Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

Nie zachowywałem sie dziwnie. Do samoceny nic mi to nie daje, bo to była jej praca, dlatego mnie zaczepiła.

Prawdę mówiąc, to nigdy nie czuje strachu kiedy rozmawiam z dziewczyną, najgorszy jest strach przed podejściem(ale jak już sie zacznie, zwłaszcza z jej strony to nie mam problemu z rozmową) ale jednak spowodowany jest on strachem przed zdradą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Optymiści są jacyś... inni niż ja. Jakby mieli inny rodzaj mózgu ;)

 

Nie chodzi o optymizm, tylko o minimalną pewność siebie. O to żeby nie uważać siebie za głupka, swojej osobowości za kompromitującą, a swojego stylu życia za żałosny. (tego prawdziwego- nie tego na pokaz, bo większość z nas ma 'rozdwojenie jaźni' przez udawanie) I nie chodzi o uważanie sięza playboya - tak mówią te głupie poradniki dla "prawiczków - uwodzicieli" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie widzę związku, bezrobotnym się jest głównie z własnej woli czy nieudacznictwa właśnie a gwałt to traumatyczne zdarzenie losowe które może się przytrafić każdej kobiecie.

Bezrobotnym się jest z tego, że jest zwyczajnie za mało pracy dla wszystkich, co jest okolicznością zewnętrzną. No i jak jest na każde stanowisko pracy kilkunastu-do-kilkuset kandydatów to wystarczy być przeciętnym żeby nie móc dostać pracy, nie trzeba być nieudacznikiem.

prace może znaleźć każdy tylko że to wiąże się z takimi rzeczami jak dalekie dojazdy, przeprowadzka, wyjazd za granicę, praca na czarno, za minimum, umowy śmieciowe itd. jak się bardzo chcę to pracę się znajdzie tylko że nie będzie to nasza praca marzeń, ale najczęściej za słabe pieniądze, w stresie, nie zgodna z wykształceniem lub bardzo ciężka a mi się nie chcę na razie takich wyrzeczeń ponosić skoro z głodu nie umieram.

No nie, właśnie chodzi o to, że nawet takiej pracy jest teraz za mało i pracodawcy mogą sobie dowolnie przebierać w dziesiątkach, czasem nawet setkach kandydatów. Co do wyjazdów za granicę, to bez odpowiednich warunków(zwykle znajomych z którymi można jechać) to jest spore ryzyko.

Pracę bez specjalistycznego wykształcenia to można znaleźć jak się jest człowiekiem który ma zdolność bajerowania ludzi. To wtedy jest praca w call-center, barach, sklepach, marketingu i tym podobnych. No, ale do tego trzeba mieć specyficzny temperament.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pracę bez specjalistycznego wykształcenia to można znaleźć jak się jest człowiekiem który ma zdolność bajerowania ludzi. To wtedy jest praca w call-center, barach, sklepach, marketingu i tym podobnych. No, ale do tego trzeba mieć specyficzny temperament.
co do call center czy marketingu to tak ale w sklepach czy barach raczej bejeru nie wymagają. Zawsze można iść na budowę jako pomocnik tylko trochę znajomości potrzeba choć nie zawsze.

 

A co do optymizmu to nie wiem co to jest jestem od urodzenia pesymistą już w przedszkolu czy pierwszych klasach podstawówki widziałem wszystko w czarnych barwach a później było jeszcze gorzej coś na kształt samospełniającego się proroctwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, To dlaczego nie podejmiesz pracy jako np. pomocnik na budowie ? Żadna praca nie hańbi.

nie hańbi wiele lat byłem takowym pomocnikiem ale ostatnimi czasy nic mi się nie chce może jakby mi ktoś załatwił bo samemu nie mogę się za nico zabrać. Nienawidziłem tej pracy ale to lepsze niż nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś napisałem do hipnotyzera z Gdyni, Rafała Sakowskiego. Zobaczymy co mi napisze. Mam tego kurwa dość. Dość patrzenia jak piękna kobieta mnie mija ulicą, dość smutków, że nikogo nie mam, dość kurwa wiecznego pesymizmu i poczucia żenady i beznadziejności. Dość bycia prawiczkiem. Chcę otworzyć się na ludzi, nie bać się ich, nie bać się pójścia na impreze czy klubu ze striptizem. Nie bać się podejść do pięknej kobiety i obawiać, że mnie zdradzi. Chce być szczęśliwy i umieć się bawić. Tak dłużej być nie może. Pierdole to czy wydam kupe szmalu. Ważne jest moje szczęście a nie kasa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bakus, co mu napisałeś? Też ciekaw jestem odpowiedzi.

 

-- 21 wrz 2012, 00:02 --

 

Czytam sobie stronę tego pana i mnie to wygląda nawet nie na medycynę alternatywną, tylko na usługi podobne do tych, które oferują wróżki (bioenergoterapia, świecowanie uszu???)

 

Fragment ze strony:

 

Gość: Toomas-Valgenberg

Estoński uzdrowiciel (!!!) międzynarodowej klasy

Były chirurg i neurolog wojskowy, który po śmierci klinicznej dostał dar uzdrawiania. (?!?) Od kilkunastu lat jeździ po Polsce, Europie i Świecie pomagając chorym.

Toomas na swoim koncie ma tysiące uzdrowionych osób z ciężkich chorób takich jak: stwardnienie rozsiane, rak płuc, rak piersi, rak trzustki główki, rak prostaty, borelioza, udar mózgu, padaczka, zapalenie opon mózgowych, tarczyca, cukrzyca, astma, alergia, migrena, reumatyzm i wiele wiele innych.

 

:shock::shock::shock::shock::shock:

To się nadaje do "nie do wiary" a nie do leczenia naszych problemów.

 

...

Lepiej poszukaj bardziej racjonalnego hipnotyzera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś napisałem do hipnotyzera z Gdyni, Rafała Sakowskiego. Zobaczymy co mi napisze. Mam tego /cenzura/ dość. Dość patrzenia jak piękna kobieta mnie mija ulicą, dość smutków, że nikogo nie mam, dość /cenzura/ wiecznego pesymizmu i poczucia żenady i beznadziejności. Dość bycia prawiczkiem. Chcę otworzyć się na ludzi, nie bać się ich, nie bać się pójścia na impreze czy klubu ze striptizem. Nie bać się podejść do pięknej kobiety i obawiać, że mnie zdradzi. Chce być szczęśliwy i umieć się bawić. Tak dłużej być nie może. Pierdole to czy wydam kupe szmalu. Ważne jest moje szczęście a nie kasa.
Może stawiasz sobie nierealistyczne cele. Bardzo wielu facetów nie jest w stanie poderwać dziewczyny na ulicy. Może łatwiej by Ci było jakby starałeś się poszukać jakiejś takiej zwykłej, przeciętnej dziewczyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś napisałem do hipnotyzera z Gdyni, Rafała Sakowskiego. Zobaczymy co mi napisze. Mam tego /cenzura/ dość. Dość patrzenia jak piękna kobieta mnie mija ulicą, dość smutków, że nikogo nie mam, dość /cenzura/ wiecznego pesymizmu i poczucia żenady i beznadziejności. Dość bycia prawiczkiem. Chcę otworzyć się na ludzi, nie bać się ich, nie bać się pójścia na impreze czy klubu ze striptizem. Nie bać się podejść do pięknej kobiety i obawiać, że mnie zdradzi. Chce być szczęśliwy i umieć się bawić. Tak dłużej być nie może. Pierdole to czy wydam kupe szmalu. Ważne jest moje szczęście a nie kasa.

 

 

ja pierdole. Dosc smutkow! dosc uzalania sie nad soba! od dzis zmieniam swoje zycie! pojde, kur**, do hipnotyzera!

 

no pojebalo cie, chlopie?

 

Ok. Na pocieszenie powiem wam, ze mialem bardzo podobnie, w sumie nawet gorzej. Nie bylem w stanie wydobyc z siebie slowa przy obcej kobiecie. Czulem sie brzydki, nudny i nie wart zainteresowania. Tez panicznie balem sie zdrady, i ogolnie odrzucenia.

Jak juz pisalem w innym temacie - wszystko zmienilo sie o 180 stopni. Nie ma muru nie do przebicia. Zycze powodzenia.

 

A jak sie nie uda, to mozecie udawac, ze jestescie fotografami, bo najwyrazniej jest to rewelacyjny sposob na zaliczenie kogos, jak sie dowiedzialem w jeszcze innym temacie.

 

ide spac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie ten klub jest też w Gdańsku :D Robimy zbiórkę i idziemy :PP??

 

Ale to kwestia samooceny. Ktoś pewny siebie sie nie martwi o zdradę, bo nawet jeżeli to sobie poradzi i znajdzie inną. Myślę o powrocie do leków... ale też nie chciałbym "wyzdrowieć" w ten sposób. Potrzebuje zmiany myślenia, ale jak :(( Nie wiem jak. Nie wiem co mi może pomóc.

 

Mnie to chyba bardziej paraliżuje strach przed podejściem do kobiet, fakt, że boje się o zdradę niż o wyśmianie...

 

Bakuś ja to się boję zdrady, bo nie chcę nikogo innego, nie chcę tej zdrady, to nie tak że jak ktoś ma pewność siebie to sobie myśli jak nie ten to inny.

Jak potrzebujesz zmiany myślenia to terapia temu ma służyć, i Twoja praca nad zmianą.

 

Jesteś z trójmiasta?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W pozycje zajrze. Ale czy na pewno pomoglo?? Wciąż tu jesteś. Ponad to czy to mnie uleczy przed strachem o zdradę? Nie sądze.

@bakus, to forum dla świrów, a nie dla pesymistów, dlatego wciąz tu jestem :lol: Nie wiem, czy Ciebie akurat uleczy, ale ja np nie obawiam sie zdrady, utraty pracy, partnera itp. Nawet jeśli to się stanie, wierzę, że sobie poradzę. To chyba efekt optymizmu :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×