Skocz do zawartości
Nerwica.com

Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F


mała defetystka

Rekomendowane odpowiedzi

Moja pierwsza rozmowa ? hmm

P. Ordynator jest dość surowa. Po mnie to raczej spływało więc nie zdołało mnie nic dotknąć. raczej odniosłam wrażenie że jest spoko osobą że tylko gra taką straszną. Raczej ją lubiłam dość.

Gra czy nie gra ale kosza mi dała :-P

 

faktycznie jakoś nie umieram z tego odrzucenia.

Nie wiem czemu.

 

(jejku skasowałam ten stek ... nie umiem tego poprawić jak należy)

 

 

[

starałam się coś sensownego napisać ale nie potrafię tego lepiej ująć. wszystko mi się strasznie miesza !!! poprawiam i poprawiam to co napisałam. więc pewnie nie pasuję w ogóle do tego oddziału i tyle i żadne zagrożenie życia nie zrobi ze mnie mistrza ciętej riposty :-P i nie wyostrzy mi mózgu.

Mam taką dziurę w mózgu że już pozostaje tylko rysowanie wzorki :-)

]

 

po tych 4 konsultacjach dostałam zaburzenie narcystyczne

a pierwsze rozpoznanie to było schizotypowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wel, może to dobrze, że się nie dostałaś?

ja na wiosnę też próbowałam, też nie wyszło, ale od tamtego czasu trochę mi się pozmieniało w życiu i cenię to. myślę, że dobrze ocenili moją zdolność do poradzenia sobie w warunkach poza oddziałem. nie wiem jakie oni tam mają kryteria doboru, ale na pewno nie powiedziałabym, że się trzeba jakoś za****ście starać i naginać, żeby się tam dostać. nie wiem, jakoś tak mi się to jawi. miałam to szczęście, że konsultował mnie zastępca ordynatorki, bo chyba bym sobie nie dała rady tak świetnie jak Ty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No faktycznie sobie zajebiście dałam radę ;-(

ale może faktycznie jak się chce tam dostać to nie można im tam robić fikołków albo się człowiek nadaje tam albo nie.

ale mam w dupie ten oddział naprawdę. zwisa mi to i powiewa.

gdzie indziej mam swoje emocje i się właśnie przestraszyłam. Nie ma to jak budować domek z kart na piasku tuż przy nadciągającej fali morza.

wszędzie czyhają pułapki. nie wiele osób jest wstanie mnie kopnąć i przeciągnąć po bruku. i wcisnąć pomiędzy tory kolejowe.

 

-- 19 gru 2014, 23:22 --

 

Jak będę pisać od rzeczy to sorry ale nie mam siły pisać wszystkiego dokładnie kiedy to forum to jak tajfun.

 

Moja terapeutka jest wspaniałą osobą i tego się będę trzymać jak będę tonąć.

 

jejku nie dam rady chyba wezmę lek na uspokojenie i idę spać. :silence::silence::silence::silence::silence::silence:

 

-- 19 gru 2014, 23:37 --

 

myślę sobie teraz że nie powinno się nikomu rzucać oskarżeń i wyrzucać za drzwi. Niech sobie delikwent radzi, może mu się noga nie podwinie, może nie jest tak reaktywny żeby się zabić za zakrętem.

 

pewnie że nie można się czuć odpowiedzialnym za ludzi którzy są częścią jakiejś innej zaburzone historii. którzy tylko na chwilę zawitali na oddziale. Przecież tych ludzi się przewija masa.

 

ale to wszystko nie ma sensu nie jestem na nikogo zła.

Po prostu mam swojego Aniołka i bez niego mnie szlak trafi. A po za tym siedzę sama i będę tak siedzieć sama nie wiem jak długo. Nagle mogę sobie płakać, nie muszę się nikim krępować.

 

Jejku nie wiem :( chce już szybko zasnąć. pleas czemu te leki tak długo działają. pleas pleas pleas pleas pleas

 

za dużo tego wszystkiego. za dużo zmian, za dużo nowych zmiennych. Po co ja się pcham, po co ja piszę na tym forum.

 

Powinnam się skupić na ludziach którzy są dla mnie realnie życzliwi w realności. I sprostać ich wymaganiom, żeby byli ze mnie zadowoleni.

 

idę spać pleas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wel2 ech.... dziwne to wszystko. Najbardziej mnie fascynuje temat co im tak przeszkadza w tym, że piszesz? Czy to na serio coś złego bo tego nie kumam....?

 

No, ja ciekawa jestem jak mi pójdzie na III rozmowie, ale na razie wątpię, ze mnie wezmą.

 

Tulę Cię mocno. Dobrze, że masz kontakt ze swoją terapeutką. Ja w razie czego jak mnie nie przyjmą to nie mam pojęcia co zrobię bo na prywatną mnie nie stać... :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale myślę sobie że nic nie powinno usprawiedliwiać obrażania kogokolwiek a zwłaszcza w imię dobra i zdrowia ??

Dobro to dobro powinno się o niego dbać by miało jasną strukturę i jasność i nie mieszać go z błotem.

Jeśli chce się dla kogoś dobrze, to chce się dobra. A dobro powinno być jasne i ciepłe.

Przecież czy jest taka pewność że wzbudzają w kimś szok, uzyskuje się pożądane efekty ? naprawdę czy warto tak ryzykować mając na szali czyjeś zdrowie i właściwie nie będąc pewnym co dalej z taką osobą czy da sobie radę czy nie.

Równie niepewne efekty można uzyskać okazując życzliwość, jasną i otwartą. Ale ta ścieżka jest jasna może promieniować, może mnożyć kolejne dobro.

 

Może praca na takim oddziale jest trudna i wydaje się że trzeba wszystko trzymać twardą ręką.

 

Nie znam żadnych badań skuteczności takiej twardej terapii.

Nie znam żadnych badań skuteczności życzliwej i spokojnej terapii.

 

Ale wybierając tą drugą wersję dokłada się płomyk do tego wspólnego ognia dobra które gdzieś krąży w okół nas.

 

Współczesne społeczeństwo i tak jest pogubione bez wzorców do naśladowania, pogubione w gwałtownie zmieniające się technologii które zmieniają wszystko. A starsi ludzie już nie mogą służyć radą bo najsłabiej nadążają za zmieniającą się rzeczywistością.

Czy w takich czasach tym bardziej nie powinno się dbać o jasność i ciepło przekazu ?

To coś czego ludzie nie potrafią generalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci z moich doświadczeń, że druga terapia, która nie zawsze była przyjemna, dobra i ciepła dała mi więcej niż pierwsza terapia, gdzie byłam głaskana i traktowana jak ofiara, a nie jak kat. Doświadczenia z drugiej "tej twardej" terapii pomogły pokazać mi prawdziwe sytuacje, które się dzieją w życiu. Przecież w rzeczywistości, w realu na nikim nie zrobi wrażenia albo nie będzie wiedział, rozumiał, że jestem zaburzona. I te ciężkie dla mnie sesje, kiedy targało mną odrzucenie albo ja odrzucałam całą grupę bardziej pokazały mi prawdziwą siebie. I wiele nauczyły. I na koniec terapii to przede wszystkim dziękowałam ludziom za te sytuacje, za te kłótnie i złości, bo to mi wiele dało. Tyle z mojego doświadczenia dwóch różnych terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wel2 ech.... dziwne to wszystko. Najbardziej mnie fascynuje temat co im tak przeszkadza w tym, że piszesz? Czy to na serio coś złego bo tego nie kumam....?

 

No, ja ciekawa jestem jak mi pójdzie na III rozmowie, ale na razie wątpię, ze mnie wezmą.

 

Tulę Cię mocno. Dobrze, że masz kontakt ze swoją terapeutką. Ja w razie czego jak mnie nie przyjmą to nie mam pojęcia co zrobię bo na prywatną mnie nie stać... :/

 

w sumie to nie wiem co im szkodzi że ja piszę i czemu to ma coś wspólnego z "wypróżnianiem się" z "kloaką".

przecież pisanie może też być pięknym przeżyciem, rozwojowym, szukaniem słów wytrychów, usiłowaniem rozwijania się.

Jedno zachowanie - a można na niego spojrzeć z różnych perspektyw.

moje pisanie przechodziło różne etapy ale mam nadzieję się rozwija że jest co raz mnie inwazyjne dla innych że jest co raz bardziej ludzkie, piękne, rozwijające. pisząc rozwijam. określam, szukam ścieżek.

ale do przede wszystkim mój przyjaciel.

czy terapia musi być narzucaniem innego punktu widzenia nie szanująca osoby obrzucanej? jej wartości, jej świata ?

 

Pewne należy bronić swoich ognisk ciepła. i mieć na tyle silne zbroję by obronić się przed strzałami.

 

 

Myślę że nie wątpić, jeśli potrafisz to nie wątpić. Ja bardzo wątpiłam, bardzo bałam się wierzyć i spać z ogromnego piedestału i może na własne życzenie zrealizowały się moje obawy.

Może trzeba wierzyć wizualizować udane zakończanie.

Nie wiem. ciągle mi się wydaje że taki śmiałek który przychodzi na te rozmowy tak naprawdę nie ma NIC, żadnej karty przetargowej. Może tylko zrobić to co potrafi najlepiej i zobaczyć jak ci psychologowie ocenią.

i nie można sobie zarzucać się że się nie dostało. bo nie można być kimś kim się nie jest.

Jest się takim jakimś się jest i to jest zgodne z ich polityką pracy lub nie.

Myślę że powinnaś wierzyć że Ci się po prostu uda, bo było ci ciężko w życiu.

 

 

A mnie to nie wiem jakim cudem jeszcze stać na moją terapeutkę. Jakieś zrządzenie Boskie prawie że ;-) Od kiedy się dowiedziałam że ona straciła kontrakt z NFZ oszczędzałam i oszczędzałam jak natchniona.

 

-- 20 gru 2014, 00:27 --

 

pomaranczka, chyba nie ma sensu się spierać która racja jest słuszniejsza. Bo ile ludzi na świecie to tyle pomysłów i potrzeb.

 

ja bym chciała kształcić w sobie dobro. bardzo bym chciała by móc kiedyś przekazać to dobro dalej.

Na razie nie za bardzo potrafię bo jestem bardziej jak Zombi. ale takie mam marzenie.

 

-- 20 gru 2014, 00:37 --

 

moją myślą przewodnią, motywującą mnie by pójść na terapię była myśl że chciałabym być lepszym człowiekiem, że taka bardzo krzywdzę innych i nie chciałam jeszcze bardziej krzywdzić innych.

ale na terapii musiałam się zmierzyć z tym że terapeuta to też człowiek a więc też cierpi jeśli mu mówię coś złego z mojego życia.

i musiałam przymknąć oko na to że jego to krzywdzi... a z upływem czasu przymykałam na to oko co raz bardziej i bardziej a w efekcie się co raz bardziej degenerowałam.

a moja obecna terapeutka mnie już na tyle zna ale nadal chce widzieć we mnie człowieka zdolnego do tego żeby być dobrym i we mnie naprawdę wierzy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wel2, Pisanie,to też może być forma terapii,masz talent do tego i dobrze się Ciebie czyta,więc nie rezygnuj z tego..możesz się w ten sposób uzewnętrzniać i uwalniać od tego wszystkiego,co jest w Tobie i z czym sobie nie radzisz,bo tych emocji jest w Tobie bardzo dużo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

warrior11, chciałabym pisać książki ale nie potrafię wymyślać historii w ogóle

umiem tylko pisać do mojego Aniołka

 

 

 

nudzi mi się straszliwie. Tyle czekałam na ten oddział i teraz już nie czekam na nic no chyba że na ten telefon który by mnie poinformował że jednak mnie przyjmą.

będę chyba musiała wyjść za mąż za swoje łóżko i zaszyć się w nim na najbliższy miesiąc miodowy.

 

-- 21 gru 2014, 18:19 --

 

tylko żartowałam z tą grafiką

przyszła mi ona do głowy i pomyślałam sobie że to by było bardzo bardzo śmieszne tak zaczepić P.Ordynator. Ciągle mi się wydaje że ona mnie tu czyta. Wszystko co ja piszę.

Mam wiele w życiu na sumieniu.

 

-- 21 gru 2014, 19:10 --

 

przepraszam że się w ogóle odzywałam

nic nie wniosłam do tego forum.

chciałabym skasować wszystkie moje posty i już nigdy na żadnym forum się nie odezwać.

nie umiem myśleć i w piachu z grabkami powinnam dalej siedzieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wel2, myślę, że chciałabyś by zwrócono na Ciebie uwagę, a nie skasować posty (co zrobić jest bardzo łatwo) Skoro tego nie zrobiłaś, a wręcz odwrotnie, kilkukrotnie edytujesz swoje posty to możesz mieć wielką potrzebę uwagi albo wygadania się. Jeśli się mylę, napisz. Wiesz, ja też potrzebuję uwagi czy troski, ale niestety tej pierwotnej, matczynej, a tego w żaden sposób nie da się zrekompensować. Cokolwiek bym nie zrobiła.

 

Zastanawia mnie ten Aniołek, to Twój Anioł Stróż? Szczerze to bardzo zaskoczyło mnie to zdanie: "Piszę do swojego Aniołka". Ty go widzisz? Rozmawiasz z nim? Co albo kto to dla Ciebie jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nei da się skasować ?? no to powiedz mi jak ???

sorry ale patrzyłam jak skasować. zgłosiłam poprzedniego posta tą ikonką czerwonego wykrzyknika i nikt nie zareagował

 

-- 21 gru 2014, 21:34 --

 

nie edytuje posta !!!!!!!!!!!!! tylko dopisuje kolejne zdania. nie da się edytować tego co się wcześniej napisało.

można edytować tylko w przeciągu pierwszym 5 min ???? później opcja "zmień" w ogóle się nie pojawia

oświeć mnie !!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pomaranczka, nigdy nie nadawałabym się na prawdziwego detektywa bo nie mam cierpliwości

i nie dałabym rady uzyskać informacji która mnie teraz zaciekawiła, której odkrycie wymaga czasu i przedsięwzięcia pewnych kolejnych kroków

więc po prostu napiszę co myślę

 

pomarańczka kim ty jesteś ?

nie wiem jak to opisać.

piszesz inaczej ... zbyt elokwentnie jak na kogoś kto się chce zgłosić na 7F - no niby trzeba być bardziej mądrym niż ja żeby się tam dostać...

ale mam wrażenie że to coś więcej

i zadajesz pytania - ukierunkowane

wcześniej to były pytania bardzo zbieżne z tym co mnie spotkało na rozmowie w 7F

 

owszem miło że ktoś taki jak ty się mną interesuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

my_name, tu chyba tak naprawdę nie chodzi o usuwanie postów...

 

wel2, jeśli chcesz wejdź na mój profil i poszukaj mojego pierwszego posta, tam napisałam parę słów o sobie. Jestem zwykłą dziewczyną. Nie martw się, po prostu tyle ile umiem zauważyć to zauważam. Tego nauczyłam się na terapii. To, co robimy lub nie, często pokazuje co naprawdę nami kieruje. Najlepsze jest to, że jeszcze ze 2 lata wstecz nie miałam o tym pojęcia. Ale niestety najłatwiej przynajmniej mi jest widzieć coś w innych, a nie w sobie samej. Dlatego takie fajne są terapie grupowe, gdzie masz te dziesięć "luster", które Ci powiedzą jak to widzą. Od nas zalezy czy to przyjmiemy i przyjrzymy się temu.

 

 

-- 21 gru 2014, 19:10 --

 

przepraszam że się w ogóle odzywałam

nic nie wniosłam do tego forum.

chciałabym skasować wszystkie moje posty i już nigdy na żadnym forum się nie odezwać.

nie umiem myśleć i w piachu z grabkami powinnam dalej siedzieć.

 

Jak dla mnie to tu jest wołanie o pomoc. Tak jakbyś chciała, żeby Ci napisać: nie przepraszaj, wnosisz wiele, odzywaj się nadal itd. Sama sobie zadaj pytanie co czujesz, czego chcesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

yesuu błagam sorry tu się mylisz !! - to czy gówno wniosłam czy nie zależy od tego jak się czuję i jak to oceniam. A jeśli chcesz lub nie chcesz mnie do czegoś przekonywać to twoja sprawa.

Yezuu w ogóle nie masz pojęcia czemu przeprosiłam.

To czy się będę odzywać czy nie to w ogóle nie zależy od tego o czym piszesz. Ja pierdole ;-(

Nie mogę wszystkiego wytłumaczyć i już ;( sorry

 

Czego ja chce to jest nieważne. Chciałam iść na oddział - nic z tego.

chciałabym być psychologiem - gówno z tego

chciałabym być matką teresą - też nic z tego

generalnie wiele... - leż na łóżku i się lepiej nie odzywaj wel2.

 

Sorry ale i tak nie zmieniłam podejrzeń co do Ciebie. To że będziesz dla mnie bardziej nie miła nie jest argumentem dla mojej intuicji. Po prostu nie jest !!!!!!!!! Naprawdę nie wiele jest argumentem. Intuicja to coś co działa szybciej niż rozum, jak magia :P

 

-- 21 gru 2014, 23:06 --

 

to że tak sugestywnie usiłujesz mi coś imputować nie znaczy że piszesz prawdę, ogłaszanie czegoś wszem i wobec też nie czyni z tego prawdy.

Po prost chciałaś być celowo niemiła kosztem mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wel2 co tam się w Tobie dzieje? Jakoś tak mam wrażenie, że dużo chaosu wszędzie w Tobie... :( Tulę bardzo mocno....

 

Cała ta sprawa z oddziałem 7F to ciężka sprawa i myślę, że na prawdę spróbuj zobaczyć w tej odmowie coś innego? Nie samo "zło"? A może to dobrze, że tak wszyło teraz? Może za jakiś czas sama tak stwierdzissz?

 

A co do bycia psychologiem to zawsze masz taką możliwość i tutaj nic nie stoi na przeszkodzie. Jesteś sama swoim sterem i okrętem i możesz iść w kierunku jaki Ci pasuje. Jeśli to jest coś co jest dla Ciebie ważne to walcz o to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie widzę samego zło :(

tylko ja tu gnije i za 6ms mój umysł będzie jeszcze bardziej zgniły i niedysponowany.

 

Nie dam rady się uczyć, ani trzymać się celu. Stres mnie rozsadza od środka nawet jak nikt nade mną nie stoi. Jeszcze zanim zrobię coś konkretnego jestem już tak strasznie zmęczona stresem że muszę odpocząć... a ten odpoczynek okazuje się zapomnieniem i nie widzę już sensu w danym celu.

Nie mam siły wystawiać organizm na stres uczenia się. On trwa non stop zero odpoczynku.

Całe dzieciństwo... powiedzmy pierwsze 20 lat bardzo się starałam iść do przodu mimo lęków. Iść do szkoły, iść tam gdzie trzeba mimo że się strasznie bałam ludzi.

Ale już nie mam takiej siły jak kiedyś, nie regeneruje się jak kiedyś, nie ma we mnie już tyle energii żeby siłować się wciąż i wciąż z tym stresem.

Tylko się cofam i mojego świata jest co raz mniej i mniej.

 

nie widzę samego zło w tym nieprzyjęciu. po prostu się stało.

Tylko okazuje się nie mam siły, a jak się pojawia jakaś siła to mnie rozsadza.

więc wychodzi na to że w moim wypadku lepiej być bezmyślnym warzywem, jeśli w ogóle to zależy od mojego wyboru. bo może mój mózg jest już zgniły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Yvonne, musiałabym iść do lekarza, w NFZ czeka się wieki, a po za tym ja nie wyglądam na jakąś specjalnie chorą. Uśmiecham się generalnie. Chyba sama się diagnozuje na bardziej chorą niż to lekarz widzi i ciągle mam wrażenie że wypisują nie te leki co trzeba. Że ja powinnam dostać lek na schizofrenię :-/ a dostałam np. Tegretol. Albo czemu nie dostałam nic przeciwdepresyjnego bo jeszcze tydzień temu nie wykazywałam się jakoś specjalnie depresją.

Nie wiem może ja tylko utknełam w świecie myśli.

 

Ja nie mam do końca teraz terapii. Bo widuje się z moją terapeutką bardzo rzadko, ale po prostu jej obecność jest dla mnie bardzo ważna. Tracę totalnie ochotę do życia jak by ona miała zniknąć :(

Myśl że miałabym dzwonić po ośrodkach i pytać o terapię osłabia mnie.

Przebijać się przez to stado nieuprzejmości, terminów, odpychania, zniechęcania,....

 

Nie wiem. Po prostu sobie poleżę raz na jednym boku później na drugim i może akurat świat się skończy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×