Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


Dryagan

Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, mienta napisał(a):

Czemu nie chcesz spotkać kogoś znajomego?

 

Bo może mnie zagadać, najgorsze jak idzie w tą samą stronę i nie ma gdzie uciec albo np. ja może być taka sytuacja, że ja mówię, że muszę się wrócić albo wejść do sklepu, a ktoś "to ja pójdę z tobą"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, 94. napisał(a):

 

Bo może mnie zagadać, najgorsze jak idzie w tą samą stronę i nie ma gdzie uciec albo np. ja może być taka sytuacja, że ja mówię, że muszę się wrócić albo wejść do sklepu, a ktoś "to ja pójdę z tobą"

nadal nie rozumiem. Ja lubię spotykać znajomych. Samotność jest zła i smutna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, mienta napisał(a):

nadal nie rozumiem. Ja lubię spotykać znajomych. Samotność jest zła i smutna

 

Ja nie lubię. Jak byłem w lipcu na imprezie pracowniczej, to nie mogłem się skupić na tym co ludzie mówią, bardzo męczące to było. Nie czuję się częścią społeczeństwa, nie mam aktualnie kontaktu z nikim i nie brakuje mi tego. Nawet dezaktywowałem messengera, bo po co mi.

 

Edytowane przez 94.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najchętniej bym się przeprowadził do innego miasta (ale to niemożliwe, bo mam tu mieszkanie na kredyt), bo tu za dużo ludzi mnie zna/kojarzy, pewnie przez to że pracowałem w wielu miejscach, w tym w dużej korporacji przez ostatnie 2.5 roku. Jedna nowa dziewczyna jak do nas do korpo przyszła w tym roku, to powiedziała do mnie "ja to cię kojarzę", ja się pytam skąd, a ona "no z pracy, przecież razem pracowaliśmy w firmie tej i tej, tylko ja na innym dziale byłam".

 

No w szoku byłem, ja jej nie kojarzyłem ZUPEŁNIE, ani z wyglądu ani z imienia i nazwiska. Albo ludzie mają pamięć doskonałą albo ja mam alzheimera. Ale to przerażające jak cię inni łatwo zapamiętują. Teraz mi jeszcze brakuje tego, żeby ktoś z przyszłej pracy mi powiedział "ja cię kojarzę, leżałem na tym samym oddziale co ty".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, 94. napisał(a):

No w szoku byłem, ja jej nie kojarzyłem ZUPEŁNIE, ani z wyglądu ani z imienia i nazwiska. Albo ludzie mają pamięć doskonałą albo ja mam alzheimera. Ale to przerażające jak cię inni łatwo zapamiętują. Teraz mi jeszcze brakuje tego, żeby ktoś z przyszłej pracy mi powiedział "ja cię kojarzę, leżałem na tym samym oddziale co ty".

Ja jestem wzrokowcem i zapamiętuje bardzo dobrze ludzi ( imion mogę nie pamiętać, ale pamiętam inne rzeczy), zapamiętuje różne miejsca i szczegóły z nimi związane. Dzięki temu nie tak łatwo jest mi się np zgubić w lesie😅

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Szczebiotka napisał(a):

Ja jestem wzrokowcem i zapamiętuje bardzo dobrze ludzi ( imion mogę nie pamiętać, ale pamiętam inne rzeczy), zapamiętuje różne miejsca i szczegóły z nimi związane. Dzięki temu nie tak łatwo jest mi się np zgubić w lesie😅

 

Ja dobrze zapamiętuję tylko daty 😂 Pamiętam dokładne daty (dzień-miesiąc-rok), kiedy np. zaczynałem i kończyłem każdą pracę, kiedy zdałem prawo jazdy, kiedy kupiłem sobie nową lodówkę itd. Do niczego mi to niepotrzebne i do niczego się taka pamięć nie przydaje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to sąsiad albo coś z ulicy. Ale brzmiało jakby to było obok mnie, a siedziałem na łóżku i za mną jest ściana. Może od sąsiada za ścianą? Jakieś kroki? Pukanie? Coś takiego. Na szczęście to nie były szepty jakie słyszałem przed szpitalem w sklepach.

 

Może nic się nie dzieje, a ja już jestem przewrażliwiony. Mogłem spróbować to nagrać i sprawdzić czy to naprawdę słychać było, ale nie wpadłem na to. 

 

Dlaczego ja jestem takim debilem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@94. nie nakręcaj się znowu. Jak się mieszka w bloku to normalne, że słychać wszystko od sąsiadów, nawet rozmowy. Czasem to się tak dziwnie niesie, że nie można zlokalizować dokładnie skąd. Teraz to może też w kaloryferze pukać przed włączeniem ogrzewania. Nie jesteś doleczony, za wcześnie wyszedłeś ze szpitala, bo Twoje lęki i urojenia nadal w natarciu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Dryagan napisał(a):

Teraz to może też w kaloryferze pukać przed włączeniem ogrzewania.

 

W sumie też racja... Nie wpadłem na to.

 

No po prostu nie chcę drugi raz przeżywać tego samego, bardzo nie chcę, chcę już znaleźć pracę i żyć normalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×