Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie słonko za oknem :D

Humor jakby lepszy, może dlatego że mam co dzisiaj robić.

 

Jaśkowa, Rzaba- zazdroszczę takich weekendów.

 

Ostatnio mój związek przechodzi niezły kryzys z racji bardzo rzadkich spotkań.Chwilami boje się co będzie dalej :( Oboje mamy dobre chęci ale mam poczucie, że oddalamy się od siebie. Poza tym trudno nam się zrozumieć chwilami :roll: Musimy powaznie porozmawiać ale sznsa na to będzie dopiero w następny weeknd :(

Wiem że smęce ale trochę musiałam z siebie wyrzucić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio mój związek przechodzi niezły kryzys z racji bardzo rzadkich spotkań.Chwilami boje się co będzie dalej Oboje mamy dobre chęci ale mam poczucie, że oddalamy się od siebie. Poza tym trudno nam się zrozumieć chwilami Musimy powaznie porozmawiać ale sznsa na to będzie dopiero w następny weeknd

Wiem że smęce ale trochę musiałam z siebie wyrzucić.

 

smęć smęć..to pomaga. :D

Każdy zwiazek przechodzi kryzysy. Ja juz jestem 19 lat po slubie i czasem jest lepiej czasem gorzej..

najważniejsze że oboje chcecie. To juz bardzo duzo. I nie martwe sie, będzie dobrze :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tygryska - głowa do góry! Pamiętaj, że teraz może być juz tylko lepiej!!!

 

Dawno juz się nie odzywałam, ale myślami jestem z wami! Mój dzisiejszy dzień to wizyta u psychiatry i spotkanie z moim bratem... ma chłopak problemy z pracą... Mam nadzieje, że uda mi sie mu jakoś pomóc.... A tak poza tym to widze, że zrobiła się tu pogawędka o porach roku...Więc i ja dorzuce swoje 2 grosze.... ja uwielbiam zimę i czekam na nią z niecierpliwością.... A co do jesieni to kwestia podejścia... Da się to przetrzymać.... trzeba mieć tylko pozytywne nastawienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam w ten zimny bleee poniedzialek zimno rety do tego stopnia że kostnieją mi ręce

Jeej... a mi gorąco :P z samego rana było chłodno ale teraz upał

Dzisiajszy ranek też jest wspaniały.

Dokładnie :D

Wiem że smęce ale trochę musiałam z siebie wyrzucić.

No ten temat właśnie jest po to żeby sobie posmęcić :P pogadajcie, przeczekajcie, będzie dobrze ;)

Mam nadzieje, że uda mi sie mu jakoś pomóc...

Działaj działaj Ewcia ;)

Tylko co dzień śni mi się pożar. Ogień, fire, gorąco, ukrop, żar. Patrzę na płomienie, czuję gorący wiatr na twarzy. Dziwne...

to zakręć na noc ten kaloryfer, gorąco ci to i pożary się śnią :P

(taka hipoteza)

 

A u mnie dzionek się zaczął wcześnie jak na wakacje, o 8 miałem jazdę, w Legnicy parszywie zorganizowany ruch, w pewnym miejscu nie wiedzieliśmy z instruktorem jak jechać, jedni zawracali, inni się pchali tam gdzie były korki, nie wiadomo czy to był zator czy zamknęli drogę (dookoła remonty), tak ogólnie wesoło było ;) Ale się cieszę bo lubię jeździć, ogólnie dzisiaj jakiś fajny dzionek, słonko świeci, cieplutko jest, aż się żyć znowu chce :) Taką jesień lubię :D Dzisiaj jadę na grilla do cioci, myślę że będzie fajnie bo u cioci zawsze jest sympatyczna atmosfera ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak ktoś ma "słońce" w sobie, to mu nawet najgorsze pluchy nie pogorszą nastroju...

Masz racje dżejem

 

Ja mam takie silne poczucie pustki dzisiaj :-|

Ide do psychologa dziś na 18...sobie pogadam z nim.

 

Ewciu napewno Ci się uda jakoś pomóc bratu.

 

Polina-życzę Ci abyś miala same takie fajne dni ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie moi drodzy!!! daaaaaaawno mnie nie bylo, ale myslami ciagle z wami. ostatnio mialam w pracy mnostwo roboty i nawet na kawe nie bylo czasu.

co u mnie?? hmm... niestety nie zaliczylam poprawki i mam warunek. odpowiedzialam na wszystkie pytania, jak nie wiedzialam to przepisalam od kolezanek a one ode mnie... one zaliczyly, ja nie. kolezanka powiedziala, ze w tej szkole tak jest, zawsze wybieraja kogos zeby kase zarobic... poprawka 100, warunek 200, czesne 500 i tak na mnie zarobili 800 zl...

przefarbowalam sie na brązowo (cale zycie bylam blondynka - naturalna tez) i nawet jakiegos wielkiego szoku nie przezylam...

czuje sie normalnie... zadnych lekow, strachow, wyjezdzam bez problemu, radze sobie sama...

teraz szykuje sie do wesela kolezanki w weekend i tak mnie wlasnie zastanowilo jak *maleństwo* przetrwalo swoj slub... wie ktos?? a moze sama ona sie odezwie...

pozdrawiam was wszystkich!!! troche z wami tu dzis pobede... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czuje sie normalnie... zadnych lekow, strachow, wyjezdzam bez problemu, radze sobie sama...

Bardzo się ciesze że sobie radzisz!!!!!

A studiami się nie przejmuj

Jestem z Ciebie dumny że niemassz tych lęków,strachów itp.

;).

Tylko zaglądaj tu częściej ;)>

 

Od 16 do 22 nie ma mnie :( więc nie piszczie na gg do mnie w tym czasie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też w przyszłym tygodniu skorzystam z trzech dni wolnych między zmianą jednej pracy na następną. Mógłbym zamieszkać w domu i tylko by mi jedzenie donosilili :) Ale nieeee :)

 

Ależ niemrawość Was ogarnia.

 

Kupiłem sobie dużego Lecha, puściłem Bedricha Smetana i będę walczył z pracą licencjacką! A jak, uda się :)

 

Choć sen skrada się do mnie po dywanie, na razie jest w drzwiach, ale widzę już jego przymróżone oczy i to jak podnosi miękką, pluszową łapę do uścisku.

 

Najwyżej powalczymy dalej rano :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej wieceie byłam dzis u psyhiatry :)

wyczekałam sie z 2 godz naprawde babka z poświecenia! każdego pacjenta przyjmuje ok 30-40 min ... :shock: i bierze 30 zł!poprosiłam mame żeby z emna poszła! wogole to jest u mnie wprzychodni i kolezanka mi poleciła! jestem bardzo pozytywnie zaskczona ta lekarka :) naprawde kobieta pfosesjonalnie podeszła do sprawy!wogole kazala mi zrobic EEG głowy ... bo wiecie ja miałam ten wypadek z tlenkiem węgla i możliwe ze to było czynnikiem spustowym moich lęków ...wypisała mi też leki SEROXET i doraznie Afobem gdybym miała jakis naprawde silny atak ,ale wczesniej spytała czy napewno go chce ..bo może mi sie spodobac ze dobrze sie czuje po nim..i moge go miec ochote zbyt czesto barc!ale ja mam do tego dystans wiec chyba sobie poradze.... CZY KTOS Z WAS MIAŁ TE LEKI?

NO ZOBACZYMY CO BEDZIE Z TEGO MOJEGO LECZENIA!:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh, co do psychiatrów, też muszę się rozglądnąć za nowym. Mam wrażenie, że mój obecny psychiatra traktuje mnie już mniej obiektywnie. Być może za dobrze mnie już zna. Nie wiem jak to wyjaśnić. Czy ktoś miał podobne odczucia???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam mega katar :roll: jakbym mało miała efektów specjalnych to jeszcze gil do pasa mnie dopadł :cry:

Polina moja koleżanka zrobiła reklamę gdzie się da i dojeżdża do klientów na miejsce i tam ich maluje całkiem nieźle jej się to kręci nie myślałaś o własnym biznesie ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć wszystkim,

 

cześc Bethi, też miałam takie odczucie co do mojego psychiatry. Pójdę jeszcze do niego, ale jak się utwierdzę w przekonaniu, to zmienię.

 

Polina, witaj w klubie. Ja też myslałam o własnej działalności, ale boję się nie wiadomo czego :| Teraz to wogóle... Jestem na lekach, podwyższyli mi dawkę. Beznadzieja mnnie dopada znów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem na lekach, podwyższyli mi dawkę. Beznadzieja mnnie dopada znów...

No to witaj w klubie Mooni. Wczoraj byłam u psychiatry i zmienił mi dawke leków - teraz dosłownie chodze po ścianach... Mam takie zawroty głowy, że nie umiem normalnie chodzić... jakaś masakra...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, skąd ja to znam.. ;)

Teraz jest dobrze, ale wiem, że dołek dopada niewiadomo kiedy i potrafi tak zgnebić, że az odechciewa sie żyć :x:x:x

 

Wiecie co wtedy robie????

Biore kartkę papiero i zapisuję powody dla których powinnam byc szczęsliwa. Ryczę i piszę... Kazdy z was na pewno ma takie powody. Zmuście się, a jak już nic nie przychodzi Wam do głowy, bo czujecie się tak beznadziejnie to poszukajacie nawet drobnej rzeczy, która Was cieszy..np. że mam piekne rzęsy :lol:

Trochę pomaga. :D

Włączam sobie muzykę, ale taką rytmiczną, absolutnie nic smutnego.

I najważniejsze.

Powtarzam siobie w kółko , ze to minie, ze to przejściowe, ze to choroba miesza mi w głowie, ze tak naprawdę jestem silna.

 

Teraz własnie przeczytałam sobie dlaczego powinnam być szczęsliwa. I usmiecham sie do siebie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×