Skocz do zawartości
Nerwica.com

ofiara gwaltu


Rekomendowane odpowiedzi

straszne to słowo...

nie mam już problemów z wymówieniem tego, ale potrzebowałam prawie 5 lat, w tym 4 lat terapii i wiele pracy własnej... o wiele łatwiej wymówic w wierszu niż w realu...

 

dziś mam ochotę krzyczec, wrzeszczec, wykrzyczec całemu światu że wkur*** mnie podwójna a właściwie potrójna wiktymizacja - wziąwszy pod uwagę wymiar sprawiedliwości i społeczeństwo które ciągle uważa że same się prosiłyśmy. Rzygam tym, mam ochotę narzygac na każdego kto tak mówi, tacy ludzie są dla mnie totalnym dnem równym sprawcom...

 

http://seksualnosc-kobiet.pl/moje_cialo/moje_odbudowywanie_seksualnosci - przykład mojego krzyku, pisałam anonimowo gdyż nie byłam gotowa pod własnym imieniem i nazwiskiem... tamtego nicku także używam w necie, ten był inspirowany tym jak brat na mnie mówił jak był mały - i tak mu zostało...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

straszne to słowo...

nie mam już problemów z wymówieniem tego, ale potrzebowałam prawie 5 lat, w tym 4 lat terapii i wiele pracy własnej... o wiele łatwiej wymówic w wierszu niż w realu...

 

dziś mam ochotę krzyczec, wrzeszczec, wykrzyczec całemu światu że wkur*** mnie podwójna a właściwie potrójna wiktymizacja - wziąwszy pod uwagę wymiar sprawiedliwości i społeczeństwo które ciągle uważa że same się prosiłyśmy. Rzygam tym, mam ochotę narzygac na każdego kto tak mówi, tacy ludzie są dla mnie totalnym dnem równym sprawcom...

 

http://seksualnosc-kobiet.pl/moje_cialo/moje_odbudowywanie_seksualnosci - przykład mojego krzyku, pisałam anonimowo gdyż nie byłam gotowa pod własnym imieniem i nazwiskiem... tamtego nicku także używam w necie, ten był inspirowany tym jak brat na mnie mówił jak był mały - i tak mu zostało...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziś mam ochotę krzyczec, wrzeszczec, wykrzyczec całemu światu że wkur*** mnie podwójna a właściwie potrójna wiktymizacja - wziąwszy pod uwagę wymiar sprawiedliwości i społeczeństwo które ciągle uważa że same się prosiłyśmy. Rzygam tym, mam ochotę narzygac na każdego kto tak mówi, tacy ludzie są dla mnie totalnym dnem równym sprawcom...

Skąd w ogóle się biorą tacy "ludzie"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziś mam ochotę krzyczec, wrzeszczec, wykrzyczec całemu światu że wkur*** mnie podwójna a właściwie potrójna wiktymizacja - wziąwszy pod uwagę wymiar sprawiedliwości i społeczeństwo które ciągle uważa że same się prosiłyśmy. Rzygam tym, mam ochotę narzygac na każdego kto tak mówi, tacy ludzie są dla mnie totalnym dnem równym sprawcom...

Skąd w ogóle się biorą tacy "ludzie"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

Byłam u psychologa, to było straszne

Ale gorsze jest to że mój chłopak myśli, że po jednej wizycie będzie od razu lepiej, pyta czy mi pomogło

Jak powiedziałam że na razie nie, że czuję się strasznie, to on że czy warto iść jeszcze raz :(

jak mam mu powiedzieć, że po jednej wizycie nie może być lepiej? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

Byłam u psychologa, to było straszne

Ale gorsze jest to że mój chłopak myśli, że po jednej wizycie będzie od razu lepiej, pyta czy mi pomogło

Jak powiedziałam że na razie nie, że czuję się strasznie, to on że czy warto iść jeszcze raz :(

jak mam mu powiedzieć, że po jednej wizycie nie może być lepiej? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czasami tak bardzo bym się chciała do kogoś przytulić, i sobie popłakać, ale nawet płakać przy kimś jest mi wstyd:(

a o tym co się stało wiem tylko mój chłopak, który mówi, że rozumie itp ale wydaje mi się że wiecznie czekać nie będzie :(

 

-- 03 mar 2013, 22:34 --

 

Lilith, jak sobie z tym dałaś radę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czasami tak bardzo bym się chciała do kogoś przytulić, i sobie popłakać, ale nawet płakać przy kimś jest mi wstyd:(

a o tym co się stało wiem tylko mój chłopak, który mówi, że rozumie itp ale wydaje mi się że wiecznie czekać nie będzie :(

 

-- 03 mar 2013, 22:34 --

 

Lilith, jak sobie z tym dałaś radę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×