Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Loris, u mnie tak lekarze chcieli niwelowac lęki po wellbutrinie zamulaczem...więc poszłam do innego, który mi go odstawił i wróciłam do wenli, bo ona mi najlepiej likwiduje lęki, wszystkie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś na pierwszej tabletce od czerwca. W czerwcu przestałam ją brać bo czułam, że jestem w stanie normalnie funkcjonować ale miałam ostatnio bardzo ciężki i stresujący czas więc czas wrócić do wenli. Osobiście ją sobie bardzo zachwalam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo zamulacze mozna brać krótkoterminowo po jakiejś traumie albo po manii czy podczas odstawiania niektórych ciężko odstawialnych leków. Ale na stałe nie ma mowy jak po tym można normalnie funkcjonować pracować jeździć autem czy przetwarzać jakieś informacje jak się jak zombie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znacie moze jakies opracowania/artykuly na temat trwalych zmian osobowosci po ssri/snri? Slyszalem cos kiedys o tym, ale teraz znalazlem tylko jedna infrormacje, ze u grupy badanych zaobserwowano trwale zmniejszenie neurotyzmu... ciekaw jestem, czy badania byly sponsorowane, a moze faktycznie jest taka szansa. Jesli jest taki temat o podobnej dyskusji, moglby ktos obeznany ktos rzucic linkiem, bo nic nie moge znalezc na forum na ten temat.

Bo z moich obserwacji wynika, ze odstawienie w wiekszosci wywoluje nawrot (po odstawieniu paroksetyny- ktora prawie nie dzialala, a bralem ten szajs przez pare miesiecy- mialem bardzo hardkorowe objawy odstawiennne (zadna autosugestia, bylem przekonany, ze te prochy nie uzalezniaja, co zreszta dalej utrzymuje moj psychiatra), a potem 2 miesiecy najgorszej lekowej depresji w moim zyciu, totalne wypompowanie serotoniny (tak sadze) i stan agonalny psychiki). Zeby bylo smieszniej, redukowalem grzecznie wedlug zalecenia lekarza... Objawy odstawienia trwajace ponad tydzien odpowiadaly tym, ktore tutaj opisujecie po wenli. Co mnie martwi, bo nie chce powtorki.

Tak wiec zastanawiam sie, czy to faktycznie mozna nazwac lekami, czy bardziej "stabilnymi" i bezpieczniejszymi narkotykami...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Loris a ile ty czasu brałeś te "zamulacze"?

Ale na stałe nie ma mowy jak po tym można normalnie funkcjonować pracować jeździć autem czy przetwarzać jakieś informacje jak się jak zombie.
Normalnie, dawno temu kiedy miałem z 18 lat leczyłem się mianseryną i świetnie wspominam tamten okres, tryskałem energią, chodziłem na siłownie, do szkoły a umysł miałem chłonny jak gąbka ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popiół, też tak miałam kiedyś na samej mircie, też umysł był chłonny jak gąbka i energii full a byłam na 15 mg mirty i nawet depresja na tym znikała, a teraz coś niestety za bardzo się pieprzy i niby deprecha u mnie znika ale zamuła, przytępienie jest

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zszedłem na 37,5 mg plus 20 mg spamilanu. Poprawia jest bardzo duża, trochę pobudzenie minimalnie zbyt duże, ale nie ma prównania z dawką 117,5. Zobaczymy, co dalej będzie, bo dopiero parę dni to nowe połączenie lekowe biorę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 dzień połączenia 20 mg Seronilu + 37.5 Wenli - mix ma potencjał.

 

Plusy:

 

- Z dnia na dzień coraz mniejszy apetyt , praktycznie brak napadów obżarstwa

- Brak zamulenia i senności jak przy samej wenli 75 mg

- Więszka chęć do działania

- Coraz lepszy nastrój

- A przy tym wszystkim totalne wyluzowanie systemu :)

 

Minusy:

 

- Pocę się jak .... **** przy każdej, najmniejszej czynności

- Nudności, dramatyczne czasem, liczę że miną niebawem

- Czasami niepokój i lekki lęk , niweluję doraźnie Zomirenem 0,5 mg

 

Póki co, i na lęki, i na deprechę, i na bulimię, widzę potencjał. Myślę o tym żeby docelowo zwiększyć dawkę Fluo do 40 mg, i zostawić wenlę na lęki - za jakieś 2 mce. Zdecydowanie lepiej się wchodzi na Fluo niż na Wenlę, bynajmniej w moim przypadku, Wenla mi dała popalić na początku, a Fluo idzie baaardzo łagodnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeci dzień na wenie pod nazwą Velaflex XL... Czuje się fatalnie, jakbym się czegoś naćpał, problemy z koncentracją i myśleniem, do tego jestem przymulony. Wiem, że jak to gówno na mnie zadziała, to już go nie zostawię do końca życia, najgorsze w tym wszystkim są początki, a nerwica po zaleczeniu i tak prędzej czy później, zawsze wraca...

 

-- 29 sie 2013, 17:19 --

 

Jak długo męczyły was efekty uboczne po wenie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nortt, co da stanu "ucpania", to tez tak mialem, tylko, ze byla to slodka serotoninowa kapiel : ) W pierwszych dniach na weli po ciele chodzily mi takie leniwe, blogie dreszcze. Nic mi sie nie chcialo, przeciagalem sie caly czas jak kocur muhahha. Caly czas ziewalem. Ziew- dreszcz. Tylko szczeka dziwnie mi chodzila, do tego mdlosci i tez zero myslenia. Ogolnie pierwszy tydzien jak na tramadolu (ktorego nie polecam na bol psychiki, hehe).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nortt, co da stanu "ucpania", to tez tak mialem, tylko, ze byla to slodka serotoninowa kapiel : ) W pierwszych dniach na weli po ciele chodzily mi takie leniwe, blogie dreszcze. Nic mi sie nie chcialo, przeciagalem sie caly czas jak kocur muhahha. Caly czas ziewalem. Ziew- dreszcz. Tylko szczeka dziwnie mi chodzila, do tego mdlosci i tez zero myslenia. Ogolnie pierwszy tydzien jak na tramadolu (ktorego nie polecam na bol psychiki, hehe).

Z tą szczęką coś jest na rzeczy, mam ją jakby sztywną, z tego co się orientuje to przez nerwy.

Cały tydzień.... nie wiem czy mogę sobie na to pozwolić, jestem na stażu i nie chce niczego zjebać.

 

Dzisiaj miałem atak lęku w robocie, połączony z poplątanym językiem i sianem w głowie... dodam że siedzę obok szefa, więc wszystko się wydało, musiałem mu wszystko powiedzieć, wyszło mi to zapewnie nędznie w tym stanie, mam nadzieje że manie jednak zrozumie i da czas na dojście do siebie, bo dzisiaj to był naprawdę sajgon...

Dodam iż jest to praca wymagająca koncentracji i zaangażowania, a ja leże rozbity jak meserszmit pod Stalingradem, nie wróży to dobrze na przyszłość. Jutrzejszego dnia tez nie mogę sobie wyobrazić, jak będę w tym stanie co dzisiaj wczesnym popołudniem to naprawdę niewyrobie....

U mnie też ten stan ''ućpania'' nie jest taki różowy(lol), mam mega lęki powodowany przez chaos goszczący w mojej głowie, który przeplata się z pustką, siedzę przed komputrem i nie jestem wstanie nic zroibić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja mogę powiedzieć, że im większa dawka tym u mnie większe rozleniwienie, zamułka, zmęczenie, zero speeda. tylko chciałoby się siedzieć i odpalać papierosa za papierosem popijając energetyki, które i tak zbawienne nie są. Ach, ta energia na wellbutrinie to było niebo, ta chęć do wszystkiego, nawet postanie chwile czy chodzenie nie robiło problemu, teraz do kazdej rzeczy muszę się zmuszać, nie dość, że do sprzątania, robienia jedzenia ciężko mi się zmusić, to nawet do czytania, oglądania czegoś czy umycia zębów - jest tylko jedno wielkie uczucie w głowie - NIE CHCĘ MI SIĘ! zobaczę jak długo pojadę na takim podejściu i zmuszaniu się do wszystkiego na siłę, nawet do słuchania muzyki.

Ale mogło być gorzej, póki co jest znośnie, tylko boli mnie, że musiałam odstawić wellbutrin, że te lęki musiały się nasilać, bo działanie antydep. było takie bombowe, jakie tylko mogłam oczekiwać, wymarzyć sobie.

Może tak jak jest teraz to tak wygląda ''normalne'' funkcjonowanie? że się człowiek męczy, ale skoro nawet pisząc to teraz czuję, że nie wyrabiam, bo bardzo bolą mnie ręce od stukania, to dlaczego miałoby się tak cały czas żyć?

 

Jak to dobrze, że nie dałam się namówić przez lekarza na tą przeciwlękową moc paroksetyny, bo wolę nie wiedzieć jakbym się na niej czuła :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CórkaNocy, Nic tak nie zabija energii, jak odpalanie jednego peta za drugim :mrgreen: A z tymi prochami to juz w ogole kaplica... :twisted: Rzucilem na 2 miesiace szlugi, i zmusilem sie do biegania co drugi dzien + codzien cwiczenia. Zaden z tych prochow nie da takiej normalnej, zdrowej energii jak ruch...Nie mowie tu o jakichs chwilowych, bezsensownych maniach po snri. Ale zmotywowanie sie w naszym stanie graniczy z cudem, i to jest to cholerne zamkniete kolo. Tak, czy inaczej, te 60 dni to byla ciagla walka ze soba, obsesyjne myslenie o papierosach. Az w robocie (pare beznadziejnych dni) zlamalem sie, i zapalilem jednego. Potem polecialo. Dla mnie NIC tak nie uzaleznia, jak ten cholerny dymek ;). Btw nikotyna zmniejsza dzialanie kofeiny chyba o ponad polowe (!), takze te energetyki to chyba raczej dla smaku : )

 

 

 

A propos wenli, to zastanawiam sie, czy samemu nie podbic do 112,5mg, bo ta 75'tka to juz chyba placebo :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was!

Czy mogłabym prosić Was o napisanie jakich efektów ubocznych doświadczyliście na początku brania wenli? Za miesiąc mój lekarz planuje zmienić lek na wenle,wiec wole sie przygotować ;)

 

U mnie bracie byla sennosc, ale minela.

 

Gorzej z moim malym - 4 tygodnie mija a on nadal nie jest przygotowany do boju, erekcja slabiutka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uciekam z tego leku, żaden lek mnie tak nie wykańczał pobudzeniem... Błędem było tak długie trzymanie się wenlafaksyny, trzeba było 2 miesiące wcześniej zaczął odstawiać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was!

Czy mogłabym prosić Was o napisanie jakich efektów ubocznych doświadczyliście na początku brania wenli? Za miesiąc mój lekarz planuje zmienić lek na wenle,wiec wole sie przygotować ;)

 

U mnie bracie byla sennosc, ale minela.

 

Gorzej z moim malym - 4 tygodnie mija a on nadal nie jest przygotowany do boju, erekcja slabiutka

 

 

Ale ty jestes kobitka, wiec to sie ciebie nie dotyczy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×