Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

 

gdyby nie cywilizacja, gdyby cie odrzec z tego wszystkiego, z cieplutkiego domku, jedzonka od rodzicieli a potem tego, ktore sobie kupisz w sklepiku w nagrode za kilkanascie godzin pracy to jeszcze bys poplynela z gownem jak kazdy. i w sumie moze do tego dojsc w kazdej chwili. taka jest natura rzeczy, prawo silniejszego to masz w starym testamencie nawet, tak wyglada swiat, ty mozesz sobie tylko marzyc o tym, ze jest inaczej, ze jest jakas glebia, cos ponad to

 

Tego to nie wiesz... ja też nie wiem, co bym zrobiła. Wiara nie jest po to by być, tylko wtedy jak jest ładnie i przyjemnie. Sztuką jest zrozumieć co Bóg mówi właśnie w takich chwilach jakie opisałeś. Poza tym za nic nie znasz mojej sytuacji, więc nie wiem skąd takie śmiałe wnioski :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

gdyby nie cywilizacja, gdyby cie odrzec z tego wszystkiego, z cieplutkiego domku, jedzonka od rodzicieli a potem tego, ktore sobie kupisz w sklepiku w nagrode za kilkanascie godzin pracy to jeszcze bys poplynela z gownem jak kazdy. i w sumie moze do tego dojsc w kazdej chwili. taka jest natura rzeczy, prawo silniejszego to masz w starym testamencie nawet, tak wyglada swiat, ty mozesz sobie tylko marzyc o tym, ze jest inaczej, ze jest jakas glebia, cos ponad to

 

Tego to nie wiesz... ja też nie wiem, co bym zrobiła. Wiara nie jest po to by być, tylko wtedy jak jest ładnie i przyjemnie. Sztuką jest zrozumieć co Bóg mówi właśnie w takich chwilach jakie opisałeś. Poza tym za nic nie znasz mojej sytuacji, więc nie wiem skąd takie śmiałe wnioski :bezradny:

 

lol, jestes istota ludzka, masz instynkty, dzieki nauce mozna z ciebie czytac jak z ksiazki, tyle starczy. wiara to cos jak umiejetnosc tworzenia bajek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

gdyby nie cywilizacja, gdyby cie odrzec z tego wszystkiego, z cieplutkiego domku, jedzonka od rodzicieli a potem tego, ktore sobie kupisz w sklepiku w nagrode za kilkanascie godzin pracy to jeszcze bys poplynela z gownem jak kazdy. i w sumie moze do tego dojsc w kazdej chwili. taka jest natura rzeczy, prawo silniejszego to masz w starym testamencie nawet, tak wyglada swiat, ty mozesz sobie tylko marzyc o tym, ze jest inaczej, ze jest jakas glebia, cos ponad to

 

Tego to nie wiesz... ja też nie wiem, co bym zrobiła. Wiara nie jest po to by być, tylko wtedy jak jest ładnie i przyjemnie. Sztuką jest zrozumieć co Bóg mówi właśnie w takich chwilach jakie opisałeś. Poza tym za nic nie znasz mojej sytuacji, więc nie wiem skąd takie śmiałe wnioski :bezradny:

 

lol, jestes istota ludzka, masz instynkty, dzieki nauce mozna z ciebie czytac jak z ksiazki, tyle starczy. wiara to cos jak umiejetnosc tworzenia bajek

 

No ale wiara polega na tym, żeby być ponad instynkty :) Znaczy próbować być, bo tutaj zawsze jesteśmy niedoskonali. "Słucham" w takim razie, co ze mnie wyczytałeś? Bardzo jestem ciekawa, czegoż to się dowiem o sobie :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pasażer, każdy może mieć jakieś wypaczenia, ale holocaust to było ekstremum, więc jak takie coś by się komuś podobało to znaczy, że ma nierozwinięte poczucie dobra i zła, nawet w podstawowym stopniu.

oj tam holocaust, chcialbym byc bogaty i miec wladze nad ludzmi, tyle, a jako naziol mialbym to ulatwione

dobro=moja przyjemnosc

 

No ale wiara polega na tym, żeby być ponad instynkty :) Znaczy próbować być, bo tutaj zawsze jesteśmy niedoskonali. "Słucham" w takim razie, co ze mnie wyczytałeś? Bardzo jestem ciekawa, czegoż to się dowiem o sobie :105:

 

lol, nowa definicja wiary? xDD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg Ciebie druga osoba by tak zrobiła. Ty zapewne też... ale osoba wierząca prędzej umrze niż odbierze komuś zycie. No ale rozumiem, że nie mieści się to w Twoich kategoriach w ogóle, więc zdaję sobie sprawę, że może być to dla Ciebie nie zrozumiałe :bezradny:

 

Jezus nie był czarownikiem :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg Ciebie druga osoba by tak zrobiła. Ty zapewne też... ale osoba wierząca prędzej umrze niż odbierze komuś zycie. No ale rozumiem, że nie mieści się to w Twoich kategoriach w ogóle, więc zdaję sobie sprawę, że może być to dla Ciebie nie zrozumiałe :bezradny:

 

Jezus nie był czarownikiem :roll:

 

no jak nie byl, puszczal spella i zamienial wode w wino i tak powstali pierwsi alkoholicy

 

owszem, sa fanatycy ktorzy wbrew przetrwaniu beda sie modlic jak debile i zdechna z glodu, ale wiekszosc by sie zlamala

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

To jest wypowiedź człowieka, który nie pasuje do żadnej religii, ogranicza się tylko do nadawania i obrażania katolików, a o ustawie antyaborcyjnej trąbi jak zdarta płyta w każdym poście, miota się i błądzi i nie wie jak i na kogo swój gniew wyładować. Egoizm i chory światopogląd to mało powiedziane.

To powiedzmy więcej.

 

Wielokrotne badania wykazały, że prawo zakazujące aborcji jest nieskuteczne, tj. ilość dokonywanych aborcji nie maleje. Wzrasta natomiast śmiertelność kobiet. Jaki więc jest rzeczywisty cel wprowadzania barbarzyńskiego prawa?

Systemowe karanie za aborcję prowadzi do skazywania kobiet, które poroniły z przyczyn od siebie niezależnych. W internecie można znaleźć wiele takich historii. O to Ci chodzi katolu? Tak ma się objawiać wasze katolskie miłosierdzie?

 

Nie można zabić czegoś, co nie jest żywe. Zapewne żaden katonaziol nie wie, że istnieje wiele równorzędnych definicji życia. Niekoniecznie musi być słuszny, z rzyci wyjęty, katolski dogmat o początku życia w momencie połączenia jaja z plemnikiem. Znacznie bardziej przekonującą jest definicja życia, jako świadomości istnienia. Istnienie świadomości u człowieka jest bezpośrednio związana z elektryczną aktywnością mózgu. Ta aktywność jest mierzalna i u zarodka nie występuje przed 12 tyg. życia. No ale u katoli może być problem z jakąkolwiek aktywnością mózgu, bo powstaje ona podczas myślenia. Katol zaś nie myśli, jeno słucha, co mu pedofil na kazaniu gada. Nie wiem, czy od samego słuchania elektryczna aktywnośc mierzalną jest.

 

Dlatego nazywanie odrobiny galarety „żywą istotą” jest co najmniej wątpliwe. Nie ma natomiast takich wątpliwości wobec kobiety. Żaden katonaziol nie ma prawa zmuszać kobiety do noszenia i rodzenia potomstwa w imię swych porąbanych ideologii. Ideologie nie sprawdziły się w masowej skali społecznej. Zmuszanie zaś do rodzenia, w imię chorej katolskiej ideologii, kobiety zgwałconej, niejednokrotnie przeżywającej traumę PTSD, jest zwykłym barbarzyństwem i stawia Ciebie katonazisto w tym samym szeregu, w którym stoi niejaki Josef Mengele. On też pracował dla ideologii wynikającej z przekonań, bo uwierzył w bzdurne ideologie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marwil, dla mnie granica jest tu zasadnicza.

w brzuchu jest przedłużeniem ciała kobiety i decyzja należy do kobiety, po narodzinach jest już oddzielnym istnieniem.

 

z tego samego powodu nie doliczam sobie 9 miesięcy do mojego wieku -

odnosząc się do samego siebie odnosze się do tego, który zaczął się po narodzinach, ten pogląd jest wpisany w sam środek mojej tożsamości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×