Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

cześć wszystkim, czy paroksetyna na kogoś działa pobudzająco? Esci za bardzo mnie uspokaja a wenlafaksyna za bardzo aktywizuje, ciekawi mnie czy paroksetyna przypadkiem nie byla by w sam raz. Czy kogoś chociaż troche pobudza???

pozdrawiam, zdrowiejcie ;)

Edytowane przez tadeusz.chory

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, tadeusz.chory napisał(a):

cześć wszystkim, czy paroksetyna na kogoś działa pobudzająco? Esci za bardzo mnie uspokaja a wenlafaksyna za bardzo aktywizuje, ciekawi mnie czy paroksetyna przypadkiem nie byla by w sam raz. Czy kogoś chociaż troche pobudza???

pozdrawiam, zdrowiejcie ;)

Witaj Tadeuszu - guzik pobudza, wręcz powoduje senność u mnie, ale może u Cibie będzie inaczej - spróbuj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Eugeniusz napisał(a):

Witaj Tadeuszu - guzik pobudza, wręcz powoduje selhnność u mnie, ale może u Cibie będzie inaczej - spróbuj.

dzieki, tak myslalem

 

4 minuty temu, Kondzioxo napisał(a):

Witam, czy to prawda że antydepresanty po czasie przestają działać czy nie? Proszę o odpowiedź.

 

nie powinny, mogą przestawać dzialac jesli bierze sie nieregularnie itd zazwyczaj na poczatku leczenia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Czy ktoś tak miał i może doradzić. Biorę Seroxat z przerwami od 15 lat. Teraz na dawce 35mg od 6 lat. Było spokojnie depresja i stany lękowe w remisji. W tym roku w wyniku pewnie stresu pomimo leczenia wszystko wróciło. Co byście zrobili? Ponieść dawkę paroxetyny do 50 mg? Czy zmieniać lek? Jeśli tak to czy na inny SSRI jest sens? Czy komuś podnoszenie dawki po takim czasie w sytuacji stresowej pomogło? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, qba napisał(a):

W tym roku w wyniku pewnie stresu pomimo leczenia wszystko wróciło

Moja niepopularna opinia: lek nadal działa, ale podwyższony poziom stresu sprawił, że objawy się przebiły. Usunąć w miarę możliwości przyczynę stresu i problem powinien się rozwiązać bez kombinacji alpejskich z lekami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, acherontia styx napisał(a):

Moja niepopularna opinia: lek nadal działa, ale podwyższony poziom stresu sprawił, że objawy się przebiły. Usunąć w miarę możliwości przyczynę stresu i problem powinien się rozwiązać bez kombinacji alpejskich z lekami.

Coś w tym jest. Ale mój problem dotyczy finansów. Stracilem prace z dnia na dzień w dodatku nie dostałem kasy za poprzedni miesiąc więc to wywołało u mnie stres.No i w konsekwencji nawrót. Teoretycznie problem się rozwiązał bo znalazłem na już druga pracę. Niestety mój teraźniejszy stan nie pozwala mi jej podjąć. Bo ja się do pracy w takim stanie nie nadaje. Stąd decyzja o poniesieniu dawki żeby trochę uspokoić organizm i moc podjąć pracę. Na dzień dzisiejszy mam depresję i stany lękowe jest mi słabo bez sił .od tygodnia prawie nic nie jem bo mnie zacisnęło na żołądku. Do południa leże w lozku i staram się to przespać. Wieczorem trochę mi odpuszcza Ciekawi mnie po jakim czasie od podniesienia dawki powinno coś ruszyć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.11.2024 o 03:18, zburzony napisał(a):

@Adwentystka sam niedawno zacząłem klomipraminę i jestem zadowolony. Początki były może trochę trudne, byłem za bardzo pobudzony, nerwowy, odczuwałem niepokój ale po jakimś tygodniu to przeszło i jest ok.

Zburzony jedno pytanko czy masz zatwardzenie?bo ja dziś zrobiłam z krwią kupę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, qba napisał(a):

Ciekawi mnie po jakim czasie od podniesienia dawki powinno coś ruszyć?

Kwestia indywidualna. U mnie w najgorszym czasie żadne zmiany leków nic nie dawały. Musiał po prostu upłynąć pewien czas i tyle. Z tym, że ja nigdy nie mogłam sobie pozwolić na nie pracowanie, bo nie miałabym za co żyć. Nie ważne że zdychałam, pracę musiałam mieć. Jedynie dłuższe zwolnienia wchodziły w grę, ale na takim długim to byłam 1x i od razu miałam kontrolę ZUS 🙃

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.12.2024 o 18:39, qba napisał(a):

podniosłem dziś na 45mg. Większe odrealnienie, mdłości, dziwnie w oczach i głowie ( cos jakby ciśnienie) Bardziej pobudzony jestem. to tyle z uboków na razie

 Witam, nie rozumiem czemu tak dziwnie bierzesz dawki, 35 czy 45 mg.. Ja dla przykładu porą jesienno-zimową zwiększałem dawki 50 - 60 mg., a w okresie wiosenno letnim zmniejszałem dawkę do 20 czy 10 mg,. Tak mi lekarz zalecił, że sam poczuję kiedy zwiekszyć czy zmniejszyć. Jeżeli czujesz się źle, to najlepiej zwiększyć dawkę o 10-20 mg.. Po konsultacji z lekarzem mieszałem leki, np.:20 mg paro i 10 mg. esci. żeby uniknąć impotencji. Stwierdziłem jednak, że paro jest najlepszym ssri, a brałem wszystko. Psychiatra mi mówił, że dobrym połączeniem jest sertralina z paro jak ktoś odczuwa dużą sedację po paro. Dla przykładu moja żona łączy te dwa leki, bo po paro tylko spała, a w połączeniu z sertą jest super samopoczucie, 20 mg paro i 75 mg serty. Czasami w stanach bardzo kryzysowych dokładam alprox 0,25 do 0,5 mg doraźnie, ale to bardzo rzadko. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ramar napisał(a):

 Witam, nie rozumiem czemu tak dziwnie bierzesz dawki, 35 czy 45 mg.. Ja dla przykładu porą jesienno-zimową zwiększałem dawki 50 - 60 mg., a w okresie wiosenno letnim zmniejszałem dawkę do 20 czy 10 mg,. Tak mi lekarz zalecił, że sam poczuję kiedy zwiekszyć czy zmniejszyć. Jeżeli czujesz się źle, to najlepiej zwiększyć dawkę o 10-20 mg.. Po konsultacji z lekarzem mieszałem leki, np.:20 mg paro i 10 mg. esci. żeby uniknąć impotencji. Stwierdziłem jednak, że paro jest najlepszym ssri, a brałem wszystko. Psychiatra mi mówił, że dobrym połączeniem jest sertralina z paro jak ktoś odczuwa dużą sedację po paro. Dla przykładu moja żona łączy te dwa leki, bo po paro tylko spała, a w połączeniu z sertą jest super samopoczucie, 20 mg paro i 75 mg serty. Czasami w stanach bardzo kryzysowych dokładam alprox 0,25 do 0,5 mg doraźnie, ale to bardzo rzadko. 

Ja strasznie reaguje na paroxetynę przy wejściu. A wchodziłem na nią już kilkukrotnie od zera. Niestety ta nerwica zawsze po pół roku wracała więc od 6 lat jestem na dawce 35 mg. Ja dzielę tabletkę na dosłownie ćwiartki i mnie trzepie - stąd takie dziwne dawkowanie u mnie. A mam pytanie jak miałeś pogorszenie i zwiększałeś dawkę to miałeś skutki uboczne? I po jakim czasie Ci się poprawiało po zwiększeniu dawki?

Edytowane przez qba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, jakie są Wasze doświadczenia z braniem paro w dwóch dawkach np. 20 mg rano i 10 mg (lub więcej) wieczorem. Lekarz zwiększa mi dawkę i proponuje żeby spróbować brać w ten sposób, żeby nie było nadmiernej sedacji w dzień, ale z drugiej strony uprzedził, że paro brane na wieczór może spłycić sen. Jak to było u Was? Ja biorąc 20 mg z rana zasypiam bez problemu i śpię do rana, trudno mi sobie wyobrazić, żeby paro mnie wybudzało, ale może i tak jest, gdy się przyjmuje na noc. 

Edytowane przez zew

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś był długo na paroxetynie i jak miał gorszy moment ( nawrót) to zwiększał dawkę? Np z 40 na 50mg? Czy mieliście wtedy uboki? Czy wyższa dawka Wam pomagała? Po jakim czasie jeśli tak?

 

 

 

Edytowane przez qba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, qba napisał(a):

Czy ktoś był długo na paroxetynie i jak miał gorszy moment ( nawrót) to zwiększał dawkę?

U mnie była próba zwiększenia z 40mg do 60mg, ale totalnie nieudana i po 1 dniu był powrót do 40mg. Za mocno już sedowało mnie 60mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, qba napisał(a):

Czy ktoś był długo na paroxetynie i jak miał gorszy moment ( nawrót) to zwiększał dawkę? Np z 40 na 50mg? Czy mieliście wtedy uboki? Czy wyższa dawka Wam pomagała? Po jakim czasie jeśli tak?

 

 

 

Ja kiedyś zwiększałem z 20 mg na 40 mg (przejściowo przez chyba tydzień byłem na 30 mg) i uboki owszem miałem, ale były do przetrawienia, nie były tak bardzo uciążliwe jak wejście na lek od zera. Nawet normalnie chodziłem do pracy, miałem nudności i może jeszcze serce trochę czasem przyspieszało. Ale na więcej nie wchodziłem - nie mam doświadczeń. Pozdro 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zew napisał(a):

Ja kiedyś zwiększałem z 20 mg na 40 mg (przejściowo przez chyba tydzień byłem na 30 mg) i uboki owszem miałem, ale były do przetrawienia, nie były tak bardzo uciążliwe jak wejście na lek od zera. Nawet normalnie chodziłem do pracy, miałem nudności i może jeszcze serce trochę czasem przyspieszało. Ale na więcej nie wchodziłem - nie mam doświadczeń. Pozdro 

ok ale pomogła Ci ta 40? Jak długo czekałeś na efekt po zwiększeniu dawki?

39 minut temu, acherontia styx napisał(a):

U mnie była próba zwiększenia z 40mg do 60mg, ale totalnie nieudana i po 1 dniu był powrót do 40mg. Za mocno już sedowało mnie 60mg.

tak po jednym dniu Cię ścięło? Kurde ja juz 6 lat na 35 mg i było spoko a teraz mnie posiekało od dwóch tygodni i zwiększyłem na razie na 45 mg ale nie wiem ile trzeba czekać na poprawę zazwyczaj po zwiekszeniu dawki? I czy ona w ogóle nastapi:( Kurde odzwyczaiłem się przez ten czas od choroby 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co to oznacza, jeśli SSRI w tym paroksetyna indukuje, lekooporne lęki, które ustępują natychmiast po odstawieniu leku? Wszystkie SSRI działają na mnie prolękowo, co ciekawe duloksetyna i inne antydepy tego efektu nie powodują.

 

Czyżby serotonina mi nie służyła?

Edytowane przez MiśMały

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.12.2024 o 22:17, qba napisał(a):

Ja strasznie reaguje na paroxetynę przy wejściu. A wchodziłem na nią już kilkukrotnie od zera. Niestety ta nerwica zawsze po pół roku wracała więc od 6 lat jestem na dawce 35 mg. Ja dzielę tabletkę na dosłownie ćwiartki i mnie trzepie - stąd takie dziwne dawkowanie u mnie. A mam pytanie jak miałeś pogorszenie i zwiększałeś dawkę to miałeś skutki uboczne? I po jakim czasie Ci się poprawiało po zwiększeniu dawki?

Trudno określić czy to skutki uboczne czy choroba? Moim takim objawem braku leku jest drętwienie, takie swędzenie, parastezje, zawroty głowy i zwiększający się powoli lęk. Wtedy zwiększam o pół tabletki lek i przy paroksetynie pomaga. Jak brałem esci to przy przekroczeniu dawki 20 mg zaczęło mnie trzepać mocno , do tego jakieś nerwobóle sercowe, dreszcze, rozkojarzenie itp. Lekarz kazał zmniejszyć dawkę, bo esci tak ma, że może objawiać się takimi skutkami. Przeszedłem na paro na zakładkę i teraz jestem na 40 mg i jest ok. Czasami są gorsze dni, pogoda, brak słońca, pewnie mniej ruchu trochę, jak to w tym okresie. Jeżeli odczuwasz po zwiększeniu dawki skutki uboczne (ciekawe jakie objawy), to doraźnie (tak mi lekarz zalecił) możesz małą dawkę benzo (ja mam alprox 0,5 lub 0,25). Lekarz zalecił zawsze zwiększenie lub zmniejszanie dawki co 10 mg, szybciej się wchłania i uboki szybciej mijają.

Ja przy zwiększaniu paro żadnych uboków nie miałem. W porównaniu z esci , to jest miód na serce. Skoro 6 lat bierzesz 35 mg, to organizm się troszkę przyzwyczaił do tej dawki i teraz w okresie jesienno-zimowym może potrzebować więcej serotoniny poprzez zwiększenie paro. Najważniejsze, to nie czekaj na uboki, myśl pozytywnie, słuchaj muzyki, potańcz sobie, poczytaj książkę, no i bardzo ważne ruch na świeżym powietrzu, chociaż spacer z 15 minut. Jeżeli czujesz uboki, to się ruszaj, rób przysiady, pajacyki itp., ruch zwiększa serotoninę i pomaga zwalczać złe samopoczucie. Pij wodę, możesz suplementować wit. D 2000-4000 na dobę i magnez forte lek. ja jeszcze zażywam wit B compleks z B12. Jeżeli czekasz na uboki , to Ty sie tym właśnie denerwujesz i stąd uboki. To tak jak czekanie na ból u dentysty na fotelu gdy boruje. Jeżeli zwiększasz dawkę o 5 mg. tak jak Ty robisz, praktycznie nie zwiększa uboków. Nie powinno sie łamać tabletki na większe części niż jest podziałka (zdanie lekarza), bo lek się nierówno wchłania. Jeżeli jest podziała na pół, to w każdej połówce jest po równo leku i się wchłania identycznie. I tak się powinno zwiększać lub zmniejszać dawkę. U Ciebie dzieląc dawki na ćwiartki , może  wystąpić ubok, bo ta ćwiartka wchłoni się bardzo szybko, tylko takie przypuszczenie. Też tak robiłem kiedyś i lekarz właśnie mi to opowiedział. Jeżeli bierzesz 35 mg, to możesz zwiększyć do 40 mg. i poczekać chociaż z tydzień, co będzie. Później, jeżeli samopoczucie się nie poprawi, to zwiększyłbym dawkę o 10 mg do 60 mg czyli dawki maksymalnej.

Lekarz ostatnio powiedział, że dawki maksymalnie obecnie się zwiększa, takie czasy. Jego jakiś pacjent stanął na dawce 80 mg paro i poczuł się jak to mówi idealnie, zero skutków ubocznych i chorobowych. Jeżeli się katujesz za małą dawką szkodzisz sobie większą nerwicą czy zaburzeniami lękowymi, a wtedy organizm cierpi. Jestem pewny, że przy takim zwiększeniu dawki skutki uboczne się nie pojawią, jedynie w Twojej głowie, myślach i negatywnym nastawieniu. Zmiana nastawienia jak pisałem wyżej, to klucz do sukcesu oprócz leków. Powodzenia, trzymam kciuki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.12.2024 o 22:23, ramar napisał(a):

Trudno określić czy to skutki uboczne czy choroba? Moim takim objawem braku leku jest drętwienie, takie swędzenie, parastezje, zawroty głowy i zwiększający się powoli lęk. Wtedy zwiększam o pół tabletki lek i przy paroksetynie pomaga. Jak brałem esci to przy przekroczeniu dawki 20 mg zaczęło mnie trzepać mocno , do tego jakieś nerwobóle sercowe, dreszcze, rozkojarzenie itp. Lekarz kazał zmniejszyć dawkę, bo esci tak ma, że może objawiać się takimi skutkami. Przeszedłem na paro na zakładkę i teraz jestem na 40 mg i jest ok. Czasami są gorsze dni, pogoda, brak słońca, pewnie mniej ruchu trochę, jak to w tym okresie. Jeżeli odczuwasz po zwiększeniu dawki skutki uboczne (ciekawe jakie objawy), to doraźnie (tak mi lekarz zalecił) możesz małą dawkę benzo (ja mam alprox 0,5 lub 0,25). Lekarz zalecił zawsze zwiększenie lub zmniejszanie dawki co 10 mg, szybciej się wchłania i uboki szybciej mijają.

Ja przy zwiększaniu paro żadnych uboków nie miałem. W porównaniu z esci , to jest miód na serce. Skoro 6 lat bierzesz 35 mg, to organizm się troszkę przyzwyczaił do tej dawki i teraz w okresie jesienno-zimowym może potrzebować więcej serotoniny poprzez zwiększenie paro. Najważniejsze, to nie czekaj na uboki, myśl pozytywnie, słuchaj muzyki, potańcz sobie, poczytaj książkę, no i bardzo ważne ruch na świeżym powietrzu, chociaż spacer z 15 minut. Jeżeli czujesz uboki, to się ruszaj, rób przysiady, pajacyki itp., ruch zwiększa serotoninę i pomaga zwalczać złe samopoczucie. Pij wodę, możesz suplementować wit. D 2000-4000 na dobę i magnez forte lek. ja jeszcze zażywam wit B compleks z B12. Jeżeli czekasz na uboki , to Ty sie tym właśnie denerwujesz i stąd uboki. To tak jak czekanie na ból u dentysty na fotelu gdy boruje. Jeżeli zwiększasz dawkę o 5 mg. tak jak Ty robisz, praktycznie nie zwiększa uboków. Nie powinno sie łamać tabletki na większe części niż jest podziałka (zdanie lekarza), bo lek się nierówno wchłania. Jeżeli jest podziała na pół, to w każdej połówce jest po równo leku i się wchłania identycznie. I tak się powinno zwiększać lub zmniejszać dawkę. U Ciebie dzieląc dawki na ćwiartki , może  wystąpić ubok, bo ta ćwiartka wchłoni się bardzo szybko, tylko takie przypuszczenie. Też tak robiłem kiedyś i lekarz właśnie mi to opowiedział. Jeżeli bierzesz 35 mg, to możesz zwiększyć do 40 mg. i poczekać chociaż z tydzień, co będzie. Później, jeżeli samopoczucie się nie poprawi, to zwiększyłbym dawkę o 10 mg do 60 mg czyli dawki maksymalnej.

Lekarz ostatnio powiedział, że dawki maksymalnie obecnie się zwiększa, takie czasy. Jego jakiś pacjent stanął na dawce 80 mg paro i poczuł się jak to mówi idealnie, zero skutków ubocznych i chorobowych. Jeżeli się katujesz za małą dawką szkodzisz sobie większą nerwicą czy zaburzeniami lękowymi, a wtedy organizm cierpi. Jestem pewny, że przy takim zwiększeniu dawki skutki uboczne się nie pojawią, jedynie w Twojej głowie, myślach i negatywnym nastawieniu. Zmiana nastawienia jak pisałem wyżej, to klucz do sukcesu oprócz leków. Powodzenia, trzymam kciuki.

Dzięki za odpowiedź. Dziś byłem u psychola. Na dawce 45 jestem już drugi tydzień ale nic się nie zmieniło. Nadal deprecha szalej i stany lękowe. Kazał jeszcze poczekać z tydzień na tej dawce i w razie co zwiększać do 50mg. Najgorsze to jest to, że ja mam totalny jadłowstręt. Wcale mogę nie jeść. Schudłem już z 6 kg przez 3 tygodnie ") W sumie fajnie bo na paroxetynie jak działała to tyłem. Ciekawe jest to że nie chciał mi nic dać na lęki oprócz benzo. Przepisał mi xanax 0,5mg i kazał brać trzy razy w tygodniu. No po/cenzura/o go - bo mnie telepie lęk codziennie, taki wolno płynący a czasem z napadem paniki. Ktoś brał z Was codziennie xanax? I jakie dawki i jak długo? Wiem, że to ponoć uzależnia ale czasami dają benzo przy wejściu na lek a wiadomo że SSRI się długo rozkręca nawet 6-8 tygodni i co wtedy? Brać je przez ten okres? Kiedyś jakiś lekarz przepisał mi tez Ketrel na sen ale ja tego nigdy nie stosowałem. Czy to działa i czy na drugi dzień jest się zmulonym w jakich dawkach to brać?

Bo mam jeszcze zolpiden ale to też benzo więc na sen tego nie chce za dużo brać. A no i jeszcze mam hydroxyzyne 25mg ale też się boje że na drugi dzień będę zamulony - choć dzis pewnie wezmę:)

 

Ciekawi mnie czy to cała paroxetyna nie ma u mnie efektu poop out - psychol mówi, że to raczej mało prawdopodobne bo nawrót nastapił po stresie a nie stopniowo przestawał działac.

 

Jak mi zwiększenie dawki do 50mg nie pomoże to psychol chce to zamienić na wenle- ale podobno też się na to cieżko wchodzi?

I czy ktoś z Was zmieniał leki? Jak się to wtedy robi ? Przecież żeby zejść z 50 mg paroxetyny po 6 latach brania to zajmuje z pół roku:) ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×