Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jesień


94.

Rekomendowane odpowiedzi

Jutro pierwszy dzień jesieni.

 

Lubicie jesień? Odkąd pamiętam to była zawsze moja ulubiona pora roku (w przeciwieństwie do upalnego lata), zawsze czekam z niecierpliwością. Mam nadzieję, że w tym roku będzie dla mnie udana.

 

A u was jak? Jakieś plany na jesień?

 

4C1DFA8D-4AE7-41EF-B7B1-B6332BA5E11E.jpeg

Edytowane przez 94.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kocham polską jesień. Nie deszczową, ale taką piękną kolorową i ciepłą. Zawsze kochałam jeździć na grzyby, teraz nie mam takiej możliwości i jest to dla mnie dosyć ciężkie. Planów nie mam, bardziej porządki w ogródku i koło domu przed zimą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam.

 

7 godzin temu, cynthia napisał(a):

Ciepła herbatka z cytryną, kocyk i dobra książka. 🙂

Mój plan jest taki sam.

 

Ale szczerze mówiąc, zapowiada się w tym roku pierwsza jesień bez epizodu choroby ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, edta napisał(a):

Ale szczerze mówiąc, zapowiada się w tym roku pierwsza jesień bez epizodu choroby ;)

 

Też bym tak chciał 😔 Już mnie to gówno dostatecznie przeorało przez 3 ostatnie miesiące, mam dość.

 

Edytowane przez 94.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, 94. napisał(a):

 

Też bym tak chciał 😔 Już mnie to gówno dostatecznie przeorało przez 3 ostatnie miesiące, mam dość.

 

Spokojnie, przyjdzie czas i na to ;) Ja z epizodami "bujam się" od 16 lat tak po prawdzie, a leczę od 7.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, cynthia napisał(a):

A ja się panicznie boję, że to wszystko wrócil.

Tego się boję zawsze i zawsze mam to z tyłu głowy. Ale póki co niczym się nie nakręcam i cieszę tym, co jest ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam jesień 🥰 Lubię to, że jest tak klimatycznie, że nie mam wtedy wyrzutów sumienia z powodu bycia w domu. Zawsze jak jest ładna pogoda a jestem w mieszkaniu, to pojawia się u mnie niepokój i wkurzenie na samą siebie, że nie mam siły wyjść na zewnątrz. 

 

Z drugiej strony w przeciągu 14/15 lat, to właśnie jesienią miałam najczęściej epizody depresji

 

Planuję oglądać filmy/seriale, czytać książki i odpoczywać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A na mnie jakoś nigdy za specjalnie pory roku nie wpływały. Na przełomie jesieni/zimy przez dobre 10 lat miałam duże kryzysy, ale nie związane z porą roku co z "rocznicami" pewnych wydarzeń. Odkąd przepracowałam je na terapii kryzysy zniknęły, a jeśli już pojawia się tylko przejściowe, delikatne obniżenie nastroju bez konieczności jakiejś interwencji farmakologicznej czy innej ;) Także od 3 lat już się nie obawiam jesieni i zimy :D oby tak pozostało! Chociaż moja t. uważa, że ja już umiem sama o siebie "zadbać" w kryzysowych sytuacjach, bez jej pomocy i w sumie chyba muszę się z nią zgodzić po piątkowym potężnym triggerze, który kiedyś rozłożyłby mnie na łopatki na co najmniej kilka dni, dzisiaj nie ma praktycznie śladu. Chociaż w pierwszej chwili napisałam do t. czy możemy się spotkać dodatkowo, ale odmówiła twierdząc, że mam zasoby, żeby poradzić sobie z tym sama (moja t. już od dawna nie zgadza się na sesje interwencyjne, mam sobie radzić sama, bez jej pomocy skoro potrafię, bo wiecznie w terapii nie będę) ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×