Skocz do zawartości
Nerwica.com

Myśli samobójcze


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

ee.. dziś p od polskiego, ostatnia osoba na ziemi, która powinna się wtrącać dowiedziała się w minimalnym stopniu, że coś się dzieje. boję się, ze zacznie mi wiercic dziure w brzuchu..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wam wszystkim ... jestem nowa , kumpela w sumie mnie namówiła , żebym się tutaj zalogowała . Tak sobie czytam co piszecie wszyscy itd. wszystko pięknie z takim pozytywnym nastawieniem piszecie niestety ja tak nie potrafię . Potrzebuję pomocy , chociaż sama nie wiem czy zasłużyłam na nią . Obecnie codziennie próbuję się zabić i mi cholernie nie wychodzi . A zaczęło się od tego , że mój chłopak zaczął mnie okłamywać i zdradzać . Dziś jest w delegacji , a ja mam tyle myśli mimo wszystko jestem z nim nie umiem od niego się uwolnić bo nie potrafię i dlatego chce się zabić jest mi strasznie źle , czuję się samotna , opuszczona i nie potrzebna , każdy mnie okłamuje i każdy zostawia . Zawsze gdy biorę prochy lub tne się to czuję się akurat w tym momencie wolna i szczęśliwa , niezależna nie myślę o nikim tylko o sobie . Co wy na to ? Uznacie mnie za wariatkę która chce przestać kochać , żeby to zakończyć próbuje popełnić samobójstwo tylko jedna rzecz mnie powstrzymuje < moja mama> tyle dla mnie poświęciła raz mi życie uratowała , czego nie chciałam , a teraz znowu zaczęłam , nie radze sobie proszę pomóżcie mi ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie wszystkie macie rację , a ja doszłam do wniosku , że kaleczenie swojego ciała i branie tabletek jest tzw. przynajmniej dla mnie wołaniem o pomoc ... to , że moje życie jakie jest i jak wygląda to jednak warto jest walczyć , życie ma się jedno , a nie chce go stracić przez to , że nie umiem sobie radzić w życiu dlatego postanowiłam dla kogoś się zmienić i przestać i życzę wam tego samego .... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kornelia_lilia, :cry:

Tak w ogóle to witam bo dawno coś Ciebie na forum nie widziałem. Szkoda, że witam takim humorem...

 

arhol, a co mnie teraz obchodzi co jest po śmierci... Dla mnie nie ma nic, może ktoś by zapłakał... I tyle - cała magia przemyśleń poszła w pizdu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kornelia_lilia, no to siła wyższa widzę :P

Jakby mi się komp zepsuł to bym zwariował z nudów... Uzależniony od neta chyba jestem...

 

Kurcze, szkoda, że jutro moja psych nie przyjmuje bo bym sobie chętnie z nią pogadał na temat mojego wisielczego nastroju...

U mnie wszystko w miejscu stanęło...

A jak u Ciebie kornelia_lilia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale mam doła ... napisałam , że już nie będę , a znowu to zrobiłam ... moje żyły zostały żyletką wczoraj podcięte ... nie umiem się opanować podoba mi się to naprawdę chce skończyć ze sobą nic sensu nie ma starałam się , ale z dnia na dzień jest coraz gorzej z matką cały czas mam kłótnie uważa , że jestem do banii i ma rację , starałam się , ale mi nie wychodzi wszystko źle robię , a przecież chce dobrze miała kiedyś któraś z was takie odchyły jak ja , że marzyłyście uciec od tego wszystkiego ? bo ja tak mam codziennie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bellatrix, podziwiam Cię. Korba ma rację, powinno się brać z Ciebie przykład... Wiele osób postąpiłoby wtedy egoistycznie...

 

 

cytując klasyk:

Mam samobójcze myśli.

Mam myśli samobójcze.

Myśli samobójcze mam.

Samobójcze myśli mam.

Samobójcze mam myśli.

Myśli mam samobójcze. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu mam tego dość. Dość użerania się ze wszystkim i wszystkimi, brak mi sił, żeby wstać, tyle. :bezradny:

Ogarnia mnie taki lęk przed wszystkim, nienawiść do siebie, swojej tożsamości, charakteru, bezsilności... Nie widzę jakiejkolwiek możliwości wyrwania się z tego zadupia. Kompleksy nadżerają mnie niemiłosiernie. Nie wiem, dlaczego wzięło mnie akurat dziś, ale wracałam do domu jak zombiak, nie patrząc na nic. Dobrze, że w połowie drogi mnie podwieźli... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Abbey, też się tak często czuję. Najlepiej znaleźć sobie jakieś przyjemne zajęcie, które Cię oderwie od tych myśli albo się wyrwać na krótko z domu, jak ja na przykład. W majowy weekend jadę na wycieczkę do miasta oddalonego o 300km właściwie bez kasy i noclegu, może to pojeb... pomysł, ale jadę :zonk: Raz się żyje!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bellatrix, osoba w 'realu' raczej nie, jestem jedynie maszynką do wypełniania poleceń, nauki, zero życia swoim prawdziwym życiem... :why:

Mam, czy też miałam pasję, z której jestem obdzierana i ciągle dostaję do zrozumienia, że nie mam żadnych szans na wypełnienie swych celów. Jestem za słaba.

kornelia_lilia, szacunek, nigdy bym się nie odważyła i nigdy bym nie mogła. Byłoby pewne, że chcę się puścić... :roll:

 

Wiem, że nie mam odwagi tego zrobić, choćbym mocno chciała. Świadomość tego, że może mi się nie udać i będę miała całkowity bigos w relacjach rodzinnych mnie przeraża i paraliżuje przed złymi czynami...

ech...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×