Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

Ryfka, nie poszedlem do pracy. Bylem tak spiety, ze niemozliwe bylo nawet chodzenie. Nogi jak z drewna. Zadzwonilem i powiedzialem, ze sie jeszcze zle czuje po szpitalu. Nastapila cisza i krotkie ok. Jest mi wszystko jedno co zrobia. Jak strace to strace. Moj przyjaciel przyjechal do mnie, zeobil mi zakupy i dal mi kilka miligramow. Wzialem jeden. Ten jeden miligram usunal wszystkie nieprzyjemne doznania. Czy lekarze nie mogli by tak zrobic? Dlaczego puszczac chorego bez niczego. Gdybym mial rane to bez opatrunku nie puszcza.

 

Cos musze wykombinowac, zeby moc powoli zejsc.

 

-- 20 lis 2013, 19:33 --

 

Szkoda mi zycia, zeby sie zabic. Ale takie mysli przychodza kiedy ma sie juz dosc tych piekelnych meczarni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mario111 To fajnie że doceniasz swoje życie i napewno uda Ci się odstawić. Według profesor Adshton z 6mg Alproxu lub Clonazepanu powinno się schodzić stopniowo na danym leku i relanium aż 76 tygodni tj prawie półtora roku. Musisz jakimś cudem znaleść takiego lekarza który Cię wyprowadzi z tego uzależnienia. Idź nawet na prywat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ryfka Ojj tak , ja również uważam, że to najlepsza. czyli najgorsza (najsilniejsza) "trójca" benzodiazepin, silnie uzależniających, inne też uzależniają, ale te szczególnie..

 

Mario111 Współczuję Ci z całego serca tej sytuacji !!! Czytałem twoje posty i po prostu nie dowierzam z jakimi burakami masz do czynienia :shock: , co jak co, ale po opiece zdrowotnej w USA to bym więcej się spodziewał :( sam brałem Clonazepam przez 9 lat (dzień w dzień) aż doszedłem do dawki 24-30 mg/dzień. Oczywiście uzależnienie od benzo ,jak i każde inne uzależnienie to zło, ale NIE WOLNO ODSTAWIAĆ OD RAZU benzodiazepin, a zwłaszcza Clonazepamu !! Nie chodzi też tylko o sam Clonazepam, ale ,to że brałeś go przez 3 lata, a benzo kumulują się w organiźmie i po trzech latach to go możesz usuwać nawet przez parę miesięcy (zjawisko kumulacji), a Clonazepam jest lekiem długo działającym (To.5 = 29-50 h) Twój lekarz to nie ma bladego pojęcia o odstawianiu benzodiazepin (ja bym go zmienił na twoim miejscu), bo możesz nawet dostać padaczki, drgawek, halucynacji, przy nagłym odstawieniu, czy on o tym w ogóle wie? W ogóle to facet jest bezczelnym typem wmawiając Ci ,że to uzależnienie to twoja wina! bo jest dokładnie odwrotnie, jeśli to on przepisywał Ci te leki tak długo..Odnoszę wrażenie,że chce teraz całą odpowiedzialność zrzucić na Ciebie i całkowicie umyć rączki, nie pozwól mu na to! Nie chce Ci wypisać Clonazepamu, ani innego leku benzo do stopniowego odstawiania, to niech wypisze Ci skierowanie do szpitala, ewentualnie jakiegoś oddziału detoksykacyjnego gdzie się tobą zajmą! Ja odstawiałem Clona na oddziale detoksykacyjnym to kiedyś jakaś pani doktor przyszła z grupą studentów i publicznie przy wszystkich powiedziała,cytuje "ten pan jest ofiarą służby zdrowia"..Odstawili mi w 10 dni ( to był oddział na 10 osób i dłużej nie można było tam być) to też myślałem ,że dostanę hopla, bo to było zdecydowanie za szybko, chociaż dawali mi różne leki osłonowe i inne benzo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przemek_44 Dziekuje Ci za Twoje slowa. Ja tez myslalem, ze w Stanach bedzie wieksza znajomosc tematu. Niestety nie. Teraz biore po 0.5 dwa razy w ciagu dnia, zeby przezyc zajecia. Zadzwonilem dzisiaj do lekarza i czekam na odzew. Zostawilem wiadomosc na sekretarce. Powiedzialem, ze to jest dla mnie sprawa zyc albo nie zyc. Zobaczymy co zrobi. Mam dwie prace. Jedna chyba stracilem. Nie odzywaja sie do mnie a ja po prostu nie bylem w stanie isc do pracy. Na drugiej uczelni poprosilem kolege, zeby zrobil zajecia i musze placic mu o wiele wiecej niz one sa warte ale chociaz zajecia sie odbyly.

 

Caly czas mam mysli, ze nigdy juz nic mi sie nie uda. Ze juz tak bedzie zawsze. Mieszkam tutaj sam. Cala rodzina jest w Polsce. Tak wiele zabralo mi dostanie sie do pracy w dobrym uniwersytecie. Nie chce tego zaprzepascic.

 

Przemek czy to jest normalne tak strasznie to przezywac? Zawsze wydawalo mi sie, ze jestem silny i potrafie wszystko. Ta lekcja pokazala mi, ze wcale tak nie jest. Wydaje mi sie, ze jestem nienormaly, ze wszyscy to widza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich cierpiących.

 

-- 22 lis 2013, 13:47 --

 

W końcu mój post dotarł. Chciałam bardzo wszystkim podziękować że jesteście i dzielicie się swimi przeżyciami i bólami.Po 3 latach brania benzo postanowiłam przestać bo i tak nie ma to sensu.Wytrzymałam 3 m-ce po tym czsie musiałam wyjechać i nie miałam proszeczków i cały dzień byłam tak spięta i obolała najgorszy był ból w klatce że myślałam że już po mnie, jeszcze byłam wśród bardzo dużej ilości ludzi i chyba to wszystko tak spotęgowało mój stan ale jakoś wytrzymałam i na drugi dzień zamiast dalej wytrzymywać poszłam do lekarza i dostała xanax.

Chociaż te 3m-ce to była ogromna walka z objawami wszystkimi jakie są możliwe więc to co tu opisujecie to jakbym to ja była. I tak sobie znów brałam prawie codziennie proszeczek, ale chce skończyć razem z wami przetrwać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mario111 Nie ma sprawy.Tak, takie przeżycia mogą się zdarzać po nagłym odstawieniu benzodiazepin, a po Clonazepamie to już w ogóle, tu trzeba zachować ostrożność, stopniowo odstawiać, żeby psychika, percepcja tłumiona silnie przez parę lat środkami działającymi otumaniająco na CUN przyzwyczaiła się. Clonazepam chyba ma najsilniejszy efekt miorelaksacyjny, czyli rozluźniający dla wszystkich mięśni szkieletowych w porównaniu do innych benzodiazepin, ponieważ jest stosowany w padaczce, dlatego moim zdaniem tak dobrze robi, choć stricte nie ma silnego działania przeciwlękowego, ani uspokajającego, ale jednym z głównych objawów lękowych jest przykre napięcie, więc Clon go znosi, przynosi ulgę .Po odstawieniu benzo ,z tego co słyszałem, obserwuje się efekt odwrotny, więc np w przypadku Clonazepamu może to być wzmożone napięcie mięśniowe, ogólnie w przypadku odstawiania wszystkich benzo również nadwrażliwość centralnego układu nerwowego, który przechodzi w "hiperaktywność" (cytat z artykułu), wszystko jest wyraźne, pojawia się wyczulenie na dzwięki, hałasy, wszystko wkurza ,drażni, może też przerażać, mogą wrócić też problemy pierwotne, z powodu których zaczęło się przyjmować te leki, a możesz napisać dlaczego zacząłeś brać te leki?..kto Ci je przepisał? czy może od kogoś dostałeś? Podejrzewam, że w USA problem uzależnienia od benzo jest znany, tylko może też jeszcze mało rozpowszechniony, może trafiłeś na jakiś (nie wiem) np mały, prowincjonalny szpital? Czy ty mieszkasz w polskiej dzielnicy? Jakiś czas temu znalazłem w sieci stronkę o uzależnieniu o Clonazepamie,tylko nie wiem ,czy to jest amerykańska, czy brytyjska, kliknij w link, który podaje poniżej, włącz sobie na górze w opcjach tłumaczenie strony na j.polski (chyba,że biegle władasz angielskim)

 

 

Clonazepam Addition Help

 

a tu link do najlepszego moim zdaniem opracowania na temat uzależnienia od benzo, jeśli jeszcze nie natrafiłeś na niego i nie czytałeś to polecam, możesz go wydrukować i zanieść swojemu lekarzowi, żeby się douczył :D

 

"Benzodiazepiny-Jak działają, jak je odstawić po wielu latach zażywania"-prof Heather Ashton

 

A można wiedzieć co wykładasz na tych uczelniach? pozdr

 

-- 23 lis 2013, 02:23 --

 

Mario111 chciałem dopisać,że w razie jakby ten drugi link się nie wyświetlił (artykuł prof.H.Ashton) to wklej sobie w górną belkę lub wyszukiwarkę google link

 

http://www.benzo.org.uk/manual/index.htm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

Po ok 2,5 miesiącach codziennego zażywania alprazolamu 1mg. odstawiam go od 6 dni.

Za radą Michała schodzę o 0,25mg tygodniowo.

Zmniejszyłem dawkę do 0,75mg. i całość biorę  wieczorem.

Wcześniej brałem o różnych porach dnia, najczęściej dzieląc na 2 często nierówne porcje. Zdarzało się, że przyjmowałem 1,5mg/dzień. Były okresy, że 0,5mg/dzień. Myślę, że z tego powodu miałem tragiczne dni  i wahania samopoczucia związane z miniodwykami i być może rozwojem tolerancji.

W ciągu dnia pocą mi się dłonie i stopy. Jestem nadwrazliwy na dźwięki, otoczenie (rodzina :()  trudne do z  zniesienia. Nie odczuwam lęku czy niepokoju. Boli mnie głowa. Ogólnie nie jest wesoło ale daję radę. Nastrój, jak na depresję, którą leczę - nienajgorszy.

Dzisiaj chcę zmniejszyć dawkę do 0,5mg. Czy to nie za wcześnie?

Mam pytanie, czy lepiej brać całość na wieczór, czy rano, czy podzielić na dwie dawki rano-wieczór, żeby w ciągu dnia czuć się znośniej? Śpię dobrze, pomimo, że jednocześnie zredukowałem zopiklon z 7,5mg o połowę. Z niego tez schodzę.

Proszę, wybaczcie za sążnisty i chaotyczny post ale chcę się tego shitu pozbyć jak najszybciej i w miarę bezboleśnie. Jestem zły na swojego lekarza, który mi to przepisał (doraźnie 4 opakowania na 4 miesiące) Przyszedłem na forum jak kozaczek z podpisem w stopce Alprazolam 1 mg. Dopiero Wy uświadomiście mi w co się pakuję. Biorę teraz te tabletki z obrzydzeniem, mimo, że dają jakąś ulgę.

Najchętniej spuściłbym zapas w toalecie.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kika218 I źle zrobiłaś! Jak piszesz wytrzymałaś 3m-ce bez benzodiazepin czyli te najgorsze objawy. Bo później jest już tylko lepiej,a Ty znowu wpakowałaś się w to gówno!

Tak się wtrącę jako ze też jestem lekomanką i w moim przypadku odstawienie fizyczne samego leku było łatwiejsze niż poradzenie sobie z psychiką. Rozumiem kika218. Miałam podobnie. Na początku udowadniałam sobie i całemu światu że dam radę i jest ok. Tak tez się stało. Leki poszły do szuflady nawet udało mi się nie chodzić z nimi w torebce. Przyszedł jeden raz gdzie dla "bezpieczeństwa" wzięłam bo wydawało mi się że jest zagrożenie a nie chcę mieć objawów nerwicowych. Potem drugi raz bo coś tam... potem żeby lepiej zasnąć itd wiadomo zawsze jest wytłumaczenie. Wróciły do torebki, są zawsze przy mnie. Nawet jak jakiś czas nie łykam to myślę o nich. Dają mi też pozorne poczucie bezpieczeństwa. Fizycznie jest ok ale w psychice się zalogowały na dłużej. Pracuję nad tym i mam nadzieję że sobie z tym również poradzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przemek_44 dziekuje za odpowiedz. Ja nie mieszkam w Polskiej dzielnicy. Moj lekarz jest w jednym z jalepszych osrodkow w Bostonie. Bylem u niego w czwartek. Powiedzialem o pobycie w szpitalu i zaproponowalem plan stworzony przez Dr. Ashton. On spojrzal i powiedzial, ze tego nie mozna robic w domu i ze dawki sa wysokie. No wysokie powiedzialem. Bo takie biore. Doktor powiedzial, ze on nie bedzie eksperymentowal i mam natychmiast skonczyc. Dal mi Seroquel. Kiedy sie spytalem czy zdawal sobie sprawe, ze clonazepam jest bardzo uzalezniajacy powiedzial, ze tak ale on pomaga. Skoro pomaga to dlaczego przepisywal go przez tyle lat? On powiedzial, ze mozna go brac jak sie ma samokontrole. No i wtedy nie wytrzymalem i zapytalem ilu z jego pacjentow ma taka samokontrole skoro uzalenienie moze pojawic sie juz po kilku tygodniach. Na to, pan doktor powiedzial, ze on by nie chcial wypisywac ale co robic.

 

No i stanowczo odmowil wspolpracy przy rzucaniu. Kiedy powiedzialem mu, ze wyladuje na ulicy to lakonicznie odpowiedzial, ze cos za cos. jak latwo mu bylo to powiedziec. Ciekaw jestem czy on by tez zrezygnowal z pracy. Powiedzialem mu, ze skoro on nie jest zainteresowany pomoca tylko utrzymaniem stanowiska to ja sobie znajde innego lekarza a on niech sobie wypisuje i uzaleznia innych. Dodalem tez, ze moze nie byl na zajeciach z uzaleznien. A jesli tak to nie powinien sie brac za te leki. Moze mu sie nie chce nawet spojrzec na opracowanie Dr. Ashton.

 

Na odchodnym powiedzialem, ze uzaleznil mnie a kiedy ja sie przyznalem to szybko chce umyc rece i dac mi byle co. Byle nie przepisac klonazepam bo boi sie, ze to on moze stracic prace.

 

Przemek_44 ja ucze angielskiego dla studentow przyjetych na studia, ktorzy musza sie doksztalcic w jezyku poniewaz nie radza sobie jeszcze z jezykiem akademickim.

 

Dziekuje za linki!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

ja również doświadczam codziennego zażywania clona. Niby w małej dawce 0.5 mg ale lykam od 7 lat. Wiem że tak na prawdę to taka dawka już chyba na mnie nie działa, ale nie zwiększam a i odstawić nie potrafię.

Co myślicie o uzaleznieniu takimi jak moje i jak z tego cholerstwa się uwolnić:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ryfka i Magnolia84 Dziekuje. Nie pojde juz do tego konowala. Napisze tylko do jego przelozonych i wyjasnie sytuacje. Tutaj takie sprawy od razu sa rozpatrywane. Niech teraz on idzie na dywanik.

 

Ja kupilem leki na czarnym rynku bo nie moge sobie pozwolic na utrate pracy. Nie mam diazepamu, zeby zastosowac plan dr. Ashton ale i tak bede powoli odkruszal tabletki.

 

-- 24 lis 2013, 01:28 --

 

Przemek_44 wiesz, ja juz wczesniej znalazlem pierwszy link, ktory podales. Zadzwonilem tam. Proponuja odwyk przez miesiac za 25000 dolarow. Niestety to trwa miesiac a ja pracuje. Nie moge wziac calego misiaca od pracy. Cena wysoka ale gdybym wiedzial, ze na pewno sie uda to latem bym pojechal na rehab. Nikt niestety nie gwarantuje wyzdrowienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje Hania33, mam nadzieje, ze mi sie uda. Zamowilem sobie, oczywiscie nie u lekarza, klonazepam i relanium i mam zamiar sam stosowac sie do planu prof. Ashton. Jednoczesnie nie pozwole mojemu lekarzowi, zeby mu sie upieklo. Niech teraz zobaczy jak to jest kiedy jest sie na dywaniku u przelozonego.

 

Ja pracuje bardzo duzo. Do mojej depresji oekowej dochodza setkinstudentow, ktorych widuje codziennie. W tej pracy jesli nie moge byc dyspozycyjny szybko mozna ja stracic. Nie moge sobie na to pozwolic. Dziekuje za slowa otuchy!!!

 

-- 25 lis 2013, 01:00 --

 

Teraz ma klonazepam i bez poczucia winy biore go bo musze skonczyc semestr. Gdyby moj lekarz sie zgodzil na powolne odstawianie, nie musialbym tego robic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaja123 dzięki że mnie rozumiesz. Wydaje mi się że u mnie jest gorzej z fizycznym uzależnieniem ale i psychicznie też nie jest dobrze , jak lekarz wypisał mi receptę odrazu zrobiło mi się lepiej nawet nie łyknełam jeszcze tabletki.Dzisiaj dokucza mi bardzo mocne napięcie w szyi i mam rewoluję w brzuchu, Zawroty i ból głowy,tylko dobić. :time:Podziwiam wszystkich którzy podjeli się walki z odstawieniem, ja myślałam że nie jestem uzależniona ze to nie możliwe dopóki jak przestałam brać i nie wiedziałam co się ze mną dzieje znalazłam to forum które przeczytałam chyba 5 razy.

Mario111 jesteś silny z tego co tu czytam może damy wszyscy radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×