Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gdzie jest dawny użytkownik tego forum?


lula

Rekomendowane odpowiedzi

No a co jest z zależną?

 

Hans, Ḍryāgan, kurde nie wiem co mam Wam odpisać, no ale czasem tak bywa, że człowiek nie ma chęci się odzywać, zwłaszcza jak przestaje widzieć w tym sens.

Z resztą jak mi się w grudniu skończy net, a na 99% tak właśnie będzie, to już nawet nie będę mieć możliwości aby tu zaglądać, a tym bardziej zalewać forum moim zrzędzeniem. To chyba nawet lepiej, bo o jedną jedną jojczydupę tu mniej, a w mojej zasranej wegetacji i tak to niczego zasadniczego nie zmieni...ot więcej gapienia w sufit i spania - choć marzy mi się sen wieczny- zamiast gapienia w monitor.

 

wielbłądzica, nie, ja nie jestem niedostępna, bo akurat samce to nigdy nawet nie były brane pod uwagę... Ja przede wszystkim wiem czego chcę, a że chciałabym zdechnąć, to siłą rzeczy wszystko inne idzie w odstawkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hans, nic nie musisz odpisywać, ja i tak wolę tę moją smutną prawdę niż najweselsze kłamstwo.

 

Kot_, a Ty znowu popiłeś benzo piwem?

 

Też jestem ciekaw bo z tego co pisała nie była w najlepszym stanie :?
No właśnie też to zauważyłam..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ala1983, no i to pewne podobieństwo w niektórych aspektach, tej sytuacji do tamtej, właśnie najbardziej niepokoi... cały czas mam w pamięci jak tamta "wesoła" historia się skończyła...nie za wesoło... :-|

 

Ḍryāgan, a kim? samicą? :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hans,

Też bym chciał przestać istnieć, ale to trzeba masę odwagi mieć.
To fakt. Jeszcze w takim tempie w jakim ja się do tego zbieram, nawet pomimo czasowych przyśpieszeń, to zanim się faktycznie zbiorę, to zdążę pewnie przestać istnieć całkiem naturalnie. I to w tym wszystkim właśnie mnie przeraża najbardziej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Evia, u mnie taka, że śmierć mogłaby tego wszystkiego nie skończyć + że w ogóle coś pójdzie nie tak, a wtedy nic się nawet nie skończy, a zacznie się jeszcze gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Evia, u mnie taka, że śmierć mogłaby tego wszystkiego nie skończyć + że w ogóle coś pójdzie nie tak, a wtedy nic się nawet nie skończy, a zacznie się jeszcze gorzej.

 

Mam podobnie

Najgorsze jest właśnie to, że nie ma się tej 100% pewności...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Druid, nie wiem, bo przecież nie znam dnia ani godziny i chyba nawet nie wiem czy łatwiej byłoby mi wyjść z domu i przejechać te kilkaset kilosów żeby się faktycznie spotkać, czy we własnym pokoju, sznurek i takie tam zabawy. O jednym i drugim im bardziej poważnie myślę, tym bardziej mi się odechciewa.... z resztą z wieloma rzeczami tak mam , a może nawet wszystkimi, które by wymagały zrobienia czegoś innego, niż "robię" od dawien dawna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, nie, dzisiaj to jestem przeciwienstwem benzo z piwem. Trzyma mnie taki lęk,że dłonie mam całe mokre.

Napisałem tak, bo mój obecny tryb życia bardzo przypomina ten Twój, który opisujesz :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ana_88, biorąc pod uwagę profil forum , to chyba nie jest nic specjalnie dziwnego.

 

Kot_, rozumiem, a ten Twój stan, to się bierze z jakiejś konkretnej sytuacji życiowej czy tak bardziej endogennie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×