Skocz do zawartości
Nerwica.com

Obywatelu Do Roboty!


Kawa Szatana

Rekomendowane odpowiedzi

I znowu zaglądam tutaj, i jak zwykle nic nie ogarniam 😅 wybacz.

Nadal podziwiam zacięcie do tego. Ja chyba za leniwa jestem🤪 zresztą w wolnej chwili lubię być tutaj bądź czytać książki😅 

Super, że dalej ciężko pracujesz nad swoimi umiejętnościami. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, AnissemSirch napisał:

A co to pracujesz w NASA? 

Ono? 

Pracowałom, ale okazało się, że nic o mnie nie wiedzieli i mnie wyrzucili.. 😭

 

a na poważnie, to tylko HTML (struktura strony), CSS (wygląd strony) i czasami JavaScript (życie strony).

 

2 godziny temu, Szczebiotka napisał:

I znowu zaglądam tutaj, i jak zwykle nic nie ogarniam 😅 wybacz.

Nadal podziwiam zacięcie do tego. Ja chyba za leniwa jestem🤪 zresztą w wolnej chwili lubię być tutaj bądź czytać książki😅 

Super, że dalej ciężko pracujesz nad swoimi umiejętnościami. 

Dziękuję @Szczebiotka. 🙂 Miłego dzionka!

 

Drobne zabawy z gradientem i pozycjonowaniem elementów w zależności od rozmiaru okna przeglądarki.

TX5slI7.png

 

LcG9GD9.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rano coś tam porobiłem. Chcę zrobić działającą nawigację bez JS. Jakiś pomysł mam, coś tam wychodzi, ale nie mogłem wystarczająco się skupić, aby dokończyć. Ostatnio częściej słucham rocka, a nie jest to muzyka, wg. mnie, do produktywnej pracy. Moc jest, ale nie na siedzenie na tyłku i myślenie.

 

https://codepen.io/c-MatMaka-r/pen/KKxrjNz

 

UrunB18.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.04.2023 o 21:20, Relfi napisał:

Jak do spokojnej nauki/pracy to polecam lofi music

nom, do skupienia w sam raz. Ja przeważnie na YT odpalam jakąś playlistę na kanale 'Music Lab' lub jakąś muzykę klasyczną lub jakieś zwykłe kawałki, ale bez wokalu.

 

17 godzin temu, Illi napisał:

jak tam projekty?

 

Fajnie, że pytasz. 🙂Straciłem zapał. Mam nawet problem, aby podnieść się z łóżka o 6. Ostatnie dni spędziłem m.in. na oglądaniu na YT materiałów na kanałach 'How to Beat' i 'CZs world' (filmy, horrory, jak przetrwać, głupie decyzje, ciekawostki, o bohaterach etc.)

 

Z wczoraj:

https://codepen.io/c-MatMaka-r/pen/poxoNmy

nIcYQrg.png

 

https://codepen.io/c-MatMaka-r/pen/QWZWEZv

I9waWDs.png

 

https://codepen.io/c-MatMaka-r/pen/qBJBVgg (animacja)

VNTQen8.png

 

 

Z dzisiaj (nie dokończone):

Jest to animacja.

Te obramowania zostaną później usunięte.

2PJ1N6s.png

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dalej nie mogę się za nic zabrać. Dalej brakuje mi jakiegoś celu do którego mógłbym dążyć. Ot, jestem, bo jestem.

 

Lubię ból. Ostatnio zacząłem nacinać zewnętrzną stronę przedramienia. Dzisiaj trochę zbyt głęboko naciąłem i miałem problem (ubrania brudziłem), aby zatamować krwawienie. Rana kilka godzin krwawiła. Próbowałem kauteryzacji poprzez nagrzanie ostrza i przyłożenie go do rany, ale zbyt niska temp. lub zbyt szybko ostrze stygło. Jakiś plaster dopiero wieczorem znalazłem. Być może zaopatrzę się w jakiś zestaw do szycia chirurgicznego i będę się w ten sposób bawił.

 

Mam ochotę poćwiczyć trochę OOBE. Jestem ciekawy jak to wszystko wygląda. Raz, myślę, byłem blisko, ale z podniecenia mnie wywaliło.

 

Lubię wstawać, gdy jest ciemno, więc będę się starał wstawać około 4, a kłaść spać ok. 22.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jak chodziłem do szkoły, to specjalnie obdarłem sobie wewnętrzne strony moich przedramion o chropowatą ścianę. Tak po prostu chciałem odreagować swoje napięcie. Miałem łatwo, bo mogłem to wytłumaczyć, że się przewróciłem. Zrobiłem tak raz i więcej nie potrzebowałem. Mam nadzieję że się tobie to nie będzie utrwalało.

 

 

Tak jak opisałeś swój aktualny stan emocjonalny, to może lepiej byś się teraz tym nie zajmował. Ja tego najprawdopobniej nie miałem, bo interesowało mnie tylko LD. Ale z tego co pisałeś to unikasz ludzi, a odlatywanie do innego wymiaru to chyba najmniej ci teraz potrzeba. W sensie to nie będzie w niczym przydatne

Wracaj do ciała :))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.04.2023 o 23:14, Relfi napisał:

Kiedyś jak chodziłem do szkoły, to specjalnie obdarłem sobie wewnętrzne strony moich przedramion o chropowatą ścianę. Tak po prostu chciałem odreagować swoje napięcie. Miałem łatwo, bo mogłem to wytłumaczyć, że się przewróciłem. Zrobiłem tak raz i więcej nie potrzebowałem. Mam nadzieję że się tobie to nie będzie utrwalało.

Nie wiem czy postępuję tak jak postępuję dlatego, że nie radzę sobie z tym całym napięciem, które cały czas we mnie narasta, czy może dlatego, że chciałem/chcę być uważany za tego twardego. Nigdy nikogo o nic nie prosiłem i nie zamierzam, wszystko staram się robić sam, gdy ktoś oferuje mi swoją pomoc to odmawiam. Uzewnętrznianie się i mówienie o swoich potrzebach uważałem (uważam? sam nie wiem) za słabość, więc zawsze było mi 'wszystko jedno' (choć nie było). Nie chcę poprzestać na myśleniu o strachu przed bólem. Chcę iść naprzód pomimo tego bólu i nie chcę liczyć na to, że ten ból już więcej się nie pojawi, a chcę sam go wywoływać (zarówno w dołku jak i w szczęściu) i chcę nauczyć się z nim żyć. Taki rytuał 'oczyszczający' raz w tygodniu może byłby ok. Docelowo nie zamierzam ukrywać swoich ran, ale najpierw muszę zmienić swoje otoczenie.

 

Cytat

Tak jak opisałeś swój aktualny stan emocjonalny, to może lepiej byś się teraz tym nie zajmował. Ja tego najprawdopobniej nie miałem, bo interesowało mnie tylko LD. Ale z tego co pisałeś to unikasz ludzi, a odlatywanie do innego wymiaru to chyba najmniej ci teraz potrzeba. W sensie to nie będzie w niczym przydatne

Unikam ludzi, bo kontakt z nimi stwarza ryzyko stworzenia jakiejś relacji i w kontakcie z innymi mógłbym wywoływać niezręczne sytuacje jak np. wejście do pomieszczenia gdzie są goście i nie przywitanie się z nimi. Nie chcę żadnych relacji, bo wg. mnie o nie trzeba dbać.

 

LD również fajna sprawa. Pamiętam, że  jak we śnie odzyskałem świadomość to pierwsze, co chciałem zrobić to trochę polatać. Na początku to chyba nie jest takie proste, bo pamiętam, że jedynie pomału odlatywałem i udało mi się to dopiero po kilku próbach. OOBE chcę doświadczyć, bo wydaje się ciekawe. Wymiary, byty, strażnicy, jakaś energia etc. Ponoć można spotkać innych obenautów w tym z przeszłości. Doświadczyłem fałszywego przebudzenia, LD również i wiem, że jest prawdziwe, więc OOBE pewnie też. Może jest to rodzaj snu i wszystko dzieje się jedynie w naszej głowie, a może jest to coś więcej?

 

 

14.04 położyłem się spać po 23, a przebudziłem się po 2. Wziąłem telefon do ręki i zanurkowałem w sieci. Mój wzrok był skupiony na ekranie, ale moje pole widzenia obejmowało mebel na którym była stacja ładująca telefon z klapką, a ta klapka ma wbudowany mini wyświetlacz. (Myślałem, że ten telefon jest wyłączony.) W skupieniu przeglądałem sieć, aż w pewnym momencie kątem oka dostrzegłem jakieś światło, które znikąd się pojawiło. Myślałem, że zejdę na zawał.. Rzuciłem się odrazu do włącznika światła, zapaliłem światło i poczułem ulgę. To było tylko powiadomienie o niskim stanie baterii tego telefonu..(0 kresek) wyłączyłem go niezwłocznie. Na ciekawe okienko trafił. Jakby nie mógł w dzień tego zakomunikować lub wtedy kiedy spałem..

 

Ostatnio głównie angielski jest na tapecie. Muzyka, jakieś materiały na YT odnośnie samego języka jak i nie, materiały do czytania etc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Kawa Szatana napisał:

Dzisiaj porządki. Spaliłem zbędne dokumenty, spaliłem świadectwa, pamiątki etc. Nie chce robić graciarni ze swojego otoczenia.

Jeszcze myślę nad zdjęciami.

 

Oprócz porządków, to jeszcze trochę zadań z matmy porozwiązywałem.

Hehe zdjęcia zostaw, ja w amoku swoje tez popalilam i teraz tego gorzko żałuję 😄

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Blokada napisał:

Hehe zdjęcia zostaw, ja w amoku swoje tez popalilam i teraz tego gorzko żałuję 😄

Też robiłaś porządki?

Kilka już spaliłem, ale tylko dlatego, że były zbyt duże, aby mogły zmieścić się w albumie (zdjęcia klasowe, bierzmowanie etc.).

 

Co prawda jakiś czas temu je zeskanowałem i zamknąłem w kilku pdf-ach, także mam kopię i jej chyba nie chcę usuwać. Jednak wersja cyfrowa to nie to samo, co fizyczne zdjęcie. Nigdzie mi się nie śpieszy, a więc jak na razie się wstrzymam z decyzją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.04.2023 o 16:48, Jurecki napisał(a):

@Kawa Szatana na wiosenne porządki Ci się zebrało? :smile:

Jak mi tylko gips ściągnę to też lekkie porządki zamierzam zrobić.

Owszem. Wychodzę z założenia, że im mniej rzeczy tym lżej na umyśle i czyściej do okoła.

 

Jednak spaliłem tamte albumy. To tylko wspomnienia - przeszłość i nie chcę do niej wracać, ani nie chcę się w niej zadomowić. Jeszcze z dysku muszę pozbyć się śmieci, ale jakoś nie mogę się za to zabrać.

 

Myślę, że wybiorę datę swojej śmierci. Wiek 80-90 lat by mi pewnie wystarczył, gdyż nie chcę żyć w nieskończoność, a że jestem z długowiecznej rodziny, to pewnie jakieś tyle lat jest mi pisane. Zamierzam trzymać się tej daty dopóki będę samowystarczalny i dopóki nie będę potrzebował pomocy. W przeciwnym wypadku pewnie 'dojdzie' do wypadku :P. Być może, gdy będę znał ten dzień to łatwiej będzie mi znosić codzienność i łatwiej będzie mi zaplanować dalsze życie.

 

Mam tendencję do uszkadzania swoich paznokci, ale ostatnio zacząłem zwracać na to większą uwagę i chcę je trochę zapuścić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam ostatnio jazdy na zostanie psychiatrą, terapeutą, psychologiem etc. (jeszcze nie wiem, ale coś w ten deseń) i pomaganie za 'co łaska'. Może to jest cel, dzięki któremu miałbym ochotę wstawać codziennie rano i miałbym ochotę żyć. Jednak najpierw chcę pójść w programowanie i się z niego utrzymywać, a jeszcze wcześniej może jakakolwiek robota, aby nie siedzieć w domu i nie katować się swoimi myślami + nabrać pewności siebie.

 

Myślę, że przydałby mi się jakiś plan działania tj. do czego chcę dążyć, kiedy, co chcę osiągnąć etc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kawa Szatana napisał(a):

Mam ostatnio jazdy na zostanie psychiatrą, terapeutą, psychologiem etc. (jeszcze nie wiem, ale coś w ten deseń) i pomaganie za 'co łaska'.

Ambitne plany...aczkowiek chyba samemu trzeba przejść terapię? 

Co laską? Chociaż na jedzenie i rachunki pobieraj opłaty...gabibet też sam się nie opłaci. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Melodiaa napisał(a):

Ambitne plany...aczkowiek chyba samemu trzeba przejść terapię? 

Co laską? Chociaż na jedzenie i rachunki pobieraj opłaty...gabibet też sam się nie opłaci. 

Nie uważam, żebym takiej terapii potrzebował. Sam potrafiłem przejść ze stanu w którym albo leżałem w łóżku, albo przeglądałem Internet bez celu, gdzie rozpamiętywałem przeszłość i gdzie byłem przekonany, że nic nie potrafię do stanu w którym leżenie w łóżku uważam za marnowanie czasu i gdzie staram się coś robić i zacząłem mieć jakieś cele. Owszem ostatnio zdominowało mnie lenistwo i je teraz muszę wyeliminować. Kiedy już je wyeliminuję to ten sukces pozytywnie zadziała na moje samopoczucie i na poczucie mojej wartości, gdyż dotrzymałem danego sobie słowa.

 

 

 

Widzisz @Melodiaa, sama zwróciłaś uwagę na to, że trzeba jeść i płacić rachunki, więc inni z pewnością również są tego świadomi. Tak samo tego, że jeśli chcą być leczeni to muszą mieć swojego lekarza. Uważam, że 'co łaska' z pewnością wystarczy na zapewnienie absolutnego minimum, niezbędnego do prowadzenia gabinetu. Grunt to transparentność wydatków i pokazanie ludziom, że mogą mi zaufać. Myślę, że nie będą mi ufać jeśli będę jeździł drogimi samochodami, jadał w drogich restauracjach etc. W sumie to nawet nie mam takiej potrzeby.

 

Docelowo nie zamierzam pobierać żadnych opłat i tego chciałbym się trzymać, ale muszę wziąć pod uwagę, co w sytuacji gdy ta moja działalność generowała by straty itd. Dlatego dobrze, że mam te ileś tam lat na przemyślenia, planowanie itd. Chciałbym stworzyć całą aplikację gdzie można byłoby dokonywać rejestracji, byłby wgląd w kolejki itd. Jednak wszystko byłoby skupione na takim Krzysztofie i chciałbym dać mu do zrozumienia, że to wszystko jest dla niego, a nie dla jakiś moich korzyści.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Kawa Szatana napisał(a):

Mam ostatnio jazdy na zostanie psychiatrą, terapeutą, psychologiem etc. (jeszcze nie wiem, ale coś w ten deseń) i pomaganie za 'co łaska'.

Hmmm, chyba tylko znachorem możesz zostać, bo na pozostałe zawody to chyba kwalifikacji nie masz. Chyba, że zamierzasz się kształcić. najtrudniej będzie z psychiatrą, bo najpierw trzeba medycynę skończyć a potem specjalizację. To całe lata...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×