Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Dobrze Nortt , że użyles słowa ścierwo...chociaz nie musze tłumaczyc dzialania tych cudownych tabletek.

Bez nich mam w głowie jeszcze większy burdel, niestety jestem na nie skazany.

Przeszedłem się teraz na spacer, i o dziwo, jest mi teraz lepiej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

mam pytanie odnośnie tabletek o przedłużonym działaniu- czy jest różnica pomiędzy braniem dwóch tabletek po 75 mg rano i wieczorem a braniem jednej tabletki 150? I czy jedną tabletkę lepiej brać rano czy wieczorem? Będę wdzięczna za wszelkie uwagi. Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lulu.onthebridge, z reguły wenlę bierze się w jednej dawc rano, bo brana wieczorem może utrudniać zasypianie i trochę rozregulować sen, ale spróbuj, na każdego działa inaczej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, ja dotychczas brałam jedną rano i jedną wieczorem- super regulowała sen, a teraz dostałam 150 i zastanawiam się o które najlepiej wziąć. Muszę przetestować, ale boję się, że z rana będzie mnie mulić taka duża dawka- nawet to 75 lekko mnie muliło... Czy kogoś pobudza to 150, że każą brać rano?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

 

W piątek miną bite cztery tygodnie brania przez mnie wenlafaksyny i dotychczas nie czuję jakichkolwiek pozytywnych rezultatów - jedynie z klasycznej dystymii "awansowałem" na równą depresję. Wcześniej przez 1,5 roku brałem największą dawkę parosketyny - 60 mg - bo nieustannie dręczyły mnie lęki. O ile parosketyna skutecznie eliminowała lęki to cały czas pozostawałem w dystymii. Lekarz próbował mnie pobudzić do życia łącząc parosketyne z Wellbutrinem 150 mg, ale nie odczułem na nim jakichkolwiek pozytywnych, ani negatywnych efektów. Tak samo było z Amisanem, który w niewielkiej dawce też może pobudzać, ale również na mnie nie podziałał.

 

Jestem w o tyle nieciekawej sytuacji, że mam problemy z sercem i trochę z wątrobą toteż lekarz uznał, że nie ma już co dorzucać do parosketyny tylko mogę ją przestać brać i zacząć coś innego. Przez 4 tygodnie zmniejszałem więc paroksetyne do zera co poszło bardzo gładko i po tych 4 tygodniach zacząłem brać Efevelon (75 - 0 - 37,5), który łykam już od 25 dni. Jak na razie na tym leku wbiła mi się bardzo stabilna depresja. W piątek zaczynam brać 75 - 0 -75 - będę dalej łykał i czekał, ale już teraz obawiam się, że to kolejny lek, który na mnie nie działa. Onegdaj gdy miałem innego lekarza z leków próbowałem jeszcze Coaxil, który powodował jedynie problemy z zasypianiem i na tym moje doświadczenie z takimi lekami się kończy.

 

Być może jest tutaj ktoś kto mógłby mi doradzić czy zweryfikować słuszność podejścia lekarza psychiatry do mojego leczenia? Z góry wielkie dzięki. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej jex. Myślę, że musisz trochę jeszcze poczekać, być może potrzebujesz więcej czasu, być może wyższej dawki. Jeśli wenlafaksyna nie przyniesie u Ciebie skutku to może powinieneś zasugerować lekarzowi lek o trochę innym mechanizmie działania, np. mirtazapinę? Dotychczas brałeś SSRI w postaci paroksetyny, próbowałeś też wellbutrinu i amisulpirydu, teraz próbujesz leku SNRI, więc może jak nie zadziała to warto by użyć leku który działa zupełnie inaczej?? Jest sporo osób które nie zareagowały na SSRI/SNRI a zareagowały np. na mirtazapinę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem bierzesz najlepszy z leków przewciwdepresyjnych jeśli chodzi o skuteczność działania przeciwlękowego. Takie w każdym razie jest moje odczucie, po przetestowaniu prawie wszystkich dostępnych leków PD. W porównaniu do paroksetyny ma także tą zaletę, że z reguły nie otumania i nie wprowadza człowieka w stan zobojętnienia emocjonalnego. Przeciwnie, często raczej na swój sposób pobudza i dodaje nieco napędu, w takim zresztą właśnie celu niedawno podnosiłem jego dawkę.

Uważam że powinieneś wenlafaksynę solidnie przetestować, dać jej więcej czasu na rozkręcenie na pewno, a być może także przemyśleć z lekarzem stosowanie jej w pojedynczej dawce, jeśli nie będzie poprawy. Kiedy ja zaczynałem przygodę z wenlafaksyną, 75mg wystarczyło żeby już po miesiącu zauważyć wyraźną poprawę. Z tym że kiedy zaczynałem ją brać, nie byłem na żadnych antedepresantach od paru lat. Ty jesteś jeszcze świeżo po intensywnej kuracji paroksetyną, co również może mieć wpływ na działanie i skuteczność wenlafaksyny.

A jeśli mimo to nie będziesz odczuwał poprawy i dalsze czekanie nie będzie miało sensu, jest jeszcze dużo leków ktore mogą Ci pomóc, jak choćby sugerowana przez miko84 mirtazapina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jex, zgadzam się z depas, że wenlafaksyna to jeden z najskuteczniejszych przeciwlękowychantydepresantow. Poczekaj jeszcze trochę i pamiętaj że czas na poprawę liczymy od ostatniego zwiększenia dawki.

Skutecznym rozwiązaniem na lęk i napięcie może być wlaczenie leku przeciwpadaczkowego np pregabaliny lub gabapentyny. Z tymże nie mówię tu o lęku w postaci napadów paniki, tylko napięcia i innych objawów z tym związanych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind, kazał od jutra zwiększyć spamilan do 30 mg i brać go 3 razy dziennie, a nie tylko na wieczór. Nawet nie wiesz jak się cieszę, że od wenlafaksyny się uwolnię wreszcie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po jakim czasie po zwiększeniu dawki zmniejszą się te lęki? bo ja już nie wyrabiam z tym :cry: jakoś od miesiąca jestem na wenli, 3 tyg. na dawce 75 od tygodnia na 150 i lęki się zwiększyły niestety

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po jakim czasie po zwiększeniu dawki zmniejszą się te lęki? bo ja już nie wyrabiam z tym :cry: jakoś od miesiąca jestem na wenli, 3 tyg. na dawce 75 od tygodnia na 150 i lęki się zwiększyły niestety

Hmmm nie napawa mnie to optymizmem, ja też mam 3 tygodnie na 75, potem na 150 idę, jak na razie mam jeszcze mały sajgon... POdobno wena dosyć długo zaskakuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, mam pytanko. Czy może wenla powodować coś w rodzaju braku motywacji, braku siły, apatii myślowej, mam jakby zanik mózgu, niewiele do mnie dociera, strasznie ciężko się uczyć, skupić myśli, zapamiętywać itd. Różnica w porównaniu do kiedyś jest ogromna. Na pewno dużą zasługę w tym ma przewlekły długotrwały stres, ale zastanawiam się czy chemicznie ten lek, i ogólnie SSRI/SNRI, może na dłuższą metę tak zadziałać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja dzisiaj rano wzięłam sobie 37,5mg i teraz też 37,5mg, do tego 25mg cynarazyny. Moja pierwsza przygoda z wenlą skończyła się silnymi wymiotami, drgawkami i zanikami świadomości. Ale już jestem chyba tak zahartowana, że w zasadzie dokucza mi tylko suchość w ustach. Przynajmniej nie czuję się jak w stanie przedśmiertnym po wczorajszym dniu z moklobemidem. Kurde, szkoda, że SSRI + MAO powodują takie nieprzyjemne skutki uboczne jak moje z wczoraj, byłaby idealną mieszanka na zamrożenie emocjonalne :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×