Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hellbike

Użytkownik
  • Postów

    78
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Hellbike

  1. Omg, ludzie, pisanie o innej godzinie, na 2h przed spotkaniem to marny pomysl.
  2. yyyy no to 18, czy 19? (jesli o mnie chodzi, to wciaz zastanawiam sie, czy mam ochote wychodzic z domu, ale raczej tak)
  3. Jesli bedzie robic spotkanie, to ja sie pojawie :} moze uda sie zwerbowac kogos na zdjecia :}
  4. Geniusz uderza! Wpis drugi i trzeci - Jak rodzą się gwiazdy?
  5. Zapraszam na mojego bloga, pozwalającego śledzić narodziny przyszłej gwiazdy świata sztuki! http://autopsjaartysty.blogspot.com/
  6. http://szukajaczycia.blogspot.com/2013/05/imprezkowo-zdjecia.html http://szukajaczycia.blogspot.com/2013/05/sabinkowo-zdjecia.html (w obydwu jedynie zdjecia) -- 10 lip 2013, 13:23 -- http://szukajaczycia.blogspot.com/2013/07/retrospekcje.html
  7. Zeby kogos poderwac, trzeba najpierw sprobowac kogos poderwac - nie ma innej opcji :v
  8. http://szukajaczycia.blogspot.com/2013/04/sabina.html i nieco starszy, o ktorym nie chcialo mi sie wczesniej specjalnie pisac: http://szukajaczycia.blogspot.com/2013/04/im-sexy-and-i-know-it.html
  9. Moj pobyt i mieszanie krakowie zakonczylo sie po 1 dniu, razem z glebsza znajomoscia miedzy mna, a moja kolezanka. Tydzien pozniej bylo after party we wroclawiu - bal przebierancow z gazem pieprzowym na pozegnanie.
  10. http://szukajaczycia.blogspot.com/2013/02/lwow-legnica.html - najnowszy wpis ^^ -- 18 mar 2013, 23:23 -- Pojawily sie 2 nowe wpisy. Wpisy osobiste, wiec promuje je w bardzo delikatny sposob, ograniczajac sie do fór psychiatrycznych ^^ http://szukajaczycia.blogspot.com/2013/03/poznan.html http://szukajaczycia.blogspot.com/2013/03/kultowa.html
  11. http://szukajaczycia.blogspot.com/2013/02/lwow-legnica.html - najnowszy wpis ^^ -- 18 mar 2013, 23:23 -- Pojawily sie 2 nowe wpisy. Wpisy osobiste, wiec promuje je w bardzo delikatny sposob, ograniczajac sie do fór psychiatrycznych ^^ http://szukajaczycia.blogspot.com/2013/03/poznan.html http://szukajaczycia.blogspot.com/2013/03/kultowa.html
  12. http://szukajaczycia.blogspot.com/2013/02/lwow-legnica.html - najnowszy wpis ^^ -- 18 mar 2013, 23:23 -- Pojawily sie 2 nowe wpisy. Wpisy osobiste, wiec promuje je w bardzo delikatny sposob, ograniczajac sie do fór psychiatrycznych ^^ http://szukajaczycia.blogspot.com/2013/03/poznan.html http://szukajaczycia.blogspot.com/2013/03/kultowa.html
  13. *.* tak czy inaczej, nazwa ktorej poszukiwalem to aleksytymia.
  14. Po raz trzeci w mym zyciu trafilem na bardzo specyficzny przypadek czlowieka. Myslalem poczatkowo, ze trafilem na psychopate, byla to jednak bledna diagnoza. Byly to osoby... o zerowej lub niemal zerowej inteligencjii emocjonalnej. pozbawione są empatii w takim sensie, ze nie sa w stanie rozpoznawac oraz utozsamiac sie ze stanami emocjonalnymi innych osob - potrafia jednak odczowac wspolczucie, pomimo braku zrozumienia (nie jest to wiec socjopatia). Sami czuja rozne emocje, jednak maja problem z ich zrozumieniem. W kontakcie z ludzmi dostrzegaja jedynie bezposredni przekaz i nie rozumieja subtelnosci. Czesto nie potrafia rozpoznac sarkazmu, klamstwa, itp - nawet, jesli sa oczywiste. Co bardzo istotne - wszystkie te osoby byly aseksualne, dwie z nich byly aspoleczne. Czy istnieje jakas fachowa nazwa tego.... *zaburzenia*?
  15. 0.0 mialem, k*rwa, identycznie. I nawet tak samo poszedlem na studia daleko z nadzieja na ulozenie sobie nowego zycia, a pozniej cale dnie lezalem w lozku. Mialem fobie spoleczna, ktorej fundamentem byly kompleksy dotyczace wygladu, oraz generalnie strach przed byciem nieatrakcyjnym dla plci przeciwnej. Uratowaly mnie portale randkowe, ktore pomogly mi nawiazac kontakt. Przelom nastapil na randce z pewna bardzo ladna pani, ktora pierwsza mnie pocalowala.
  16. Zazwyczaj dokladnie znam swoje checi i oczekiwania odnosnie zycia, jednak ten konkretny przypadek przerasta mnie i mimo ze robie to niechetnie - czuje potrzebe zasiegniecia rady. Jestem w pewnej relacji, mozna nazwac ja pseudo-zwiazkiem, ktory trwa okolo miesiaca - z kobieta, ktora ma zdiagnozowane borderline. Sam rowniez, chociaz nie jestem jeszcze zdiagnozowany (we wtorek wybieram sie do psychoterapeuty) - jestem niemal pewny, ze mam borderline - z tym, ze w przeciwienstwie do tego, co pisza bordery z tego forum - nie mam potrzeby poniewierania druga osoba, oraz moje zaufanie jest mozliwe do zdobycia. Niestety, co bardzo istotne - wystarczy maly blad aby zaufanie to stracic, a na kazdy atak w moim kierunku - odpowiadam atakiem o conajmniej rownej sile. Wracajac do naszej relacji - pomimo tego, ze mam potrzebe glebokiej wiezi emocjonalej, pelnej akceptacji, zaufania oraz wsparcia w zwiazku - to co dzieje sie miedzy nami jest niemal przeciwienstwem tego, co uznaje za ideał. jako para jestesmy niesamowicie patologiczni. Nie wdajac sie w szczegoly - jestesmy bardzo zazdrosni, klocimy sie o wszystko i bardzo czesto sie bijemy. Pomimo tego, ze obydwoje uwazamy sie za osoby bardzo wrazliwe - z boku musimy sprawiac wrazenie socjopatow. http://pastebin.com/T1gS2KMs - krotki opis naszej relacji, na dole. http://szukajaczycia.blogspot.com/2012/12/kobiety-kurwa-mac.html - opis naszego 1-go spotkania. Ostatnio wlamala mi sie na fb oraz poczte i spedzila tam kilka dni. Najgorsze w tym wszystkich jest to - przynajmniej dla mnie - ze ona obwinia mnie o nasze problemy. np. uznala, ze jej wlamanie na moje fb jest moja wina, poniewaz nie wylogowalem sie z jej komputera (a najciekawsze w tym jest to, ze nie zrobilem tego, poniewaz zalozyla na swojego laptopa haslo, abym nie mogl kontynuowac uzywania go). Mimo wszystko wciaz ludzimy sie, ze mozemy wyjsc na prosta, funkcjonowac normalnie. Od lutego planujemy zamieszkac razem. Czy wy - a pytanie to kieruje glownie do kobiet z borderline, lub ew. osob ktore byly w zwiazku z borderami - myslicie, ze ma to jakikolwiek sens?
  17. samodiagnoza w przypadku bordera jest co najmniej bardzo trudna, z reguły praktycznie niemożliwa (tym bardziej, że BPD rzadko występuje w stanie "czystym", z reguły wiąże się z uzależnieniami, depresją, zaburzeniami lękowymi itp.); serio, bez wizyty u lekarza nawet się nie zaczynaj wkręcać jestem pewny, ze mam bordera. Znam kilka osob ze zdiagnozowanym borderem i nawet ich przerasta moja niestabilnosc. Jestem pewny, ze mam tez kilka innych rzeczy, ale tutaj nie chce sie juz diagnozowac. We wtorek ide do psychoterapeuty.
  18. z wypiekami na twarzy zapoznalem sie ze strona http://bpd.szybkanauka.net/ i coz kazde, po prostu kazde (oprocz okaleczania sie) zdanie pasuje do mnie w 100%. a ja myslalem, ze po wyleczeniu sie z fobii spolecznej jestem juz na drodze ku normalnosci. A najsmutniejszy jest chyba fakt, ze przyciaga mnie do pan borderline. Teraz jestem w pseudo-zwiazku z takim osobnikiem i czekamy tylko, az w koncu ktores zapier*oli drugie siekiera.
  19. http://szukajaczycia.blogspot.com/ Blog, ktory ma pomoc mi w sledzeniu moich szybko zmieniajacych sie stanow emocjonalnych, jeb*ietych historii z mojego zycia, oraz prezentacji zdjec. Jednak patrzac na moje ostatnie wpisy, na mysl przychodzi mi jedynie pewien dowcip: "Pewnemu rolnikowi żona robiła niesamowicie dobre kanapki kiedy szedł na pole robić. Kanapki ze świeżego chlebka, ze świeżutkim serkiem, wędlinką, sałatką i innymi bajerami. Rolnik pewnego razu poszedł robić w pole, kanapki zostawił na kamieniu jak zawsze... Po kilku godzinach pracy, zmęczony podchodzi do kamienia skonsumować kanapki... a tu ich nie ma! Następnego dnia żona znowu zrobiła mu pyszne jak zawsze kanapeczki, rolnik poszedł robić w pole, aby po kilku godzinach pracy zauważyć, ze znowu mu ktoś podwinął kanapeczki! Wkurzył się rolnik, i postanowił, ze następnego dnia będzie patrzył zaczajony za drzewem, kto mu podwędza kanapki! Jak pomyślał - tak zrobił... zaczaił się i patrzy - a tu wielki orzeł nadlatuje i porywa jego drugie śniadanie! Rolnik biegnie za nim... biegnie patrzy, ze orzeł leci do lasu - rolnik za nim! Orzeł siada między drzewami odpakowuje kanapki, wyciąga z nich zawartość, wyrzuca wędlinę, ser, sałatę i inne dodatki... bierze dwie kromki chleba, przykłada sobie do piersi i masując swoja klatkę piersiową (kromkami chleba) wola głośno: - O kurwa! Jaki ja jestem pojebany!"
  20. Jest trudne. I bardzo, na prawde bardzo ciezko jest znalezc to poczucie wlasnej wartosci w sobie. Chociaz uwazam sie za osobe o bardzo duzej samoswiadomosci i "wiedzy nt. istoty bycia" (lol), nie udalo mi sie to - musialem zaakceptowac to, ze potrzebuje pomocy z zewnatrz, zeby wyjsc z bagna. Musialem pogodzic sie z tym, ze potrzebuje, aby zaakceptowaly mnie inne osoby, i dopiero to da mi sile, zeby sie podniesc i pojsc dalej samemu. Anyway, chodzi wlasnie o to, ze musimy pozwalac sobie na bycie soba. Jesli bedziemy przed kims udawac i w taki sposob kogos zdobedziemy - nigdy nie naprawimy swoich umyslow. Nalezy sie przelamywac i wychodzic do ludzmi z rzeczami, z ktorymi sami nie do konca czujemy sie komfortowo - kiedy oni nas zaakceptuja, dalej pojdzie juz z gorki. U mnie jak juz wspominalem, bylo to glownie okazywanie zainteresowania plci przeciwnej/angazowanie sie w kontakt. Podsumowujac chodzi o to, ze sama relacja z kobieta wcale duzo nie da. Bycie soba + taka relacja, w ktorej ta osoba akceptuje nas takimi, jakimi na prawde jestesmy - to najlepsze lekarstwo na swiecie na wszelkie problemy psychiczne. Jeszcze jedna kwestia - odnosnie posta wyzej. Odnosnie tego, ze jesli sie nie uda - bedzie jeszcze wiekszy dol. Nie moge wydac tutaj sadu i stwierdzic, ze u kazdego tak jest - jednak dla mnie najwazniejsza byla sama proba. Sam fakt odwaznie sie i sprobowania, nawet jesli proba konczyla sie kleska - mial bardzo pozytywny wlpyw na moja psychike(chociaz oczywiscie nie tak pozytywny jak w przypadku sukcesu). Moze wiaze sie to z faktem, ze kiedy zostajemy odrzuceni, tak na prawde nic zlego sie nie dzieje - swiat sie nie konczy, ludzie sie z nas nie smieja, nikt nie umiera. To po prostu zwykla chwila, po ktorej zycie toczy sie dalej. To cudowne, uswiadomic sobie, ze tak na prawde mozemy zrobic cokolwiek. Gorzej byloby, gdyby kazda proba konczyla sie porazka - ale o tym (na szczescie) nic nie wiem. Niemal wszystkie moje problemy zwiazane byly ze strachem przed probowaniem.
×