Skocz do zawartości
Nerwica.com

DULOKSETYNA (AuroDulox, Depratal, Dulofor, Duloxetine Mylan/ +pharm/ Sandoz/ Zentiva, Dulsevia, Duloxetenon, Dutilox)


suzak29

Rekomendowane odpowiedzi

21 minut temu, Pawel1945 napisał:

Czy między godziną 16 a 18 występuje umnie nadmierna sennosc może być to spowodowane dulo

dokładnie tak! 

Ja też jestem śpiąca w ciągu dnia. Śpię nienaturalnie głęboko i trudno mi się dobudzić. Wprawdzie to może być efekt sportu ale przedtem az tak nie było 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, MarekWawka01 napisał:

 

Miałem robione ALT, AST wyszło podwyższone i coś jakby kłuło mnie pod żebrami po prawej stronie...

 

Ale podobno wątroba nie boli, bo jest nieunerwiona. Hmm... może pęcherzyk? Nie znam się...

A to psychiatra każe robić jak bierze się duloksetyne? Pytam bo strasznie się boję, że będzie próbował mnie zmusić :( A ja nie pójdę 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, marta_anna napisał:

A to psychiatra każe robić jak bierze się duloksetyne? Pytam bo strasznie się boję, że będzie próbował mnie zmusić :( A ja nie pójdę 

 

Mi psychiatra wypisywał skierowania... wiesz to przecież twoja sprawa czy pójdziesz czy nie, nikt cię do tego zmusić nie może... 

 

To w takim razie po co bierzesz różne leki, skoro się boisz lekarzy??? Jeśli duloksetyna za mocna, to żeby unikać badań możesz brać jedynie SSRI przy nich żadnych badań nie trzeba w ogóle robić. Pozostałe psychotropy już tego bardziej wymagają, z resztą wszystko zależy od lekarza...

 

Ale trochę nie rozumiem, czy ty w ogóle chcesz się leczyć? Może psychoterapia skoro leków czy tam lekarzy się boisz? Zastanów się, dziewczyno...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego na mnie krzyczysz? Fobia jest chorobą, tak samo jak depresja czy lęk napadowy. Nic za to nie mogę.

Leki chce brać bo mi pomagają, ale badań nie zrobię, bo lęk mi uniemożliwia. Powiedz komu w depresji że ma się wziać w garsć. Przy fobii jest to samo :(  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem lek który raz pomógł może drugi raz nie zadziałać. Z różnych przyczyn to wynika. Ja kiedyś brałem wenlafaksyne i długie lata pomagała a gdy odstawiłem nie sposób ustawić leczenia. Jedyna zmiana to leczenie tarczycy euthyroxem. Obecnie każdy lek noradrenergiczny to niemal zawał ciśnienie po 170. Dziś zwiększyłem do 187.5 i jest dramat. Zażyłem 5 mg lerivonu i pomału puszcza i somatyka i lęk ale gdzie do tego by było dobrze. Sama serotonina nie pomaga, noradrenalina jeszcze gorzej. Jedynie coś w mianserynie jest co znosi trochę lęk. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, marta_anna napisał:

Dlaczego na mnie krzyczysz? Fobia jest chorobą, tak samo jak depresja czy lęk napadowy. Nic za to nie mogę.

Leki chce brać bo mi pomagają, ale badań nie zrobię, bo lęk mi uniemożliwia. Powiedz komu w depresji że ma się wziać w garsć. Przy fobii jest to samo :(  

 

Posłuchaj, nie krzyczę... no to dobrze, że leki chcesz brać, bo nie wiedziałem tego... hmm, z tym lękiem przed lekarzami też raz miałem ale to przez parę miesięcy, kiedy jeden lekarz pojechał po mnie w szpitalu, nieważne...

 

Jeśli chcesz pokonać ten lęk, musisz się z nim zmierzyć osobiście. Akurat tu jest taki lęk zewnętrzny, łatwiejszy do pokonania niż taki wewnętrzny. Postaraj się! Życzę wszystkiego dobrego! 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, MarekWawka01 napisał:

 

Posłuchaj, nie krzyczę... no to dobrze, że leki chcesz brać, bo nie wiedziałem tego... hmm, z tym lękiem przed lekarzami też raz miałem ale to przez parę miesięcy, kiedy jeden lekarz pojechał po mnie w szpitalu, nieważne...

 

Jeśli chcesz pokonać ten lęk, musisz się z nim zmierzyć osobiście. Akurat tu jest taki lęk zewnętrzny, łatwiejszy do pokonania niż taki wewnętrzny. Postaraj się! Życzę wszystkiego dobrego! 🙂

Dzięki ❤️ 

Wychowałam się w rodzinie lekarskiej i straszyli mnie chorobami jak mnie chcieli spacyfikować. Od tego czasu boje się wszelkich diagnoz. Na samą myśl że miałabym konfrontować się z wynikami badań (nie z lekarzami) dostaję napadów lękowych :( Pewnie jak mnie życie zmusi to coś z tym zrobię. Kiedyś będę musiała: jatrofobia jest niebezpieczna, bo w razie kiedy potrzebna jest pomoc lekarska takiej osobie pomóc się nie da :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Chorujacy napisał:

Czasem lek który raz pomógł może drugi raz nie zadziałać. Z różnych przyczyn to wynika. Ja kiedyś brałem wenlafaksyne i długie lata pomagała a gdy odstawiłem nie sposób ustawić leczenia. Jedyna zmiana to leczenie tarczycy euthyroxem. Obecnie każdy lek noradrenergiczny to niemal zawał ciśnienie po 170. Dziś zwiększyłem do 187.5 i jest dramat. Zażyłem 5 mg lerivonu i pomału puszcza i somatyka i lęk ale gdzie do tego by było dobrze. Sama serotonina nie pomaga, noradrenalina jeszcze gorzej. Jedynie coś w mianserynie jest co znosi trochę lęk. 

 

Akurat działanie noradrenergiczne bardzo często powinno być równoważone przez działanie przeciwhistaminowe (blokada H1) albo przeciwadrenergiczne (blokada alfa-1), czasem to nadciśnienie można też modulować beta-blokerem, ale to już bardziej kiedy występuje jeszcze dodatkowo tachykardia. 

 

No w przypadku wenlafaksyny jest tak, że ona podnosi noradrenalinę trochę i nie działa ani na receptory alfa, ani na H1 za bardzo więc przydaje się dorzucać do niej coś co działa na te receptory. Akurat takich leków jest masa: kwetiapina, olanzapina, trazodon, mirtazapina, mianseryna, lewomepromazyna, chlorprotiksen. Ewentualnie znacznie rzadziej beta-blokery: propranolol, bisoprolol, metoprolol, nebiwolol, karwedilol itd...

 

Ja teraz biorę Ludiomil 75mg, będę miał prawdopodobnie zwiększany do 150mg i biorę tylko jego. Mimo, że podnosi noradrenalinę i działa na receptory alfa-1 i H1 to ciśnienie dalej mam wysokie, średnio 150/70 tętno powyżej 100. Idę z tym do internisty i kardiologa być może. Napiszę później jak mi się ustabilizuje ciśnienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Pawel1945 napisał:

Np gdybym bral dulo 60mg pod wieczór czy sennosc w ciągu dnia minęła by

 

Tego nie wiadomo za bardzo... nie wiem o jakiej porze lepiej ją brać, warto spytać lekarza, ale wg mnie leków noradrenalinowych nie powinno się brać na noc... ale myślę, że przy duloksetynie można spróbować...

 

Chociaż jeśli dopiero ją zacząłeś brać na rano w dawce 60mg to poczekaj parę tygodni, aż jej stężenie w organizmie się wyrówna. Czasem senność sama mija. Tylko broń boże nie odstawiaj jej ani nie zmniejszaj dawki!!! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, max_max napisał:

Nieznacznie u mnie. Chociaż ciężko powiedzieć, bo do 60mg Dulo biorę też 2 x 150mg Pregabaliny i może to od niej.

Niestety ssri bardzo zaburzaly moje libido, to samo z wenlafaksyna dlatego zastanawiam sie nad duloksetyna bo może by tak bardzo nie zaburzało libido

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Duloksetyna też będzie zaburzała libido z uwagi na fakt, że hamuje wychwyt zwr. 5-HT(o porównywalnej mocy,powinowactwie do escitalopramu[SSRI]), a serotonina stymulując rec. 5-HT2 i 5-HT1a spowoduje spadek libido. Jeżeli chcesz tego uniknąć to są inne leki: moklobemid, bupropion, tianeptyna itp., lub można dodać do SSRI/SNRI tzw. "adjunct" w postaci np. trazodonu, mianseryny lub mirtazapiny- blokując receptory 5-HT2 przywrócą one libido do normy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Lord Cappuccino napisał:

Duloksetyna też będzie zaburzała libido z uwagi na fakt, że hamuje wychwyt zwr. 5-HT(o porównywalnej mocy,powinowactwie do escitalopramu[SSRI]), a serotonina stymulując rec. 5-HT2 i 5-HT1a spowoduje spadek libido. Jeżeli chcesz tego uniknąć to są inne leki: moklobemid, bupropion, tianeptyna itp., lub można dodać do SSRI/SNRI tzw. "adjunct" w postaci np. trazodonu, mianseryny lub mirtazapiny- blokując receptory 5-HT2 przywrócą one libido do normy.

2 godziny temu, max_max napisał:

Nieznacznie u mnie. Chociaż ciężko powiedzieć, bo do 60mg Dulo biorę też 2 x 150mg Pregabaliny i może to od niej.

Ok. Dziękuję za odpowiedzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bzdury. Nie ma leków które przywrócą libido i nie wierzcie w mianseryne czy trittico. Wystarczy pobrać wenle tydzień i zażyć któryś z tych leków aby się przekonać. Trittico może pomóc na erekcję ale nie poprawia problemu wydłużonego dojścia. Za to agoniści dopaminy jak najbardziej na to pomagają. Do czasu wynalezienia leków które będą po części ssri a po części agonistami receptorów d2s to nie będzie mowy o wyleczeniu. Te co są agoniści to ślepa uliczka bo są stworzone do stymulacji postsynaptycznej w parkinsoniźmie. Efekt jest gdy się bierze a torerka się wyrabia i odstawienie wenli to niewinna zabawa w porównaniu do agonistow dopaminy. A duloksetyna faktycznie mniej zaburza libido niż ssri raz że mocniej wpływa na noradrenaline a dwa ma wpływ na wychwyt dopaminy i to niezależnie od wychwytu noradrenaliny. 

Edytowane przez Chorujacy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Lord Cappuccino napisał:

a serotonina stymulując rec. 5-HT2 i 5-HT1a spowoduje spadek libido

 

Bez 5-HT1A. Właśnie stymulacja 5-HT1A poprawia libido bo stymulacja 5-HT1A powoduje zwiększone uwalnianie noradrenaliny, dopaminy i acetylocholiny w różnych miejscach mózgu. 

 

A stymulacja 5-HT2 faktycznie powoduje spadek libido poprzez zahamowanie wydzielania noradrenaliny i dopaminy.

 

19 godzin temu, arturop77 napisał:

Jeżeli chcesz tego uniknąć to są inne leki: moklobemid, bupropion, tianeptyna itp., lub można dodać do SSRI/SNRI tzw. "adjunct" w postaci np. trazodonu, mianseryny lub mirtazapiny

 

Moklobemid, bupropion i tianeptyna jak najbardziej mogą pomóc bo stymulują wydzielanie dopaminy.

 

Ten trazodon to szczerze nie wiem, ale podobno i tak ma dość słabe powinowactwo do 5-HT1A. Szczerze ja bym trazodonu nie wziął do ust. A mirtazapina i mianseryna to już w ogóle cienizna bo one tylko blokują receptory 5-HT2 ale to nie poprawia za bardzo libido i tak... dlatego co do tych trzech leków miałbym wątpliwości... prędzej uderzałbym w ten moklobemid itd 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mirtazapina brana z wenlą po jakimś czasie libido poprawia trochę. Tylko zależy to od stanu mózgu ze tak powiem. Gdy brałem taki zestaw kiedyś to rano po prostu przewracałem się gdy musiałem wstać ale ok godz 11 senność ustępowała a wacek aż podskakiwal. Tyle że to tak max 2 godz tj na pograniczu snu i świadomości. Wtedy zachodzi w mózgu zmiana fal, jakieś rem czy non rem i wtedy libido wzrasta. Ma to jakiś związek z porannymi erekcjami u w pełni zdrowych. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.05.2021 o 22:05, arturop77 napisał:

A masz porownanie do ssri ? 

Wcześniej brałem paroksetynę i sulpiryd - ciężko było na tym "skończyć". W łóżku bez końca, ale z drugiej strony u mnie zawsze raczej wolno sprawy się kończyły. Z tym, że po paro + sulpiryd wolno oznaczało praktycznie nigdy.

Na kombinacji dulo + prega bardzo z kolei przytyłem. Nie wiem, czy od dulo, czy od pregabaliny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Marciano napisał:

Zero działania na lęki.

mnie właśnie na lęki pomaga. NAtomiast mam zastrzeżenie gdzie indziej: czuję się senna, zmęczona, mam trochę gorszą kondycję. 

Lęków nie wycięła do końca ale pomagam sobie biofeedbackiem i jest ok. 

 

Ale leki to kwestia indywidualna i widocznie u Ciebie duloksetyna nie działa przeciwlękowo. Możesz spróbować paroksetynę ale to jest mega zamulacz. Jak to ktoś tutaj napisał: po paroksetynie lęków nie ma ale ogólnie ma się wy...ebane na wszystko. No i jedyne co można to spać spać spać  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Bzdury. Nie ma leków które przywrócą libido i nie wierzcie w mianseryne czy trittico. Wystarczy pobrać wenle tydzień i zażyć któryś z tych leków aby się przekonać. Trittico może pomóc na erekcję ale nie poprawia problemu wydłużonego dojścia.

Cytat

Te co są agoniści to ślepa uliczka bo są stworzone do stymulacji postsynaptycznej w parkinsoniźmie.

Cytat

 

A duloksetyna faktycznie mniej zaburza libido niż ssri raz że mocniej wpływa na noradrenaline a dwa ma wpływ na wychwyt dopaminy i to niezależnie od wychwytu noradrenaliny. 

Mógłym też napisać bzdury: jako pacjent, farmaceuta i osoba z zacięciem chemicznym, ale po co - no offenceór. Odpowiem merytorycznie. Nie ma leków, które przywrócą libido? Nie ma. Ale nasilą libido co będzie konterakcją dla akcji SSRI czy SNRI albo zniwelują w jakimś stopnu wpływ tych drugich leków? Są. Może efekt nie będzie tak spektakularny po mirtazapinie czy trazodonie, ale w przypadku fenibutu czy libido literatura opisuje efekt libido enhacement, nawet po stymulatanch jak mph. Problem libido=chęci jest czymś innym niż erekcja=potencja, zdolność mózgu i penisa oraz wydłużone dojście czyli sam proces ejakulacji, opóźnionego dojścia. Wpływają na to podobne receptory i nieco inne szlaki i struktury anatomiczne. Zresztą są case reporty osób biorących SSRI/SNRI i zażywających Trittico czy Mirtor, choćby ex-moderatorki która miała zwierzęce libido. Mniejsza z tym. Dokonałeś tu zbytniej autoprojekcji własnych doświadczeń na innych pacjentów u których niekoniecznie wrażenia są tożsame, aczkolwiek u większości tak.

 

Co do agonistów, nieprawda. Wszyscy agoniści dopaminy w odpowiednio wysokiej dawce są zarówno agonistami rec. D2S jak i D2L, te receptory nie mają aż tak zmiennej budowy, żeby ligandy miały tu tak dużą selektywność. Postsynaptyczny agonizm ma efeky charakterystyczne dla stymulacji tych receptorów naturalnie przez dopaminę u ludzi zdrowych, nie u osób z ch. Parkinsona, oni mają większy deficyt dopaminy na szlaku pozapiramidowym, nie limbicznym. Zresztą egzogenny agonista jak pramipeksol czy ropinirol nie wypiera całkowicie dopaminy i nie tylko działa na postsynpatyki, bokada autoreceptorów presynaptycznych hamuje syntezę i wyrzut - owszem, ale nie w 100% m poza tym potem następuje ich downregulacja.

 

Duloksetyna hamuje wych.zwr.noradrenaliny ale mianseryna też. Poza tym duloksetyna wpływa na wychwyt zwr. dopaminy ale nie niezależnie od noradrenaliny, duoksetyna nie ma tak mocnego wpływu na transporter DAT. Po prostu okazało się, że w PFC jest mała ilość transporterów dopaminy i transporter noradrenaliny w korze przedczołowej pełni również funkcję re-utylizatora dopaminy z synaps jako, że DA i NE to katecholaminy, a epinefryna oraz opinefryna powstają z dopaminy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×