Skocz do zawartości
Nerwica.com

BROMAZEPAM (Bromox, Lexotan, Sedam)


Lady A

Czy bromazepam pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

39 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy bromazepam pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      34
    • Nie
      4
    • Zaszkodził
      2


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Jurecki napisał:

@affinity benzo nie trzeba się bać tylko zażywać benzo z głową. Na przykład klona zażywać co drugi dzień. Lekarka mi powiedziała że jak klona będę zażywał co drugi dzień to się nie uzależnię. I się nie uzależniłem. Zażywałem co drugi dzień a czasem co trzeci dzień. Broma nie wiem jak zażywać.

Ile czasu bierzesz co drugi dzień klony? Ja jestem po tygodniowym cyklu na bromazepamie bo schodzę z fluoksetyny i wchodzę na wenlafaksyne, żeby uniknąć efektów uocznych.

Edytowane przez Hooded Spirit

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Jurecki napisał:

Brałem klona co drugi, trzeci dzień, rzadko mijały cztery dni no i nie jestem uzależniony. Wiem co mówię i wiem co to jest uzależnienie bo kiedyś byłem uzależniony.

To radzę poczytać o tym skąd się bierze uzależnienie i od czego zależy, jakie receptory odpowiadają za nie, bo głoszenie takich bzdur jedyne do czego doprowadzi, to do tego, że ktoś w to uwierzy i zacznie brać klona regularnie bo przecież "co drugi dzień można".

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@acherontia styx fakt faktem jest że tak brałem jak napisałem i nie jestem uzależniony. Ale z dawki 0,5 mg doszedłem do dawki 3 mg przez około 3,5 roku. I to te 3 mg to mnie nie powalało. Działało bo czułem że mnie uspokaja ale nie powala. Teraz od 1,5 miesiąca nie zażywam klona. Nie mogę zażywać bo co? Do jakiej dawki dojdę? Będę tak z dawką jechał w górę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, exodus! napisał:

działa kilka minut po przyjęciu

U mnie zaczyna działać po pół godzinie.

 

13 godzin temu, exodus! napisał:

przy dłuższym stosowaniu, można mówić o uzależnieniu.

To czy jestem uzależniony? Nie. Bo byłem kiedyś uzależniony i wiem jak wygląda uzależnienie. Nie rzuciłbym klona z dnia na dzień bo to jest niemożliwe przy uzależnieniu. Od około 1,5 miesiąca nie zażywam klona. W ciągu tego 1,5 miesiąca raz tylko go wiozłem w dawce 2 mg.

 

Brałem klona co drugi, trzeci dzień, rzadko mijały cztery dni - tak brałem jakoś klona mniej więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Jurecki napisał:

Od około 1,5 miesiąca nie zażywam klona. W ciągu tego 1,5 miesiąca raz tylko go wiozłem w dawce 2 mg.

No to brałeś czy nie brałeś przez 1,5 miesiąca? bo przeczysz sam sobie....

 

Btw. nikt Ci nie sugeruje, że jesteś uzależniony, tylko prostujemy bzdurną teorię, że branie klona co 2 dzień jest bezpieczne, bo nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, acherontia styx napisał:

tylko prostujemy bzdurną teorię, że branie klona co 2 dzień jest bezpieczne, bo nie jest.

Tak mi lekarka, psychiatra powiedziała co ja w to do końca nie wierzę. Jak zaznaczam brałem co dwa, trzy dni a czasem co cztery.

 

Godzinę temu, acherontia styx napisał:

No to brałeś czy nie brałeś przez 1,5 miesiąca? bo przeczysz sam sobie....

Raz zażyłem 2 mg  w ciągu tego 1,5 miesiąca co wcześniej brałem 3 mg i słabo już działało. Zażyłem 2 mg i działało to znaczy że przez okres 26 dni co nie brałem tolerancja na klona zmalała.

 

I moje pytanie brzmi, po jakim czasie i czy w ogóle będzie działać na mnie 0,5 mg klona? I na jaki okres czasu będzie to 0,5 mg klona na mnie działać?

 

Wiem że ciężko na te pytania odpowiedzieć. Może specjalista w tej dziedzinie, dobry psychiatra by odpowiedział.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, exodus! napisał:

jak się nie uzależnić od tego świństwa

To nie jest świństwo. To jest lek jak każdy. Jakby to był narkotyk to nie był by sprzedawany w aptece jako lek. Alkohol to jest legalny narkotyk co można go kupić prawie w każdym sklepie.

 

A tu jest dokładniejsza tabela z benzodiazepinami >>> Źródło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, exodus! napisał:

osoba "nieuzależniona" pisałaby inaczej, przestrzegając innych przed zagrożeniem jakie niesie ze sobą benzo, a Ty bronisz wielbiąc i adorując, jednocześnie zachęcając do przyjmowania tego ścierwa, a że na tym Forum nie popieramy samoleczenia, więc będę musiał przydzielić Ci nagrodę?

Ja już do każdego postu kiedy klikam jakaś informacje o lekach to zawsze dopisuje, żeby to pierw skonsultować z lekarzem. Jeszcze jedna "bomba" - i wylatuje 😄

 

Co do benzodiazepin to wydaje mi się, że stosując je na dłuższą metę nawet w 2 dni w tygodniu - można się uzależnić. Ja mam jasno powiedziane od lekarza - nie częściej niż raz w tygodniu, ew w ostatecznosci w razie potrzeby częściej, a potem to nadrabiać powiedzmy "limity" nie stosując go wcale.

Edytowane przez Hooded Spirit

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Hooded Spirit napisał:

Ja już do każdego postu kiedy klikam jakaś informacje o lekach to zawsze dopisuje, żeby to pierw skonsultować z lekarzem. Jeszcze jedna "bomba" - i wylatuje 😄

 

Co do benzodiazepin to wydaje mi się, że stosując je na dłuższą metę nawet w 2 dni w tygodniu - można się uzależnić. Ja mam jasno powiedziane od lekarza - nie częściej niż raz w tygodniu, ew w ostatecznosci w razie potrzeby częściej, a potem to nadrabiać powiedzmy "limity" nie stosując go wcale.

Jasne, można brać nawet codziennie przez krótki okres czasu, ale krótki, tydzień, dwa. Ja sama jestem przykładem który brał benzo dłużej, ale nie piszę tutaj, że tak można, bo po pierwsze każdy ma inne predyspozycje do uzależnień, z innego powodu może brać benzo. Zresztą wtedy i ja i lekarka wiedziałyśmy że stąpamy po kruchym lodzie wtedy. Z tym, że ja wtedy odstawiłam z dnia na dzień i koniec. Przez dobry rok nie tknęłam nawet benzo. I to że u mnie nie skończyło się uzależnieniem to nie znaczy, że u innej osoby się nie skończy. Benzo to ogólnie shit pod tym względem, że szybko daje uczucie ulgi, a jak po czymś się czujemy dobrze, to chcemy tego więcej bo to szybki sposób na poprawę samopoczucia. Niestety bez świadomości i samokontroli to prosta droga do uzależnienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Jurecki napisał:

To nie jest świństwo. To jest lek jak każdy. Jakby to był narkotyk to nie był by sprzedawany w aptece jako lek

No tak nie do końca, że to tylko sobie zwykły lek. Lekarz nie może wpisać benzodiazepin na recepcie z innymi lekami, do tego musi być osobna recepta. To są leki z grupy P, które mają ścisłe restrykcje przy przepisywaniu. To, że niektóre leki o potencjale uzależniającym nie muszą mieć specjalnej recepty jak np. morfina, to nie znaczy, że są zwykłymi lekami. Tylko ustawodawca poszedł na rękę i nie trzeba się bawić w specjalne recepty (za czasów recept papierowych były one różowe).

Tramal też można wpisać na zwykłej recepcie (jeszcze jakiś czas temu musiała być specjalna recepta) i jest chętnie przepisywany przez lekarzy, bo działa i jest bezpieczny jeśli bierze się go zgodnie ze wskazaniami, a nie rekreacyjnie, czy profilaktycznie. Z benzo jest ten problem, że w przeciwieństwie do Tramalu, brany nawet zgodnie ze wskazaniami może uzależnić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to nie wiem jak działa bromazepam, ponieważ niezależnie od dawki (6-18 mg) nie dawał żadnych efektów, więc nigdy nie pomógł mi w moich zaburzeniach. Podobnie zresztą jak alprazolam, co wydaje się dość dziwne bo np. lorazepam czy chociażby diazepam brany doraźnie był wystarczająco skuteczny.

 

Przewlekłe stosowanie benzodiazepin nie jest dobrym pomysłem ze względu na rosnącą tolerancję i ryzyko uzależnienia fizycznego a w rezultacie m. in. pogłębienie zaburzeń, na które miały pomóc. Im krótszy okres półtrwania substancji tym szybciej i mocniej odczujemy objawy odstawienne. Długo działające leki z tej grupy jest łatwiej odstawić od tych o krótkim czasie działania, choć w każdym przypadku powinno to następować stopniowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×