Myśli samobójcze

[Gość]

Jakie to ciekawe, że wszyscy poza mną widzą moją świetlaną przyszłość Teraz się cieszę, że zaczynam ją w ogóle dostrzegać ...

[Kiya]

idle, nie pomyliłaś tematów?

[Gość]

Nie, bo zastanawiam się, jak mogę być jedyną osobą, która widzi swoje dno

[Kiya]

idle, oni nie widzą Cię od wewnątrz. No, może jeden.

[Gość]

Kiya, no fakt Nawet mój hydraulik mnie już tak nie widzi, bo go nie widuję Ogółem to myśli samobójcze są pewnego rodzaju stałym elementem mojego dnia, już nie traktuję ich jako coś niepokojącego, dopóki nie wypełniają całej mojej głowy. Przywykłam

[Kiya]

idle, ja całe życie myślałam, że wszyscy je mają.

[Gość]

Ja przezywam każdą Waszą próbę tak boleśnie,że sama pozbyłam się tych myśli,tych ciągów choć nie do końca rozumiem jak to się stało,ale wyleczyłam się.

[Gość]

Ja też dużo rzeczy uznawałam za normalne będąc dzieckiem, a potem się okazało, że po prostu mam patologię w domu Widać taki nasz los

[Kiya]

idle, do tej pory nie wiem co jest normalne (czyt. przeciętne), a co nie.

 

Laima, zawsze to jakaś zaleta tych prób...

[missgrabelinka]

Ja też dużo rzeczy uznawałam za normalne będąc dzieckiem, a potem się okazało, że po prostu mam patologię w domu Widać taki nasz los

Ja też, później się bardzo zdziwiłam... Ale kurwa miałam kosmos

[Kiya]

A może jestem całkowicie zdrowa... Nie wiem...

[missgrabelinka]

Ja wiem tylko tyle, że osoby, które czegoś przykrego doświadczyły w swoim życiu są wartościowe. Oni mają prawdziwe serce. Nikt mnie nie rozumie lepiej jak ktoś kto wie co to krzywda, ból i cierpienie... Smutne, ale prawdziwe.

[tolken24]

nie moge juz nie moge nie mam sily zyc nie mam sily sis do szpital zeby znow mnie trzymali za kratami boze co sie ze mna dzieje czy to sie kiedys skonczy? pomozcie

 

-- 20 mar 2012, 15:31 --

 

chce zasnac na zawsze nie moge zyc w takim cierpieniu

 

-- 20 mar 2012, 15:48 --

 

kiesys jeszcze jak studiowalem rozmawialismy o samobójstwach profesor wyjasnił kiedy człowiek sie zabija: 1. cierpi, 2, nie zna sposóbów likwidacji lub zmnijeszenia cierpienia, 3. nie ma nadziei. A co jesli człowiek ma wszystkie 3 sposoby a mimo wszystko chce zyc?

[missgrabelinka]

tolken24, samobójstwo nie rozwiązuje problemu. To dopiero rozpoczyna problemy.

[tolken24]

moje problemy sie skonczą a raczej moje cierpienie co mam zrobic?

[missgrabelinka]

Po pierwsze, Twoje problemy się nie skończą, czy tego chcesz czy nie. Prawda jest taka, że dusza samobójcy może zostac uwięziona w próżni- odczuwa się wszystkie potrzeby fizyczne, a nie można ich zaspokoic- cierpienie. Zostaje się też z nierozwiązanym problemem, bo nie można poprostu nic zrobic. Samobójstwo ciągnie za sobą kolejne osoby...

[kornelia_lilia]

Mam i to tyle w temacie. Dziękuję.

[ladywind]

kornelia_lilia,

[Gość]

kornelia_lilia, ja się nie zgadzam z Twoim podpisem!

[Gość]

kornelia_lilia, Ty się gdzieś leczysz?

[missgrabelinka]

kornelia_lilia,

[SadSlav]

kornelia_lilia, niu niu

[Gość]

kornelia_lilia, Wszyscy tu na forum, zważają na twój los, i większość to obchodzi, nie waż się zabijać.

Nie rozkazuje, (może troche),nie oceniam, ale proszę ja, i nie tylko ja, nic sobie nie rób.

[Kiya]

tak bardzo chce nie zyc

[L.E.]

Kiya, czemu?

Ja też tak czasem mam. Życie jest parszywe. Ale nie wiadomo wcale, czy po nim będzie lepiej