Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szalony Kojot

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Szalony Kojot

  1. Zamierzam wyjść z bagna.Co roku sobie to obiecuje. No i pracować z terapią.
  2. Ja w szpitalu nigdy nie byłam, ale skoro tak zle to bierz skierowanie i leć (jeśli możesz).Zawsze możesz się wypisać.
  3. Szalony Kojot

    Czesto placze

    Ja tak samo.Czasami płacze 2,3 godziny i padnieta ide spać
  4. Może kolega to przeczyta. Zdajesz sobie sprawę, że to co cię męczyło to fobia spoleczna z syndromem DDA? I wiesz, że dalej cie to męczy?
  5. Nie, ja miałam depresje i z nią się od wczesnej młodości zmagałam. Przez lata miałam niewesołe życie, więc specjalnie się nie dziwiłam.Prócz jakiegoś epizodu dawno temu nie przyjmowałam antydepresantów. Te " górki" były malutkie, teraz widzeje, wcześniej bym nie wpadła na to, że to hipomania. Generalnie byłam bardziej aktywna i tyle. Jeżeli będzie takie bujanie jak teraz to pół biedy- boję się, że całkiem popłynę i będę zdana na innych. Jaki typ?
  6. Ja mam tylko hipomanie. Boję się właśnie tego, że nie będą mogła normalnie żyć. Nie mam rodziny, która mi by pomogła. Na razie jestem w lepszej formie niż kilka lat temu. Dzięki dwubiegunówce pozbyłam się lęku. Ale doświadczenie utraty kontroli nad sobą jest potworne.
  7. Ja mogę powiedzieć tylko ze strony osoby DDA i problemu niskiej samooceny - na YT jest wiele kapitalnych materiałów terapeutów, psychologów. Niektórzy nawet próbują robić ćwiczenia terapeutyczne. Wielu rzeczy dzięki temu się nauczyłam i zwróciłam uwagę. Tylko jak to przenieś z teorii na praktykę? Tu jest problem. Poszukaj materiałów potrzebnych dla siebie i puszczaj jak coś robisz w domu. O potrzebie terapii nic nie powiem, bo sama dopiero będę zaczynać
  8. Szalony Kojot

    Rozwój ChAdu

    W tym roku zdiagnozowano u mnie ChAD. Początek choroby to czasy nastoletnie, więc w sumie choruje już lat naście. Górki były tak małe, że nigdy mi nie wpadło do glowy, że to może być to $#$%@!!!. W ostatnich 3 latach w czasie górek podjełam najlepsze decyzje. W tym roku miałam trochę stresujących sytuacji ( praca, kasa, rodzina) i wiosną rzucały się w oczy moje humorki, zdenerwowanie i dysforia, potem dostalam hipomanii, która rozkręcała się długo,bo 2 miesiące aż w końcu wzięłam nieduży kredyt który nie był dobrym pomysłem i kupiłam coś drogiego. Dopiero wtedy zorientowałam się, że na to choruje. Lekarza ogarnełam, mam leki, mam mieć terapie. Męczy mnie pytanie na które nie mogę nigdzie uzyskac odpowiedzi. Czy jeżeli doszło do tekiej sytuacji to choroba się rozwinęła i koniec? Teraz już weszłam na ten pułap szalonych zakupów i porąbanych akcji? Czy lecząć i będąc świadomym będę miała takie malutkie górki jak miałam? Zauważyłam, że rozkręcam się kiedy decyduje się na coś co jest nowe i stresujące. Wtedy czuję tą presje i się rozkręcam by szybko podejmowac decyzje i iśc na całość i działać już, teraz, zaraz. Czy wam choroba się pogorszyła od początku leczenia?
  9. Ja mam 32 lata, teraz wiem, że jestem chora i wpadłam w inne problemy. Ja miałam 24 to miałam idealną figurę, ale byłam zalękniona i uważałam, że mam czas, miałam też niska samoocenę i nie wyobrałam sobie, że ktos normalny mógłby mnie chcieć. Koło 30 zorientowałam sie, ze przespałam swój czas i szanse na znalezienie kogos sa nikłe. Teraz mam diagnoze ChAD i wiem, że jestem w dupie. Praca, dom, choroba, sprzątanie, choroba bliskiej osoby, gonienie za kasą, twarz zaniednana, a ręce urobione. Włos siwieje, a księcia nie ma i nie będzie. Więc gdybym miała znowu 24 lata to bym szukała choćby na portalach za kilka lat nie będzie juz miała takich szans, bo fajni faceci będę zajęci. Poza tym ważne jest doświadczenie, im starsza tym brak doświadczenia jest dziwniejszy, a czasem nawet wstydliwy.
  10. Biore ten lek od sierpnia teraz dwa razy 100mg. Doktor kazała zrobić mi badanie krwi chodzilo o wątrobe, ale zrobiłam jeszcze kilka badań i wyszło, że mam za mało białych krwinek i kilka innych wskażników krwi przekroczylo normy. Teraz mam powtórzyć badanie. Czy ktoś też tak miał? Ogólnie zdaje się, że nie mam skutków ubocznych, teraz podniesieniu dawki do 200mg odczuwam wieczorem jak stoje słabośc w nogach, coś jak padanie z nóg ze zmęczenia. Z tym, że przy najwiekszym zmęczeniu tak nie miałam.
  11. Nie mogę sobie przypomnieć nazwiska, ale jest taki słynny doktor, który w Warszawie leczy w jakimś instytucje i tam są te najgorsze przypadki, właśnie, że ktoś tylko leży. Na necie są z nim wywiady, jak znajdę coś to napisze.
  12. Ja bym sugerowała by ktoś pomagał ci w opiece nad córką, w sensie by zabierał ja od Ciebie. Próbowałaś tak? Masz jakąś pomoc? Widzę, po pisowni że w głowie masz chaos
×