Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pamięć


laura 76

Rekomendowane odpowiedzi

kłopoty z pamięcią.. o jak dobrze to znam. Jestem jeszcze taka młoda a czuje sie jak staruszka.

Zapominam o podstawowych czynnościach, datach, o tym co robiłam 5 min. temu..

Niestety ale to dotyka większość z nas. Pocieszenie w tym że jeśli się wygra walkę z ta chorobą to rozkojarzenie i kłopoty z pamięcią również ustąpią i wszystko wróci do normy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ostatnio będąc u mojej lekarki napomknełam jej o moich problemach z pamięciom a ona na to że każdy coś zapomina w dzisiejszych czasach przez ten natłok obowiązków i od tego są notesiki i różne przypominacze,ale nie do przesady mam 26 lat a mam pamięć jak moja babcia nawet nie pamiętam co konkretnego robiłam wczoraj albo o czym oglądałam film...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam was!!!!!!! u mnie z pamiecia i koncenracja tez marniutko,,, jestem taka rozkojarzona ze zapominam czasem co w danym momecie robie ...hehehhe maskra jest normalnie ...robie 3 rzeczy naraz ..biore sie za nasepna niepamietajac o poprzedniej...moja lekarz mowi ze to własnie typowe objawy nerwicy i deprecji i trzeba to wyleczyc a wtedy bedzie wracac wszystko do noramalnosc!!! ale u mnie sie na to nie zapowiada :roll: pozdrawiam was nerwuski.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też tak mam. Czytanie zajmuje mi więcej czasu niż kiedyś, czasem muszę czytać proste zdania kilka razy, żeby zrozumieć.

Zawsze lubiłem też zajmować się pisaniem (i po cichu jeszcze śmiem wiązać z tym przyszłość). Były krótkie opowiadania, felietony, a teraz pisanie jest mordęgą, trudniej przerodzić myśli w słowa, a co napiszę - po paru akapitach porzucam i wyrzucam, bo nie dają spokoju wątpliwości, czy to cokolwiek będzie warte. Ogólnie - dupa. Ani nauka, ani twórczość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrzucam mój post z innego tematu, bo tu chyba lepiej pasuje...

Zdarza Wam się, że coś mówicie i brakuje Wam podstawowych słów? Nie możecie sobie przypomnieć nazwy jakiegoś przedmiotu codziennego użytku np. ja tak ostatnio mam bardzo często, czasem w jednej wypowiedzi zatnę się 2-3 razy, bardzo mnie to denerwuje

W sumie zawsze tak miałam, że czasem jakiegoś słowa zapomniałam, ale ostatnio to już przesada, na okrągło mam ten problem

 

Miałam też kilka razy incydenty dziur w pamięci, koszmar, składałam tacie życzenia z okazji Nowego Roku a on mi mówi, że już 5 minut temu mu życzyłam... dotąd nie mogę zapomnieć tego, jak się wtedy czułam.

Kiedyś na wywiadówce tak się wyłączyłam, że baby przedyskutowały ważną dla mnie sprawę na moją niekorzyść... potem było mi głupio, kiedy musiałam pytać, co ustaliły :( - najgorsze w tym jest to, że zastanawiam się, czy ja brałam udział w dyskusji? Czy po prostu siedziałam? Paskudne te problemy z pamięcią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam podobną sytuację. tylko że nie brałam leków, tzn. psychotropowych, natomiast odkąd pojawiły się ataki lękowe pamięć kompletnie się nie sprawdza (kiedyś byłam świetną uczennicą, teraz nie pamiętam, jak się proste rzeczy nazywają), koncentracja na poziomie zerowym (jedynie artykuły czytam), nie sklejam logicznych zdań (staram się mówić wolniej i planować wypowiedź, ale to uciążliwe). nie dzieje się to w trakcie ataków, tylko cały czas odczuwam te "braki".

 

czy to ma faktyczny związek z nerwicą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak ma to zwiazek z nerwica, ja podczas nerwicy mam zerowa koncetracje, czasem gorzej widze, mysle wolniej, o nauce nie ma mowy, a jak pracuje ciezko fizycznie lub nawet czasem psychicznie(ale tylko gdy wykonuje prace, ktora mi nie sprawia przyjemnosci) to po jakims czasie czuje jak moj mozg sie probuje odciac od tego swiata, wtedy patrze przed siebie tępo rozproszonym wzrokiem i rozgladam sie tylko wtedy gdy musze(tak jakbym popadl w stan hipnozy)ale oczywiscie mam caly czas nad wsyzstkim kontrole.Tak wiec sie nie przejmuj to tylko nerwica! :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale mi ulżyło, jak przeczytałam Wasze posty:) Mi zaczęło się to w LO - szłam do pokoju nauczycielskiego zagadać z jakimś nauczycielem. Ktoś otwierał drzwi a ja nagle stanęłam i patrzyłam się, jak kretynka, bo zapominałam nazwiska. Potem już szłam z kimś i tuż przed opisywałam wygląd nauczyciela i koleżanka dyktowała mi nazwisko:) Potem zapominałam nazwy zwykłych przedmiotów - mydło, kran, chleb, długopis. Na początku śmieszyło to moich bliskich, ale teraz przeżywam horror idąc do sklepu, apteki, gdy zapomnę sobie zapisać, czego potrzebuję. Ale najgorzej jest z nauką. Czytam coś, po 5 min próbuję sobie opowiedzieć, co przeczytałam i dziura, a wtedy się zaczyna - jestem beznadziejna, będę złym lekarzem, zawiodłam siebie i rodziców - lawina złych myśli i się sama nakręcam. Muszę poświęcać więcej niż inni czasu na naukę i mam strasznie niskie poczucie własnej wartości. Ale jeżeli to przez nerwicę to jest możliwość, że da się to naprawić...dzięki Bogu. Kolejna szansa...

Jak ja się cieszę, że jesteście:)dziękuję:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie mam to samo z tą pamięciom,raz poszłam załatwiać coś do urzędu kobieta pyta mnie o moje dane a ja zapomniałam nazwiska,to byla masakra myślałam że uciekne z tamtąd albo zakopie się pod ziemię.Po zakupy jak ide to musze zapisywać sobie na kartce bo zapominam po co idę do sklepu.Nieraz rozmawiam z kims a po prostu po chwili nie wiem o czym rozmawialam,nawet pisząc np.posta na forum nie potrafię się skoncentrować na tym żeby np.dobrze coś napisać póżniej czytam i se myśle ale ja bzdury wypisuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy zdarzają się wam luki, dziury w pamięci??

Już kilka razy złapałam się na tym, że coś robiłam i nagle dziura, coś mi umknęło, np. składam życzenia, podchodzę do mojego taty a on mi mówi, że już mu życzyłam chwilę temu (nic nie piłam), pustka, nie pamiętam. Raz w kościele pod koniec mszy zorientowałam się, że zupełnie nie pamiętam ostatnich jej 5 minut. Miałam jeszcze kilka takich sytuacji, bardzo mnie niepokoją :(

Niby moja psycholog twierdzi, że to się może zdarzyć, ale ja owszem nerwicę mam, ale nie jestem jakimś ciężkim przypadkiem (tak sądzę), jadę bez leków od roku, chodzę na terapię (teraz to już z częstotliwością raz na 3-4 tygodnie) i jakoś względnie normalnie funkcjonuję. Wiele objawów które mnie nękały już się nie pojawia. Nawet coraz rzadziej tutaj zaglądam. Im lepiej się czuję, tym mam mniejszą potrzebę szukania potwierdzenia, że nie wariuję. Martwią mnie te dziury w pamięci i jeśli będą mi się dalej przytrafiać to obawiam się, że znów sobie coś wkręcę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam. ja też mam straszne problemy z koncentracją i pamięcią.najgorsze są np . takie sytuacje; siedzę z sobie z moim chłopakiem, oglądamy np jakiś film... i chce go poprosić, żeby zrobił glośniej...więc mówię do niego...Marcin? i nagle w mojej głowie pojawia się pustka...Marcin? czy on ma na imię Marcin?na pewno? ...

to jest straszne;\

coraz częściej miewam takie sytuacje.

albo to samo w pracy. jestem barmanką..czasem np jak mam duzy ruch i się denerwuję, ze nie dam rady, to potrafię złapać za szklankę od piwa i zamiast owego trunku , podejść do kranu i wlać do niego wody;\

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie jest tak

* wiecznie zapominam co chcialam powiedziec

*zapominam o waznych sprawach rodzinnych lekarzach itp itd

*spalilam wczoraj dziecku obiad bo zapomnialam ze zostawilam na gazie

*jak mowie to w pewnym momencie zapominam nagle o czym mowie i zaczynam gadac bzdury albo sie zacinam

*jak ktos do mnie mowi to też nagle zauwazam ze kompletnie go nei slucham, nie wiem o czym do mnie mowi, wyłączyłam sie poprostu, słysze ze cos mówi, ale nie wiem co, nie dociera to do mnie

(w pracy kiedys tak bylo ze kolega 5 razy mowil zebym fakture druknela a ja odwracalam sie do kompa i juz zapominalam i tak sie z 5 razy dopytywalam a on sie na mnie patrzyl jak na kretynke)

*a i dobre było jak starszy syn poszedł do 1 klasy. Dlugo sie nie moglam przyzwyczaic i nie raz zdarzylo mi sie ze poprostu zapomnialam go odebrac ze szkoly. i nie dziwilo mnie ze juz popoludnie i że kogos w domu brakuje :oops: Dobrze ze istnieje świetlica.

 

często jak rozmawiam z mężem to on sie wkurza, bo opowiada mi cos a ja po chwili sie wyłączam, juz nauczył sie to rozpoznawac, ale nadal go to wkurza bo bierze to jako lekceważenie. a ja nad tym kompletnie nie panuje

kilka razy próbowałam się "zmusic" do skupienia, to wyglądałam jak debil , trzymałam sie za uszy (zeby lepiej slyszec) wyłupiałam gały na meża i spinałam sie jakby mi miała zaraz żyłka pierdząca pęknąc..... a i tak to nic nie dawało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi sie wydaje że problemy z pamiecią o jakich my tu piszemy, ma każdy człowiek.Różnica jest taka, że ludzie bez nerwicy, nie zwracają na to uwagi i się tym w ogule nie przejmują.Znam osobiście zdrowych psychicznie ludzi, którzy mają ode mnie w cholere gorsze problemy z pamiecią i się tym w ogule nie przejmują...ba... oni sobie nawet z tego sprawy nie zdają :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×