Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Witaj . Nerwy podniecenie lęk to wszystko wpływa na cisnienie. Osoby znerwicowane maja podwyższone cisnienie. Spróbuj je mierzyc jak jestes spokojna. spróbuj sie przekonac ze jak bedzie wysokie to nic sie nie stanie. Sa rózne leki na obnizenie cisnienia . Biohexal 5. Bralam bo mialam taka sama schize jak ty . Kupilam cisnieniomierz i ciagle mierzylam. Tylko u mniew przewaznie bylo niskie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem cały ten mechanizm nakręcania, ale nie umiem nad tym zapanować. Teraz gdy go nie mierzę(potrafiłam mierzć dosłownie co chwilę, mankiet cały cas założony na rękę - a ciśnienie coraz wyższe i wyższe - a ja liczę, za każdym pomiarem, iż będzie niższe) wewnętrzy głos mówi: zmierz go to się uspokoisz i tak mnie popycha mam chwilę zawachanie, ale narazie trzymam się. Ale i tak o nim myślę. Co robić? Jak spaść z tej karuzeli? :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj, ja tez miałem podobny problem z ciśnieniem - ekg, holter, wszystko ok., a jednak ciśnienie ponad normą, no i te nieszczęsne skoki ciśnienia. Miałem ochotę wozić ze sobą ciśnieniomierz i co chwilę mierzyć. No i trafiłem do fajnego lekarza pierwszego kontaktu. Zbadałem cholesterol - zbyt wysoki. Zapisano mi hygroton - 1 tabletka rano (współgra z tabletkami branymi przy nerwicy) i dieta - unikanie tłuszczu. Po pół roku zjechałem z wagi 10 kilo i cholesterol też spadł. A i ciśnienie ok., choć codziennie rano mierze, ale warkot juz mnie nie stresuje - spróbuj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mierze je, poniewaz lekarz mi powiedział abym je kontrolował jeszcze przez jakiś czas, ale to zdecydowanie uspokaja

 

[ Dodano: Pią Mar 03, 2006 11:22 am ]

roccola, u mnie chyba zbiegło sie wszystko naraz - nadwaga , cholesterol i nerwica, choc lekarz powiedział mi że niewykluczone iż nerwica przyczyniła sie do podwyższenia cholesterolu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja bym raczej tak nie robił - skoro rano ciśnienie masz ok, to powinnaś odłożyć cisnieniomierz i więcej nie mierzyć w tym dniu. Nie myśl natomiast że źle zmierzyłaś ciśnienie ponieważ zrobiłaś to prawidłowo i to powinno Cię uspokajać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

posłuchaj ja miałem sytuację analogiczną. :)

Trafiłem na oddział z podejrzeniem nadciśnienia tętniczego i tachykardii.

Zaczęło sie szukanie przyczyn , mnóstwo badań no i nic .Początkowo czynnika emocjonalnego wogóle nie brano pod uwage . Rostrzygającym badaniem było całodobowe mierzenie ciśnienia .Podczas snu ciśnienie

było bliskie normy.Wiadomo było że zwyżki ciśnienia spowodowane były

czynnikiem nerwowym , trafiłem do psychologa , który stwierdził nadpobudliwość emocjonalną z antycypacją lęku. W moim przypadku sam widok lekarza powodował wzrost ciśnienia jest to tzw . "nadciśnienie białego fartucha"- lęk na sam widok osoby badającej połączony z przeczuciem niekorzystnej diagnozy ,brdzo często syndrom ten błednie

diagnozoany i leczony w kierunku klasycznego nadciśnienia pierwotnego .

Profilaktycznie mierzę ciśnienie , ale w tej sytuacji najlepiej samemu zaopatrzyć sie w aparat to powinno poprawić wiarygodność pomiarów .

:) :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

własnie nic mi nie drzy oprócz rąk czasami nie mam zaburzen mowy ani ruchu byłam u neurologa wszysto ok przepisał leki uspokajajace bo neurologicznie jestem okazem zdrowia ... nie martw sie Tobie powie to samo ...napweno odezwij sie jak sie juz cos dowiesz..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grown Up19. Opisane przez Ciebie dolegliwości mogą, ale nie Muszą !!!! świadczyć o SM. Są one charakterystyczne dla SM, ale również dla innych schorzeń, jak np. nerwicy. Nie bierz na serio określeń typu, idź zrób EKG, OB itp. SM nie wykryjesz poprzez te badania !!! Obecnie są 2 sposoby sprawdzenia czy to SM:

1. Punkcja kręgosłupa z pobraniem płynu mózgowo-rdzeniowego (w najnowszej medycynie odchodzi się od tej metody).

2. Rezonans magnetyczny głowy. Jeżeli w jego opisie znajdziesz stwierdzenia, że obraz MRI (czyli rezonans) wykrył ogniska demielinizacyjne to jest to poważny sygnał do rozmowy z neurologiem (aczkolwiek wiele chorób z dziedziny autoimmunologi manifestuje się demielinizacją : np. choroba demielinizacyjna, trzecie stadium neurologiczne boreliozy itp.).

Powtarzam opisane przez Ciebie symptomy są symptomami, które identyfikuje się w SM (poza tym waznym objawem SM jest zapalenie nerwu wzrokowego), ale także są symptomami wielu innych schorzeń nie mających niczego wspólnego z SM np. nerwicy). A i jeszcze jedno. Rozpad mieliny, który jest widoczny w rezonansie może miec także swoje podłoże w alergii. Silne rzuty alergiczne moga powodować ogniska zapalne oraz proces demielinizacji. Nie chcę Cię broń Boże straszyć, ale błagam nie słuchaj rad w stylu zrób EKG i OB i dowiesz się czy to SM. Nie żyjemy w buszu, ale w cywilizowanym świecie, w którym na szczęście mamy specjalistyczne metody diagnostyczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

+-Ja tez tak mialam na poczatku choroby bylo gozej, poniewaz niemoglam czytac o nerwicy lekowej ,gdzie moja mama chciala mi przeczytac o histori dziewczyny ,ktora wyzdrowiala w przeciagu 2 miesiecy bez pomocy terapi.Jak zaczynala czytac ja zatykalam uszy,.Niemoglam tez pozniej czytac zadych objawow , np, na ulotkach tabetek bo sie zaraz tak balam ,ze dzialo sie mi podobnie.A jestem do tego alergikiem wiec tabletek sie bardzo boje.Juz teraz chodz jest duuzo lepiej odstawilam tabletki ,moge czytac spokojnie ,niemam jakis wiekszych lekow czasem niepokuj,ale to juz praszycz, w porownaniu co bylo!...Musisz poprostu mowic sobie ze nic mi niebedzie, ja unikam ulotek czytania i jest ok :D:D:D:D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei mogę bez problemu czytać o nerwicy - nerwica to coś, co nie zagraża mojemu życiu. Właściwie czytanie o nerwicy mnie uspokaja.

 

Za to inne choroby - rany boskie :? Teraz staram się kontrolować, unikać, nie zaglądać, nie czytać. Bo wiem, że moja psychika do spółki z ciałem potrafią naśladować właściwie każdą chorobę. Mam też np. fobie - od kiedy z powodu nerwicy miałam przez wiele miesięcy stan podgorączkowy, nie mierzę sobie temperatury. W żadnym wypadku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tak miałam, no i jeszcze czasami mam, że po przeczytaniu jakiegos artukułu o chorobie itp od razu zaczynałam mieć opisane w nim objawy. Także "chorowałam" juz na prawde na wiele chorób. Najlepszym sposobem na to jest po prostu nie interesowanie się chorobami i nie zaglądanie na stronki poświęcone zdrowiu!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no własnie mnie przerazało to ze jestem taka podatna na to co czytam słysze czy widze. Tak jakby mój mózg sam nie umiał odrzucac absurdalnych mysli. Kiedys myslałam ze jak nie mam zupełnej kontroli nad moimi myslami to kiedy pomysle o samobójstwie to .. bardzo tego nie chcąc zrobie to wbrew sobie. Brr cholernie przekre uczucie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×