Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

bakus, nikt mi nie nagadał - sam tak uważam.

 

Jak siedzisz w domu i nic nie robisz bo jestes "nudny" to zadna sie tobą nie zainteresuje
może równie "nudna" się zainteresuje.

 

Zresztą nawet jak kogos zainteresujesz(a ja zainteresowalem), ale z racji swojego nudnego sposobu bycia jestem tylko kolega.
Parę razy zainteresowałeś i nie byłeś tylko kolegą. Może Ty nie jesteś nudny? :shock:

 

[edit] "nudny"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No skoro uważasz że ją zainteresuje to idzi w tym kierunku. Ja sie przkeonalem nie raz, ze nie zainteresuje. Ponownie napisze ze nie znasz sytuacji. To skomplikowane i nie cce mi sie o tym rozpisywac.

Jeszcze w formie sprostowania... nawet jak "zainteresuje" to na jak długo. Jezeli myslisz ze na dlugo to jestes w bledzie. Kazdy to powie, ze nie ma nic gorszego niz nuda w zwiazku. Nuda zabija zwiazek itp itd.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój kumpel zmienił podejście mając 16 lat zaczał sie określać jako PUA czyli artysta uwodzenia od tamtego czasu rzeczywiście zaczał dawać rade w kwestii dziewczyn/kobiet ale nie miał nic na stałe. W moich oczach to zmienienie podejścia wyglądało jak transformacja w innego człowieka niekoniecznie na plus bo od tamtego czasu juz nie wiedziałem z kim gadam takie troche gadanie jak do ściany. Bycie sobą jest chyba wazne bo mimo że może to być rozczarowująca perspektywa to przynajmniej kierujemy sie tym co uważamy za swoje a nie jakieś tam marne aktorstwo czy pozory.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

„LucP84” dlaczego?? Dlaczego mam poznawać kogoś i być z kimś kto mnie nie pociąga?? Tak robią tylko CI, którzy waśnie się boją wziąć od życia co tak na prawdę chcą. I tu nawet nie chodzi o poznanie na ulicy, ale np. w bibliotece, klubie czy gdziekolwiek indziej. Najpierw to ja musze pozbyć się strachu wyjścia z domu.
Bo może podobają Ci się dziewczyny które są poza Twoim zasięgiem, które próbujesz poderwać w sposób w którym brakuje Ci mocno wprawy. Z kogoś kto jest raczej wycofany to nie da się zrobić duszy towarzystwa, żadna terapia nie jest w stanie do tego stopnia zmienić człowieka. Raczej terapie mogą ewentualnie pomóc wykorzystać te atuty jakie się ma i dostosować myślenie do realiów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co znaczy "poza moim zasięgiem"?? Ja ich nawet nie probuje poderwać bo boje sie zdrady. I tu nie chodzi o to ze mam jakies wymagania duze czy cos, jak podoba mi sie jakas kobieta a podoba sporo to po prostu boje sie robic cokolowiek bo boje sie ze mnie zdradzi.

 

kajetanone w wieku 16+ lat ciezko o cos stalego, raczej szalenstwa, zabawy, pierwsze zwiazki na krotko. Bedzie miec 30 to poderwie boginie i bedzie miec ja na stale.,

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może podobają Ci się dziewczyny które są poza Twoim zasięgiem
mnie się zwykle podoba to co jest poza moim zasięgiem. Często później to dostaję.

 

bakus, nie chcę Cię przekonywać, że zainteresuje, tylko udowadniam, że bycie "nudnym" to stereotyp, bo ludzie są różni. Co nie zmienia faktu, że jak to nazwałeś "nudnemu" jest trudniej. Poza tym masz za sobą jakieś epizodyczne doświadczenia - dla tych dziewczyn nie byłeś nudny? Powiedz jak to się stało?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie udowodnisz mi ze bycie nudnym jest w cenie. Ponad to ja nie chce byc nudny, chce wychodzic na koncery swoich ulubionych zespolow. Bylo ACDC jais czas temu, byli Scorpionsi... nie poszedlem bo... ?? A chcialbym. To nie tak ze nie lubie po prostu cos jest ze mną nie tak. Powinienem sie cieszyc ale sie nie cieszylem.

Co do historii to napisze na PW.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co znaczy "poza moim zasięgiem"??
No wiele dziewczyn które mają powodzenie szuka chyba facetów którzy również w społecznym odbiorze są postrzegani jako atrakcyjni. I to kwestia znacznie bardziej skomplikowana niż sprawa urody, nie wszystkie ładne mają powodzenie. Wydaje mi się że masz największe szanse u tych które same też nie są dobrymi uwodzicielkami. Tylko że takie z kolei mogą być zbyt nieśmiałe żeby dać się poderwać w przypadkowym miejscu, więc może powinieneś pomyśleć o jakichś portalach matrymonialnych bardziej.

 

Ja na matrymonialnych nie mogę szukać bo nie mam kasy, więc interesują mnie poważne znajomości, ale takie bardziej luźne. Ale jak pracujesz to jest całkiem sporo dziewczyn szukających męża.

 

Ja ich nawet nie probuje poderwać bo boje sie zdrady. I tu nie chodzi o to ze mam jakies wymagania duze czy cos, jak podoba mi sie jakas kobieta a podoba sporo to po prostu boje sie robic cokolowiek bo boje sie ze mnie zdradzi.
To jakieś absurdalne wytłumaczenie. Może po prostu nie umiesz podrywać, tylko część facetów jest w tym dobra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poszlo. Dobrze to zamiast "bycia nudnym" uzyje tego:

Jestem czlowiekiem, ktory przesiaduje w domu, nigdzie nie wychodzi. Pisząc nigdzie mam na mysli, teatr, kino(no ok, czasem raz na 2 lata :D), dyskoteki, puby, spacery, na plaze, na festyn, na koncert, na silownie itp itd. Jak bym mial dziewczyne to bym jej mogl zaoferowac tylko siedzenie w domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poszlo. Dobrze to zamiast "bycia nudnym" uzyje tego:

Jestem czlowiekiem, ktory przesiaduje w domu, nigdzie nie wychodzi. Pisząc nigdzie mam na mysli, teatr, kino(no ok, czasem raz na 2 lata :D), dyskoteki, puby, spacery, na plaze, na festyn, na koncert, na silownie itp itd. Jak bym mial dziewczyne to bym jej mogl zaoferowac tylko siedzenie w domu.

 

Ja wiesz nie jestem napewno wujkiem dobra rada ale wniosek z tego taki że musisz znaleźć siłe do zmiany nad tym wiesz gdzie nie chodzisz, czego nie robisz wiem jak jest ciężko nerwowo podołać ale z tego co widze wiesz co robić ;)

 

Heh nie no wiedzieć to ja też wiem i co z tego pff

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LucP84

Ja też chce być postrzegany jako atrakcyjny, bo nie podoba mi się to, ze mają mnie za nudziarza. Nie podoba mi się to mnie samemu i nie podoba mi się to, ze inni tak mnie odbierają a to prawda. Czemu nie mogę być postrzegany jako atrakcyjny(i co to w ogole znaczy?? Wytłumacz mi).

A na na portalach randkowych nie raz nie dwa próbowalem i nic nie wyszło.

 

Tak to jest powód dla którego nawet nie próbuje podrywać i nie ma znaczenia czy umiem podrywać czy nie umiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poszlo. Dobrze to zamiast "bycia nudnym" uzyje tego:

Jestem czlowiekiem, ktory przesiaduje w domu, nigdzie nie wychodzi. Pisząc nigdzie mam na mysli, teatr, kino(no ok, czasem raz na 2 lata :D), dyskoteki, puby, spacery, na plaze, na festyn, na koncert, na silownie itp itd. Jak bym mial dziewczyne to bym jej mogl zaoferowac tylko siedzenie w domu.

No jawłaściwie dużo siedzę w domu, ale wszędzie wychodzę, tylko na imprezy i na alkohol nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co wy ciągle o tym nudzeniu nudzicie. ;) Ja ta się za nudziarza nie uważam do duszy towarzyskiej tę mi daleko ale chyba jakoś aż tak nie odbiegam od reszty, a jak se wypiję to już w ogóle głupoty gadam. ;)

Człowiek się niektórymi rzeczami interesuje a nie którymi nie i jak się na czymś nie zna a w grupie się o tym mówi to wtedy rzeczywiście na nudziarza wychodzi np gdy gada się o pracy, motoryzacji, dziewczynach bo na tym się nie znam ale o polityce, historii, sporcie i religii mogę dużo gadać.

Samemu też do kina, na koncerty nie chodzę ale jakbym kogoś miał to może bym zaczął bo samemu mi się nie chce chodzić bo to typowo grupowe( minimum 2 osobowe rozrywki są) rzadko kto chodzi na nie sam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ja bym był bardziej otwarty na ludzi, nie bal sie ich i lubil wychodzic z nimi w rozne miejsca i sie z nimi spotykac bym byl szczesliwszym czlowiekiem. Tak sie dzialo kiedy bralem leki... ale nie chce brac lekiow cale zycie :/

 

Szkoda ze nasze Panie "powiedzialy co wiedzialy" i juz sie nie wypowiadaja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bakus,

Wiola. Co się tak uczepiłaś tego?? Przecież Ci pisze, że mi nic nie pomaga… Nie chce być od tabletek wiecznie uzależniony, psycholodzy nic nie dają, terapie też nie. To co ja mam /cenzura/ zrobić skoro hipnoza nie?

 

Nie uczepiłam się ;) To Twoja kasa i Twoja sprawa , tylko chciałabym Ci oszczędzić niepotrzebnych wydatków i złudzeń, bo wg mnie to jest absurd i mógłbyś w tym czasie zrobić coś sensowniejszego. Ale oczywiście masz prawo spróbować i życzę Ci ,żeby spełniło Twoje oczekiwania, mimo ,że w to nie wierzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ja bym był bardziej otwarty na ludzi, nie bal sie ich i lubil wychodzic z nimi w rozne miejsca i sie z nimi spotykac bym byl szczesliwszym czlowiekiem. Tak sie dzialo kiedy bralem leki... ale nie chce brac lekiow cale zycie :/

 

Ja to samo mam dokładnie to samo

 

No może to zbyt dobitne określenie ale fajnie jakby sie tu dziewczyny wypowiadały i wspierały jesli łaska hehe

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, no to w sumie tak jak ja. O religii? Ty raczej z tych religijnych?

 

bakus, tylko że do teatru ja też nie chodzę, zresztą w naszym wieku to do teatru mało kto chodzi. Do kina nie mam z kim. Ale wychodzić muszę, choćby do galerii handlowej czy na rynek, bo w mojej miejscowości dostaję szału jak siedzę za długo. Generalnie często nie mam gdzie pójść.

 

Ostatnio jeden "kumpel" zrobił 18, ale mnie nie zaprosił, bo "jestem za stary" (tak powiedział). To mu powiedziałem że ma przynieść flaszkę - nie przyniósł. Ale mam go w dupie, bo jest debilem (taka prawda!), a jak wynika z opowieści innych na jego imprezie główną atrakcją było wypicie 2l wódki i rzyganie.

żal :/ :/ żałuję tylko że nie wpadłem bez zapowiedzi popatrzeć.

 

Dziewczyny żadne do niego nie przyszły, tylko paru kumpli.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mistrzem nudziarstwa jest bonus ( gdzieś ostatnio zniknął z forum) ten to potrafił zanudzić na śmierć swym pisaniem przy nim to każdy najnudniejszy tu post jest ciekawszy od jego.

 

-- 21 wrz 2012, 19:45 --

 

carlosbueno, no to w sumie tak jak ja. O religii? Ty raczej z tych religijnych?
wręcz przeciwnie antyklerykał ze mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×