Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Hej grupowicze! 🙂 

jestem tu dość nowa, a przewracanie 1128 stron sprawiłoby ze musiałabym spędzić conajmniej dzień na znalezieniu odpowiedzi jakiej szukam, a wiec w skrócie: 

mam zaburzenia lękowe uogólnione z naciskiem na silne somaty, piekło. Jestem na wenflaksynie dokładnie na prefaxine, początkowo przez niecały tydzień  bylam na najmniejszej możliwej dawcę czyli 37,5mg, moja Pani doktor powiedziała, ze jak nie poczuje żadnych zmian po 4 dniach zwiększyć do 75mg, tak tez zrobiłam. I ogólnie teraz tak, samo w sobie nie czuje jakoś mocno żadnej poprawy (tu akurat daje jeszcze czas tak do max 2 msc i bede się kontaktować z lekarzem) plus zaczęłam odczuwać tak silne mdłości, ze czasem po prostu wciskam w siebie jakies jedzenie byleby zjeść, teraz jestem na tych lekach jakos miesiąc z hakiem, powiedzmy, ze półtora, a te mdłości zaczęły się jakoś półtora tygodnia temu. Oczywiście zdaje sobie sprawę, ze skutki uboczne występują, bo o dziwo miałam ich cała masę, ale czemu akurat teraz zaczęły się mdłości? Czy to normalne? Czy może to tyle trwać? Dzieki z góry! 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.04.2024 o 22:45, AnnoDomino34 napisał(a):

Zgadzam się z Tobą, poczytaj wątki na forum o Wenli, bardzo dużo pozytywnych, ja niestety znalazłem się w tej mniejsze grubie, mnie zamulała, a wyższe dawki tylko wzmagały niezdrowe psychoruchowe pobudzenie i drażliwość, nerwowość, bez wpływu na poprawę depresje, a lęki przez noradrenaline wzmacniała. Każdy mózg jest inny, na jednego Wenlafeksyna działa cuda na innego wręcz odwrotnie, niestety musimy byc jak te króliki doświadczalne, musimy na sobie przetestować dany lek, tylko co szkoda to .. czasu, męczenie się 3 miesiące i jak lek niewypał szkoda tego czasu.. ale innej drogi nie ma

Ja mam to samo, wszystko co ma noradrenaline bardzo źle na mnie działa, jest gorzej niż bez leków, teraz unikam wszystko co ma noradrenaline jak ognia. nawet Mirta co wpływa na norke też dużo złego narobiła.

A co do wątku zgadzam się, świetnie napisał @zburzony  to tak jakby brać ćwierć tabletki APAP na ból głowy i narzekać, że głowa dalej boli. Lepszego porównania nie ma;)

 

 

Tutaj opisujesz typowe objawy lekowe i polekowe. No niestety taki jest profil działania, bardzo często  na lekach się tyje, wzmaga sie apetyt na cukry proste, nieprawidłowa retencja wody w organiźmie, stałe zaparcia,  zerowe libido, a serotonina może powodować anhedonie i apatię i dlatego Ci sie nie chciało trenować i nic nie robić. To co wymieniłem wszystko przerabiałem na sobie i to czasem sie pojawia a czasem nie bez względu na dawkowania

Zaryzykowalem i w porozumieniu z lekarzem "podmienilem" wenlafaksyne na sertraline. 50 mg.

 

Ku mojemu zaskoczeniu meczace mnie od pewnego czasu non-stop we dnie i nocy, narastajace leki minely praktycznie jak reka odjal w ciagu doby/dwoch po odstawieniu wenlafaksyny.

 

Sertralina poki co wchodzi jak zloto, prawdopodobnie z tej racji ze z uwagi na ciagle przyjmowanie najpierw wortioksetyny a pozniej wenlafaksyny organizm jest juz w serotoninowym "cugu".

 

Zobaczymy jak dalej, ale nawet przez tych zaledwie pare dni dzieki sertralince odpoczalem psychicznie jak nie pamietam juz kiedy... Jakby olbrzymi glaz z plecow zrzucic. Przez te pare dni dostalem i dostaje to, czego nie dal mi przez 10 m-cy Brintellix i poltora miesiaca wenlafaksyna. I dzieki temu cos bede dzieki temu bardziej gotow na kolejna runde bo pewnie przyjdzie w mniej/bardziej nasilonej postaci.

 

Moim zdaniem moral z tego taki, ze jednak warto tez czasem posluchac siebie, zwlaszcza po latach leczenia. Oczywiscie wszystko w porozumieniu z lekarzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@alexy biorę wenlafaksynę od dawna, zresztą to był pierwszy lek który dobrze na mnie zadziałał i brałem długo, obecnie chyba już czwarty raz do niego wróciłem. Zawsze go dobrze toleruję, jedyne zaburzenia ze strony żołądkowej jakie miałem to zmniejszony apetyt.

W każdym razie, efekty uboczne z reguły występują na początku stosowania leków, także to trochę nietypowe że u ciebie pojawiły się tak późno. Ale wydaje mi się że mimo wszystko powinny z czasem ustąpić. Może spróbuj jeszcze trochę się pomęczyć, a jeśli nic się nie zmieni wkrótce pogadaj że swoim lekarzem, może zaleci zmianę leku.

PS

Wenlafaksynę powinno się brać po posiłku, robisz tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bore efectin er 75 mg juz 1.5 miesiaca wczesniej bralem paroksetyne 15 lat ale przestala dzialac.Teraz jak by lek slabiej dzialal nie mam napadow paniki ale w glowie lek I nie pokokoj no I problemy ze snem spie po 6 Godzin.Jaki jest silniejszy lek od tego na serotoninie ? Also moze zwiekszyc dawke tego do 150mg ale boje sie ze nie bede spal wogole jak teraz Tak slabo na 75mg 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, zburzony napisał(a):

@alexy biorę wenlafaksynę od dawna, zresztą to był pierwszy lek który dobrze na mnie zadziałał i brałem długo, obecnie chyba już czwarty raz do niego wróciłem. Zawsze go dobrze toleruję, jedyne zaburzenia ze strony żołądkowej jakie miałem to zmniejszony apetyt.

W każdym razie, efekty uboczne z reguły występują na początku stosowania leków, także to trochę nietypowe że u ciebie pojawiły się tak późno. Ale wydaje mi się że mimo wszystko powinny z czasem ustąpić. Może spróbuj jeszcze trochę się pomęczyć, a jeśli nic się nie zmieni wkrótce pogadaj że swoim lekarzem, może zaleci zmianę leku.

PS

Wenlafaksynę powinno się brać po posiłku, robisz tak?

Bardzo dziękuje za odpowiedz! Tak, mimo braku apetytu rano jak wstawałam zawsze zjadłam jakieś małe śniadanie żeby wziąć tabletki. Moja Pani doktor mówiła, ze jak będę miała problemy, ze będę senna po tym leku (wcześniej bralam sertraline to był mój pierwszy lek i po nim mogłam spać non stop) to mam zmienić branie tabletek na wieczór. Tak tez zrobiłam, ale bardziej z powodu tych mdłości. Jest to dla mnie nowy lek, czuje ze tez nie działa jak należy, ale myśle, ze może mam za małą dawkę? Już sama czasem się zastanawiam, czy te mdłości to może moja psychosomatyczna wkręta.. Czekam, dam im czas do tych dwóch miesięcy i skontaktuje się z lekarzem, czytałam tez ze wenle maja to do siebie, ze długo się wkręcają. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Nerwowy222 myślę że to prawdopodobne że na 150 mg będziesz miał sen jeszcze bardziej zaburzony. Pytanie tylko, czy śpiąc tak krótko jesteś w stanie normalnie funkcjonować i nie jesteś zmęczony w dzień? Ja śpię bardzo krótko (biorę m.in. wenlafaksynę) ale nie jestem zmęczony albo senny w dzień. Dlatego mi to wcale nie przeszkadza. Zdarzało mi się parę lat spać tylko 4 godziny na dobę i normalnie funkcjonować, dlatego miałem w dupie ile godzin śpię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.04.2024 o 09:46, Fobik 89 napisał(a):

Siema 🙂

Wale 300mg wenli z rana a w południe 150mg czyli w sumie 450 mg.Biorę to razem z mirtą 90mg i dopiero teraz funkcjonuje jak normalny człowiek,Polecam każdemu na silną depreche, 🙂

Chyba się trochę zagalopowałeś. Polecić to możesz warzywa na kolację, a nie dawkowanie leków. No chyba, że podeślesz nr pwz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Fobik 89 te 2 leki w tak wysokich dawkach to tzw. California rocket fuel, amerykański lekarz dr Stahl to wymyślił. Miło że dobrze na ciebie działa. Sam tego próbowałem ale w mniejszych dawkach, 300 mg wenlafaksyny i 45 mg mirtazapiny. Przez jakiś czas było bardzo dobrze ale niestety się zesrało, pobudzenie przeszło w senność i pojawił się lęk. Z tym że znając siebie jeszcze pewnie tego spróbuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.04.2024 o 09:46, Fobik 89 napisał(a):

Siema 🙂

Wale 300mg wenli z rana a w południe 150mg czyli w sumie 450 mg.Biorę to razem z mirtą 90mg i dopiero teraz funkcjonuje jak normalny człowiek,Polecam każdemu na silną depreche, 🙂

brałem i u mnie totalny nie wypał, wzmogło strasznie lęki, może na depresje pomaga ale nie na lęki, po za tym było niezdrowe pobudzenie bez motywacji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.05.2024 o 14:47, zburzony napisał(a):

Zdarzyło się komuś z was żeby zbyt wysoka dawka wenlafaksyny powodowała zmulenie, a po zmniejszeniu wracała aktywizacja?

pewnie tak, ale to domysły.

 

Ja z kolei mam pgtanie czy 75 mg szybko sie laduje czy nie ma wahan nastroju z poczarku brania. 

Bo teraz biore 10 mg esci od tygodnia to wahania jak cholera. alw zmieniam bo za bardzo zamula

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napiszę tutaj, bo to mój jedyny lek na teraz. 
Biorę 150 wenli rano. Mam mocny brak energii w ciągu dnia, mimo snu w nocy często w ciągu dnia 1-2h drzemki.. W nocy niby śpie (różnie 6-8h).
Do tego biorę magnez + b, omega3 i C. 
2 kawy dziennie. 
Brałem jakiś czas triticco na sen i momentami niby było lepiej, ale jednak z powodu uboków (głównie brak apetytu) przestałem brać. 
Gdzie jeszcze szukać przyczyny?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.05.2024 o 15:56, tadeusz.chory napisał(a):

pewnie tak, ale to domysły.

 

Ja z kolei mam pgtanie czy 75 mg szybko sie laduje czy nie ma wahan nastroju z poczarku brania. 

Bo teraz biore 10 mg esci od tygodnia to wahania jak cholera. alw zmieniam bo za bardzo zamula

Po tygodniu rezygnujesz z Esci? To to on po 6 tygodniach sie wkręca dopiero ( np. u mnie), poczatki to zmulenie było

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Samniewiem trudno tu mówić o szukaniu przyczyny, po prostu ten lek tak na ciebie działa. Być może to przejdzie z czasem. A może i tak być że kiedy powiesz o tym lekarzowi to zwiększy ci dawkę, bo od 225 mg wenlafaksyna powinna działać też na noradrenalinę i stymulować. Kiedy pierwszy raz zmieniałem 150 na 225 mg to aż za mocno mnie pobudziło ale ostatecznie bardzo dobrze się czułem. Tylko że mnie 159 mg nigdy nie muliło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie wenlafaksyna to totalny niewypał współczesnej medycyny, co z tego, że zwiększamy dawkę i uruchamiamy blokadę wychwytu zwrotnego noradrenaliny skoro jednocześnie wzrasta przekaźnictwo serotoninergiczne, przykrywając efekt noradrenergiczny. Przynajmniej u mnie tak było a brałem max dawke 375 w połączeniu z mirtazapiną 45, i poza tym że byłem cały "naelektryzowany" od środka i funkcjonowałem jak robot to żadnej poprawy nie odczułem - przeciwnie - anhedonia na maxa, przytyłem na tym zestawie ponad 15 kg w kilka miesięcy! Obecnie biorę bupropion w skojarzeniu z amitryptyliną i była to najlepsza decyzja psychiatry, którego zmieniłem i naprawdę jestem mu bardzo wdzięczny że zdecydował się u mnie na takie połączenie. Odzylem, mam chęć do życia, motywację i energie ale taką naturalną a nie ten sztuczny shit jak po wenli... Pozdrówki 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, kosecky22 napisał(a):

Jak dla mnie wenlafaksyna to totalny niewypał współczesnej medycyny, co z tego, że zwiększamy dawkę i uruchamiamy blokadę wychwytu zwrotnego noradrenaliny skoro jednocześnie wzrasta przekaźnictwo serotoninergiczne, przykrywając efekt noradrenergiczny. Przynajmniej u mnie tak było a brałem max dawke 375 w połączeniu z mirtazapiną 45, i poza tym że byłem cały "naelektryzowany" od środka i funkcjonowałem jak robot to żadnej poprawy nie odczułem - przeciwnie - anhedonia na maxa, przytyłem na tym zestawie ponad 15 kg w kilka miesięcy! Obecnie biorę bupropion w skojarzeniu z amitryptyliną i była to najlepsza decyzja psychiatry, którego zmieniłem i naprawdę jestem mu bardzo wdzięczny że zdecydował się u mnie na takie połączenie. Odzylem, mam chęć do życia, motywację i energie ale taką naturalną a nie ten sztuczny shit jak po wenli... Pozdrówki 

@kosecky22jaka dawka ami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, zburzony napisał(a):

@Samniewiem trudno tu mówić o szukaniu przyczyny, po prostu ten lek tak na ciebie działa. Być może to przejdzie z czasem. A może i tak być że kiedy powiesz o tym lekarzowi to zwiększy ci dawkę, bo od 225 mg wenlafaksyna powinna działać też na noradrenalinę i stymulować. Kiedy pierwszy raz zmieniałem 150 na 225 mg to aż za mocno mnie pobudziło ale ostatecznie bardzo dobrze się czułem. Tylko że mnie 159 mg nigdy nie muliło.



Zastanawiam się nad zagadaniem do lekarza o dodaniu Buprioponu do zestawu. Z tym, że ponoć różnie taki zestaw wenli z buprioponem działa na lęki, a u mnie one są dość istotne do wyciszania. Ktoś z Was bierze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Samniewiemwell+wenl =możliwy wzrost stężenia wenlafaksyny we krwi (2,5 razy), a tym samym nasilenie i przedłużenie jej działania. Zwiększone ryzyko wystąpienia drgawek.

 

___________________

Nie wiecie kto oprócz lekarza rodzinnego ma dostęp do całego systemu / kartoteki i widzi wszystkie przepisane przez innych lekarzy recepty?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Samniewiem ja aktualnie biorę wenlafaksynę i bupropion ale ten drugi dopiero od 2 dni. Póki co jest ok, nie ma lęku.

Ale za pierwszym podejściem bupropion strasznie mi zwiększył lęk, a za drugim, między innymi z wenlą, nie tylko pogorszył lęk ale spowodował depresję z myślami samobójczymi i tylko 7 dni wytrwałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo jak masz depresje z lekami to bupropion jest z reguly srednio trafionym pomyslem, jak sie ma ochote to mozna sprobowac (sa osoby, ktorym paradoksalnie na leki pomaga), bo on te leki jeszcze podkreci. I jesli je rzeczywiscie u danej osoby podkreca, to bedzie je podkrecal  nawet jesli bierzesz jakis SSRI - to troche tak, jakby wciskac gaz i hamulec jednoczesnie, albo gasic pozar i dolewac benzyny. Tak samo u mnie bylo z moklobemidem, bo on rowniez silnie mnie pobudzal noradrenalinowo.

 

Podobnie jest z wenlafaksyna - u mnie ten lek (jako nieliczny, a bralem wiele) okazal sie kompletnym niewypalem i prawdopodobnie jeszcze pogarszal leki mimo, ze bralem tylko 75 mg (choc obiegowa opinia jest taka, ze noradrenalina to dopiero tak konkretnie od 150 mg wzwyz) - epizodu jakiejs wybitnej aktywizacji nie uswiadczylem - 50 mg sertraliny aktywizuje znacznie mnie lepiej (choc w sumie aktywizacji jakos wybitnie nie potrzebuje, ale ja nie o tym) i ma znacznie lepsze dzialanie przeciwlekowe. Ogolnie u mnie KAZDY SSRI bije wenlafaksyne na glowe.

 

Generalnie wenlafaksyna zawsze miala opinie silnego leku i pewnie takim dla wielu jest - biorac pod uwage profil dzialania mozna ja pewnie jeszcze porownac z klomipramina, ktora bralem i - przynajmniej w moim przypadku - pod wzgledem mocy kolo klomipraminy wenla nie lezala.

 

Temu przypasuje to, innemu co innego.

Edytowane przez one-half

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, zburzony napisał(a):

@Samniewiem ja aktualnie biorę wenlafaksynę i bupropion ale ten drugi dopiero od 2 dni. Póki co jest ok, nie ma lęku.

Ale za pierwszym podejściem bupropion strasznie mi zwiększył lęk, a za drugim, między innymi z wenlą, nie tylko pogorszył lęk ale spowodował depresję z myślami samobójczymi i tylko 7 dni wytrwałem.

U mnie też bupropion był wlaczany jeszcze w okresie brania wenli i to aż 300 wenli i z grubej rury powalone do tego 150 welboxu myślałem, że mi serce przez gardło wyskoczy. I tak samo jak ty same najgorsze myśli czarno w głowie ryczałtem po kątach mimo że.jestem facetem prawie 3 dychy na karku... Ale później to mi się wszystko bardzo sprawnie ustabilizowalo, stopniowo odstawiłem wenle do zera (na zakładkę z sertralina bo schodzenie z wenli na surowo dla mnie jest nie do przeżycia), potem odstawienie sertry i zwiększenie welboxu do 300 i dalej tak ciągnie z tą różnicą, że teraz biorę go ze starym dobrym TLPD - amitryptylina:) pozdrawiam 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie wenlafaksyna to najbardziej zaufany lek mimo że po dwóch innych czułem się lepiej jeszcze - duloksetynie i fluwaksaminie. Ale to było w czasach kiedy brałem normalnie czyli tylko jeden lek. Z czasem lekarze coś mi do antydepresanta dokładali i obecnie biorę kilka leków różnego typu, ale wenlafaksyna jest tym bazowym do którego dokładam coś lub odejmuję. Teraz jestem na dawce 262,5 mg i dopiero co dołożyłem bupropion, na razie jest ok ale liczę się z tym że może ponownie pojawić się lęk. W takim wypadku odstawię bupropion i będę znowu próbował z reboksetyną, po niej lęku nie czułem tylko męczyły mnie efekty uboczne.

Edytowane przez zburzony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, one-half napisał(a):

Bo jak masz depresje z lekami to bupropion jest z reguly srednio trafionym pomyslem, jak sie ma ochote to mozna sprobowac (sa osoby, ktorym paradoksalnie na leki pomaga), bo on te leki jeszcze podkreci. I jesli je rzeczywiscie u danej osoby podkreca, to bedzie je podkrecal  nawet jesli bierzesz jakis SSRI - to troche tak, jakby wciskac gaz i hamulec jednoczesnie, albo gasic pozar i dolewac benzyny. Tak samo u mnie bylo z moklobemidem, bo on rowniez silnie mnie pobudzal noradrenalinowo.

 

Podobnie jest z wenlafaksyna - u mnie ten lek (jako nieliczny, a bralem wiele) okazal sie kompletnym niewypalem i prawdopodobnie jeszcze pogarszal leki mimo, ze bralem tylko 75 mg (choc obiegowa opinia jest taka, ze noradrenalina to dopiero tak konkretnie od 150 mg wzwyz) - epizodu jakiejs wybitnej aktywizacji nie uswiadczylem - 50 mg sertraliny aktywizuje znacznie mnie lepiej (choc w sumie aktywizacji jakos wybitnie nie potrzebuje, ale ja nie o tym) i ma znacznie lepsze dzialanie przeciwlekowe. Ogolnie u mnie KAZDY SSRI bije wenlafaksyne na glowe.

 

Generalnie wenlafaksyna zawsze miala opinie silnego leku i pewnie takim dla wielu jest - biorac pod uwage profil dzialania mozna ja pewnie jeszcze porownac z klomipramina, ktora bralem i - przynajmniej w moim przypadku - pod wzgledem mocy kolo klomipraminy wenla nie lezala.

 

Temu przypasuje to, innemu co innego.

Ja mam depresję i nerwicę lekową, i wenla szła aż do 450mg nawet, i lęki podniósł , a depresji nie zwalczył, ba śmiem twierdzić, ze pogorszył anhedonie. Jedyne co czułem to noradrenalinowy wewnętrzny ciągły mega wk.. i wyżywałem się na wszystkich dookoła i byłem bardzo nieprzyjemny, Tak to wspominam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×