Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.ja biore paro od stycznia 2020 do dzisiaj.mialem lęki depresja i bezsennosc.

Paro zaczalem od dawki 20mg i nie mialem za wiele skutkow ubocznych.na sen bralem ketrel ale za dlugo mi nie pomagal,paro po jakims czasie tez przestalo dawac naped lekarz dolozyl mianseryne i to byl strzal w 10 bo te leki dobrze ze soba dzialaja mianse bralem w dawce 30 i spalem elegencko paro + miansa dobry miks.ale tolerka na mianse wchodzi wiec zwiekszylem mianse do 60 i paro zwiekszylem sobie do 30 efekt brak lękow calkowity wszystko robie ale zauwazylem ze zwiekszajac paro nie ciesza mnie juz niektore rzeczy ;( duzo tu pisac 

Jak ktos ma pytania chetnie odpowiem 😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.04.2021 o 17:39, marta_anna napisał:

piszesz, że Tobie najbardziej pomagały leki gdzie przeważało działanie noradrenergiczne. 

Mam pytanie - może znasz odpowiedź? Dlaczego SNRI które mocniej hamują wychwyt zwrotny noradrenaliny niż serotoniny (np. milnacipran) nie zostały dopuszczone w Europie (tylko w USA)? Chodzi o kasę czy są niebezpieczne?                     

Oczywiście że są dopuszczone w Europie. Niektóre kraje nie chciały dać refundacji a że lek drogawo wychodził to firma nie przedłużała pozwolenia. W niemczech jest. Kiedyś był w Polsce i zazywalem ok roku był ok ale nie leczył. Brało się było ok ale pominięcie dawki i od razu deprecha. Jednak to bezpieczny lek, nie obciąża wątroby, nie czuć serotoniny, nie wpływa na libido a nawet je poprawia, początkowo jajka bolą od niego. Tyle że to samo uzyskuje się po edronaxie i niedużej dawce np citalu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Chorujacy napisał:

Kiedyś był w Polsce i zazywalem ok roku( milnacipram )

Prawda , prawda był,,, i był drogi i słabo rozreklamowany .

 Nie brałem tego leku , z tego co czytałem , a było tego niewiele , lek miał bardzo cięzkie wejście . Jak ze skutecznością , nie wiem .

 Kariery raczej nie zrobił w Polsce , ale kto wie , może na niektórych lek ten byłby dobrym rozwiązaniem . 

 Skoro piszesz ,ze jest podobny do edronaxu , to raczej to lek na depresje z brakiem napędu i osłabiona wolą życia .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.04.2021 o 17:39, marta_anna napisał:

Mam pytanie - może znasz odpowiedź? Dlaczego SNRI które mocniej hamują wychwyt zwrotny noradrenaliny niż serotoniny (np. milnacipran) nie zostały dopuszczone w Europie (tylko w USA)? Chodzi o kasę czy są niebezpieczne?

Az sie zainteresowałam, co za specyfik. czyli IXEL. Nie dla mnie.

Mianseryna w USA też nie występuje, tylko mirtazapina. Niezbadane są tego przyczyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ixel to taka nowoczesna imipramina. Efekt zależny od dawki, w mniejszych 50-100 praktycznie wpływa głównie na noradrenaline. W max czyli 200 działanie się wyrównuje. Nie miałem ciężkiego wejścia a na pewno dużo lżejsze niż na wenlafaksyne. Podnosił tętno, ciśnienie, i jajka bolały przez ok miesiąc. Nie był tak noradrenergiczny jak np edronax. Coś pośrodku między wenlafaksyną a edronaxem. Już w 2007 r kosztował ok 100 zł za opakowanie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wyjaśnienia. Byłam ciekawa, bo myślałam, że skoro w jakimś kraju lek niedostępny to pewnie boją się że spowoduje śmierć w konwulsjach ;) A pewnie za tym stoi kasa, refundacja, kwestie koncernów itp.

 

Odnosnie leków podnoszących ciśnienie i tętno - niby duloksetyna ma takie częste działania uboczne. A u mnie ciśnienie 115/70 i tętno poniżej 60. Chyba nawet od czasu jak biorę duloksetynę to mi te parametry spadły w stosunku do tego co było przed. A tak się bałam! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałem Ixel, Cymbaltę jak jeszcze nie było w Polsce. Lipa. Jako tako tylko na Wenli. Żałuję, że dziadki z MZ nie pomyślą o lepszej wenlafaksynie czyli Pristiq. To aktywny jej metabolit. Silniejszy od Efectinu. W USA jest,  w większości krajów UE jest, u nas oczywiście nie ma. Ale polska psychiatria jest na poziomie maszyny do pisania i liczydeł. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.04.2021 o 14:54, chester napisał:

Ale polska psychiatria jest na poziomie maszyny do pisania i liczydeł. 

prawda , w dodatku jadą ze wszystkim bardzo schematycznie , normalnie fabryka śrubek .

 Zanim zaczną faszerować pacjenta  , nikt specjalnie nie bawi się w zbadanie hormonów , obecności pasożytów ,itd  . 

 W USA nie masz ubezpieczenia , to Cię ogólny nawet nie przyjmie . Tam rządzi kasa .

 W sumie we Francji chyba najlepiej ,,, chociaż niemiecka psychiatria stoi jednak wyżej . 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Kalebx3 Gorliwy, witam Cie i pozdrawiam ;)
Nie ma co chwalic tej niemieckiej psychiatri. Mieszkam tu ponad 30 lat i jest bardzo zblizona po polskiej.

Idziesz do rodzinnego i dostajesz na dzien dobry SSRI, bez dokladnego wywiadu, nie mowiac juz o badaniu hormonow itd.

Jak chcesz odstawic psychotropy, to kaza Ci to zrobic w tydzien, nawet po kilkuletnim braniu. Zalamac sie idzie ich niewiedza.

Czasami mi sie wydaje, ze my tu  na forum mamy wieksza wiedze od niektorych lekarzy, a juz od rodzinnych to napewno :D

Koncze Twoim starym podpisem "PAROstakiem w piekny rejs" Tylko, ze Krzysia juz nie ma z nami :( 
Trzymajcie sie wszyscy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Marciano napisał:

Nie dało się przetrzymać tego? Jakie leki brałeś do tej pory?

Cały czwarty dzień brania i całą noc miałem pobudzenie, którego nigdy w życiu nie doświadczyłem. 10 lat temu brałem escitalopram, trittico. Rozumiem, jakby pobudzenie było chwilowe, albo średniego natężenia, ale nie takie, które nie daje możliwości nawet na 10 minut zamknąć oczu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Patfi napisał:

Cały czwarty dzień brania i całą noc miałem pobudzenie, którego nigdy w życiu nie doświadczyłem. 10 lat temu brałem escitalopram, trittico. Rozumiem, jakby pobudzenie było chwilowe, albo średniego natężenia, ale nie takie, które nie daje możliwości nawet na 10 minut zamknąć oczu. 

z SSRI w początkowej fazie tak bywa. JA przez pierwsze 3 miesiące na sertralinie spałam średnio 2 godziny na dobę. ZAsypiałam o 5-6 nad ranem po to żeby i tak za moment się wybudzić. Jest to męczące  ale z czasem mija. Tylko pytanie - czy warto? Choć z drugiej strony, jeśli nie wytrwasz okresu "próbnego" to się nie dowiesz czy lek jest dla Ciebie. Bezsenność i pobudzenie to istotnie koszmar, więc nie namawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, szymon0791 napisał:

Co sądzicie o zmianie z paro na wenfle ? Lekarz mi zaproponował, ale trochę boje się zmieniać bo na lęki, obawy działa dobrze , ale ciagle jestem spiący, zmulony, takie psychofizyczne zmęczenie. ( Przed paro też tak miałem, teraz jest podobnie, albo ciut gorzej) . Więc na to paro nie pomogła. Czy wenflaksyna będzie lepsza w tej sytuacji ? Czy też będzie działac dobrze na lęki ?

Ja po wielkim buncie przeciwko paroksetynie porzuciłam moją psychiatrę (byłam wściekła o tę paroksetynę i zapewnienia że to nie ona mnie spowalnia) i po zmianie lekarza dostałam duloksetynę. To też SNRI, tak jak wenlafaksyna. I.... jestem bardzo bardzo BAAAARDZO zadowolona! Tak więc jeśli paroksetyny masz dość to polecam SNRI. Przeciwlękowo działa świetnie a do tego nie spowalnia tak bardzo jak paro. Ale to moje odczucia. Kazdy jest inny. Ostatecznie Ty sam musisz podjąć decyzję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Marciano napisał:

Tez prawda, ze jak nie ma lekoopornosci to SNRI mogą b. dobrze zadziałać, u mnie jest więc się nie sprawdziły.

szkoda :( Ja mam wrażenie, że SNRI zmieniły moje życie. Pierwszy raz na lekach coś takiego poczułam: ileż ja do tej pory energii traciłam na lęki i napięcia. Teraz skupiam się na zadaniach, na pracy, na nauce, na zadaniu treningowym w czasie pływania, na rozmowie w czasie interakcji z ludźmi i tam idzie cała energia. Energia już nie rozprasza się na strachy i głupie myśli. Bajka!  

 

Szkoda że Tobie SNRI nie pomogło :( ech...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Marciano napisał:

Długo wchodziłaś na te Duloksetynę?

trudno powiedzieć... Może tak:

Na początku czułam lekki ucisk w głowie, sennośc potężną i pogorszyła mi się kondycja

Po jakichś 2 tygodniach zaczął sie pojawiać łągodny efekt przeciwlękowy. Ale nasilała się też sennosć i słabła kondycja

Potem efekt przeciwlękowy rósł z każdym tygodniem, kiepska kondycja i sennosć - constnas.

Około 6tego- 7mego tygodnia efekt przeciwlękowy był już bardzo bardzo BARDZO widoczny. W tym czasie poprawiła się też koncentracja. Z wolna zaczęła wracać kondycja - nawet bywa, że jak się dobrze zregeneruję poprzedniego dnia to jestem w stanie góry przenosić. Senność powoli mija

 

Co do senności - ja trenuję wyczynowo pływanie, więc senność po części jest efektem intensywnych treningów. Powoli wracam do poziomu sprzed włączenia duloksetyny

 

Obecnie leci 9ty tydzień i jest coraz lepiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

droga była długa i cieżka. Ale się udało. Chyba determinacja i dobry lekarz. 

Każdemu się chyba w końcu uda, tylko trzeba cierpliwości i dobrego fachowca. No chyba że ktos jest absolutnie lekooporny?  Zyczę Ci żeby Ci się udało 🙂 !!!!

Edytowane przez marta_anna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Majstrowanie przy dawkach niewiele pomoże, a może wręcz przynieść skutek odwrotny do zamierzonego. Generalnie istnieje mało dowodów na to, że wyższe dawki paroksetyny działają mocniej przeciwlękowo, czy sprawdzają się lepiej przy klasycznych zaburzeniach lękowych. Wyższe dawki paroksetyny, to samo tyczy się innych SSRI, są przede wszystkim zarezerwowane dla zab. obsesyjno-kompulsyjnego (OCD). Wszelkie decyzje odnośnie leczenia muszą być podejmowaną za wiedzą i zgodą lekarza prowadzącego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałeś paroksetynę 17 lat. To bardzo długo. Poza tym paroksetyna razem z wenlafaksyną jest wymieniana w opracowaniach jako jeden z trudniejszych SSRI/SNRI przy odstawieniu. Zapewne cierpisz na tzw. zespół dyskontynuacji SSRI/ leków przeciwdepresyjnych. Objawy powinny ustąpić w ciągukilku tygodni, możliwe jednak, że masz coś na kształt PAWS (post-acute-withdrawal syndrome) lub nastąpi nawrót zaburzenia pierwotnie leczonego. Skonsultuj się ze swoim lekarzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Lord Cappuccino napisał:

Zapewne cierpisz na tzw. zespół dyskontynuacji SSRI/ leków przeciwdepresyjnych

--- tylko podstawowe pytanie, czym taki ZESPÓŁ różni sie się od zaprzestania brania leków i powrotu do choroby w całej jej przejjjjebanek krasie ?

 Ostatnio przez pośpiech z rana i rozkojarzenie nie wziąłem z rana Paro ( 20 mg ) , skojarzyłem dopiero po 16 po pracy , ale już o około 19 zaczęły sie lekkie lęki , brak apetytu , czyli zwiastuny nadchodzącej rozpierduchy . Ja podziękuję za wszelkiego typu odstawki , zmniejszania dawek SSRI i tego typu zawijasy . Już raz próbowałem odstawić Escitalopram , uuuuf  , samopoczucie fatalne , a nawet z odcieniem myśli samobójczych .Co 5 godzin lorafen ,,, dupaaa /

 Będę żarł ten syf choćby do końca życia i modlił się na kolanach w samej Katedrze przed Najświętszym Sakramentem , żeby nie przestał działać .Sorry , taki klimat .

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Lord Cappuccino napisał:

Zapewne cierpisz na tzw. zespół dyskontynuacji SSRI/ leków przeciwdepresyjnych

--- tylko podstawowe pytanie, czym taki ZESPÓŁ różni sie się od zaprzestania brania leków i powrotu do choroby w całej jej przejjjjebanej krasie ?

 Ostatnio przez pośpiech z rana i rozkojarzenie nie wziąłem z rana Paro ( 20 mg ) , skojarzyłem dopiero po 16 po pracy , ale już o około 19 zaczęły sie lekkie lęki , brak apetytu , czyli zwiastuny nadchodzącej rozpierduchy . Ja podziękuję za wszelkiego typu odstawki , zmniejszania dawek SSRI i tego typu zawijasy . Już raz próbowałem odstawić Escitalopram , uuuuf  , samopoczucie fatalne , a nawet z odcieniem myśli samobójczych .Co 5 godzin lorafen ,,, dupaaa /

 Będę żarł ten syf choćby do końca życia i modlił się na kolanach w samej Katedrze przed Najświętszym Sakramentem , żeby nie przestał działać .Sorry , taki klimat .

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Gregor seroxat napisał:

Witam jak długo trzeba czekać Na poprawę po odstawieniu seroxatu 20 mg brałem go 17 lat teraz jestem bez leku 5 tygodni bardzo źle się czuje. Co myślicie o 5 htp czy może pomóc ? Z góry dziekuje milego dnia

 5 HTP na noc  na pewno nie zaszkodzi , ale nie spodziewaj się cudów .

 Po 17 latach na Paro twój mózg jest juz tak przetransformowany ,że odstawka tego leku może skończyć się -delikatnie mówiąc- niefajnie . A czemu po takim czasie lek odstawiłeś ?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×