Witam wszystkich,
Wracam znowu po wielu latach do sertraliny. Brałem do tej pory praktycznie przez 5 lat paroksetynę, bywało raz lepiej raz gorzej, ale ostatnio mam wrażenie, że lek się wyczerpał, poza tym przez te parę lat 20mg paroksetyny strasznie zamuliło mi perystaltykę jelit, że każdy udany pobyt "tam gdzie Król chodzi piechotą" mógłbym świętować szampanem. Za mną 2 tygodnie 25mg a teraz 4 dzień 50mg, jak na złość się rozchorowałem do tego. Mieszają mi się już skutki uboczne z leku i objawy z choroby... zagryzam zęby i pozdrawiam wszystkich "wchodzących na dawkę"