Cześć wam wszystkim ... jestem nowa , kumpela w sumie mnie namówiła , żebym się tutaj zalogowała . Tak sobie czytam co piszecie wszyscy itd. wszystko pięknie z takim pozytywnym nastawieniem piszecie niestety ja tak nie potrafię . Potrzebuję pomocy , chociaż sama nie wiem czy zasłużyłam na nią . Obecnie codziennie próbuję się zabić i mi cholernie nie wychodzi . A zaczęło się od tego , że mój chłopak zaczął mnie okłamywać i zdradzać . Dziś jest w delegacji , a ja mam tyle myśli mimo wszystko jestem z nim nie umiem od niego się uwolnić bo nie potrafię i dlatego chce się zabić jest mi strasznie źle , czuję się samotna , opuszczona i nie potrzebna , każdy mnie okłamuje i każdy zostawia . Zawsze gdy biorę prochy lub tne się to czuję się akurat w tym momencie wolna i szczęśliwa , niezależna nie myślę o nikim tylko o sobie . Co wy na to ? Uznacie mnie za wariatkę która chce przestać kochać , żeby to zakończyć próbuje popełnić samobójstwo tylko jedna rzecz mnie powstrzymuje < moja mama> tyle dla mnie poświęciła raz mi życie uratowała , czego nie chciałam , a teraz znowu zaczęłam , nie radze sobie proszę pomóżcie mi ...