Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mam depresję i od 5 lat tylko leżę w łóżku.


lorana

Rekomendowane odpowiedzi

Leczę się psychiatrycznie od 14 lat, miałam kilka terapii, obecnie też mam. 10 razy byłam w szp. psychiatrycznych, kilka na oddziałach dziennych. Nic nie pomaga.

 

Miałam serię elektrowstrząsów, brałam ponad 30 różnych leków.Miałam też tms i ketamine dożylnie.Wszystko bez efektu.

Zastanawiam się nad wszczepieniem stymulatora dba albo vns na depresję, ale takie zabawy są bardzo drogie.

wszystko już mnie boli od leżenia, nie mam siły chodzić. Moja wegetacja to ogromne cierpienie,ostatkiem sił utrzymuję się przy życiu.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, lorana napisał(a):

Nikt z Was nie spotkał się z takim przypadkiem ani nie ma dla mnie żadnej podpowiedzi? 

Podobno 30% depresji jest lekoopornych.

Bardzo mi przykro, że tak cierpisz. Nie umiem napisać niczego sensownego ani poradzić.

Jeżeli stać cię na stymulator to próbuj wszystkiego...

I życzę aby Ci przyniósł ulgę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To bardzo smutne co piszesz, zapewne nikt nie jest w stanie tego sobie wyobrazić a  nie mówiąc poczuć. Jeśli nie ma się dla kogo żyć to życie przestaje mieć sens z czasem.😔😣(widzę to po sobie od kilku lat) Bo życie dla samego siebie nie ma sensu.🙅‍♂️ Ja też się zastanawiam jak mam żyć, co mam robić? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.11.2023 o 18:27, lorana napisał(a):

 

Nikt z Was nie spotkał się z takim przypadkiem ani nie ma dla mnie żadnej podpowiedzi? 

 

 

Cześć , nie spotkałem się z takim przypadkiem ale ciekawy jestem Twoich doświadczeń z psychoterapią których na pewno masz sporo . Ciekawy jestem jakie jest obecnie podejście lekarzy do Twojej choroby , czy sprawdzają dokładnie stan ciała czy bardziej zajmują się psychiką , czy dopuszczają takie metody jak krioterapia , czy przechodziłaś antybiotykoterapię , jak Twój stan witamin ? Na ile prawdziwe są artykuły , że depresja może być skutkiem stanu zapalnego mózgu ? Czy stosowałaś kreatynę ?  Ktoś mi ostatnio mówił , że przez wiele lat leczenia , lekarz prowadzący nie wprowadził SNRI który w rezultacie pomógł najbardziej . Będę wdzięczny za Twoje wnioski z leczenia . Pozdrawiam i życzę zdrowia . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.11.2023 o 13:13, lorana napisał(a):

Leczę się psychiatrycznie od 14 lat, miałam kilka terapii, obecnie też mam. 10 razy byłam w szp. psychiatrycznych, kilka na oddziałach dziennych. Nic nie pomaga.

 

Miałam serię elektrowstrząsów, brałam ponad 30 różnych leków.Miałam też tms i ketamine dożylnie.Wszystko bez efektu.

Zastanawiam się nad wszczepieniem stymulatora dba albo vns na depresję, ale takie zabawy są bardzo drogie.

wszystko już mnie boli od leżenia, nie mam siły chodzić. Moja wegetacja to ogromne cierpienie,ostatkiem sił utrzymuję się przy życiu.

 

Cześć, współczuję

zastanawiam się czy z depresji można się całkowicie wyleczyć? Nawet jak doprowadzimy się do jako takiego stanu to ta choroba i tak zostawia w nas swoje piętno.

Ważny jest lekarz (człowiek), który naprawdę chce nas poznać (nasz stan, myśli..) i chce o nas powalczyć. ja spotkałem taką osobę i walczymy. Chociaż bywają momenty, w których oboje kwitujemy wizytę zdaniem "życie pani doktor, życie panie M. 

Jak będziesz zainteresowana, to moje dać namiar.

 

Nie możesz się poddać. Nie możesz.

Sens życia istnieje, tym sensem jesteś Ty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Robinmario napisał(a):

Cześć , nie spotkałem się z takim przypadkiem ale ciekawy jestem Twoich doświadczeń z psychoterapią których na pewno masz sporo . Ciekawy jestem jakie jest obecnie podejście lekarzy do Twojej choroby , czy sprawdzają dokładnie stan ciała czy bardziej zajmują się psychiką , czy dopuszczają takie metody jak krioterapia , czy przechodziłaś antybiotykoterapię , jak Twój stan witamin ? Na ile prawdziwe są artykuły , że depresja może być skutkiem stanu zapalnego mózgu ? Czy stosowałaś kreatynę ?  Ktoś mi ostatnio mówił , że przez wiele lat leczenia , lekarz prowadzący nie wprowadził SNRI który w rezultacie pomógł najbardziej . Będę wdzięczny za Twoje wnioski z leczenia . Pozdrawiam i życzę zdrowia . 

Psychoterapii miałam kilka, psychodynamiczne i cbt, te pierwsze to porażka totalna, szkodziły mi na dłuższą metę. Po cbt nie było poprawy.

SNRI brałam przez dłuższy czas, a kreatyny nie próbowałam.

 

Z witamin miałam niedobór b 12 i dostawałam ją przez jakiś czas w zastrzykach, ale na objawy psychiczne nie pomogło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Robinmario napisał(a):

A jakie są skutki terapii które Tobie szkodziły ? 

Terapia wpędzała mnie w poczucie winy z powodu choroby, powodowała jeszcze większe kompleksy, potem przez długi czas nie chciałam podjąć kolejnej terapii. Więcej nie pamiętam prawdopodobnie przez elektrowstrząsy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, lorana napisał(a):

Terapia wpędzała mnie w poczucie winy z powodu choroby, powodowała jeszcze większe kompleksy, potem przez długi czas nie chciałam podjąć kolejnej terapii.

Mnie psychoterapia uczyła akceptacji siebie w takim stanie w jakim jestem , żeby nie tworzyć efektu kuli śnieżnej . Jednym z ważniejszym jej punktów było uzyskanie  świadomości , że w moim wyobrażeniu mogę być też „uciążliwy” dla innych i nic się złego nie dzieje , to dało mi dużą ulgę . Sporo mi pomogło słuchanie audycji różnych duchowych mówców , np Ajhan Brahm 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@lorana A miałaś robioną tomografię albo rezonans głowy? Może przyczyna tej podobno lekoopornej depresji leży w budowie Twojego mózgu? Oczywiście nie jestem po studiach medycznych, żeby ci tutaj coś stwierdzać, ale po prostu się pytam, czy badano cię pod takim kątem.

 

Tak z moich podejrzeń...

Czy przeżyłaś w życiu coś traumatycznego? Czy depresja jest u ciebie rodzinna? Czy Twoja mama brała jakieś substancje psychoaktywne, gdy była z Tobą w ciąży? Czy urodziłaś się o czasie i bez komplikacji? Czy Twój rozwój przebiegał prawidłowo? 

 

Te rzeczy, które wymieniłem często wpływają bardzo mocno na budowę i plastyczność mózgu. Też trzeba wiedzieć, że leki - tylko dobrze dobrane - sprzyjają poprawie pracy mózgu, przez co zachodzące w nim procesy przebiegają w sposób taki, jak u osób zdrowych. Może leki ci źle dobierano? Może nie próbowałaś farmakoterapii kombinowanej? Bierzesz teraz jakieś leki? Leczysz się cały czas czy z przerwami? 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, eleniq napisał(a):

@lorana A miałaś robioną tomografię albo rezonans głowy? Może przyczyna tej podobno lekoopornej depresji leży w budowie Twojego mózgu? Oczywiście nie jestem po studiach medycznych, żeby ci tutaj coś stwierdzać, ale po prostu się pytam, czy badano cię pod takim kątem.

 

Tak z moich podejrzeń...

Czy przeżyłaś w życiu coś traumatycznego? Czy depresja jest u ciebie rodzinna? Czy Twoja mama brała jakieś substancje psychoaktywne, gdy była z Tobą w ciąży? Czy urodziłaś się o czasie i bez komplikacji? Czy Twój rozwój przebiegał prawidłowo? 

 

Te rzeczy, które wymieniłem często wpływają bardzo mocno na budowę i plastyczność mózgu. Też trzeba wiedzieć, że leki - tylko dobrze dobrane - sprzyjają poprawie pracy mózgu, przez co zachodzące w nim procesy przebiegają w sposób taki, jak u osób zdrowych. Może leki ci źle dobierano? Może nie próbowałaś farmakoterapii kombinowanej? Bierzesz teraz jakieś leki? Leczysz się cały czas czy z przerwami? 

 

Miałam robiony rezonans, wszystko ok.

Z porodem też ok.

Leczę się cały czas, mialam 

1,5 roku przerwy kilkanaście lat temu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, lorana napisał(a):

Miałam robiony rezonans, wszystko ok.

Z porodem też ok.

Leczę się cały czas, mialam 

1,5 roku przerwy kilkanaście lat temu.

 

No to może jakiś krajowy konsultant psychiatrii powinien skonsultować Twój przypadek. Lekarz stwierdził ci jasno tą lekooporność? Jeszcze nadzieją pozostają te najnowocześniejsze metody, niektóre z nich są na etapie eksperymentów:

VNS - stymulacja nerwu błędnego

DBS - głęboka stymulacja mózgu

MST - terapia magnetowstrząsowa

tDCS - przezczaszkowa stymulacja stałoprądowa

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, eleniq napisał(a):

 

No to może jakiś krajowy konsultant psychiatrii powinien skonsultować Twój przypadek. Lekarz stwierdził ci jasno tą lekooporność? Jeszcze nadzieją pozostają te najnowocześniejsze metody, niektóre z nich są na etapie eksperymentów:

VNS - stymulacja nerwu błędnego

DBS - głęboka stymulacja mózgu

MST - terapia magnetowstrząsowa

tDCS - przezczaszkowa stymulacja stałoprądowa

 

Tak, mam lekooporność na papierze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć @lorana,

 

W dniu 6.11.2023 o 13:13, lorana napisał(a):

Leczę się psychiatrycznie od 14 lat, miałam kilka terapii, obecnie też mam. 10 razy byłam w szp. psychiatrycznych, kilka na oddziałach dziennych. Nic nie pomaga.

 

Miałam serię elektrowstrząsów, brałam ponad 30 różnych leków.Miałam też tms i ketamine dożylnie.Wszystko bez efektu.

Zastanawiam się nad wszczepieniem stymulatora dba albo vns na depresję, ale takie zabawy są bardzo drogie.

wszystko już mnie boli od leżenia, nie mam siły chodzić. Moja wegetacja to ogromne cierpienie,ostatkiem sił utrzymuję się przy życiu.

Czego chcesz?

 

Życzę ci miłego dnia:)

John

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.11.2023 o 18:27, lorana napisał(a):

Nikt z Was nie spotkał się z takim przypadkiem ani nie ma dla mnie żadnej podpowiedzi? 

Podobno 30% depresji jest lekoopornych.

Nie mogę sobie przypomnieć nazwiska, ale jest taki słynny doktor, który w Warszawie leczy w jakimś instytucje i tam są te najgorsze przypadki, właśnie, że ktoś tylko leży. Na necie są z nim wywiady, jak znajdę coś to napisze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz powiedzieć coś o elektrowstrząsach, czy to boli? Jak się czułaś po tych zabiegach? Czy one są robione w znieczuleniu ogólnym? Czy one zupełnie nic nie zmieniły w twoim przypadku? Mam w rodzinie lekooporną osobę i jednocześnie nadwrażliwą na leki przeciwdepresyjne. Ja osobiście mam podobnie lecz w trochę mniejszym stopniu. W końcu podziałała na mnie pregabalina. Cud.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Pellleryna napisał(a):

Możesz powiedzieć coś o elektrowstrząsach, czy to boli? Jak się czułaś po tych zabiegach? Czy one są robione w znieczuleniu ogólnym? Czy one zupełnie nic nie zmieniły w twoim przypadku? Mam w rodzinie lekooporną osobę i jednocześnie nadwrażliwą na leki przeciwdepresyjne. Ja osobiście mam podobnie lecz w trochę mniejszym stopniu. W końcu podziałała na mnie pregabalina. Cud

Nic nie boli. Są robione w narkozie, przeważnie 2 razy w tyg. ,razem kilkanaście zabiegów. Kilka godzin później byłam senna, przymulona,ale to zaraz mija. Efekt po zabiegach był pozytywny,ale po tygodniu się skończył.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, acherontia styx napisał(a):

@lorana zostają Ci chyba badania kliniczne w tej sytuacji tylko jeśli chodzi o poszukiwanie odpowiedniego leku, z tym, że w niektórych przebyte EW mogą Cię zdyskwalifikować.

Nigdy żaden lekarz nie proponował mi udziału w badaniach klinicznych. Wszyscy tylko jednogłośnie byli za EW, a jak to nie pomogło to zostałam z niczym.

Może ta esketamina coś by dała?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, lorana napisał(a):

Nigdy żaden lekarz nie proponował mi udziału w badaniach klinicznych. Wszyscy tylko jednogłośnie byli za EW, a jak to nie pomogło to zostałam z niczym.

Może ta esketamina coś by dała?

Nie wiem. Mnie lekarka ostatnio chciała skierować do szpitala na kwalifikację do programu lekowego z esketaminą, ale odmówiłam. Szpital nie dla mnie a ona też nie naciskała za specjalnie, bo wie, że gdybym bez problemu się zgodziła to by wtedy na prawdę należało zacząć się martwić. Także stwierdziła, że w takim razie próbujemy z badaniem klinicznym nad nowym lekiem bo może mnie wciągnąć do niego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałaś badania na boreliozę, Bartonelloze ? ciężkie objawy depresyjne mogą mieć przyczynę organiczną w postaci zakażenia chorobami odkleszczowymi. Objawy lękowe, nerwicowe i depresyjne występują w przebiegu takich chorób, jak borelioza (szczególnie neuroborelioza), bartonellozy i babesioza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×