Skocz do zawartości
Nerwica.com

TIANEPTYNA (Coaxil,Stablon)


Krzysztof

Czy tianeptyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

101 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy tianeptyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      62
    • Nie
      42
    • Zaszkodziła
      11


Rekomendowane odpowiedzi

Hannibal111 z Twoimi objawami depresji, czyli głównie brakiem pozytywnego afektu i obniżeniem libido przydałyby się leki noradrenalinowe/dopaminowe. Stosowałeś wenlafaksynę, mirtazapinę albo wellbutrin?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko84 do tej pory lekarz nie sugerował ani nie proponował mi żadnego z leku który wymieniłeś.

Czy mam znów się zwrócić do lekarza? Czy czekać aż Coaxil zadziała?

 

Tez juz nie daje rady co to za życie bez uczuć? Jeżeli już coś czuje to lęk ;/ Kompletna stagnacja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poczekaj jeszcze na coaxilu, minumum 4 tyg, a najlepiej 8. Po tym czasie poproś lekarza o zmianę leku, może delikatnie zaproponuj któryś z wymienionych. (wszystkie to leki przeciwdepresyjne więc nie powinien widzieć przeciwskazań)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na libido dobry jest jeszcze Tritico(nawet ryzyko priapizmu ;) .Wenlafaksyna na libido najlepiej nie działa...ale aktywizuje,szczególnie w połączeniu z mirtazapiną(która znosi też działanie hamujące na libido)Ogólnie coaxil to słabiuteńki lek,słabsza jest tylko fewaryna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu obawiam się czy taka zmiana z citalu na coaxil jest dobra bo to w sumie lek który działa na innej zasadzie a ja porostu czuje pogorszenie i jak pomyśle ze mam tyle czekać a lek może nie dać żadnej rekreacji to mi się odechciewa

 

-- 17 wrz 2012, 20:59 --

 

Mam jeszcze pytanie czy po coaxilu może zwiększyć się nerwowość , agresja ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark Knight, na moje lęki nie działa, przynajmniej nie w takim stopniu w jakim bym chciała :roll: ale prawdą jest też to, że nie wiem co by było gdybym tego nie łykała

 

-- 19 paź 2012, 10:07 --

 

po niespełna pół roku, z powodu marnych efektów nareszcie żegnam się z Coaxilem :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem już miesiąc na tym leku. Prędzej brałem paro i mój lekarz powiedział ze przy nim tianeptyna to cukierki i miał racje niema jakiś spektakularnych efektów. Depresji nie ma ale też niema chęci do jakiegokolwiek działania. Siedzę sobie bezpiecznie w moim kuriwdołku nigdzie nie muszę wychodzić a jak pomyślę sobie że miałbym gdzieś wyjść to po prostu nie mam motywacji. Ludzi raczej unikam jak mogę nie wdaje się w dyskusję. Momentami pojawia się u mnie straszna agresja to zależy od dnia. Tak jak można wyczytać w necie że coaxil powoduje niezłe wkurwienie to się zgadza. W sekundzie z człowieka robi się atomowy grzyb. Słabo śpię. Jak sobie ustawię budzik żeby prędzej wstać to nie ma mowy żebym tak zrobił jak sobie zamierzę. Wyłączam budzik i dalej w kimę bo wstać nie jestem wstanie (masło maślane :smile: ). Od leku bola mnie też plecy tak na wysokości odcinka piersiowego. Swoją drogą to ciekawe dlaczego? Generalnie powiedziałbym że lek ten ma potencjał bo wyczuwa się jego działanie. Człowiek inaczej myśli postrzega świat ale w moim przypadku objawów choroby nie zniwelował. Zobaczę może jeszcze miesiąc na tym pociągnę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid, I piszą prawdę bo w ciągu dnia człowiek nie jest przyspany ale nie ma też energii do działania. Praktycznie cały miesiąc siedziałem na kanapie i oglądałem filmy. Strasznie trudno opisać jak ten lek działa. Niby nie mam depresji ale lęki nie zmniejszyły się nie mam też ochoty na kontakty z ludźmi. Przyjmuje 2x12,5 dziennie może jak bym miał 3x na dzień działanie byłoby bardziej zauważalne? Według wikipedni wzmaga odporność na stres. Nie stwierdziłem czegoś takiego u siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w teorii ten lek ma działać neuroprotekcyjnie, wzmacniać odporność na stres, ale jak to wygląda w praktyce? Komentarze są niezbyt zachęcające, czy warto w ogóle bawić się w ten lek? Czy to bardziej cukierki na lepsze placebo? I czy w ogóle nadaje się do leczenia nerwicy wegetatywnej z lekką bezsennością?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w teorii ten lek ma działać neuroprotekcyjnie, wzmacniać odporność na stres, ale jak to wygląda w praktyce? Komentarze są niezbyt zachęcające, czy warto w ogóle bawić się w ten lek? Czy to bardziej cukierki na lepsze placebo? I czy w ogóle nadaje się do leczenia nerwicy wegetatywnej z lekką bezsennością?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam od dziś branie tego leku. Zobaczę co będzie. Z tego co czytam to lek raczej na słabe stany dep. Mam brać 2x1 jako dodatek do wenli 150 i mirty 15. Oby pomogl coś, bo póki co nastrój mam gorszy niż przed braniem tych leków, hrak energii i otępienie. Jak nie to to mam wyprobować albo Bupropion ale cena mnie przeraża albo Moklobemid ale boję siee interakcji z czekoladą, serem itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam od dziś branie tego leku. Zobaczę co będzie. Z tego co czytam to lek raczej na słabe stany dep. Mam brać 2x1 jako dodatek do wenli 150 i mirty 15. Oby pomogl coś, bo póki co nastrój mam gorszy niż przed braniem tych leków, hrak energii i otępienie. Jak nie to to mam wyprobować albo Bupropion ale cena mnie przeraża albo Moklobemid ale boję siee interakcji z czekoladą, serem itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten lek to jakaś pomyłka. Czuję się jeszcze gorzej niż przedtem. Totalny zastój. Lęki się wręcz pogłębiły. Fakt, nie czuję już stanu melancholii cały czas, ale czuję się jakaś zirytowana, codziennie boli mnie głowa i mam jakieś dziwne zawroty. Nie mam ochoty nawet iść znowu do doktora po zmianę leku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten lek to jakaś pomyłka. Czuję się jeszcze gorzej niż przedtem. Totalny zastój. Lęki się wręcz pogłębiły. Fakt, nie czuję już stanu melancholii cały czas, ale czuję się jakaś zirytowana, codziennie boli mnie głowa i mam jakieś dziwne zawroty. Nie mam ochoty nawet iść znowu do doktora po zmianę leku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×