Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

@Samniewiem trudno tu mówić o szukaniu przyczyny, po prostu ten lek tak na ciebie działa. Być może to przejdzie z czasem. A może i tak być że kiedy powiesz o tym lekarzowi to zwiększy ci dawkę, bo od 225 mg wenlafaksyna powinna działać też na noradrenalinę i stymulować. Kiedy pierwszy raz zmieniałem 150 na 225 mg to aż za mocno mnie pobudziło ale ostatecznie bardzo dobrze się czułem. Tylko że mnie 159 mg nigdy nie muliło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie wenlafaksyna to totalny niewypał współczesnej medycyny, co z tego, że zwiększamy dawkę i uruchamiamy blokadę wychwytu zwrotnego noradrenaliny skoro jednocześnie wzrasta przekaźnictwo serotoninergiczne, przykrywając efekt noradrenergiczny. Przynajmniej u mnie tak było a brałem max dawke 375 w połączeniu z mirtazapiną 45, i poza tym że byłem cały "naelektryzowany" od środka i funkcjonowałem jak robot to żadnej poprawy nie odczułem - przeciwnie - anhedonia na maxa, przytyłem na tym zestawie ponad 15 kg w kilka miesięcy! Obecnie biorę bupropion w skojarzeniu z amitryptyliną i była to najlepsza decyzja psychiatry, którego zmieniłem i naprawdę jestem mu bardzo wdzięczny że zdecydował się u mnie na takie połączenie. Odzylem, mam chęć do życia, motywację i energie ale taką naturalną a nie ten sztuczny shit jak po wenli... Pozdrówki 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, kosecky22 napisał(a):

Jak dla mnie wenlafaksyna to totalny niewypał współczesnej medycyny, co z tego, że zwiększamy dawkę i uruchamiamy blokadę wychwytu zwrotnego noradrenaliny skoro jednocześnie wzrasta przekaźnictwo serotoninergiczne, przykrywając efekt noradrenergiczny. Przynajmniej u mnie tak było a brałem max dawke 375 w połączeniu z mirtazapiną 45, i poza tym że byłem cały "naelektryzowany" od środka i funkcjonowałem jak robot to żadnej poprawy nie odczułem - przeciwnie - anhedonia na maxa, przytyłem na tym zestawie ponad 15 kg w kilka miesięcy! Obecnie biorę bupropion w skojarzeniu z amitryptyliną i była to najlepsza decyzja psychiatry, którego zmieniłem i naprawdę jestem mu bardzo wdzięczny że zdecydował się u mnie na takie połączenie. Odzylem, mam chęć do życia, motywację i energie ale taką naturalną a nie ten sztuczny shit jak po wenli... Pozdrówki 

@kosecky22jaka dawka ami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, zburzony napisał(a):

@Samniewiem trudno tu mówić o szukaniu przyczyny, po prostu ten lek tak na ciebie działa. Być może to przejdzie z czasem. A może i tak być że kiedy powiesz o tym lekarzowi to zwiększy ci dawkę, bo od 225 mg wenlafaksyna powinna działać też na noradrenalinę i stymulować. Kiedy pierwszy raz zmieniałem 150 na 225 mg to aż za mocno mnie pobudziło ale ostatecznie bardzo dobrze się czułem. Tylko że mnie 159 mg nigdy nie muliło.



Zastanawiam się nad zagadaniem do lekarza o dodaniu Buprioponu do zestawu. Z tym, że ponoć różnie taki zestaw wenli z buprioponem działa na lęki, a u mnie one są dość istotne do wyciszania. Ktoś z Was bierze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Samniewiemwell+wenl =możliwy wzrost stężenia wenlafaksyny we krwi (2,5 razy), a tym samym nasilenie i przedłużenie jej działania. Zwiększone ryzyko wystąpienia drgawek.

 

___________________

Nie wiecie kto oprócz lekarza rodzinnego ma dostęp do całego systemu / kartoteki i widzi wszystkie przepisane przez innych lekarzy recepty?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Samniewiem ja aktualnie biorę wenlafaksynę i bupropion ale ten drugi dopiero od 2 dni. Póki co jest ok, nie ma lęku.

Ale za pierwszym podejściem bupropion strasznie mi zwiększył lęk, a za drugim, między innymi z wenlą, nie tylko pogorszył lęk ale spowodował depresję z myślami samobójczymi i tylko 7 dni wytrwałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo jak masz depresje z lekami to bupropion jest z reguly srednio trafionym pomyslem, jak sie ma ochote to mozna sprobowac (sa osoby, ktorym paradoksalnie na leki pomaga), bo on te leki jeszcze podkreci. I jesli je rzeczywiscie u danej osoby podkreca, to bedzie je podkrecal  nawet jesli bierzesz jakis SSRI - to troche tak, jakby wciskac gaz i hamulec jednoczesnie, albo gasic pozar i dolewac benzyny. Tak samo u mnie bylo z moklobemidem, bo on rowniez silnie mnie pobudzal noradrenalinowo.

 

Podobnie jest z wenlafaksyna - u mnie ten lek (jako nieliczny, a bralem wiele) okazal sie kompletnym niewypalem i prawdopodobnie jeszcze pogarszal leki mimo, ze bralem tylko 75 mg (choc obiegowa opinia jest taka, ze noradrenalina to dopiero tak konkretnie od 150 mg wzwyz) - epizodu jakiejs wybitnej aktywizacji nie uswiadczylem - 50 mg sertraliny aktywizuje znacznie mnie lepiej (choc w sumie aktywizacji jakos wybitnie nie potrzebuje, ale ja nie o tym) i ma znacznie lepsze dzialanie przeciwlekowe. Ogolnie u mnie KAZDY SSRI bije wenlafaksyne na glowe.

 

Generalnie wenlafaksyna zawsze miala opinie silnego leku i pewnie takim dla wielu jest - biorac pod uwage profil dzialania mozna ja pewnie jeszcze porownac z klomipramina, ktora bralem i - przynajmniej w moim przypadku - pod wzgledem mocy kolo klomipraminy wenla nie lezala.

 

Temu przypasuje to, innemu co innego.

Edytowane przez one-half

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, zburzony napisał(a):

@Samniewiem ja aktualnie biorę wenlafaksynę i bupropion ale ten drugi dopiero od 2 dni. Póki co jest ok, nie ma lęku.

Ale za pierwszym podejściem bupropion strasznie mi zwiększył lęk, a za drugim, między innymi z wenlą, nie tylko pogorszył lęk ale spowodował depresję z myślami samobójczymi i tylko 7 dni wytrwałem.

U mnie też bupropion był wlaczany jeszcze w okresie brania wenli i to aż 300 wenli i z grubej rury powalone do tego 150 welboxu myślałem, że mi serce przez gardło wyskoczy. I tak samo jak ty same najgorsze myśli czarno w głowie ryczałtem po kątach mimo że.jestem facetem prawie 3 dychy na karku... Ale później to mi się wszystko bardzo sprawnie ustabilizowalo, stopniowo odstawiłem wenle do zera (na zakładkę z sertralina bo schodzenie z wenli na surowo dla mnie jest nie do przeżycia), potem odstawienie sertry i zwiększenie welboxu do 300 i dalej tak ciągnie z tą różnicą, że teraz biorę go ze starym dobrym TLPD - amitryptylina:) pozdrawiam 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie wenlafaksyna to najbardziej zaufany lek mimo że po dwóch innych czułem się lepiej jeszcze - duloksetynie i fluwaksaminie. Ale to było w czasach kiedy brałem normalnie czyli tylko jeden lek. Z czasem lekarze coś mi do antydepresanta dokładali i obecnie biorę kilka leków różnego typu, ale wenlafaksyna jest tym bazowym do którego dokładam coś lub odejmuję. Teraz jestem na dawce 262,5 mg i dopiero co dołożyłem bupropion, na razie jest ok ale liczę się z tym że może ponownie pojawić się lęk. W takim wypadku odstawię bupropion i będę znowu próbował z reboksetyną, po niej lęku nie czułem tylko męczyły mnie efekty uboczne.

Edytowane przez zburzony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, one-half napisał(a):

Bo jak masz depresje z lekami to bupropion jest z reguly srednio trafionym pomyslem, jak sie ma ochote to mozna sprobowac (sa osoby, ktorym paradoksalnie na leki pomaga), bo on te leki jeszcze podkreci. I jesli je rzeczywiscie u danej osoby podkreca, to bedzie je podkrecal  nawet jesli bierzesz jakis SSRI - to troche tak, jakby wciskac gaz i hamulec jednoczesnie, albo gasic pozar i dolewac benzyny. Tak samo u mnie bylo z moklobemidem, bo on rowniez silnie mnie pobudzal noradrenalinowo.

 

Podobnie jest z wenlafaksyna - u mnie ten lek (jako nieliczny, a bralem wiele) okazal sie kompletnym niewypalem i prawdopodobnie jeszcze pogarszal leki mimo, ze bralem tylko 75 mg (choc obiegowa opinia jest taka, ze noradrenalina to dopiero tak konkretnie od 150 mg wzwyz) - epizodu jakiejs wybitnej aktywizacji nie uswiadczylem - 50 mg sertraliny aktywizuje znacznie mnie lepiej (choc w sumie aktywizacji jakos wybitnie nie potrzebuje, ale ja nie o tym) i ma znacznie lepsze dzialanie przeciwlekowe. Ogolnie u mnie KAZDY SSRI bije wenlafaksyne na glowe.

 

Generalnie wenlafaksyna zawsze miala opinie silnego leku i pewnie takim dla wielu jest - biorac pod uwage profil dzialania mozna ja pewnie jeszcze porownac z klomipramina, ktora bralem i - przynajmniej w moim przypadku - pod wzgledem mocy kolo klomipraminy wenla nie lezala.

 

Temu przypasuje to, innemu co innego.

Ja mam depresję i nerwicę lekową, i wenla szła aż do 450mg nawet, i lęki podniósł , a depresji nie zwalczył, ba śmiem twierdzić, ze pogorszył anhedonie. Jedyne co czułem to noradrenalinowy wewnętrzny ciągły mega wk.. i wyżywałem się na wszystkich dookoła i byłem bardzo nieprzyjemny, Tak to wspominam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, AnnoDomino34 napisał(a):

Ja mam depresję i nerwicę lekową, i wenla szła aż do 450mg nawet, i lęki podniósł , a depresji nie zwalczył, ba śmiem twierdzić, ze pogorszył anhedonie. Jedyne co czułem to noradrenalinowy wewnętrzny ciągły mega wk.. i wyżywałem się na wszystkich dookoła i byłem bardzo nieprzyjemny, Tak to wspominam

Ja do tej pory jedyny lek typu noradrenalina próbowałem bupropion i też tylko wkur. Mimo wszystko tej wenlafaksyny jestem ciekawy. 

Zaburzony, Ty raczej pod lękowców podchodzisz, a chyba bardziej leki noradrenaliniwe Ci podchodzą... Ciekawe. 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@daammk1 zgadza się, od zawsze największym problemem był lęk, taki tępy, bezsensowny 24 godziny na dobę i bardzo silna fobia społeczna. Wenlafaksyna to był pierwszy lek który mi na to naprawdę pomógł, stąd sentyment i powroty do niego. Bardzo dobrze go toleruję.

Tak, SNRI mi podchodzą, na duloksetynie było przez pewien czas wręcz świetnie. Ale już bupropion strasznie mnie lękowo zniszczył (mimo to znowu go próbuję 🙃).

Leki noradrenalinowe jak wenlafaksyna i duloksetyna znacznie lepiej niszczą lęk niż SSRI w moim przypadku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, AnnoDomino34 napisał(a):

Ja mam depresję i nerwicę lekową, i wenla szła aż do 450mg nawet, i lęki podniósł , a depresji nie zwalczył, ba śmiem twierdzić, ze pogorszył anhedonie. Jedyne co czułem to noradrenalinowy wewnętrzny ciągły mega wk.. i wyżywałem się na wszystkich dookoła i byłem bardzo nieprzyjemny, Tak to wspominam

Miałem dokładnie tak samo. Okej - przyznaje się , też był okres gdzie podniosłem wenle do 450 licząc na opisywany tu i ówdzie "potrójny mechanizm działania" który zadziała na moją anhedonie. Nic bardziej mylnego - im wyższa dawka wenli, tym więcej serotoniny, co z tego że ciało naładowane noradrenaliną skoro na mózgu serotoninowa mgła i ciągły wk..w. A odstawienie tego? Ja pier... Nawet mi nie przypominacie, najgorsze dni mojego życia, gdyby nie przejście na zakładkę z sertra to bym odszedł w zaświaty i rozmawiali byście ze mną przez Spirit boxa:) miłego dzionka kochani

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, kosecky22 napisał(a):

Miałem dokładnie tak samo. Okej - przyznaje się , też był okres gdzie podniosłem wenle do 450 licząc na opisywany tu i ówdzie "potrójny mechanizm działania" który zadziała na moją anhedonie. Nic bardziej mylnego - im wyższa dawka wenli, tym więcej serotoniny, co z tego że ciało naładowane noradrenaliną skoro na mózgu serotoninowa mgła i ciągły wk..w. A odstawienie tego? Ja pier... Nawet mi nie przypominacie, najgorsze dni mojego życia, gdyby nie przejście na zakładkę z sertra to bym odszedł w zaświaty i rozmawiali byście ze mną przez Spirit boxa:) miłego dzionka kochani

JA próbowałem 450, bo niby od takiej dawki na dopaminę działa.. MIT, drugi jeszcze większy MIT to tzw California Fuel Rocket , czyli połączenie Wenlafeksyny i Mirtazepiny w wysokich dawkach , po za utyciem jak świnia, anhedonii i lęków nie ruszył taki mix a wiązałem z tym ogromne nadziej, bo naczytał się człowiek jak taki mix z bagna wyciąga i daje dopaminowego boosta eh..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, AnnoDomino34 napisał(a):

JA próbowałem 450, bo niby od takiej dawki na dopaminę działa.. MIT, drugi jeszcze większy MIT to tzw California Fuel Rocket , czyli połączenie Wenlafeksyny i Mirtazepiny w wysokich dawkach , po za utyciem jak świnia, anhedonii i lęków nie ruszył taki mix a wiązałem z tym ogromne nadziej, bo naczytał się człowiek jak taki mix z bagna wyciąga i daje dopaminowego boosta eh..

Dokładnie! Tez wenle łączyłem z wyższą dawką mirty i to tylko pogłębiło anhedonie.. poza tym że wyostrzyły się kolory i napompowalo mnie to jeszcze większym wku..em to żadnej dopaminy nie odczułem. Totalny bezsens wszystkiego dookoła, kastracja i tym podobne.. mogło by się palić walić ja bym leżał i się patrzał w sufit.. także również obalam to całe California Rocket Fuel i cieszę się że jest ktoś kto podziela moją opinię:) pozdrawiam 

12 godzin temu, AnnoDomino34 napisał(a):

JA próbowałem 450, bo niby od takiej dawki na dopaminę działa.. MIT, drugi jeszcze większy MIT to tzw California Fuel Rocket , czyli połączenie Wenlafeksyny i Mirtazepiny w wysokich dawkach , po za utyciem jak świnia, anhedonii i lęków nie ruszył taki mix a wiązałem z tym ogromne nadziej, bo naczytał się człowiek jak taki mix z bagna wyciąga i daje dopaminowego boosta eh..

Dokładnie! Tez wenle łączyłem z wyższą dawką mirty i to tylko pogłębiło anhedonie.. poza tym że wyostrzyły się kolory i napompowalo mnie to jeszcze większym wku..em to żadnej dopaminy nie odczułem. Totalny bezsens wszystkiego dookoła, kastracja i tym podobne.. mogło by się palić walić ja bym leżał i się patrzał w sufit.. także również obalam to całe California Rocket Fuel i cieszę się że jest ktoś kto podziela moją opinię:) pozdrawiam 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, zburzony napisał(a):

Ja przez krótki czas naprawdę dobrze czułem się na 300 mg wenlafaksyny i 45 mg mirtazapiny, czyli takie CRF dość lajtowe. Niestety, szybko wczytał się lęk przez mirtazapinę ale stymulacja też już malała.

Ja na tym połączeniu (w jeszcze wyższych dawkach) co prawda lęków nie miałem, ale mózg mi tak zalało serotoniną że straciłem sens życia, pracy, kontaktów z ludźmi, dosłownie wszystkiego. Ten zestaw wyrządził mi potężną szkodę w postaci totalnego wyprania emocjonalnego, dobrze że teraz łykam ten bupropion z amitryptyliną bo gdyby nie to to szczerze mówiąc nie wiem jakby to dalej było..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.05.2024 o 06:16, kosecky22 napisał(a):

Ja na tym połączeniu (w jeszcze wyższych dawkach) co prawda lęków nie miałem, ale mózg mi tak zalało serotoniną że straciłem sens życia, pracy, kontaktów z ludźmi, dosłownie wszystkiego.

miałem identycznie

W dniu 14.05.2024 o 08:03, kosecky22 napisał(a):

Dokładnie! Tez wenle łączyłem z wyższą dawką mirty i to tylko pogłębiło anhedonie.. poza tym że wyostrzyły się kolory i napompowalo mnie to jeszcze większym wku..em to żadnej dopaminy nie odczułem. Totalny bezsens wszystkiego dookoła, kastracja i tym podobne.. mogło by się palić walić ja bym leżał i się patrzał w sufit.. także również obalam to całe California Rocket Fuel i cieszę się że jest ktoś kto podziela moją opinię:) pozdrawiam 

Dokładnie! Tez wenle łączyłem z wyższą dawką mirty i to tylko pogłębiło anhedonie.. poza tym że wyostrzyły się kolory i napompowalo mnie to jeszcze większym wku..em to żadnej dopaminy nie odczułem. Totalny bezsens wszystkiego dookoła, kastracja i tym podobne.. mogło by się palić walić ja bym leżał i się patrzał w sufit.. także również obalam to całe California Rocket Fuel i cieszę się że jest ktoś kto podziela moją opinię:) pozdrawiam 


Jest tu na forum nawet osobny wątek California Fuel Rocket, to tam obalają ten mit, że taki mix daje drugie życia kopa dopaminowego itp. Ja nawet krzty dopaminy nie odczułem tylko wk..wienie wewnętrzne, wcale mnie to nie ruszyło z kanapy, wręcz na niej uwięziło, bo nie widziało sie sensu wychodzi, w ogóle oglądać i rozmawiac z ludźmi. Więc cos co miało zmotywowac do działania , zniszczyć depresję i lęki dało dokładnie odwrotny skutek. Dziwne jak to lekami mozna sobie bardziej zaszkodzić ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znam gościa który brał wenlafaksynę bodajże 450 mg i mirtazapiny 120 mg. Z tego co mówił to był bardzo konkretnie wystrzelony, pobudzony i pełen energii, tylko zdaje się że zwiększona agresja zmusiła go do zmiany.

Zresztą, CRF zakłada bardzo wysokie dawki i wenlafaksyny, i mirtazapiny, większe niż jest maks według ulotki. Brałem przez jakiś czas wenlę z mirtą w średnich dawkach i było naprawdę dobrze tylko efekt się jakby wypalił po paru tygodniach.

Gdyby nie to że mirtazapina zawsze w końcu wywołuje u mnie silne lęki pewnie podszedłbym do CRF jeszcze raz, ale już na ponad przeciętnych dawkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tadeusz.chory napisał(a):

ok dzięki, a po jakim czasie lek ( biore akurat wenle) powinien zaczac dzialac na noradrenaline? bo narazie czuje serotonine jedynie...

Przy dawce 75mg efekt noradrenergiczny będzie raczej niezauważalny. Z doświadczenia wiem, że działanie na noradrenalinę (jakiekolwiek) przy wenli rozpoczyna się od 300 w górę (oczywiście do granic rozsądku i zaleceń lekarza), chociaż tak jak wspomniałem w moim przypadku wzrostowi transmisji noradrenergiczej towarzyszyło znaczne wzmocnienie komponenty serotoninergicznej i jedno przykrywalo drugie.  Chociaż nie u każdego musi tak być- czytałem o przypadkach że ludzie przy 150mg wenli czyli już noradrenalinę i bardzo dobrze się czuli. Niestety to lek nie dla mnie (przyczyny pisałem powyżej).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@tadeusz.chory gdzieś czytałem że wenlafaksyna na noradrenalinę zaczyna oddziaływać w dawkach powyżej 150 mg. Jak dla mnie to by się zgadzało, bardzo długo brałem 150 mg a kiedy wszedłem na 225 pierwszy raz byłem zbyt pobudzony i nerwowy, od razu to nastąpiło, pierwszego dnia.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×