Skocz do zawartości
Nerwica.com

Święta, więc "trzeba"


Illi

Rekomendowane odpowiedzi

W okresie zbliżających się świąt dużo osób robię wiele rzeczy bo "trzeba". Trzeba posprzątać. Trzeba ugotować 12 potraw. Trzeba się ładnie ubrać na wigilię. Trzeba się spotkać z rodziną. Czy rzeczywiście trzeba?

Czy jeśli nie pomyje okien to znaczy, że świąt nie będzie? Czy bardziej boje się oceny mamy/babci/cioci- nie umyła okien, nie radzi sobie w życiu? Czy to definiuje jakimi ludźmi jestesmy? 

Co sie stanie jeśli nie będzie 12 potraw? Lub nie zjemy wszystkich przygotowanych dań? Czy teksty "tyle się ugotowałam a Ty nie zjesz? No przykro mi będzie" są w porządku? 

Czy jeśli usiądę do wigilijnego stołu w dresie, czystym w którym czuje się komfortowo to będzie oznaczać, że nie mam szacunku do innych przy stole? 

Czy pozostanie w domu, nie zmuszanjs się do spotkań z rodzinom  która nie szanuje moich granic definiuje mnie jako kogoś złego?

Czy dbanie o siebie jest złe? A może w ciągu tych kilku dni należy postawić uczucia innych ponad siebie? Przecież to tylko kilka dni.

Co myślicie o świętach i tym co "trzeba" zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Jurecki no właśnie dla chrześcijan tym bardziej nie trzeba, bo przecież co innego powinno być ważne a nie posprzątana chałupa. Czy ktoś, kto pada na pysk po tej całej robocie, nie wspomnę już o atmosferze, ma jeszcze siłę, by przeżywać święta? Chyba coś się ludziom pomieszało - teraz święta to tylko komercja i nic więcej, pusta wydmuszka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Czy jeśli nie pomyje okien to znaczy, że świąt nie będzie?

- Nie.

Cytat

Czy bardziej boje się oceny mamy/babci/cioci- nie umyła okien, nie radzi sobie w życiu?

- "Nie umyła okien, nie radzi sobie w życiu" - "Nie umyła okien, widocznie miała jakiś powód" -> chcesz go poznać? porozmawiaj.

 

Cytat

Czy to definiuje jakimi ludźmi jestesmy?

 - Definiują nas nasze czyny - te w realu i te w naszej wyobraźni (czasami chcemy zrobić coś dobrego, coś dla kogoś, ale brakuje nam odwagi).

 

Cytat

Co sie stanie jeśli nie będzie 12 potraw? Lub nie zjemy wszystkich przygotowanych dań? Czy teksty "tyle się ugotowałam a Ty nie zjesz? No przykro mi będzie" są w porządku?

Jesli nie będzie  12 potraw to Baba Jaga będzie zła... W nerwach przyleci na miotle, weźmie każde danie ze stołu i będzie w Ciebie wciskać, aż wkońcu utyjesz i będzie mogła Ciebie zeżreć.

 

Taki ktoś gra na Twoich emocjach, określ jasno swoje granice, i zastanów się czy warto spotykać się z tymi, którzy ich nie szanują.

 

Cytat

Czy jeśli usiądę do wigilijnego stołu w dresie, czystym w którym czuje się komfortowo to będzie oznaczać, że nie mam szacunku do innych przy stole?

Być może. Jeśli umawiacie się na spotkanie, to w mojej ocenie, wypada się jakoś odpowiednio wystroić.

 

Cytat

Czy pozostanie w domu, nie zmuszanjs się do spotkań z rodzinom  która nie szanuje moich granic definiuje mnie jako kogoś złego?

Jeśli wyrządzasz komuś krzywdę, i masz złe intencje - jesteś zły. Szacunek ma działać w obydwie strony, a nie tylko płynąć z jednej.

 

Cytat

Czy dbanie o siebie jest złe? A może w ciągu tych kilku dni należy postawić uczucia innych ponad siebie? Przecież to tylko kilka dni.

Niech Ci inni postawią Twoje uczucia ponad siebie... to tylko kilka dni.

 

Cytat

Co myślicie o świętach i tym co "trzeba" zrobić.

Nic nie trzeba robić - można robić. Jednak wszystko ma swoje konsekwencje. Przekalkuluj je na tyle ile jesteś w stanie i oceń, co się opłaca. Być może będzie to się wiązało z zerwaniem kilku kontaktów, ale być może dzięki temu na nowo odżyjesz?

 

Mniej myślenia o pierdołach typu święta, wypada czy nie wypada etc. a więcej myślenia o człowieku, i o jego uczuciach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.12.2022 o 10:00, Illi napisał:

W okresie zbliżających się świąt dużo osób robię wiele rzeczy bo "trzeba". Trzeba posprzątać. Trzeba ugotować 12 potraw. Trzeba się ładnie ubrać na wigilię. Trzeba się spotkać z rodziną. Czy rzeczywiście trzeba?

Czy jeśli nie pomyje okien to znaczy, że świąt nie będzie? Czy bardziej boje się oceny mamy/babci/cioci- nie umyła okien, nie radzi sobie w życiu? Czy to definiuje jakimi ludźmi jestesmy? 

Co sie stanie jeśli nie będzie 12 potraw? Lub nie zjemy wszystkich przygotowanych dań? Czy teksty "tyle się ugotowałam a Ty nie zjesz? No przykro mi będzie" są w porządku? 

Czy jeśli usiądę do wigilijnego stołu w dresie, czystym w którym czuje się komfortowo to będzie oznaczać, że nie mam szacunku do innych przy stole? 

Czy pozostanie w domu, nie zmuszanjs się do spotkań z rodzinom  która nie szanuje moich granic definiuje mnie jako kogoś złego?

Czy dbanie o siebie jest złe? A może w ciągu tych kilku dni należy postawić uczucia innych ponad siebie? Przecież to tylko kilka dni.

Co myślicie o świętach i tym co "trzeba" zrobić.

Ocena na podstawie jedynie skutku bez podania przyczyny może być niewłaściwa. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę , że większość z tego co wytwarza nasz nowy mózg jest iluzją w odróżnieniu od starego , zwierzęcego . Stworzyliśmy sobie normy , schematy , nawyki i cały system samo oceniania , porównywania , bazujący na tych wyobrażeniach . Założeniem jest przynależność do grupy . Mój programik podpowiada mi , że jak nie posprzątam , nie postawię choinki to będę inny , mogę się z tym źle czuć , moja samoocena chwilowo spadnie . Później to sobie wytłumaczę , odbuduję ocenę i zapomnę jak to było w te święta . Czy „trzeba” mój umysł podpowiada mi , że warto robić dla siebie to z czujemy się dobrze , lubię usiąść w czystym pokoju przy choince , takie przyzwyczajenie . Czym więcej ludzi dookoła tym więcej oczekiwań z ich strony , mój umysł też mi podpowiada , że warto starać się dla ludzi na których nam zależy , w pierwszej kolejności powinno nam zależeć na sobie i nie bardziej na innych . Możemy sobie jeszcze sami ze sobą podyskutować czy to co kiedyś było warto jest warto również teraz . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie umyłam okien na święta pierwszy raz i mi z tym dobrze. Nie zrobiłam sałatki ani ryby po grecku....

Mam świąteczny obiad i inne łakocie które nie zabrały mi tyle czasu co poprzednie.

Czasy podejścia naszych mam się zmienia w wielu kwestiach i dobrze bo taka orka nie jest nam potrzebna. Zreszta czy nadal to święta przez wielkie Ś czy tradycja...

Któż z nas jest prawdziwym katolikiem z krwi i kości....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×