Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

104 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      60
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, acherontia styx napisał(a):

Raczej bym stawiała na niezależną. Teraz zaczyna się okres gdzie wszelkie alergie się uaktywniają bo zaczyna pylić wszystko po kolei.

 

Dokładnie!

Ja wczoraj do domu wróciłam z tak opuchniętymi oczami, że mój chłopak myślał, że miałam jakiś kryzys i płakałam 😅

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

Raczej bym stawiała na niezależną. Teraz zaczyna się okres gdzie wszelkie alergie się uaktywniają bo zaczyna pylić wszystko po kolei.

Ale ja nigdy nie byłam na te sezonowe alergie uczulona, nie mam też kataru

Nie mam pomysłu co to może być innego niż ta sertra

2 godziny temu, Monstera napisał(a):

 

Dokładnie!

Ja wczoraj do domu wróciłam z tak opuchniętymi oczami, że mój chłopak myślał, że miałam jakiś kryzys i płakałam 😅

Ja tą opuchliznę mam zdecydowanie po nocy a w dzień się trochę zmniejsza ale coś mi przeszkadza pod powiekami i  oczy są takie jakieś zmęczone. W ulotce pisze, że może być obrzęk oczu, mam nadzieję że to przejściowe, jeśli oczywiście jest od leku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam u mnie jeszcze ta stera słabo działa. Raz dobrze raz źle zaraz będzie dwa tygodnie i jestem jeszcze w dupie. Mam robotę do zrobienia to jeszcze zrobię. 50 biorę. Weźcie pomóżcie 🤔🤔

Czy można jakoś wpłynąć terapią żeby ten lek asentra zacząła szybciej działać? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Maro12 napisał(a):

Witam u mnie jeszcze ta stera słabo działa. Raz dobrze raz źle zaraz będzie dwa tygodnie i jestem jeszcze w dupie. Mam robotę do zrobienia to jeszcze zrobię. 50 biorę. Weźcie pomóżcie 🤔🤔

Czy można jakoś wpłynąć terapią żeby ten lek asentra zacząła szybciej działać? 

A brałeś kiedykolwiek większą dawkę sertry niż 50 mg? Popytaj.lekarza, może coś doradzi z dawkowaniem. Choć 2 tyg to jeszcze krótko bierzesz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.03.2024 o 15:25, Maro12 napisał(a):

Były dni że prawie było normalnie i chciało się wszystkiego. A teraz ciutkie brakuje i nie mogę przebić tego. Ty czekasz aż zacznie czy walczysz o szybsze działanie? 

Nie poddawaj się. Lek bierzesz naprawdę krótko, a leki na depresję nie działają odrazu niestety. Potrzeba cierpliwości, wytrwałości i siły, żeby przetrzymać te skutki uboczne, czego Ci życzę z całego serca. Ja męczyłam się bardzo, prawie 3 miesiące, ale dziś mogę napisać, że było warto.

To co najgorsze minęło i dziś jest już dobrze, a jeszcze około 2 tyg.temu miałam ciężkie dni, po kilku dobrych. Ponoć taka huśtawka, to normalna kolej rzeczy przy takich lekach. Miałam chwile zwątpienia, bo już nie miałam siły czekać z tymi skutkami ubocznymi, ale na szczęście dałam radę to przetrwać. 

Życzę Ci dużo zdrowia, siły i wytrwałości🙂

Pozdrawiam 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.03.2024 o 13:33, Anna82 napisał(a):

Myślę, że warto poczekać, aż organizm się nasyci lekiem i wtedy pomalutku lęki będą słabnąć. Tak było w moim przypadku, choć nie twierdzę, że każda osoba będzie reagowała na lek, tak jak ja, bo jak wiemy, każdy przechodzi tą traumę w inny sposób niestety. Ja męczyłam się bardzo z lękami ponad 2 miesiące, ale w moim przypadku stwierdzam, że warto było czekać, choć już też traciłam nadzieję, że będzie dobrze. 

Życzę dużo zdrowia i wytrwałości.

Pozdrawiam.

 

Na mało którym leku mam takie górki i dołki jak na sertralinie - parę godzin dobrze, potem się sypie, dzień niepodobny do dnia, ba! nawet godzina do godziny ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja przygoda z sertraliną, która dla mnie okazała się póki co mega silnym lekiem. Ale po kolei. Cierpię na umiarkowaną depresję, gdzie jednak dominujący jest problem z zespołem lękowym, ja to nazywam silną nerwicą, nadpobudliwość, mętlik w głowie przez natłok myśli. Dwa razy próbowałem z escitalopramem i w sumie pomógł ale bez rewelacji. Pamiętam, że pierwsze dwa tygodnie to kompletne zamulenie, patrzenie na świat jak przez mgłę, strasznie słabe uczucie. Po dwóch tygodniach coraz lepiej i potem escitalopram mi poprawiał sen i działał delikatnie uspakajająco ale na depresję prawie wcale. W sumie często się zastanawiałem czy to działanie leku, czy placebo i sobie wmawiam że lek działa. Tym razem po kilku miesiącach bez żadnych leków (odstawiłem bo escitalopram zmniejszał moje libido prawie do zera a to dla mnie dosyć istotna część życia) zasugerowałem lekarzowi sertralinę. No i jestem już prawie 3 tygosnie na sertralinie i kompletnie inne działanie od esci. Pierwszy tydzień na 25mg w sumie niewiele sie działo ale od momentu kiedy przeszedłem na 50mg to ja cały dzień się czuję jakbym wciągnął kreskę koksu 🙂 Czy mi to przeszkadza ? No nie, na krótką metę to czuję się świetnie , super humor, energia mnie rozpiera od środka, robię śniadanie i sam się do siebie śmieję. No jest rewelacja. W pracy mi mówią żebym już przestal gadać i ich rozśmieszać i że mnie nie poznają. Tylko za parę dni mam przejść na 75mg i się zastanawiam czy mnie nie wystrzeli z butów. :)) Poza tym czy to jest normalne reakcja na lek? Bo w sumie z jednej strony to nie jest tak źle ale żebym później nie miał jakiegoś zjazdu, bo może jakąś hipomanię złapałem chociaż nikt nigdy u mnie nie podejrzewał bipolara. Ale może ja teraz czuję się normalnie a przez całe życie miałem depresję. haha. Miał ktoś kiedyś taki wystrzał energi i dobrego samopoczucia po 50mg sertraliny ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak tylko dodam żeby być dobrze zrozumianym. Bo przeczytałem to co napisałem i w sumie można powiedzieć "no to jak się dobrze czujesz to znaczy że ci pomogło wiec o co ci chodzi " . No ale to nie jest taki normalne dobre samopoczucie że czuję się zrelaksowany, spokojny i mam dobry humor. Tylko raczej to porównanie z koksem jest trafione, że aż mnie kręci w brzuchu od środka z nadmiaru energii, cały dzień muszę coś robić , tylko że jak wcześniej przez nerwicę nie mogłem usiedzieć w miejscu ale było to okropne uczucie, to teraz mam powera ale z uśmiechem na twarzy :)) Jak zazwyczaj jestem dosyć zamknięty w sobie do obcych osób, to dzisiaj ekspedientkę na kasie zacząłem zagadywać bo uznałem że to super pomysł sobie pogadać :)) I tak już 10ty dzień . I do tego w nocy śpię w miarę dobrze bo od tego zakręcenia w ciągu dnia wieczorem jestem już padnięty. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, uran1 napisał(a):

tak tylko dodam żeby być dobrze zrozumianym. Bo przeczytałem to co napisałem i w sumie można powiedzieć "no to jak się dobrze czujesz to znaczy że ci pomogło wiec o co ci chodzi " . No ale to nie jest taki normalne dobre samopoczucie że czuję się zrelaksowany, spokojny i mam dobry humor. Tylko raczej to porównanie z koksem jest trafione, że aż mnie kręci w brzuchu od środka z nadmiaru energii, cały dzień muszę coś robić , tylko że jak wcześniej przez nerwicę nie mogłem usiedzieć w miejscu ale było to okropne uczucie, to teraz mam powera ale z uśmiechem na twarzy :)) Jak zazwyczaj jestem dosyć zamknięty w sobie do obcych osób, to dzisiaj ekspedientkę na kasie zacząłem zagadywać bo uznałem że to super pomysł sobie pogadać :)) I tak już 10ty dzień . I do tego w nocy śpię w miarę dobrze bo od tego zakręcenia w ciągu dnia wieczorem jestem już padnięty. 

Ciężko jest mi się odnieść do tego, co napisałeś, ponieważ ja nigdy nie miałam takiego wystrzału energii, po Sertralinie, ale z tego, co czytałam na forum, to są osoby, na które tak właśnie sertra działa. Być może u mnie był na tyle ciężki stan, a miałam naprawdę głęboką depresję, że po lekach się ustabilizowało. Ty napisałeś, że cierpisz na umiarkowaną depresję, więc być może nie potrzebna Ci taka dawka leku, który podnosi serotonine🤔 ja też mam dużo więcej energii niż miałam, mam chęć rozmawiać z ludźmi, dużo żartuje i się śmieje, a było to u mnie na poziomie zerowym, ale nie porównałabym tego, ani do manii, ani do jakichkolwiek środków pobudzających. Może zapytaj lekarza, co myśli na temat Twojego stanu na tej dawce, którą bierzesz, czy to normalny stan?

Pozdrawiam serdecznie i życzę Dużo Zdrowia🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponad. 10 lat temu zaczęła się moja przygoda z zaburzeniami lękowymi, dostałem paroksetyne 20mg pomogło na prawie 2 lata, przestało działać dostałem 10mg esci przez 2 miesiące nie zadziałał, znów dostałem paroksetyne lecz 2x dziennie 20mg, gdyż już 20 mnie nie ruszało. Tak przez następne 2 lata aż znowu przestała działać, dostałem 2x 10esci plus 2x 3mg sedam gdzie to połączenie działało 6lat. (tak wiem benzo tyle lat)

Od października ubiegłego roku nie mogę wstać z powrotem na nogi, 3 miesiące na dulsevii nie pomogło, następnie 20 esci przez miesiąc też nie

Aktualnie jestem na Setalofcie pierwszy tydzień 50mg 2 tygodnie 100mg i od wczoraj zacząłem 150 do tego 75 pragiola rano i 150 wieczorem(pragiola już 4 miesiące) oraz perazyna 3x po 25 również od wczoraj

W ogóle mnie nic nie rusza lęki tak silne jakich nigdy wcześniej nie miałem, wręcz paniczne, natrętne myśli i masa uboków 

Zaczynam piąty miesiąc na L4 i nic nie idzie ku lepszemu, nawet do sklepu sam nie dam rady iść z powodu lęku

Moja doktor wczoraj na wizycie zastanawiała się czy by znów nie zmienić leku (czwarty raz od października), tym razem na paroksetyne ale jestem w takim stanie że nie wiem czy dam radę, więc został zwiększony setaloft na 150 + perazyna. Jakie jest wasze zdanie? rozkręci się ta sertralina czy iść już w tą paroksetynę może ona przywróci moje życie znów na dobrą ścieżkę

Zaczynam też terapię u psychologa i ponoć duża część pacjentów sobie sertralinę chwali...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Anna82 napisał(a):

Ciężko jest mi się odnieść do tego, co napisałeś, ponieważ ja nigdy nie miałam takiego wystrzału energii, po Sertralinie, ale z tego, co czytałam na forum, to są osoby, na które tak właśnie sertra działa. Być może u mnie był na tyle ciężki stan, a miałam naprawdę głęboką depresję, że po lekach się ustabilizowało. Ty napisałeś, że cierpisz na umiarkowaną depresję, więc być może nie potrzebna Ci taka dawka leku, który podnosi serotonine🤔 ja też mam dużo więcej energii niż miałam, mam chęć rozmawiać z ludźmi, dużo żartuje i się śmieje, a było to u mnie na poziomie zerowym, ale nie porównałabym tego, ani do manii, ani do jakichkolwiek środków pobudzających. Może zapytaj lekarza, co myśli na temat Twojego stanu na tej dawce, którą bierzesz, czy to normalny stan?

Pozdrawiam serdecznie i życzę Dużo Zdrowia🤗

 

Z tą depresją to mi ciężko powiedzieć czy ona jest umiarkowana czy silna. Na pewno nie wygląda to bez leków tak, że leżę w łóżku i nie jestem w stanie wstać. Raczej jest na odwrót. Bez leków spać nie mogę, często wychodzę się przejść szybim krokiem bez celu co mnie uspokaja, bo nie mogę w domu usiedzieć bo mnie męczą jakieś chore stany nerwicowe. No ale tak dobrze jak teraz przy wejsćiu na zoloft to już na pewno dawno się nie czułem, wydaję mi sie nawet że jest za dobrze 🙂 Escitalopram to były cukierki przy tym a byłem nawet na 20mg czyli max , a tu tylko najniższa dawka bo 50mg. No cóż ponapawam się obecnym stanem pozytywnego nakręcenia, na 75 mg na razie nie będę przechodził bo mnie wystrzeli w kosmos, a za trochę ponad 2 tyg. wizyta u lekarza to mu zdam relację. Pozadrawiam serdecznie i też zdrówka życzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.03.2024 o 16:55, Delta_Machine napisał(a):

 

Na mało którym leku mam takie górki i dołki jak na sertralinie - parę godzin dobrze, potem się sypie, dzień niepodobny do dnia, ba! nawet godzina do godziny ;)

Być może ten lek nie jest odpowiedni dla Ciebie. Warto wspomnieć o tym lekarzowi. Ja póki co, czuję się dobrze. Też mam np.spadki energii w ciągu dnia i czasem muszę się przespać chociaż pół godziny, ale myślę, że to akurat jest zależne od pogody i ciśnienia. Jeśli uważasz, że męczysz się na tym leku, to warto pomyśleć o zmianie na inny lek. Zdrówka życzę🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, VaTeFaire napisał(a):

Ponad. 10 lat temu zaczęła się moja przygoda z zaburzeniami lękowymi, dostałem paroksetyne 20mg pomogło na prawie 2 lata, przestało działać dostałem 10mg esci przez 2 miesiące nie zadziałał, znów dostałem paroksetyne lecz 2x dziennie 20mg, gdyż już 20 mnie nie ruszało. Tak przez następne 2 lata aż znowu przestała działać, dostałem 2x 10esci plus 2x 3mg sedam gdzie to połączenie działało 6lat. (tak wiem benzo tyle lat)

Od października ubiegłego roku nie mogę wstać z powrotem na nogi, 3 miesiące na dulsevii nie pomogło, następnie 20 esci przez miesiąc też nie

Aktualnie jestem na Setalofcie pierwszy tydzień 50mg 2 tygodnie 100mg i od wczoraj zacząłem 150 do tego 75 pragiola rano i 150 wieczorem(pragiola już 4 miesiące) oraz perazyna 3x po 25 również od wczoraj

W ogóle mnie nic nie rusza lęki tak silne jakich nigdy wcześniej nie miałem, wręcz paniczne, natrętne myśli i masa uboków 

Zaczynam piąty miesiąc na L4 i nic nie idzie ku lepszemu, nawet do sklepu sam nie dam rady iść z powodu lęku

Moja doktor wczoraj na wizycie zastanawiała się czy by znów nie zmienić leku (czwarty raz od października), tym razem na paroksetyne ale jestem w takim stanie że nie wiem czy dam radę, więc został zwiększony setaloft na 150 + perazyna. Jakie jest wasze zdanie? rozkręci się ta sertralina czy iść już w tą paroksetynę może ona przywróci moje życie znów na dobrą ścieżkę

Zaczynam też terapię u psychologa i ponoć duża część pacjentów sobie sertralinę chwali...

To co mogę napisać od siebie, to to, że BARDZO CI WSPÓŁCZUJĘ i TRZYMAM MOCNO KCIUKI żebyś z tego wyszedł, bo wyobrażam sobie przez co przechodzisz, bo miałam podobne objawy. Z nasilonymi lękami i depresją męczyłam się ok.3miesięcy za nim Setaloft zaczął działać. Obecnie jestem na dawce 100mg i oprócz tego nic więcej nie biorę. Jedynie co jeszcze biorę, to żalazo, bo wyszła mi anemia w badaniach i kwasy Omega 3. Tak jak Ty nie wychodziłam z domu, bo lęki mnie blokowały. Ogólnie byłam w bardzo złym stanie i myślałam, że będę musiała zmienić lek na inny, ale stwierdziłam,że dam mu szansę, bo czytałam, że u wielu osób rozkręca się po długim czasie nawet, po 4,5 miesiącach. Lęki u mnie zaczęły ustępować po ok.3miesiącach i z dnia na dzień były coraz mniejsze, aż w końcu ustały. Nie powiem, bo ostatnio miałam sytuację stresującą i delikatne lęki w żołądku się pojawiły i się wystraszyłam, ale zaczęłam sobie tłumaczyć, że to przecież naturalna sprawa i one też muszą nam w jakimś minimalnym stopniu towarzyszyć. Odrazu zaczęłam odpychać złe mysli i po jakimś czasie lęki ustały🙂 Myślę, że u Ciebie te silne lęki mogą być spowodowane tym, że szybko wskoczyłeś na dużą dawkę. Ja zaczynałam od 25mg, już na tej dawce miałam silne lęki. Po ok. miesiącu weszłam na 100mg. 3 miesiące męczyłam się ze skutkami ubocznymi, ale się na szczęście nie poddałam i wyszło mi to na dobre. Tego samego życzę Tobie: Wiary, Wytrwałości, a przede wszystkim Zdrowia. Trzymam kciuki żebyś w końcu zobaczył światełko w tunelu i poczuł się lepiej🤗 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, VaTeFaire napisał(a):

Ponad. 10 lat temu zaczęła się moja przygoda z zaburzeniami lękowymi, dostałem paroksetyne 20mg pomogło na prawie 2 lata, przestało działać dostałem 10mg esci przez 2 miesiące nie zadziałał, znów dostałem paroksetyne lecz 2x dziennie 20mg, gdyż już 20 mnie nie ruszało. Tak przez następne 2 lata aż znowu przestała działać, dostałem 2x 10esci plus 2x 3mg sedam gdzie to połączenie działało 6lat. (tak wiem benzo tyle lat)

Od października ubiegłego roku nie mogę wstać z powrotem na nogi, 3 miesiące na dulsevii nie pomogło, następnie 20 esci przez miesiąc też nie

Aktualnie jestem na Setalofcie pierwszy tydzień 50mg 2 tygodnie 100mg i od wczoraj zacząłem 150 do tego 75 pragiola rano i 150 wieczorem(pragiola już 4 miesiące) oraz perazyna 3x po 25 również od wczoraj

W ogóle mnie nic nie rusza lęki tak silne jakich nigdy wcześniej nie miałem, wręcz paniczne, natrętne myśli i masa uboków 

Zaczynam piąty miesiąc na L4 i nic nie idzie ku lepszemu, nawet do sklepu sam nie dam rady iść z powodu lęku

Moja doktor wczoraj na wizycie zastanawiała się czy by znów nie zmienić leku (czwarty raz od października), tym razem na paroksetyne ale jestem w takim stanie że nie wiem czy dam radę, więc został zwiększony setaloft na 150 + perazyna. Jakie jest wasze zdanie? rozkręci się ta sertralina czy iść już w tą paroksetynę może ona przywróci moje życie znów na dobrą ścieżkę

Zaczynam też terapię u psychologa i ponoć duża część pacjentów sobie sertralinę chwali...

 Współczuję Tobie. Ja po roku na xanaxie ( udało się odstawić) od października ub. roku do tej pory się zmagam z ubokami. 

Jedni sertre chwalą, inni przeklinają. Kwestia osobnicza. 

Marna to pociecha, ale to co odpisujesz to horror.

Oby się zaczęło poprawiać, życzę Ci tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z trochę może mniej typowym i trochę, hmmm, niesmacznym problemem, ale nie wiem już w sumie co z tym robić.

Jestem na Zolofcie od początku stycznia, najpierw dawka 50, ostatecznie zwiększona do 100. Czuję się dobrze, depresja puściła, objawy lękowe mocno osłabły, chodzę na terapię. Skutki uboczne miałam przez pierwsze 2 tygodnie - suchość w ustach, zwiększona nerwowość. Do teraz zostało mi tylko pocenie się w nocy.

Ale od dwóch tygodni mam ... biegunkę 😬 Początkowo myślałam, że może złapałam jakąś jelitówkę, bo krąży po okolicy. Ale nie miałam żadnych dodatkowych objawów, gorączki itp. Ogólnie czuje się dobrze, nie mam bólu brzucha, ani nic takiego. Po prostu jedzenie dosyć szybko przeze mnie przelatuje 😅

I zastanawiam się... Niby w skutkach ubocznych jest podana biegunka, ale możliwe jest, że włączyła by się dopiero po 2 miesiącach na leku? 

Idę dzisiaj do lekarza na kontrolę, wspomnę o tym i zobaczę co mi powie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Monstera napisał(a):

I zastanawiam się... Niby w skutkach ubocznych jest podana biegunka, ale możliwe jest, że włączyła by się dopiero po 2 miesiącach na leku? 

To już nie musi być stricte działanie uboczne co działanie leku. Serotonina jest produkowana w jelitach, teraz doszedł dodatkowy bodziec w postaci leku i jest taki a nie inny efekt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, acherontia styx napisał(a):

To już nie musi być stricte działanie uboczne co działanie leku. Serotonina jest produkowana w jelitach, teraz doszedł dodatkowy bodziec w postaci leku i jest taki a nie inny efekt.

 

Dzięki za odpowiedź! 

Myślisz, że jest szansa, że organizm przywyknie i się ogarnie sam czy pomóc może tylko zmniejszenie dawki/przejscie na inny lek? Bo ogólnie z działania jestem zadowolona, lepiej się czuję, no ale nie wiem jak długo moje jelita to wytrzymają 😅

Byłam u lekarki dzisiaj, jutro mam badania krwi z pomiarem poziomu sertraliny. Póki co mam zmodyfikować dietę i zobaczyć co się będzie działo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Monstera napisał(a):

 

Dzięki za odpowiedź! 

Myślisz, że jest szansa, że organizm przywyknie i się ogarnie sam czy pomóc może tylko zmniejszenie dawki/przejscie na inny lek? Bo ogólnie z działania jestem zadowolona, lepiej się czuję, no ale nie wiem jak długo moje jelita to wytrzymają 😅

Byłam u lekarki dzisiaj, jutro mam badania krwi z pomiarem poziomu sertraliny. Póki co mam zmodyfikować dietę i zobaczyć co się będzie działo.

Tego nie wiem. Jednym mija, innym nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, acherontia styx napisał(a):

Tego nie wiem. Jednym mija, innym nie.

 

No nic, to pozostaje mieć nadzieję, że przejdzie samo. 

To w sumie jedyne co mogę złego o sertralinie powiedzieć, jeśli faktycznie to jest efekt leku, a nie jakichś innych czynników. 

No może jeszcze te sny bywają czasami irytujące, chociaż analizowanie ich po przebudzeniu jest całkiem zabawne 😅 do tej pory chyba najbardziej zaskakujący był o tym, że ukrywałam się przed nazistami w ogrodzie. Złapali mnie, kazali sobie wypisać czek w rupiach pakistańskich, a następnie chcieli mnie zabić gazem z jakiejś dużej zapalniczki 😅

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Monstera napisał(a):

Ja z trochę może mniej typowym i trochę, hmmm, niesmacznym problemem, ale nie wiem już w sumie co z tym robić.

Jestem na Zolofcie od początku stycznia, najpierw dawka 50, ostatecznie zwiększona do 100. Czuję się dobrze, depresja puściła, objawy lękowe mocno osłabły, chodzę na terapię. Skutki uboczne miałam przez pierwsze 2 tygodnie - suchość w ustach, zwiększona nerwowość. Do teraz zostało mi tylko pocenie się w nocy.

Ale od dwóch tygodni mam ... biegunkę 😬 Początkowo myślałam, że może złapałam jakąś jelitówkę, bo krąży po okolicy. Ale nie miałam żadnych dodatkowych objawów, gorączki itp. Ogólnie czuje się dobrze, nie mam bólu brzucha, ani nic takiego. Po prostu jedzenie dosyć szybko przeze mnie przelatuje 😅

I zastanawiam się... Niby w skutkach ubocznych jest podana biegunka, ale możliwe jest, że włączyła by się dopiero po 2 miesiącach na leku? 

Idę dzisiaj do lekarza na kontrolę, wspomnę o tym i zobaczę co mi powie. 

Mnie się wydaję, że jest to możliwe, że po dwóch miesiącach na antydepresancie właczyła się biegunka. Te leki mają, to do siebie, że ich działanie jest nieprzewidywalne i bardzo często zaskakujące. Ja np.po Sertralinie mam straszne swędzenie za jednym uchem i na jednej dłoni, do tego stopnia, aż robię sobie rany przy drapaniu. Dopiero wystąpiło po dłuzszym czasie stosowania, gdy brałam pierwszym razem Setaloft. Jak nie brałam Sertraliny ustąpiło. Teraz jestem drugi raz na Setalofcie i znowu mam ten sam objaw. Także te leki mają, to do siebie, że czasem po dłuższym czasie uaktywnią jakiś skutek uboczny. 

Życzę dużo zdrówka😊

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×