Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zaburzenia osobowości (cz.I)


Słowianka

Rekomendowane odpowiedzi

poczułam się tutaj totalnie zignorowana wczoraj.

miałam już nie pisać. ach ta konsekwencja...

ból i tęsknota zresztą i tak nie dały mi spać... miałam ochotę zrobić coś straszliwego, ale nie mogłam, bo musiałam być dziś na chodzie.

leżałam i obiecywałam sobie tylko... jutro, jutro to zrobisz, jutro.... wytrzymaj do jutra.

czy może być jeszcze fatalniej?

niestety, ilekroć zadaję to pytanie, okazuję się, że owszem, może.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa, tak. zawsze. czasem nawet jej pokazuję. zawsze jest bardzo zmartwiona i ciągle mnie prosi, abym do niej dzwoniła w takich sytuacjach. gdy mam ochotę to zrobić. ale ja jakoś nie potrafię. rozmawiamy o innych sposobach rozładowywania napięcia. ale one są nie wystarczające.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już nawet ja nie lapie się,kiedy czujecie się zignorowane.

Wypowiedz "nic,prawie nic"-jest dla mnie tak lakoniczna i pozbawiona ładunku,że nawet nie wiem do ktorego z tych trzech slow mialanym wystosowac komentarz.

 

Pewnie to chwilowe zaćmienie,jestem tak ogarnięta strachem i cierpieniem fizycznym,że poprostu nie stac mnie na wyczuwanie czegokolwiek.

 

Notabene Kasiu,pocieszę Cię.

Ostatnio pisalam kilkla pw z kilkoma osobami,z trudem przychodzila mi koncentracja na ich problemie,bo jestem non stop w epicentrum histerii-ale zacisnelam zeby.O sobie wspomnialam slowkiem.Nikt nie zauważyl,wszyscy bezustannie tlukli o sobie.

 

I to jest w nas dobijające.

O tym mowilam i myslalam,wspominając o naszej szpetocie wewnętrznej.

Ludzie z tego wyrastają,mija im to jak idą do zerówki,umieja sie już uczciwie zainteresowac drugą osobą...A my..?no nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere, ja też nie wiem.

Dzisiaj terapia, boję się od rana. Wymiotowałem ze strachu :/

Miałem jedną lekcję, przebolałem i brzuch mnie nie bolał, ale strach mnie dobił.

To napięcie oraz niepewność niszczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vi., ja nie mam terapii,ale strasznie się boję,mam sraczkę z nerwow (już prawie 2 miesiące),rzygam co rano,mam gulę w gardle i boję się chorób.Strasznie się boję.Trzymaj sie Krzyuchu jakoś....

 

Wiesz już o czym bedziecie gadac na terapii?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ShadowHania, nie wiem, wiem że wejdę i powiem " mam pustkę w głowie "

 

Ja mam lęk przed czymś z żołądkiem i jest zamknięte koło, bo się boję przy nauczycielach pójść do toalety oraz, że mnie wyśmieją :(

 

Czego się boisz, dalej stwardnienia rozsianego[Dobrze wczoraj przeczytałem] ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak...bardzo się boję...choc mam wrazenie,że oprocz sm jest cos jeszcze-jakas bakteria,albo inna cholera-sraczka,wypieki,szorstkie spieczone wargi..nie wiem,nie wiem,nie wiem.Strasznie sie boje,ale nie mowmy o tym.

 

Czemu sie boisz problemow z żołądkiem?też je mam,uszy do gory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere, boję się, że przytrafią mi się na dworze i nie zdążę do toalety, i [...].

 

Boję się tego bardzo długo i nie daję rady wychodzić z domu przez ten lęk, teraz najbardziej mnie boli wstyd przed nauczycielami, że mnie wyśmieją że chodzę do toalety, że będą wszystko słyszeć.

Ech.

Boli mnie mówienie o tym, ale napewno lepiej powiedzieć, niż cierpieć w milczeniu.

W końcu jest szansa, że ktoś mi pomoże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ShadowHania, a masz któreś z objawów ?

Napewno nie masz, to hipochondria.

Niestety wiem jak się czujesz, tylko ja się boje i myślę że to realne, bo dla mnie to jest realne.

 

A u Cb jak to jest ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam prawie wszystkie objawy wszystkiego.

Nie wytrzymam już tego.

Do tego dziwne lęki-ni to lęk przewlekly ni to atak paniki-nie boję się,że umrę akurat w tej konkretnej chwili,poprostu zaczyna mną telepac,żołądek podchodzi do gardla,przez cialo przechodzą mi prądy,oblewam się potem.Jakis koszmar.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytam bynajmniej nie ze wścibstwa, tylko niedługo mam terapię i może to głupie, ale koszmarnie nienawidzę o tym mówić.

U psychiatry to samo, tylko jeszcze dochodzi lęk przed szpitalem. Mądra jestem, nie ma co. :roll:

 

Ja się wyłączam gdy o tym mówię, mówię jak robot.

Ale założyłam że będę mówić wszystko, bo inaczej terapia nie ma sensu...

A lęk przed szpitalem rozumiem. Wczoraj psychiatra znowu proponowała mi pobyt.

A ja na to tradycyjnie swoje "dam sobie radę".

 

[Dodane po edycji:]

 

Już nawet ja nie lapie się,kiedy czujecie się zignorowane.

Wypowiedz "nic,prawie nic"-jest dla mnie tak lakoniczna i pozbawiona ładunku,że nawet nie wiem do ktorego z tych trzech slow mialanym wystosowac komentarz.

 

akcja rodzi reakcję, w tym przypadku były to 3 słowa.

niemniej wcześniej napisałam ich trochę więcej i z owym ładunkiem.

 

a na pw pisuję sporadycznie i nie zamęczam nikogo swoimi problemami.

przecież nie o to chodzi, by ktoś rozwiązał mój problem.

ale żeby chociaż odpowiedział cokolwiek.

ale nic to. zgorzkniała się zrobiłam.

 

szkoda że nasze tulaski dziubaski przemieszane bywają z totalną oschłością.

 

PS. Potrafię dać z siebie wiele nawet własnym kosztem, by pomóc innej zaburzonej osobie. Jeśli mam z nią bezpośredni kontakt, choć nie tylko. Bardzo się angażuję i absorbuje cudze nastroje, pogłębiając swoje własne. Choć przy tym, tak, jednocześnie pragnę uwagi. Bo nigdy jej nie miałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ShadowHania, :(

 

Nie znam przyczyn lęku napadowego, ale napewno są na to jakieś leki.

Mnie też lęk przytłacza, nie jesteś sama w tym, you're not alone.

 

Mi też dokuczają objawy, kiedyś bardziej [ Ścisk z zołądku, gula w gardle, napięcie w sercu, kołatanie serce, pot]

Teraz mniej, więc masz nadzieję na lepsze samopoczucie.

 

Teraz jak się wali, to się wali, kiedyś to trwało bardzo długo i stopniowo, teraz grunt się rozsunie i nie ma...

 

Ech, masz tak samo ?/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×