Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

21 minut temu, Adwentystka napisał(a):

Fajnie będzie się wspierać.wiesz czego się boję?że skoro brałam 60mg to teraz nawet 60mg nie wystarczy.trzymam kciuki za nas

Wskoczy ,wskoczy potrzebować będzie może więcej czasu ale będzie ok

Ja byłem na 40paro i przerwałem leczenie ale po paru miesiacach wróciłem do paro ale trwało dłużej żeby zaskoczyło...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

Ja wskoczyłam na 40mg po tygodniu też, ale później na tych 40mg byłam 2 lata. Przy niektórych lekach, jak działania uboczne dają w kość, zwiększenie dawki jest nawet polecane przez producenta leku, żeby te uboki zniwelować. Ty nie musisz rozumieć co kieruje lekarzem, ale no każdy przypadek jest indywidualny.

Poza tym się zgadzam, że jak już się dojdzie do dawki docelowej to trzeba trochę poczekać, żeby zobaczyć czy lek daje pożądane efekty.

Jeśli efekty uboczne dają popalić to zwiększenie dawki jeszcze pogorszy sprawę?  Chyba, że chodzi Ci o skrócenie czasu tej męczarni? Ja za każdym razem jak wchodzę na jakiś lek to przez jakiś czas mam zalecone, aby zostać na najniższej działającej dawce. Jak lek zaskoczy to dopiero się kombinuje co dalej. Widać co lekarz to inaczej. I co pacjent to też osobna kwestia.

 

Godzinę temu, Adwentystka napisał(a):

Fajnie będzie się wspierać.wiesz czego się boję?że skoro brałam 60mg to teraz nawet 60mg nie wystarczy.trzymam kciuki za nas

Będzie dobrze. Ja byłem na 40 paro wcześniej, a teraz jestem na 20 od około 3 tygodni i już jest lepiej. Fakt, że w międzyczasie schodzę z wenlafaksyny, ale jestem pewien, że "czuję" właśnie paro. Tylko ta senność jest straszna. Śpię tyle co wcześniej, a rano nie mogę się rozbudzić. Jednak wszedł ten "luz" i wreszcie mogę odetchnąć pełną piersią. Czy też połową póki co. 😃

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Carolus napisał(a):

Jeśli efekty uboczne dają popalić to zwiększenie dawki jeszcze pogorszy sprawę?  Chyba, że chodzi Ci o skrócenie czasu tej męczarni? Ja za każdym razem jak wchodzę na jakiś lek to przez jakiś czas mam zalecone, aby zostać na najniższej działającej dawce. Jak lek zaskoczy to dopiero się kombinuje co dalej. Widać co lekarz to inaczej. I co pacjent to też osobna kwestia.

 

Będzie dobrze. Ja byłem na 40 paro wcześniej, a teraz jestem na 20 od około 3 tygodni i już jest lepiej. Fakt, że w międzyczasie schodzę z wenlafaksyny, ale jestem pewien, że "czuję" właśnie paro. Tylko ta senność jest straszna. Śpię tyle co wcześniej, a rano nie mogę się rozbudzić. Jednak wszedł ten "luz" i wreszcie mogę odetchnąć pełną piersią. Czy też połową póki co. 😃

O mój lekarz to samo mówi, żeby zostać jak najdłużej na najmniejszej działającej dawce. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Carolus napisał(a):

Jeśli efekty uboczne dają popalić to zwiększenie dawki jeszcze pogorszy sprawę?  Chyba, że chodzi Ci o skrócenie czasu tej męczarni? Ja za każdym razem jak wchodzę na jakiś lek to przez jakiś czas mam zalecone, aby zostać na najniższej działającej dawce. Jak lek zaskoczy to dopiero się kombinuje co dalej. Widać co lekarz to inaczej. I co pacjent to też osobna kwestia.

 

Będzie dobrze. Ja byłem na 40 paro wcześniej, a teraz jestem na 20 od około 3 tygodni i już jest lepiej. Fakt, że w międzyczasie schodzę z wenlafaksyny, ale jestem pewien, że "czuję" właśnie paro. Tylko ta senność jest straszna. Śpię tyle co wcześniej, a rano nie mogę się rozbudzić. Jednak wszedł ten "luz" i wreszcie mogę odetchnąć pełną piersią. Czy też połową póki co. 😃

Tak bardzo Ci dziękuję za te słowa,wiesz ile to znaczy .więc czekam "cierpliwie"na działanie paro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia styx nie rozumiem dlaczego tak na mnie naskakujesz jakbym Ci jakaś krzywdę zrobił. Wyraziłem jedynie swoją opinię na podstawie własnych doświadczeń. Pisałem, że nie rozumiem działania niektórych lekarzy, a nie że są one błędne, a to chyba spora różnica. Nie miałem zamiaru podważać niczyjego autorytetu. Zresztą nie ma co drążyć tematu. Mamy weekend, jest piękna pogoda. Polecam wrzucić na luz. 😉

 

Adwentystka nawet nie będziesz wiedziała kiedy to paro zaskoczy. Słoneczko też już zaczyna się częściej pokazywać i wspierać naszą psychikę po tych strasznych zimowych miesiącach. 😃

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.04.2024 o 17:18, Carolus napisał(a):

acherontia styx nie rozumiem dlaczego tak na mnie naskakujesz jakbym Ci jakaś krzywdę zrobił. Wyraziłem jedynie swoją opinię na podstawie własnych doświadczeń. Pisałem, że nie rozumiem działania niektórych lekarzy, a nie że są one błędne, a to chyba spora różnica. Nie miałem zamiaru podważać niczyjego autorytetu. Zresztą nie ma co drążyć tematu. Mamy weekend, jest piękna pogoda. Polecam wrzucić na luz. 😉

 

Adwentystka nawet nie będziesz wiedziała kiedy to paro zaskoczy. Słoneczko też już zaczyna się częściej pokazywać i wspierać naszą psychikę po tych strasznych zimowych miesiącach. 😃

Dzisiej tydzień na 40mg paro.jutro mam lekarza zobaczymy co powie.wiem że tydzień to krótko ale zastanawiam się czy będzie chciał mi zwiększyć do 60mg.czy powiedzie mu ze poczekamy jeszcze na 40mg?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Adwentystka napisał(a):

Dzisiej tydzień na 40mg paro.jutro mam lekarza zobaczymy co powie.wiem że tydzień to krótko ale zastanawiam się czy będzie chciał mi zwiększyć do 60mg.czy powiedzie mu ze poczekamy jeszcze na 40mg?

Jeśli poczytasz ten wątek to dowiesz się, że niektórym paro zaskakiwało nawet po 6- 7 tygodniach. Także u Ciebie raczej nawet nie zaczęło jeszcze działać. Lekarz Ci powie, co masz robić, bo on zna Twój przypadek najlepiej. Mogę Ci jedynie powiedzieć, że ja poprzednim razem przy 40 byłem już mocno odcięty od lęków. Z perspektywy czasu mam wrażenie, że nawet nie byłem do końca sobą momentami. Chociaż chyba byłem, bo przecież wszystko jest w mojej głowie 😁 Aż się boję co zrobiłaby w mojej głowie 60. 🤣

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Carolus napisał(a):

Jeśli poczytasz ten wątek to dowiesz się, że niektórym paro zaskakiwało nawet po 6- 7 tygodniach. Także u Ciebie raczej nawet nie zaczęło jeszcze działać. Lekarz Ci powie, co masz robić, bo on zna Twój przypadek najlepiej. Mogę Ci jedynie powiedzieć, że ja poprzednim razem przy 40 byłem już mocno odcięty od lęków. Z perspektywy czasu mam wrażenie, że nawet nie byłem do końca sobą momentami. Chociaż chyba byłem, bo przecież wszystko jest w mojej głowie 😁 Aż się boję co zrobiłaby w mojej głowie 60. 🤣

Poczytałam dość dużo w tym wątku,a nadal się boję że nie zadziała,ciągłe czuję wewnętrzny niepokój, jestem jak śniętą ryba,spać mogę 17 godzin.a pozostały czas snuję się jak cień.umyć naczynia to wyczyn,ciągłe jestem zmęczona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam! 
 

jestem nowy 🙂 

 

byłem uzależniony od marihuany. Nie oszukujmy się , palenie codziennie w dużych ilościach wypłukało to co dobre. 
 

Bałem się wyjść z domu. Dostałem sertraline. Coś tam pomogło. 
 

pozniej wenle była spoko: aktywizowała . Ustało 

 

 

mam w drodze dziecko. Dużo stresu zakupów remontów etc. Nerwica wróciła. Dostałem paroksetynę 20. Biorę od 3 tyg. brałem na noc ale zmieniłem na dzień. Może to mój błąd. 

 

dalej mam mini lęki i niepokój , ale do pracy chodzę jakoś egzystuję ale byle by przeżyć. Podobno bardzo dobry lek na lęki. Może potrzeba więcej czasu? 

 

lekarz mówił żebym brał benzo z rana zanim paro się rozkręci.

 

i właśnie po 3 tyg coś tam pomaga.

 

pytanie brzmi kiedy wam się rozkręciła?

 

i czy wrócić do brania na noc czy już brać dalej w dzień ?

 

pozdrawiam 🙂

Edytowane przez MagicznyDżin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Jurecki napisał(a):

@Adwentystka co to znaczy że Ci weszło?

Że zaczęło działać i było okej 🙂

 

52 minuty temu, Adwentystka napisał(a):

Witaj,paroxetyna to bardzo dobry lek.mi za pierwszym razem weszło po około 5 tygodniach.teraz wchodzę znowu

Brałaś rano, wieczorem? 
 

jak brałem wieczorem to zasypiałem jak dziecko.

 

biore rano z myślą że mnie zaktywizuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, MagicznyDżin napisał(a):

Że zaczęło działać i było okej 🙂

 

Brałaś rano, wieczorem? 
 

jak brałem wieczorem to zasypiałem jak dziecko.

 

biore rano z myślą że mnie zaktywizuje.

 

21 minut temu, Jurecki napisał(a):

@Adwentystka no i jakie masz wrażenia jak bierzesz wieczorem? Co jest lepiej co gorzej?

Nic narazie nie czuję oprócz senności i niepokoju.a początki 12 lat temu nie pamiętam.ale jak się wkręciło paro,to żyłami normalnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie też chciałbym to wiedzieć w sumie. 
 

Źródła jedne mówią żeby rano drugie że wieczorem 😕 

 

u psychiatry byłem w PL dał paro i kazał. Brać  wieczorem. Dałem Cynka lekarzowi w SWE to mówi żeby lepiej rano

 

1643

 

tu opracowanie mówię o wieczorze 😂

 

zglupiec idzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no mi psychiatra też kazała brać rano przy śniadaniu, więc biorę koło 8, idę za tydzień na wizytę to może sie dopytam o te pory dnia, czy ma to znaczenie.

 

na razie póki co jest taka jazda, że głowa mała, czwarty tydzień a ja wychodzę z siebie. niecierpliwie czekam aż zaskoczy, o ile zaskoczy.. bo wyczerpanie jest na maksymalnym poziomie 😐

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Magdalenkaa napisał(a):

no mi psychiatra też kazała brać rano przy śniadaniu, więc biorę koło 8, idę za tydzień na wizytę to może sie dopytam o te pory dnia, czy ma to znaczenie.

 

na razie póki co jest taka jazda, że głowa mała, czwarty tydzień a ja wychodzę z siebie. niecierpliwie czekam aż zaskoczy, o ile zaskoczy.. bo wyczerpanie jest na maksymalnym poziomie 😐

Opisz bardziej szczegółowo jak się czujesz. Bardzo mnie to ciekawi bo u mnie też leci 4 tydzień, i coś tam widać te światełko w tunelu, ale słabo.  Zacząłem brać 25go

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, MagicznyDżin napisał(a):

Opisz bardziej szczegółowo jak się czujesz. Bardzo mnie to ciekawi bo u mnie też leci 4 tydzień, i coś tam widać te światełko w tunelu, ale słabo.  Zacząłem brać 25go

 

 

No ja zaczęłam brać 26 marca i mniejszą dawkę niż Ty, ja biorę 10mg paro (w DE jest dostępna taka dawka).

Ciężko napisać nawet szczerze mówiąc. Jedna wielka sinusoida, wstaję i myślę że będzie dobry dzień, natomiast zaraz mam taki atak lęku, że mam ochotę dzwonić na pogotowie i nie jestem w stanie np. wyjść z domu. Raz się strasznie boję, płaczę, a zaraz na chwilę dostaję "głupawki" po czym zaraz znów nadchodzi przygnębienie i płacz.

 

Muszę stwierdzić, że ataki są rzadziej i nie czuję permanentnego spięcia wszystkich mięśni, ale jakiś niepokój w głowie siedzi. Pierwsze 2 tygodnie nie spałam prawie w ogóle, teraz śpię ale wstaje i tak zmęczona, więc jakość snu dosyć kiepska. Ogólnie mam mocne wkrętki jeśli o lęki chodzi, od 4 tygodni dużo bardziej boję się pozornie błahych rzeczy, ale no w mojej głowie bywa czasami niezły kosmos. Kołatanie serca, płytki oddech, zawroty głowy, częste skoki ciśnienia, to tak w skrócie to, z czym na co dzień się zmagam. 🙆‍♀️

Dopiero swoją przygodę z leczeniem zaczęłam, nie wiem, czy to wszystko jest "normalne", ale trzyma mnie jeszcze jakaś nadzieja i zaufanie do tego, że leki zadziałają. Czytałam tutaj na forum, że paro się pomału wkręca, więc "cierpliwie" czekam..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Magdalenkaa napisał(a):

 

 

No ja zaczęłam brać 26 marca i mniejszą dawkę niż Ty, ja biorę 10mg paro (w DE jest dostępna taka dawka).

Ciężko napisać nawet szczerze mówiąc. Jedna wielka sinusoida, wstaję i myślę że będzie dobry dzień, natomiast zaraz mam taki atak lęku, że mam ochotę dzwonić na pogotowie i nie jestem w stanie np. wyjść z domu. Raz się strasznie boję, płaczę, a zaraz na chwilę dostaję "głupawki" po czym zaraz znów nadchodzi przygnębienie i płacz.

 

Muszę stwierdzić, że ataki są rzadziej i nie czuję permanentnego spięcia wszystkich mięśni, ale jakiś niepokój w głowie siedzi. Pierwsze 2 tygodnie nie spałam prawie w ogóle, teraz śpię ale wstaje i tak zmęczona, więc jakość snu dosyć kiepska. Ogólnie mam mocne wkrętki jeśli o lęki chodzi, od 4 tygodni dużo bardziej boję się pozornie błahych rzeczy, ale no w mojej głowie bywa czasami niezły kosmos. Kołatanie serca, płytki oddech, zawroty głowy, częste skoki ciśnienia, to tak w skrócie to, z czym na co dzień się zmagam. 🙆‍♀️

Dopiero swoją przygodę z leczeniem zaczęłam, nie wiem, czy to wszystko jest "normalne", ale trzyma mnie jeszcze jakaś nadzieja i zaufanie do tego, że leki zadziałają. Czytałam tutaj na forum, że paro się pomału wkręca, więc "cierpliwie" czekam..

Ale dobrze Cię rozumie.,też rano wydaje mi się że będzie ok,a lpozniej po około godzinie od wstania,niepokój wewnętrzny,I tak do 19tej,wieczorami jest lepiej,też trzyma mnie nadzieja że jednak wkręci mi się parogen 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Adwentystka napisał(a):

Ale dobrze Cię rozumie.,też rano wydaje mi się że będzie ok,a lpozniej po około godzinie od wstania,niepokój wewnętrzny,I tak do 19tej,wieczorami jest lepiej,też trzyma mnie nadzieja że jednak wkręci mi się parogen 

O 19 jest ok bo to wieczór i nic „ci nie grozi” 😅 normalne, każdy tak ma 😅

 

 

ja znowu rano wstanę git malina. Jak wychodzę do roboty od razu po wyjściu siada na głowę, ale daje radę żyje funkcjonuje jakoś muszę. Po czasie czuję się ospały. Oczy jakby do końca nie otwarte, ciężkie. Mam wrażenie czasami że tracę balans stojąc w miejscu. 
 

jeszcze z tydzień temu ciągle musiałem się drapać po głowie albo coś robić , machać nogą, itp. Teraz przeszło . 
 

Dlatego cały czas mówię sobie że coś się wkręca. Jeśli już przeszło to i kłucie w klatce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to zazdro.. bo u mnie zaś poranki kiepskie, jak już do pracy dotrę to jest ok, i potem się uaktywniam w okolicy godziny 20 na nowo i tylko marzę, żeby iść spać 😅 

 

a pytanie, co do zwiększania dawki. lekarz zwiększa dawkę leku w momencie, gdy działa ale za słabo, czy jak wcale konkretna dawka nie działa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×