już się zaczął na wschodzie.

Życzę pomyślności i więcej radości w Nowym Roku!

 

I życie stanie się piękne o

Życie jest piękne...! Tylko czasami się tego nie dostrzega.

Monar, I w tym problem, ale do tego to trzeba samemu dojść

Że wreszcie dorwałem się do busa.

widok wielkich oceanicznych fal rozbijających się o nabrzeże i falochron.

Przyjazd do moich koleżanek :) tak się cieszę, że spędzimy razem sylwestra :) będzie też parę nieznajomych osób, poznam je :) dziś myślę pozytywnie!

Szczęśliwego nowego roku wszystkim!

Morze

Życzenia od Szefowej- Redaktor Naczelnej

wszystko

Życzenia noworoczne otrzymane od kolegi, którego znam od dzieciństwa. Czyli ktoś o mnie pamiętał i chciało mu się wydać kasę na smsa do mnie

Chwila treningu i miłe odczucie wejścia w bardziej przyjazny świat fizyczny, materialny.

Nic

To, ze syn tylko zarysowal nadkole a nie rozpier*lil calego auta

Pękł mi ząb wczoraj

Pękł mi ząb wczoraj

I to Ci sprawiło radość?

mam nadzieje ze ta noc sprawi

Dziwactwa mojego psa.

Mój kot, który przy bombardowaniu noworocznym najpierw zaczął głupnąć potem wskoczył mi na kolania i po chwili głaskania mrucząc po prostu usnął

Mój kot, który przy bombardowaniu noworocznym najpierw zaczął głupnąć potem wskoczył mi na kolania i po chwili głaskania mrucząc po prostu usnął

Ja lubiłem kiedyś zachowanie psów mojej babci. Miała dwa psy, jeden wcześnie kładł się do spania i miał wszystko całkiem w dupie, podczas petard leżał dalej i ani drgnął; drugi był typem obserwatora, siadał przy oknie i obserwował, co się dzieje.