Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, Umpero napisał:

Lekarz mówił żeby brać po dwie tabletki

Jak mówił, żeby brać, to bierz. Paroksetyna jest demonizowana i ludzie sami sobie wkręcają uboki.

Będzie źle, to zmniejszysz albo przejdziesz na Dulo, czy coś (za radą lekarza).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, chester napisał:

Przy wprowadzeniu paroksetyny też mieliście fatalne poranki: zamulenie i lęki. Ja nie wiem gdzie jestem i jak się nazywam. To przejdzie? Zwariować idzie  

--- zależy od dawki wyjściowej .

 Zmuła raczej nie mija , lęki puszczają .

 Najgorsze to: kłopoty z libido  , niechciejstwo , brak silnika w dupie na rozruch i tego typu .

 Lek ogólnie dobry , ale nie sam ,w monoterapii .

 Słyszałem ,że dawkami 60 mg leczą pedofili , kastracja chemiczna .

 Ja łykam 20 mg z rana + dopaminergiki  , na noc tryptofan + 25 mg doxepiny .

 Idzie przeżyć godnie . Obecnie na fali wznoszącej ,,, uj wie jak długo . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, chester napisał:

Poranki koszmar, im bliżej wieczora, tym lepiej.

chociaż tyle dobrego ,,, 

 dołóz na noc ami 25 lub doxepinę 25 , jak juz zejdziesz z wenli .

 U mnie tym sposobem wyrwałem się z rannych total horrorów .

 Sama paro nie dawała rady , urwa .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam od 1 czerwca odstawiłem leki na depresje nerwice lękową nerwice natręctw potem zachorowałem na covida po wyzdrowieniu zaczęły się problemy na tle psychicznym odczuwam bóle głowy zawroty uciski głowy z tyłu po boku z przodu tak od 14 lipca do dziś mam dolegliwości rezonans magnetyczny czysty neurolog kazał iść na eeg czy to nerwica lękowa włączyłem leki paroxinor nie pomaga

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Kalebx3 Gorliwy też miałeś o poranku zaraz po przebudzeniu lęki, myśli samobójcze, brak wzwodu coś tego typu? Bo ja z tym walczę od jakiegoś czasu, zmieniałem wiele razy leki. Lekami to ja się leczę od 2015 roku, wtedy brałem Fevarin i Lerivon było wszystko ok, tylko najgorsze to zaczęło się dziać, wtedy kiedy Lerivon zamieniono mi na Ketrel i zaczęły się zmiany antydepresantów, Ketrel miałem brać. Wypróbowałem już antydepresanty ze wszystkich grup chemicznych, nie próbowałem jeszcze moklobemidu w połączeniu z Ketrelem. Moja psychiatra nie chce mi przepisywać SSRI, bo myśli że to bardziej Fevarin niż Ketrel spaprał mi sen i poranki. Obecnie wciąż nie jest kolorowo z porankami przy Ludiomilu, Ketrelu i Buspironie. Za miesiąc będę zmieniał leki prawdopodobnie...

 

Nie wiem, który neuroprzekaźnik odpowiada za takie fatalne samopoczucie z rana, czy to może hormony jakieś? Coś z serotoniną i noradrenaliną musi być grane, no i jakieś hormony pewnie, poziom cukru? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z calego serca polecam paro z mianseryna.na samej paroksetynie to nic mi sie nie chcialo lekarz dorzucil mianse bo mialem problemy ze spaniem,zaczynalem mianse od 30 po czasie musialem wejsc na 60 i biore tak do dzis a paro biore 20.miansa dala checi do dzialania spie elegancko brak lękow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, lukasz82 napisał:

Z calego serca polecam paro z mianseryna.na samej paroksetynie to nic mi sie nie chcialo lekarz dorzucil mianse bo mialem problemy ze spaniem,zaczynalem mianse od 30 po czasie musialem wejsc na 60 i biore tak do dzis a paro biore 20.miansa dala checi do dzialania spie elegancko brak lękow.

 

No miansa jest bardzo fajnym lekiem do każdego SSRI. Ładnie się z nimi łączy, daje spokojny sen, troszkę podnosi libido podobno i ogółem pomaga pozbyć się lęków. Minusem jest to, że troszkę się przy niej tyje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, lukasz82 napisał:

Z calego serca polecam paro z mianseryna.na samej paroksetynie to nic mi sie nie chcialo lekarz dorzucil mianse bo mialem problemy ze spaniem,zaczynalem mianse od 30 po czasie musialem wejsc na 60 i biore tak do dzis a paro biore 20.miansa dala checi do dzialania spie elegancko brak lękow.

👍

 

Edytowane przez marcinzen

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, lukasz82 napisał:

Z calego serca polecam paro z mianseryna.na samej paroksetynie to nic mi sie nie chcialo lekarz dorzucil mianse bo mialem problemy ze spaniem,zaczynalem mianse od 30 po czasie musialem wejsc na 60 i biore tak do dzis a paro biore 20.miansa dala checi do dzialania spie elegancko brak lękow.

I przytyj 25 kilo. Zachoruj na cukrzycę i nadciśnienie. Dzięki, postoję. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie przekroczysz zapotrzebowania kalorycznego to nie przytyjesz, choć lek też zatrzymuje wodę,ale akurat z tym można dobie poradzić,ja brałem mirte ponad miesiąc i nic nie przytyłem, a wręcz schudłem 1kg.Natomiast ciężko jest się oprzeć jedzeniu po tych lekach,jest wręcz żarłoczność zwłaszcza na słodkie 😂

Brałem kiedyś mianseryne i przytyłem 25 tyle że żarłem dużo i nie ćwiczyłem bo nie miałem siły ani ochoty.Teraz czuje się bardzo dobrze i mam wiedzę więc zadna miansa mi nie straszna.

Edytowane przez Patryk29

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

Biorę paro już prawie trzy miesiące i chciałam napisac, że całkowicie zlikwidowała mi lęk napadowy z agarofobią i zmniejszyła derealizacje, że prawie wgl jej nie czuję, a było ciężko od ponad 5lat..

Nie czuję już żadnego lęku, mogę jeździć komunikacją miejską cały dzień :P

Nastroj też o niebo lepszy ^^

stwierdzam, że to najlepszy ssri wg mnie

jakby ktoś się wahał to naprawdę pomaga!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę Parogen 4 rok. Jakiś czas dość krótko brałam 30mg, około 2 lata jestem na 20 mg. Kilka dni temu zwiększyłam znowu dawkę do 30mg. Po jakim czasie poczuliście poprawę po zwiększeniu dawki? Nie pamiętam jak to było ostatnim razem, a mam teraz dużo nerwów...czekam aż większa dawka zaskoczy. Do tej pory parogen sprawował się super, praktycznie zero lęków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Szałwia napisał:

Biorę Parogen 4 rok. Jakiś czas dość krótko brałam 30mg, około 2 lata jestem na 20 mg. Kilka dni temu zwiększyłam znowu dawkę do 30mg. Po jakim czasie poczuliście poprawę po zwiększeniu dawki? Nie pamiętam jak to było ostatnim razem, a mam teraz dużo nerwów...czekam aż większa dawka zaskoczy. Do tej pory parogen sprawował się super, praktycznie zero lęków.

Do dwóch tygodni. Bierzesz paro  jesteś wysycona już, czyli szybko. Ja wchodzę na paroksetynę  ponad dwa tygodnie i zdycham. Dla mnie na ten lek najgorzej się wchodzi ze wszystkich. Zdrowia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. A na jakiej dawce jesteś? Ja te 20 mg biorę od około 2 lat. Na ostatniej wizycie psychiatra powiedziała mi że nie jest to krótko ale jakoś długo też nie, i póki co mogę zostać na tej dawce. Jednak teraz czuję się na tyle spięta, że wracam do dawki 30 mg. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Szałwia napisał:

Dzięki. A na jakiej dawce jesteś? Ja te 20 mg biorę od około 2 lat. Na ostatniej wizycie psychiatra powiedziała mi że nie jest to krótko ale jakoś długo też nie, i póki co mogę zostać na tej dawce. Jednak teraz czuję się na tyle spięta, że wracam do dawki 30 mg. 

Na 30 od tygodnia. Jako doświadczony pacjent mam wejść szybko na 40 mg😑

Ale dobrze na razie nie jest. Długo czekałaś na działanie? Tyłaś? Byłaś senna? Na mnie najlepiej działała wenlafaksyna, ale przestała. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, chester napisał:

Na 30 od tygodnia. Jako doświadczony pacjent mam wejść szybko na 40 mg😑

Ale dobrze na razie nie jest. Długo czekałaś na działanie? Tyłaś? Byłaś senna? Na mnie najlepiej działała wenlafaksyna, ale przestała. 

 

 

Powiem Ci, że gdy zaczęłam brać, zadziałała bardzo szybko (trzeci czy czwarty dzień) chociaż nie wiem na ile to był efekt placebo, bo dobrze wiem, że czas rozkręcania się tych leków to kilka tygodni. No ale z drugiej strony byłam tego świadoma i nie nastawiałam się na cuda w pierwszych dniach, a tu taka zmiana. 

 

Gorzej było gdy po kilku miesiącach fajnego działania 20 mg pojawiło się trochę stresów w moim życiu i lekarka poleciła mi przejść na 30 mg. Chyba wtedy miałam jakieś kilkudniowe pogorszenie, ale to było ponad 3 lata temu, słabo pamiętam.

 

Co do tycia, to przytyłam łącznie około 8kg, ale przed Parogenem miałam niedowagę spowodowaną lękami i problemami z jedzeniem.  Przez pierwsze tygodnie na tym leku były też uciążliwe zaparcia 🙈 Senność i takie lekkie przymulenie też. Pamiętam to dziwne ale wtedy wspaniałe uspokajające uczucie, jakbym była w bańce do której lęki i schizy nie mają dostępu. Budziłam się też nad ranem, ale bez napadów paniki jak to bywalo wcześniej, po prostu regularnie się wybudzałam i nie mogłam już zasnąć. To też się unormowało po kilku tygodniach. Stałą wagę trzymam około 2 lata, jest w normie.

 

Osobiście mogę polecić Parogen, wyciągnął mnie z ciężkich zaburzeń lękowych i stanów depresyjnych. Dzięki temu lekowi mogłam znowu jeździć komunikacją miejską, podróżować, wychodzić do ludzi, normalnie jeść i spokojnie spać. Czasem w jakichś sytuacjach lęki lekko się odzywały, ale radziłam sobie. Na Parogenie w przeciągu tych kilku lat udało mi się dwukrotnie zmienić pracę i normalnie w niej funkcjonować, wyjechać za granicę, przeprowadzić się. Takie zmiany w życiu i idące za nimi emocje byłyby dla mnie nie do przejścia w czasach najgorszego samopoczucia.

 

Z antydepresantów brałam wcześniej tylko Sertagen, chyba około roku i z tego co pamiętam, to był dość łagodny lek. Nie pamiętam dawki, chyba była dość niska, bo szału nie zrobił.

 

Powodzenia, czekaj cierpliwie aż parogen zaskoczy 🙂

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Szałwia napisał:

Powiem Ci, że gdy zaczęłam brać, zadziałała bardzo szybko (trzeci czy czwarty dzień) chociaż nie wiem na ile to był efekt placebo, bo dobrze wiem, że czas rozkręcania się tych leków to kilka tygodni. No ale z drugiej strony byłam tego świadoma i nie nastawiałam się na cuda w pierwszych dniach, a tu taka zmiana. 

 

Gorzej było gdy po kilku miesiącach fajnego działania 20 mg pojawiło się trochę stresów w moim życiu i lekarka poleciła mi przejść na 30 mg. Chyba wtedy miałam jakieś kilkudniowe pogorszenie, ale to było ponad 3 lata temu, słabo pamiętam.

 

Co do tycia, to przytyłam łącznie około 8kg, ale przed Parogenem miałam niedowagę spowodowaną lękami i problemami z jedzeniem.  Przez pierwsze tygodnie na tym leku były też uciążliwe zaparcia 🙈 Senność i takie lekkie przymulenie też. Pamiętam to dziwne ale wtedy wspaniałe uspokajające uczucie, jakbym była w bańce do której lęki i schizy nie mają dostępu. Budziłam się też nad ranem, ale bez napadów paniki jak to bywalo wcześniej, po prostu regularnie się wybudzałam i nie mogłam już zasnąć. To też się unormowało po kilku tygodniach. Stałą wagę trzymam około 2 lata, jest w normie.

 

Osobiście mogę polecić Parogen, wyciągnął mnie z ciężkich zaburzeń lękowych i stanów depresyjnych. Dzięki temu lekowi mogłam znowu jeździć komunikacją miejską, podróżować, wychodzić do ludzi, normalnie jeść i spokojnie spać. Czasem w jakichś sytuacjach lęki lekko się odzywały, ale radziłam sobie. Na Parogenie w przeciągu tych kilku lat udało mi się dwukrotnie zmienić pracę i normalnie w niej funkcjonować, wyjechać za granicę, przeprowadzić się. Takie zmiany w życiu i idące za nimi emocje byłyby dla mnie nie do przejścia w czasach najgorszego samopoczucia.

 

Z antydepresantów brałam wcześniej tylko Sertagen, chyba około roku i z tego co pamiętam, to był dość łagodny lek. Nie pamiętam dawki, chyba była dość niska, bo szału nie zrobił.

 

Powodzenia, czekaj cierpliwie aż parogen zaskoczy 🙂

 

 

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź 😊 Również życzę Ci zdrowia i trzymam kciuki, żeby większa dawka zaskoczyła. Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś brało combo paroksetyna + wortioksetyna (brintellix)?

Można tak łączyć?
Jestem na 40mg paroksetyny i jak do tej pory zwiększenie dawki działało wyśmienicie tak teraz 40 mg mi nie pomaga, a lęki szaleją.
Lekarz zalecił 20mg paro + 10 mg brintellix.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×