Skocz do zawartości
Nerwica.com

Emetofobia - Lęk przed wymiotowaniem


Dorotaa

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam mega gulę w gardle, jak by mi coś stało, bulga mi po brzuchu coś, sucho mam w ustach, niedobrze mi co chwilę, odbija mi się bardzo ale staram się o tym nie myśleć. Na Polsacie jakąś głupią komedię włączyłam, staram się rozluźniać mięśnie brzucha, które mimo wolnie mi się napinają i usiłuję nie myśleć o niczym złym. Spokojnie... ann_bijoch , wszystko będzie dobrze... Niedobrze Ci? Podobnie się czujesz jak ja, czy inne masz objawy? U mnie nie jest póki co aż tak źle, żebym się trzęsła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam zwykle takie wewnętrzne trzęsienie... Teraz jestem taka megapodenerwowana tym stanem i przez to tak mnie nosi. Nie jest mi niedobrze, ale cały dzień nie mam apetytu i już sobie zdołałam nawkręcać...

Ale film to dobry pomysł! :)

 

-- 29 sie 2012, 20:22 --

 

Ja mam zwykle takie wewnętrzne trzęsienie... Teraz jestem taka megapodenerwowana tym stanem i przez to tak mnie nosi. Nie jest mi niedobrze, ale cały dzień nie mam apetytu i już sobie zdołałam nawkręcać...

Ale film to dobry pomysł! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też tak sądzę. :smile:

Oddychaj sobie spokojnie, zajmij się oglądaniem i będzie dobrze. :smile:

Ja już od dłuższego czasu apetytu nie mam, jem na chama bo patrzeć na siebie już nie mogę. Bardzo bym chciała przytyć... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dużo Mireille. :( Żal mi siebie i Was...

Czuję się źle z tym wszystkim. Myślę nad sensem swojego związku... Nie chcę być ciężarem, a już widzę, że swojego chłopaka "zepsułam", sam uważa na świeżość produktów, stał się przewrażliwiony na niestrawność u siebie, nie wymiotował już hoho, dawnooo, a kiedyś nie miał z tym problemów. Nie chcę Go "zarażać" tą obsesją. Nie chcę Mu robić krzywdy. Wystarczy, że sama jestem zaburzona i okropnie cierpię... :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet mi o tym nie mów... Ojciec coraz częściej mówi o "zegarze biologicznym", który tyka, a ja mam mega problemy ze sobą-jakiej natury doskonale wiecie. :-|

Pewnie mamy te same obawy, lęki związane z macierzyństwem i "pocieszę" Cię, że też sobie tego nie wyobrażam. Ja kompletnie sobie nie wyobrażam siebie za pare lat, a co tu mówić o dziecku... Abstrakcja... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście jeszcze mamy czas ;)

 

Od kilku lat marzę o adopcji, więc martwię się też tym, że nie dadzą mi dziecka jeśli się nie pozbieram :( Poza tym boję się, że zdiagnozują mi schizofrenię (niestety niczego sobie nie wmawiam, lekarz mówi, że mam objawy :? ). To by mogło popsuć moje plany...

Nie wiem czemu już teraz zamartwiam się takimi rzeczami. Jeszcze nawet pełnoletnia nie jestem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mireille może dlatego, że jesteś odpowiedzialną, wrażliwą, młodą kobietą?... :smile:

Faktycznie, masz czas, nie martw się na zapas. Być może trochę "wyrośniesz" z niektórych dolegliwości. Nie jestem psychologiem, więc niestety nie wiem jak będzie wyglądać przebieg Twoich zaburzeń.

 

ann_bijoch , jeszcze będzie lepiej... Wierzę w to. Nie może być przecież cały czas źle... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem że na niektórych stronach rozróżnia się emetofobię i vomitofobię. Obie podobne do siebie, jednak jest między nimi różnica.

 

Vomitofobia odnosi się do strachu przed tym że dolegliwości dopadną nas lub otoczenie, zakładam że trudności sprawia czytanie o tym lub oglądanie np. gdyby coś takiego pojawilo się na filmie

 

Emetofobia jest związana bardziej ze strachem przed utratą władzy nad swoim ciałem w miejscach publicznych, przed obcymi ludzmi, lub osobami których nie uważamy za bliskich znajomych. Mnie emetofobia dopadała zazwyczaj gdy byłem na uczelni, siedziałem na środku sali(utrudnione wyjście do toalety), były zajęcia pokroju labolatorium lub egzamin/kolokwium(nie można było wyjść). Szczególnie przed tym jak jeszcze nie brałem leków bałem się że nie zapanuje nad ciałem przy doktorze/profesorze, przy znajomych z kierunku(szczególnie że to prawie same dziewczyny). Obawiałem się tego że prowadzący zajęcia mnie wykopie myśląc że jestem pijany, tego że koleżanki z grupy będą czuć do mnie obrzydzenie itp. bo przecież człowiekowi z brzucha nie wylatują różowe motylki :D

 

Jeżeli chodzi o sam odruch, tzn. gdyby to miało się stać w domu, u znajomych, w lesie, na imprezie, bądz w każdym innym miejscu gdzie nikt nie zwróci uwagi, to się tego nie boje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakby dokładnie się w to wczytać to masz rację, jest to szalona różnica. I w takim wypadku stwierdzam, że bliżej mi do vomitofobii.

Psychotropka89 - przepraszam, nie przejrzałam jeszcze wszystkich wpisów, trochę tego jest.

Ja przy wzroście 165 ważyłam 38 kg. Teraz 53 różnica ogromna. W końcu czuję się kobietą i mogę chociaż biustonosz kupić na damskim stoisku, a nie na dziecięcym.

Ta niska waga to tragedia, a najgorsze, że po dłuzszym czasie człowiekowi wydaje się, że dobrze wygląda własnie wtedy kiedy jest szczupły i boi się każdego kilograma więcej... przynajmniej u mnie tak było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowpl, naprawdę? :shock: Nigdy o tym nie słyszałam. Wszędzie trafiałam tylko na taką definicję.

 

Emetofobia – lęk przed wymiotowaniem lub przebywaniem w pobliżu osób wymiotujących. W niektórych przypadkach u osób cierpiących na tę fobię dochodzi do zaniku życia towarzyskiego i pojawiania się w publicznych miejscach (ze strachu że ktoś mógłby niedaleko nich zwymiotować), a także mogą występować zaburzenia w jedzeniu – chorzy mogą bać się że po zjedzeniu czegoś mogą zwymiotować; dlatego mogą być mylnie diagnozowani jako chorzy na anoreksję. Osoby z emetofobią mogą zadawać sobie wiele trudu, aby nie zwymiotować lub nie zobaczyć innych wymiotujących osób.

 

A tej vomitofobii nawet google nie znalazło :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam właśnie troche z tej reguły trochę z tamtej... I też tak jak któraś z was pisała najbardziej fobia nasila mi sie jak usłyszę o panującej grypie jelitowej, od razu mam objawy, nudności, bóle brzucha itd...potem robie dietę lekko strawną tak na "wszelki" i po 14 dniach jak sie wśród znajomych uspokoi jakoś potrafię zapanować nad swoimi atakami paniki, czasami nawet długo ich nie mam. Jak mówie najgorzej jest od grypy do grypy.... macie na to jakiś sposób???....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×