Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a trudności z oddychaniem (astma,duszności)


Gość aga 76

Rekomendowane odpowiedzi

u mnie nerwica zaczęła się własnie od problemow z oddychaniem, ja sie wrecz dusiłam, nie moglam spac bo nie moglam oddychac, i wciaz ziewałam, teraz mam dobrze dobrane leki i nie mam tych atakow dusznosci od ponad 2 lat, mam tylko drobne problemy, jak sie stresuje to zapomianam o oddychaniu, no całkiem jak u blondynki :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a jakie masz leki? i zaczełas je brac ze wzgledu tylko na oddychanie? czy w gorszym stadium choroby? jak to wyglada?

 

 

mam ostrą nerwicę lękową, boję się ludzi, psychiatra wyklucza fobię społeczną bo zawsze byłam osobą odważną. Biorę Olzapin i Asertin. Od tego duszenia się zaczeły sie moje objawy nerwicy, potem doszly jeszcze inne, strach przed kontaktem z innymi ludzmi, bycia w grupie ludzi, mam wrażenie ze ludzie atakuja mnie swoją obecnościa :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To mój pierwszy tutaj post

Od jakiegoś czasu mam problemy z oddychaniem ( biorę duży oddech i brak powietrza w płucach )szczególnie w nocy , nie mogę zasnąć - uczucie braku powietrza , do tego uciążliwy kaszel! naj większe objawy są gdy próbuje położyć się , w pozycji siedzącej jest lepiej - praktycznie przechodzi , bardzo szybko się męczę i wtedy także jest brak oddechu czuję lekki ucisk w klatce piersiowej !i coraz częściej słyszę taki jakby bulgotanie gdzieś ...w płucach ...ale nie zawszę !!

Niedawno robiłem prześwietlenie płuc i wyszło bardzo dobrze , nie palę w ogóle papierosów !!!

Może ktoś mi coś powiedzieć , doradzić co to może być i co z tym zrobić , do jakiego lekarza się zgłosić

 

[Dodane po edycji:]

 

Jako że nikt nic nie napisał ......

odpowiem sam , jako że już wiem

Jednak jest to choroba serca , duszności były pierwszym objawem , po wizycie u lekarz pulmonologa dostałem skierowanie na Echo serca i jak już weszłam do gabinetu na badanie , to z stamtąd trafiłem prosto na oddział kardiologiczny ( ostry dyżur )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,mam pytanie,od miesiaca czasu mam problemy z oddychaniem, dodam ze mam nerwice od 8 lat, byl okres ze mi minela na 2 lata no i teraz od 5 lat mam ja dalej,wiecznie bylam badana i nic,wszystko wychodzi OK,,tylko teraz bardzo sie boje ze mam cieszka chorobe,ze mam raka pluc,ciagle mnie cos dusi przy tym kaszle, i tak caly dziec,jak leze wieczorem jak by przechodzi,wstaje rano no i po 5 min zas sie zaczyna kaszle oraz duszenie,boje sie isc do lekarza bo jak mi powie ze to rak,mam 34 lata nie pale,dodam ze bardzo boje sie chroby a dokladnie to raka.Prosze mi cos poradzic co to moze byc,czy ja umieram?

Prosze was niech mi ktos napisze, tak sie boje ze to rak pluc,ze to koniec jestem zalamana.POMOCY :cry::cry:

 

DZIEKUJE POZDRAWIAM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spoko, ja mam raka od 4 lat, przez to dorobiłem się właśnie nerwicy, tak właściwie powinienem już nie żyć, a tu prosze taki psikus, że nic mi nie jest, tylko widzisz ja co jakiś żeby wyeliminować takie przypuszczenie na dłuższy okres czasu idę na badania płuc i oskrzeli bo astme też sobie wkręcałem i to mi pomaga na jakiś tam okres. Więc proponuje iść a uspokoisz się bardziej niż po moim poście. Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam coraz silniejsze dusznosci,nie z powodu nerwicy,,,

Wiem tylko że cały problem z płucami,czy oskrzelami pojawił sie po przeziebieniu jakies 2 lata temu,zacząlem kaszleć,flegma zatrzymywała mi sie w krtani i codzienie budziłem sie a następnie p[o wstaniu z łóżka dusilem sie..poszłem do lekarza,lekarz do szpitala mnie skierował,byłem tam 3 dni,lekarz niczego nie stwierdzil oprocz tego że doszlo do powiklań po przebytym przeziebieniu...ku mojemu zdziwieniu przepisał mi leki typu ventolin,oxodil,pulmicort,a przeciez nie dusiło mnie w oskrzelach tylko w krtani...i to z powodu zatrzymania sie płynu...no nie ważne....brałem leki tylko 4 miesiace gdyż czułem sie dobrze i uwazałem ze nie sa mi potrzebne juz....kilka miesiecy pozniej zaczałem odczuwac deficyt powietrza leżąc....miałem problemy z oddychaniem ....potem troche sie pogorszylo i raz albo 2 albo 3 zdarzylo sie że zacząłem odczuwać brak powietrza bez szczegolnej przyczyny....chodziłem do lekarzy robili mi spirometrie przeswietlenie płuc nic nie wychodziło a ja miałem problemy...,potem w grudniu troche sie to uspokoilo i dusilem sie tylko wtedy kiedy lezałem znowu...i tak było do lipca 2009,kiedy to wyszłem do kosciola,wracałem z niego i nagle wiatr troszeczke zawial lekko i nagle poczulem taki przerost powietrza i zacząlem sie dusić,coś jakby zaczeło mi zatykać oskrzela;/gdyby nie domy za ktore bezczelnie wchodzilem po to aby ukryc sie przed wiatrem i moc odsapnąć,to pewnie by mnie tu dzisiaj nie bylo.Cop moze powodowac takei problemy z oddcycAHNEIM?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co Ty Darekkk miałes za chorobe ktora spowodowała ze musisz mie c przeszczep serca,jak to sie nazywa?

 

 

 

 

 

Witam

Nazywa się toto Kardiomiopatia rostrzeniowa i jeszcze to tego wynik Echa który praktycznie przesądził miedzy innymi o tak istotnej dla mnie operacji ( frakcja wyrzutowa 12% a powinno być między 60-70 )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mialam problemy z oddychaniem, gdy wyszlam po kilku schodkach, albo podbieglam do autobusu 5 metrów, myslalam, ze to wina fajek, na pewno w jakims stopniu tez, ale gdy zaczely sie omdlenia i serducho nawalalo jak szalone to poszlam do kardiologa. no i prosze - tachykardia zatokowa (czestoskurcz), tętno ok 250 na min., rach ciach, ablacja i po sprawie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje problemy z oddychaniem objawiają się w ten sposób, ze zatyka mi całe gardło, górne drogi oddechowe jakaś wydzieliną. DO tego satopnia, ze nie mogęnabrać powietrza nosem bo musiałabym to wszystko połknąć ani ustami bo j/w.

Muszę się zdrowo napocić, żeby sobie wytłumaczyć, że dam rady normalnie odychać, żeby nie wpaść w panikę i nie zacząć zwracać.

Udaje mi się od momentu gdy uzmysłowiłam sobie, że to może być na tle nerwowym.

 

 

A ta wydzielina mnie dobija. Przebadałam się już w kierunku zatok, alergii i gronkowca - nic nie wyszło. A cały czas mam katar który spływa do gardła a nie do nosa.

Lekarze rozkładają ręce.

Nasila się gdy się zdenerwuję (tzn nie katar a duszenie)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lastday

 

kurcze, no dobrze wiedzieć.

Z dwojga złego to niech już to będzie na tle nerwowym niż w ogóle "brak diagnozy" i to uporczywe dławienie i duszenie.

 

Ale od czasu gdy sobie uzmysłowiłam, że to na tle nerwowym to tak jakby mniej tego było.

Przetłumaczyłam sobie, że wcale nie muszę się dusić i dławić i przestałam.

No ale jeszcze jak się mocniej zdenerwuję to przydusza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Kochani!

Jestem tu nowa, dziś znalazłam to forum, bo szukałam czegoś na temat nerwicy... Mam ją, i właśnie dziś sama przed sobą się tak naprawdę do tego przyznałam. Od miesiąca uczęszczam na psychoterapię indywidualną, leków nie biorę (na razie za wszelką cenę walczę, by nie musieć ich zażywać).

Od 8 miesięcy mam szereg dolegliwości (mogłabym wymienić ich co najmniej 50) typowych dla nerwicy, w tym między innymi strasznie uciążliwe dla mnie problemy z oddychaniem, duszności. Przez wiele miesięcy wmawiano mi, że jestem chora jedynie na nerwicę, gdyż robiłam sobie przeróżne badania i wszystkie wychodziły dobre. Pulmunolog stwierdził, że żadnej astmy nie mam. A jednak nie przekonywało mnie to. Duszności pojawiały się bowiem nie tylko przy zdenerwowaniu, ale też w zanieczyszczonym środowisku, suchym powietrzu (najbardziej), kontakcie z dymem papierosowym, środkami kosmetycznymi i chemicznymi, itp. Zaczęłam szukać w internecie dniami i nocami, co to może być. Trafiłam w końcu na: grzyby CANDIDA. I okazało się, że naprawdę je mam... To one są winne mojej nerwicy.

Grzyb Candida wywołuje ze 100 bardzo uciążliwych dolegliwości ze strony każdego możliwego układu, w tym również nerwowego. Poczytajcie sobie o nim w internecie, włosy Wam dęba staną, jak się dowiecie co on wyprawia z organizmem!!!

Gdy pacjent zgłasza się do lekarzy z powodu dziwnych niewyjaśnionych dolegliwości, wielu z nich składa winę właśnie na nerwicę, bo tak jest najprościej. Ale nie zawsze nerwica jest przyczyną! Czasem jest ona objawem lub skutkiem innej choroby!!!

Jeśli:

- masz metaliczny smak w ustach, biały nalot na języku i piekący czerwony jego czubek, suchość w jamie ustnej zwłaszcza po nocy

- po ścianie gardła spływa Ci z zatok wydzielina o bardzo nieprzyjemnym zapachu zgnilizny

- masz wysuszone wszystkie śluzówki, zwłaszcza nosa i oczu

- masz osłabienie ok. 35 i 7 (zwłaszcza wieczorem) lub stany podgorączkowe

- ciągle masz ochotę na nabiał, słodycze i produkty z białej mąki

- cierpisz na refluks, wzdęcia, zaparcia bądź biegunki

- jesteś bardzo nerwowa/-y, masz zmienne nastroje, brakuje Ci siły i energii, cierpisz na depresję, nerwicę, fobie (grzyby zatruwają organizm toksynami, które wpływają m. in. na układ nerwowy)

- masz duszności choć badania wychodzą dobre, jesteś nadwrażliwa/-y na zapachy

- często łapiesz różne infekcje, masz słabą odporność

- byłaś/-eś leczona antybiotykami, lekami przeciwzapalnymi, hormonami

- odpluwasz dziwny śluz, masz wrażenie, że masz zaśluzowany organizm...

 

...to prawdopodobnie masz przerost grzybów candida w organizmie, a nie tylko nerwicę!!!! Nerwica to tylko skutek m. in. braków w organizmie w związku z przerostem grzybów (np. witamin z grupy B tak ważnych dla naszego układu nerwowego, bo grzyby się nimi żywią).

 

Trudno je wykryć, gdyż nie zawsze wychodzą z posiewów, zależy od laboratorium... :( Najważniejsza jest przy tym odpowiednia dieta (wykluczenie nabiału, cukru i słodyczy oraz produktów z białej mąki), wit. z grupy B, wit. C, cynk. Broń Boże żadnych antybiotyków (chyba, że przy poważnych infekcjach). Walka z grzybami Candida jest bardzo trudna, czasem trwa wiele lat, są nawroty, czasem walczy się z nimi całe życie... Bardzo pomaga mi przy tym psychoterapia.

No, to by było na razie na tyle... Na koniec apel: nie dajcie sobie od razu wmówić, że to nerwica i tyle. Nerwica nie bierze się z nikąd, a przyczyną nie zawsze są traumatyczne przeżycia.

 

Pozdrawiam serdecznie :*

 

Joaśka :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

;/ a ja chciałam się zapytać czy miewacie uczucie jakby ktoś nadepnął Wam na klate?? ja juz mam tak trzeci raz, trwa to kilka dni, tygodni...

czuję się jakby słoń nadepnął mi na klatke, jakby ktoś położył mi na piersiach ogromny kamień...

muszę szybko oddychac , mam taki płytki oddech..

czuję jakby moje płuca zmniejszyły pojemność o połowe, jakby ktos nadmuchał mi w nich jakies balony

czasem coś mnie kłuje w klatce i mam puste odbijania

oczywiscie pale nałogowo i po papierosach jest jeszcze gorzej

 

 

dodam, ze mam refluks i od jakichś 2 miesiecy po kilka dni pobolewa mnie i pali gardło...kilka dni jest spokój i znow to samo...boję się ze mam jakiegoś raka krtani...;/

 

rtg klatki i spirometrię miłam robiona w marcu,kiedy pierwszy raz mi się tak zrobiło- wyniki ok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Astalavista,ja miałam bardzo podobnie do Ciebie.Odczuwałam ogromny ciężar w klatce,tak jakby była ona cały czas ściśnięta,przez to robiłam cały czas wdechy do granic możliwości,bo wydawało mi się że oddycham za płytko i nabieram ciągle za mało powietrza.A choć wdychałam i wdychałam to i tak ciągle nie do końca.Oczywiście doprowadzałam się do przewentylowania albo do hiperwentylacji jak kto woli.Zamiast kłucia w klatce to ja mam raczej normalne bóle,no i tachykardie.podobnie jak Ty miewam odbijania i uczucia takiego rozdętego nadbrzusza.Ale do gastrologa tym razem nie doszłam.Przy pierwszym rzucie nerwicy miałam robioną dwukrotnie gastroskopię.Wyszła mi niewielka wtedy przepuklina rozworu przełykowego oraz dużo nadżerek w obrębie wpustu żołądka.Myślę,że tym razem lepiej by nie było,ale jakoś nie mam ochoty na kolejną gastroskopię.Chociaż może gastrolog powiedziałby mi,że moje bóle w klatce są przez przepuklinę a nie od chorego serca i byłabym spokojniejsza? :roll: O i już mam temat do myślenia. :lol: Odkąd biorę seroxat i biegam na terapię ucisk w klatce jest zdecydowanie mniejszy,nie wykonuję już wdechów na siłę i jak nie myślę o oddychaniu i się zapomnę to i głęboko i swobodnie zipnę.Astalavista ja też kotłuję papierochy i nie lubię za to siebie :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie! Niestety mam to samo od wielu lat.... gdy bralam porzadna dawke antydepresantu bylo ok ,teraz gdy biore minimalna niestety wszytko wraca.ja tez od poczatku myslalam ze mam serce do wymiany,ten staly scisk i czasami podskakwiwanie. wszytkie badania porobione wiec pogodzilam sie juz z diagnoza:Nerwica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem tu mozna pisac i pisac a kazdy dalej swoje!:) O dolegliwosciach, o rakach, o duszeniu, ludzie w ten sposob nigdy z tego nie wyjdziecie!:) Mialem wszystkie objawy o ktorych wy mowicie, i po 2,5 roku udalo mi sie wygrac z ta nerwica, ale poprzez walke a nie uzalaniu sie nad soba i lataniu po lekarzach. Przyszedl tak dzien ze powiedzialem: koniec z lekarzami, koniec z wszystkim, niedam sie oglupic. Poradzilem sobie bez lekow. Rzuc cygary, to i nie bedzie pieklo!:P Ja mam rowniez problem z zoladkiem ale tylko z nim, zgaga codzienna i te sprawy no ale na gastro wyszlo mi ze mam jakies tam zapalenie. Z nerwicy nigdy nie wyjdziesz jezeli bedziesz caly czas o niej myslec, pisac, mowic, skupiac sie na tym ze Cie cos zabolalo. I obiecuje wam jak sie wezmiecie za siebie to i oddychac spowrotem bedziecie normalnie!:P Tylko zapomnijcie o oddechu, jest to odruch bezwarunkowy, wiec nie ma nad czym sie zastanawiac!:) Gdyby ktos potrzebowal pomocy to piszcie!:) Trzeba czasami sie wyzalic, ale nie co mnie boli, tylko w jakim stopniu poradzilem sobie dzisiaj z nerwica!:) Pozdrawiam!:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×