Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zaburzenia osobowości (cz.I)


Słowianka

Rekomendowane odpowiedzi

A czemu miałabyś nie przeżyć. Jakkolwiek absurdalnie to z moich ust nie zabrzmi, po różnych rzeczach co wypisywałem - trzeba być dobrej myśli :lol: Pocieszyło mnie kilka telefonów od znajomych co nigdzie nie wychodzą. Tylko, że mają lepsze powody - a to żona chora, a to dzieciak itd... A jeden kolega jest tak alternatywny, że nigdzie na sylwka nie chodzi, bo nie chce się utożsamiać z panującą modą :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba Ci zazdroszczę:( Ja dzisiaj się nawet napić boję:(

 

Czemu Wiolu? Bierzesz leki?

Na anafranilu piłam bez obaw, ale dorzucam fluanxol i czuję się taka nabuzowana ,ze się boję:(

 

[Dodane po edycji:]

 

. A jeden kolega jest tak alternatywny, że nigdzie na sylwka nie chodzi, bo nie chce się utożsamiać z panującą modą :mrgreen:

Dobre wytłumaczenie:) My tez tacy wszyscy widać jesteśmy :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu, gdybym nie była u M. pewnie bym teraz z Tobą siedziała.

Możesz sobie zaś wyobrazić, że tam siedzę obok i bawię się stopą z Bessi :mrgreen:

 

zaraz łyknę winka, zdrowie wszystkich!

oby ten nadchodzący rok był lepsiejszy pod każdym względem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Basiu, ja się cieszę, że jesteś z M.

 

Myślę o W., który jest gdzieś w Stanach. Tęsknię trochę, ale wiem, że nie wolno.

Nie jest tak strasznie. Właśnie poodkurzałam i wymyłam podłogi.

Słucham VH1, gdzie lecą strasznie fajne kawałki, niektóre stare, ale z czasów, gdy byłam młoda i nieświadoma.

Mam ochotę zapomnieć o wszystkim i potańczyć.

Czyż to nie żałosne? Kobieta po 30stce, sama w domu w Sylwestra, słuchająca starych hitów i tańcząca po dużym pokoju z drinkiem?

Żałosne. Ale mam to gdzieś.

Choć tak mi trochę brak siebie, gdy byłam królową imprez... i to nie samotnych, ale w otoczeniu chmary ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem trzeźwy i zdołałem namówić brata na fajerwerki :)

 

Powiedział, że zrobił to dla świętego spokoju, bo bym zrzędził mu rok.

Wyszedłem na manipulatora a nawet nie wierciłem dziury w brzuchu... :shock::?:lol:8):oops::!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×