Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

Inbvo, jest to substancja (lek z grupy ssri), główny składnik m.in. Zoloftu, Asertinu.

Nie wiem co Cię dokładnie trapi. Umów się na wizytę do psychiatry i powiedz o swoich problemach, nie wiem.. dajmy na to, że obawiasz się kontaktów z ludźmi, rzadko wychodzisz z domu, a jak już wyjdziesz to czujesz lęk i masz ochotę się schować, że obawiasz się kontaktu z kobietami, masz problemy z motywacją i energią i że już nie masz siły tak żyć.

Skoro udzielasz się na tym forum to chyba czujesz się w pewien sposób chory czy potrzebujący pomocy?

 

Ten lek u mnie wycisza lęki społeczne, poprawia nastrój i dodaje energii i motywacji. Działa bardzo lajtowo i pozytywnie :) Jest jeszcze fluoksetyna, która też dobrze podkręca, ale podobno na lęki działa tak sobie.

 

..aa, leki z tej grupy(ssri) mają właściwości osłabiające napięcie seksualne w szczytowym momencie. Są często przepisywane osobom, które mają problemy ze zbyt szybkim finałem :) Osoby mniej pobudliwe czasem odbierają to jako skutek uboczny, jednak dla nadpobudliwego młodego człowieka jest to mocny plus tych leków.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co Cię dokładnie trapi. Umów się na wizytę do psychiatry i powiedz o swoich problemach, nie wiem.. dajmy na to, że obawiasz się kontaktów z ludźmi, rzadko wychodzisz z domu, a jak już wyjdziesz to czujesz lęk i masz ochotę się schować
Właściwie to ogólnospołecznej fobii nie mam - dawniej miałem ale się jakoś uspokoiło. Tylko pozostało to:

 

że obawiasz się kontaktu z kobietami, masz problemy z motywacją i energią i że już nie masz siły tak żyć.

 

Tak na dobrą sprawę to jedyne co pozostało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszesz wynika, że jesteś osobą podatną na tego typu zaburzenia. Idź, powiedz co Cię boli, a jak trochę powspominasz te swoje problemy społeczne to też nie zaszkodzi ;) Zaufaj mi. Sam męczyłem się ze sobą latami i bardzo żałuję, że tak późno zdecydowałem się coś z tym zrobić. To by oszczędziło mi cierpienia i czasu, którego przecież tak naprawdę nie mamy za wiele. Działaj i ciesz się młodością póki możesz :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, nie do końca o to chodziło. Dla mnie rak=śmierć, z pewnych powodów emocjonalnych. To pytanie należałoby na dobrą sprawę rozumieć: co optymista myśli kiedy wie że umrze?

 

Ja wiem tyle że bym się nie położył i czekał bo się śmierci boję.

 

beladin, mam iść do psychiatry? Nie lepiej psychoterapeuta? Tak sobie to przemyślałem i nie wiem czy leki to dobre rozwiązanie. Skończyłoby się znowu nadużywaniem, jak środków przeciwbólowych. Chyba nie tędy droga.

 

Jestem podatny na tego typu zaburzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba muszę się wybrać do psychoterapeuty, psychiatrę sobie odpuszczę. W domu się do tego nie przyznam, bo uznają mnie za wariata. Tylko gdzie iść jak się nie śpi na hajsie? Państwowych się boję, ubezpieczenia nie mam.

 

Na razie muszę jakiegoś znaleźć i napisać maila.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inbvo, jak masz chęci do działania i walki ze swoimi problemami to pewnie, że lepiej iść do psychologa lub psychoterapeuty. W domu nic nie mów. Mało kto jest na tyle otwarty czy wyrozumiały by "zrozumieć" tego typu problemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inbvo, psychoterapeuta pewnie i tak zasugeruje wizytę u psychiatry. A jak nie masz kasy to tylko NFZ, ale bez ubezpieczenia to dupa. Prywatnie jedna wizyta u psychoterapeuty to od 70 do nawet 150zł. Spotkania w zależności od potrzeb od 1 do 2 w tygodniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beladin, zwłaszcza u mnie. Poszedł bym już dawno gdyby nie obawa przed reakcją rodziny...

 

Tylko co mam powiedzieć, na co się ukierunkować.

I jeszcze muszę jakiegoś znaleść.

 

-- 21 wrz 2012, 13:47 --

 

inbvo, psychoterapeuta pewnie i tak zasugeruje wizytę u psychiatry. A jak nie masz kasy to tylko NFZ, ale bez ubezpieczenia to dupa. Prywatnie jedna wizyta u psychoterapeuty to od 70 do nawet 150zł. Spotkania w zależności od potrzeb od 1 do 2 w tygodniu.
to w takim razie nie ma chyba sensu :/ ubezpieczenie będę miał za miesiąc, tylko państwowych wolałbym uniknąć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inbvo masz racje, ten facet wydał mi się bardziej rzemieślnikiem niż terapeutą.

Dlatego napisze do Andrzeja Kaczorowskiego z Wrocławia. On mi się najbardziej wydaje profesjonalny.

 

„LucP84” dlaczego?? Dlaczego mam poznawać kogoś i być z kimś kto mnie nie pociąga?? Tak robią tylko CI, którzy waśnie się boją wziąć od życia co tak na prawdę chcą. I tu nawet nie chodzi o poznanie na ulicy, ale np. w bibliotece, klubie czy gdziekolwiek indziej. Najpierw to ja musze pozbyć się strachu wyjścia z domu.

 

Wiola, miałaś do czynienia z hipnozą?? Próbowałem psychologow, psychiatrów i gówno pomogli. Strach lęki, depresja nadal są w moim życiu. Naciągacze i mają w dupie pacjenta, chodzi im o kase. Czas czegoś nowego spróbować.

 

 

Hellbike jak masz tyle do powiedzenia to wypierdalaj. Pytam po kolejną osobę, miałeś do czynienia z hipnozą?? Nie miałeś? To sobie w dupe wsadź swoją opinie. Zresztą jak inbvo napisał, nie chodzi o laski tylko o to by zacząć żyć pełnią życia, a nie w wiecznej depresji, nerwach, stresie i kompleksach. A wtedy efektem „ubocznym” będzie zainteresowanie dziewczyn. Bo która chce smutasa, depresanta.. zadnaa(i nie chce słyszeć, że są takie bo nie ma, taki monk, carlos i wielu facetow na forum łącznie ze mną są przykładami).

 

Guzik, tak jestem z trójmiasta.

 

beladin, po lekach wypadają włosy, a ja kocham swoje :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bakus, roznosisz ploty. Nic takiego się nie dzieje. Bierz leki a poczujesz się lepiej.

 

Swoją drogą słyszałem, że po hipnozie to całymi garściami włosy wychodzą :D

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Venlectine. Pomagał, ale wlosy wychodzily garsciami, ponad to niby pomagal ale mialem zaburzenia myslowe tzn. nie potrafilem o niczym pomyslec na niczym sie skupic. Taki jakby bez duszy. Z kolei asertin 50 mnie przymulał cały czas i nic nie dawał a włosy tez lecialy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No szczerze mówiąc nawet się nie otarłem o opinię, żeby Asertin mógł dawać tego typu skutki uboczne. Muszą to być baaardzo sporadyczne przypadki. W ulotce nie ma takiego wpisu. Mi nie wypadają i setkom tysięcy osób również, więc nie strasz ludzi, bo robisz więcej szkody niż pożytku takim gadaniem.

Wenlafaksyny nie brałem i nie czytałem o niej więc się nie wypowiadam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś..

po lekach wypadają włosy

..tak jakby to dotyczyło wszystkich osób i leków.

 

Moi zdaniem leki to podstawa przy wychodzeniu z letargu spowodowanego lękiem. Dzięki nim człowiek ma siłę, żeby walczyć o swoje zdrowie ..o relacjach z kobietami nie wspomnę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×