Skocz do zawartości
Nerwica.com

Derealizacja. Depersonalizacja.


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

wg mnie te wszystkie wyspecjalizowane nazwy i pojęcia, całe te terapie są o kant stołu rozbić.

rzeczą którą naprawdę mi pomogła jest zmiana odżywiania, a druga to świadomość, że nie jestem nikim specjalnym, że po prostu zdechnę jak każde inne zwierzę, że mogę albo wyjść z tego stanu albo zdechnąć. To pozwoliło mi stopniowo wyjść z zamkniętego kręgu wiecznego użalania się nad sobą, ataków itd itp. Po prostu to zaakceptowałem, i wtedy mnie odpuściło, z czasem. Za każdym razem to olewałem, olewałem, olewałem, systematycznie. Aż ostatecznie mam spokój.

 

Czyli zastosowales autoterapie kolego. Brawo ze se pewne rzeczy uswiadomiles. Lepiej zebys sie na 'problemy' uodpornil bo to chujstwo moze wrocic jak bumerang... Stres ma wielkie oczy :<img src=:'>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie co czujecie w momencie przyglądania się własnemu odbiciu w lustrze?

Bo ja widzę tak jak by obcą osobę, nie jest to trochę dziwne?

To się chyba nazywa depersonalizacja. Nigdy tak nie miałam, ale często mi się zdarza, że patrzę na swoje ręce i nie wiem, czy one tak naprawdę są moje, albo dotykam jedną ręką drugiej i mam wrażenie, że nie są one moje, bo nic nie czuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hm a wiecie co wywołała u was d/d ? Ja wiem wydarzenia z przeszłości.. Myślę że taka jest główna różnica między d/d nerwicowa a d/d schizofreniczna . D/d nerwicowa musiała zostać przez coś wywołana jakies przykre wydarzenia.

 

Pytanie dla tych co wyzdrowieli albo czują się lepiej.

Co was uzdrowiło jakie leki ?

Ja biore na razie tylko Solian i Pernazyna czy to dobre leki na d/d

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio się wkurzyłam i powiedziałam temu syfowi spadaj i sobie poszło! Naprawdę!! już czułam jak lecę, jak mnie wywala zrobiłam bunt i zostałam! :P Ale to było w domu, poza domem nie działa, i w domu czasem męczy i dać spokoju nie chce.

 

[Dodane po edycji:]

 

I jeszcze mam pytanie, czy rispolept może pomóc na derealizacje? Lekarz mi przypisał chyba ze względu na lęki ale zastanawiam się czy na to też może działać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkąd doktor podniósł mi dawkę asentry czuje zwiększoną D/D .. Nie wiem czy to ma jakiś z tym związek, ale nasiliło mi się od kiedy biorę setkę :P .., ale w zamian znikają lęki - więc nie wiem co lepsze :)

 

Margaryna9,

u mnie D/D wywołał lęk - a może raczej ostatni napad nerwicowy .. a napad został wywołany przez ciężki ostatni rok. Koło się zamyka :)

 

 

Mi podczas takich stanów uczucia dziwności przychodzą myśli w rodzaju:

* Co Ja tu robie .. ?

* Dlaczego Ja myśle .. ?

* Dlaczego jem, pije, chodzę .. ?

 

Takich myśli może być mnóstwo, za każdym razem inna.

 

Staram się z tym walczyć z trzy miesiące - czasem jest lepiej a czasem gorzej. I tak jest dużo lepiej bo nie mam przy tym lęków :)

 

Lekarz chce mi przepisać na te myśli Seroxat. Czytałem, że to dość dobry lek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LukLuk, po Asentrze też miałam nasilenie DD. A od takich myśli najlepiej się dystansować - masz wiedzę o chorobie i świadomość, że dotyka Ciebie. Im bardziej będziesz się pogrążał w zastanawianiu się co/gdzie/kiedy/jak/po co/dlaczego - tym większy lęk będzie się pojawiał. Zaufaj sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agnieszka_1988,

Ja gdy przegladam swoje zdjecia to sie zastanawiam czy to na pewno ja.

Dodatkowo jak przegladam swoje zdjecia z dziecinstwa to sie zastanawiam czy to ja na nich jestem - przeciez ja tak nie wygladam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19_latek, ja mam jeszcze lepszą opcję :mrgreen: Czasami, jak np. zasypiam próbuję sobie przypomnieć, jak wyglądam. I wyobraź sobie, że ni w ząb nie potrafię :bezradny::shock: Czuję się obco, ale to są objawy DD i tyle. Nie ma się czego bać :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To to w końcu depersonalizacja czy derealizacja ? :smile:

Ja też tak mam, że czasem widzę siebie w lustrze z punktu widzenia innej osoby a jeszcze częściej tak odpływam, że się patrzę długo i tak naprawdę nie widzę nic. Potem np. chodzę z niechlujnym makijażem jak kretynka , z ubraniami tył naprzód :? Szczerze mowiąc wolę siebie w pierszym wydaniu, bo wtedy jeszcze coś ogarniam dookoła i wszystko robię efektywniej, a tak to mnie zazwyczaj duchem nie ma i za cholerę nie mogę wrócić.

I to np. z tymi rękami, że to nie moje , albo że mi przeszkadzają, albo że nie ja nimi nie kieruje to też mam często.

Fajnie, że tu jest tyle podobnych osób, można się pośmiać ze swojej szajby :D

 

[Dodane po edycji:]

 

No ja nawet patrząc w lustro nie mogę za cholerę ogarnąć jak wyglądam, a potem np. jak przez przypadek spojrzę w lusterko w sklepie to jestem zaskoczona , że to ja :D Raz , po nieprzespanej nocy zapytałam się swojego odbicia o godzinę :mrgreen: Przynajmniej jest śmiesznie i jest co opowiadać, a i ludziom w okół jest weselej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szczesliwy_chomik, sama nie wiem, co to jest. W każdym razie mam te rzeczy na literkę "D", bo jak inaczej nazwać to świrowanie z jednoczesną świadomością, że nic nam nie jest :mrgreen: Po co nam narkotyki skoro mamy takie "fajne" jazdy na trzeźwo.

W sumie zastanawiam się, czy np. depersonalizacja nie ma jakieś podłoża w akceptacji siebie, własnego ciała. Ja miałam z tym problem i może pojawia mi się to właśnie dlatego, że nie przepadam za moim ciałem?

 

[Dodane po edycji:]

 

A z tymi rękoma to też mam to ostatnio. W sumie wcześniej też miałam, ale jakoś zawsze olewałam to myślami i przechodziło. Teraz od kilku dni mam wrażenie, że moje ręce nie są moje. Szczypię się, drapię i czuję, ale nie czuję :roll: Muszę przestać się na tym skupiać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19_latek,

Wolałbym nie być wyjątkowy i nie mieć tego paskudztwa ..

 

Chciałbym coś napisać, ale nie wiem jak to ująć. Im dłużej mam D/D tym bardziej mam takie odczucie jak chciałbym się od tego uwolnić, ale z drugiej strony nie widzę szans. (chociaż szanse są bo zdarzają się dni kiedy mam od tego spokój) .. to już mnie męczy i to straszliwie. Eh. Podczas D/D nachodzi mnie takie odczucie, że (hmmm, jakby to nazwać) zastanawiam się natrętnie na temat Swojego istnienia, czasem nawet zastanawiam się po co w ogóle żyje .. ? a i zdarza się tak, że podczas rozmowy z kimś nachodzi mnie odczucie przeplatane z natrętnymi myslami, że zastanawiam się o innych ludziach .. np. Jak żyje moja mama, dziewczyna, tata, koledzy ? (jak Oni wszystko przeżywają). Natomiast zawsze Jestem wszystkiego świadomy, kontaktuje i umiem rozmawiać pomimo D/D. Z drugiej strony to jest takie niepojęte zjawisko, że samemu Sobie trudno jest to wytłumaczyć. Zresztą ostatnimi czasy strasznie zapatrzyłem się na Siebie i podejrzewam, że wszystkie te objawy mogą być tego przyczyną. Taki egocentryzm, który przygarnia do mnie myśli czy inni mają tak samo jak Ja.

Mam nadzieje, że to wszystko przejściowe po zwiększeniu dawki. Teraz biore 100mg asentry i mam nasilone D/D a jek będę brał 200mg to chyba odlece xD.

Kochani przepraszam za ten bałagan w tekście, ale trudno jest to wszystko opisać. :)

 

Ja wiem jedno: D/D utrudnia życie i zabiera chęci to działań. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich dede ;-)

Po pierwsze: Jeżeli czujecie, że nadchodzą natrętne myśli, automatycznie blokujcie je, nie dopuszczajcie ich do siebie, najlepiej zajmijcie się czymś. - na początku może być trudno

Po drugie: Leki. Naprawdę potrafią pomóc, niekiedy stanowią 99% sukcesu a te 1% jest to co wyżej napisałem.

Po trzecie: Wiara. Musicie wierzyć w to, że z tego wyjdziecie. I musicie wiedzieć, że z tego da się wyjść i się wychodzi. To tylko stan przejściowy.

 

I wskazówka: Wyjść najlepiej z internetu i zająć się choćby oglądaniem telewizji. Bo jest takie powiedzenie, że im mniej wiesz tym lepiej śpisz.

Derealizacja, jak i inne stany lękowe często sprawiają, że wyczytujemy coraz to nowe rzeczy, dowiadujemy się o nowych chorobach itp. a potem to wszystko przypisujemy do siebie i dochodzi silna nerwica.

 

Jeżeli ktoś chciałby porozmawiać zapraszam na pw. Pamiętajcie - będziecie zdrowi ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z 19_latek, blokowanie myśli nic nie daje, bo to tylko skupia myśli na derealizacji.

 

W moim przypadku to internet dużo mi pomógł, zwłaszcza to forum, bo uświadomiłam sobie, że nie tylko ja tak mam. No ale pewnie na różne osoby działają różne metody.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałem się zapytać czy w czasie DP jest tak, że objawy nerwicy są jakby uśpione? Bo np miesiąc temu mogłem z godziny na godzinę opisać swój stan, tzn. że ciało mi drży, czy czuję mrowienie. Teraz kiedy czuję się obcy w swoim ciele nie potrafię opisać nawet jak się czuję. Łażę bezcelowo, czuję się jak robot, gadam sam ze sobą w myślach, wszystko analizuję tak jakby świat był mi obcy, wszystko mnie drażni, światło przeszkadza, głosy są przytłaczające. Chciałem się upewnić, bo czytałem o tym ostatnio dużo i już sam nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

James,

Jesli bede blokowac mysli to bedzie coraz gorzej. Wole je po prostu olać, to jedyna metoda na to. Dzis prawie caly dzien jestem na "darmowym haju" :twisted:

Najpierw spytam się czy próbowałeś ? Blokować to znaczy nie dopuszczać do siebie i zastąpić je czymś innym. Inaczej D/D będzie się pogłębiać jeżeli będziemy rozmyślać. A tak jak napisałeś olać to w pewnym sensie też blokada. Powiem krótko na początku jest ciężko ale ja w ten sposób można powiedzieć, że wyszedłem z D/D.

 

Chciałem się zapytać czy w czasie DP jest tak, że objawy nerwicy są jakby uśpione? Bo np miesiąc temu mogłem z godziny na godzinę opisać swój stan, tzn. że ciało mi drży, czy czuję mrowienie. Teraz kiedy czuję się obcy w swoim ciele nie potrafię opisać nawet jak się czuję. Łażę bezcelowo, czuję się jak robot, gadam sam ze sobą w myślach, wszystko analizuję tak jakby świat był mi obcy, wszystko mnie drażni, światło przeszkadza, głosy są przytłaczające. Chciałem się upewnić, bo czytałem o tym ostatnio dużo i już sam nie wiem.

Derealizacja i depersonalizacja są objawami nerwicy, zazwyczaj tej dość silnej. D/D powoduje, że organizm zaczyna się bronić przed otaczającym nas światem i wszystko wydaje się inne tak jak opisałeś. Tak więc naturalnym może być, że nie potrafisz np. opisać jak się czujesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy wy też doświadczacie dzwiękobólu? Jak lekarz ostatnio podbijał pieczątkami recepty to myślałam że się popłaczę. Czuję takie napięcie i to naprawdę boli, każdy trzask szmer staje się bolesny, tego też nie rozumiem a też mi przeszkadza bo wystarczy że liść spadnie na szybę robiąc takie cap a dla mnie to jest taki cios i wtedy idzie jeszcze lęk... co to jest? czemu tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

James,

Nie probowalem walczyc czy blokowac te mysli, po prostu dawalem im spokoj i same odchodzily. To jedyny sposob ktory u mnie dziala. Albo zamieniam to w humor tzn jak lapie mnie derealizacja to zaczynam zachowywac sie jak zjarany :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×