Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzisiaj czuje się...


katrin123

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, zarr napisał(a):

Jade z kolegą do Warszawy pociagiem a potem do Komorowa ;) sama bylabym spanikowana ale z kimś to jest mi lżej:)

Dokładnie, gdziekolwiek idę wolę z kimś , nie tylko dla zmniejszenia lęku, ale i można z kimś pomówić, jest bezpieczniej, raźniej. Powodzenia dziś. Ja dodaję zdjęcie ogórków które systematycznie robię jak dojrzewają, nie wiem co z nich będzie 😱tata dokręcał zakrętki bo trochę przeciekały i to mnie martwi już parę dni stoją w ciepłe kisząc się. Oby były dobre 😔

IMG_20230812_164432049.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, kabe1789 napisał(a):

Dokładnie, gdziekolwiek idę wolę z kimś , nie tylko dla zmniejszenia lęku, ale i można z kimś pomówić, jest bezpieczniej, raźniej. Powodzenia dziś. Ja dodaję zdjęcie ogórków które systematycznie robię jak dojrzewają, nie wiem co z nich będzie 😱tata dokręcał zakrętki bo trochę przeciekały i to mnie martwi już parę dni stoją w ciepłe kisząc się. Oby były dobre 😔

IMG_20230812_164432049.jpg

Na pewno będą smaczne:) mniam mniam uwielbiam kiszonki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, zarr napisał(a):

Moja mama też czasem kisi ogorki:)

Super, my robiliśmy też czasem konserwowe inaczej trochę się je robi. U nas się robi kompoty, grzyby marynowane, właśnie ogórki, lub sałatki marynowane z ogórka, cebuli, papryki lubię taką jeść np do kotleta 😚 z pomidorów koncentrat taki do butelek 😁ostoi się robi ale potem warto ma się swoje zdrowe i można też dać bliskim jak jest dużo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kabe1789 napisał(a):

Super, my robiliśmy też czasem konserwowe inaczej trochę się je robi. U nas się robi kompoty, grzyby marynowane, właśnie ogórki, lub sałatki marynowane z ogórka, cebuli, papryki lubię taką jeść np do kotleta 😚 z pomidorów koncentrat taki do butelek 😁ostoi się robi ale potem warto ma się swoje zdrowe i można też dać bliskim jak jest dużo.

Dokładnie:) same pyszności

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, zarr napisał(a):

Dzięki 😊

 

Jak samopoczucie dzisiaj?

Ja zasnelam o 1 ale wyspalam sie. Jade o 10 na msze i do taty na grób. 

Dobrze się czuje, mam gości bo we wtorek odpust mamy a są wakacje to dziś już przyjechali, to siostra z mężem i dziećmi. Gorąco jest one się bawią dorośli odpoczywają. Placek zjemy domowy z borówek do kawy i tak dobrniemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, zarr napisał(a):

Dzięki 😊

 

Jak samopoczucie dzisiaj?

Ja zasnelam o 1 ale wyspalam sie. Jade o 10 na msze i do taty na grób. 

Przykro mi z powodu taty. Ja mam rodziców, dziadkowie zmarli, ciocie i wujkowie. Parę z nich żyje i kuzyni dalsi. Ja nie chodzę na msze bo ze schizofrenia różne rzeczy słyszę nie zawsze to co powinnam więc się boje i mogę coś źle rozumieć z wiary i to jest źle i ryzykowne a poza tym mam dużo nerwów w sobie i ost jak byłam, źle się czułam chciałam płakać i wyjąć wkurzało mnie też wstawanie, siadanie co kiedyś było z tym okej 😥rodzice nic nie mówią czemu nie chodzę, jakoś to rozumieją. Mama jeździ modli się trochę w domu w kościele i tak jestem katoliczką choroba to utrudnia.

Edytowane przez kabe1789

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery
14 minut temu, Konrad85 napisał(a):

Nie chcę już żyć. Próbuje kolejnego zestawu leków w szpitalu i czuje się okropnie. Cały czas myślę o samobójstwie. Mam dwójkę dzieci dla których walczę, ale nie mam już sił

 

Uważaj z takimi tekstami, bo ktoś cię zgłosi i policja wbije ci na chatę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kabe1789 napisał(a):

Przykro mi z powodu taty. Ja mam rodziców, dziadkowie zmarli, ciocie i wujkowie. Parę z nich żyje i kuzyni dalsi. Ja nie chodzę na msze bo ze schizofrenia różne rzeczy słyszę nie zawsze to co powinnam więc się boje i mogę coś źle rozumieć z wiary i to jest źle i ryzykowne a poza tym mam dużo nerwów w sobie i ost jak byłam, źle się czułam chciałam płakać i wyjąć wkurzało mnie też wstawanie, siadanie co kiedyś było z tym okej 😥rodzice nic nie mówią czemu nie chodzę, jakoś to rozumieją. Mama jeździ modli się trochę w domu w kościele i tak jestem katoliczką choroba to utrudnia.

Rozumiem🤗🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×