Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brak powodzenia u płci przeciwnej


top23

Rekomendowane odpowiedzi

Hm, zostaw przeszłość w spokoju a zajmij się teraźniejszością i przyszłością bo znowu coś stracisz i będziesz potem przez parę lat żałował a potem znowu zdarzy się to samo i tak stoisz w miejscu i obracasz się wokół własnej osi aż Ci się zakręci w głowie i padniesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciągle myśle o tej straconej szansie w gimnazjum i o niej...czy to kiedyś minie?

 

 

Prawdopodobnie peknie jak banka mydlana gdy spotkasz kogos kto Cie zafascynuje na nowo. Aha wazna rzecz nie idealizuj tej kobiety poszukaj jej wad. Okaze sie ze to tez czlowiek zwyczajny a skoro tak to pojawi sie predzej czy pozniej ktos nastepny. Wiem co pisze- autopsja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

. Wiem co pisze- autopsja.

 

Kurcze, niby każdy człowiek jest inny, a jesteśmy jak roboty, mamy takie same objawy i problemy zupełnie jak jakieś maszyny...

 

Nie płacz nad rozlanym mlekiem, tylko działaj Smile Smile Smile

 

Pierwszy krok...zdobyć numer gg :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam w sumie 20 lat i też nigdy dziewczyny nie mialem...

Nigdy nkt się we mnie nie zakochał.....dziewczyny bardziej mną gardzily...

Wyglądam okropnie żle >

Wstyd imbyło pokazać się w miejscu publicznym w moim towarzystwie,a już rozmawianie ze mną było dla nich poniżające

I wszystko działo się tochociaż staram się zagadać do dziewczyn,wymienić pare zdan,,,

Czasami z nimi rozmawiam ale to tylko jest taka wymiana zdan i tylea poza tym wiem,że dla nich jestem mało interesującą osobą i wolą gadać z kimś innym..

Ech co za życie.....

Ostatnio nie moge już patrzeć na pary chodzące po mieście,bo widok ludzi trzyymających się za ręce,i całujących się mnie dobija

Mam 184cm wzrostu

:D,przecież to i tak nie ważne...>

W dodatku dobijają mnie rozmowy dziewczyn które znam typu"ten Radek to jest fajny,a ten jest jeszcze lepszy..."he he a o mnie nic....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No widzisz, ja nie mam wzrostu, Ty straszysz wyglądem, może jakby połączyć mój wygląd z Twoim wzrostem to coś by z tego wyszło :P . A tak poważnie to już wcześniej pisałem, że i tak najważniejsza jest pewność siebie i szybkie działanie.

Obecnie mój stan psychiczny jest jest ciut lepszy, mogę chociaż się skupić na tym co mnie interesuje, ale za niedługo zapewne znowu złapię doła. Teraz jest trochę lepiej pewnie dlatego, że po prostu rzadko wychodzę z domu. Wychodzę tylko wtedy, gdy muszę coś załatwić, unikam imprez, spotkań towarzyskich. Wiem, że pewnie źle robię, ale przynajmniej w ten sposób mogę jakoś funkcjonować i przetrwać ten ciężki dla mojej psychiki okres wakacyjny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha wazna rzecz nie idealizuj tej kobiety poszukaj jej wad.

 

:lol:

dokładnie, jeśli mogę dodać - ale nie złośliwie, nie chodzi o to, żeby szukać u kobiet wad na siłę, a raczej żeby spojrzeć na nie w mniej idealistycznym świetle, a bardziej realistycznym

z pewnością kobieta puszczająca bąka w windzie nie jest utkana ze słonecznych promieni ;)

 

w wieku 20 itp lat jest trudniej, bo (...) masa lęków różnych, co mogę z perspektywy czasu doradzić - bądź mężczyzną zwyczajnie i rozwijaj męskie cechy, z czasem kobiety same się pojawią :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze nie miałem tego "szczęścia" usłyszeć co o mnie myślą dziewczyny, ale to da się wyczuć. Te które mnie nie znają lub znają mnie bardzo krótko zupełnie olewają moją osobę, bo niby po co mają sobie zaprzątać głowę nieśmiałym, niewysokim kolesiem o średnim wyglądzie bez pewności siebie i jakiejkolwiek spontaniczności. Te które już musiały mnie bliżej poznać dajmy na to na studiach, to patrzą na mnie tylko jak na kumpla, a nie jak na mężczyznę.

człowiek nerwica, mnie też dobija, jak się w jakiejś pannie zakocham, a ta opowiada, jaki to ten facet przy barze jest męski, wysoki, przystojny, pewny siebie i jeszcze kilka epitetów. Nie dość, że tak rzadko zdarza mi się z jakąś dziewczyną umówić, to jeśli już do tego dojdzie, to traktują mnie jak jakąś przyjaciółkę do zwierzeń :? . Wiele bym dał, żeby jakaś spojrzała na mnie jak na faceta, żebym ją rozpalił.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:24 pm ]

dżejem wygląd jest niestety powiązany z charakterem. Większość nieatrakcyjnych fizycznie facetów jest bardzo nieśmiałych, a nieśmiałość w połączeniu z kiepskim wyglądem to porażka. Jest jeszcze jeden problem. Jak się źle wygląda, to trudno jest dojść do sytuacji, w której można pokazać jaki się ma charakter np. chcesz się przysiąść do jakiś dziewczyn w klubie, pytasz się czy możesz, a one po prostu odpowiadają NIE :roll: . Wygląd to pierwsze wrażenie, a pierwsze wrażenie jest bardzo ważne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z pewnością kobieta puszczająca bąka w windzie nie jest utkana ze słonecznych promieni ;)

 

Qrcze, rozumiem, że masz stygmę związaną ze związkami z kobietą/kobietami, ale Brachu trochę przeginasz.

 

lol, to jest cytat z pewnej książki niejakiego Roberta Bly, polecam ;)

zresztą chyba napisałem wyraźnie, że nie chodzi o to, by szukać w kobietach wad, ale żeby nie przeginać w drugą stronę

każdy puszcza bąki :smile: w czym rzecz? takie jest życie po prostu

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy widzicie bezsensowność swojego myślenia? Jeżeli zależy Wam na wartościowej kobiecie, to ona nie będzie patrzyła na Wsze twarze, tylko na wnętrze [powtarzam do znudznia]. A jak je pokazać? To pomyślcie chłopcy! Wysilcie się! Rozumiem, twarz i pośladki łatwiej pokazać niż charakter, dlatego tak tęsknicie za wyglądem rodem z reklam.

 

no kurde, dokładnie, dzieki, ze to napisałaś 8) tu przecież wszystko jest jak na dłoni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzieki, ze to napisałaś

Nie ma sprawy. Trochę mnie wkurzają. Chyba nie przerobli lekcji z autorskiego tematu Olimpa Bathorego

PO ZERWANIU Z DZEWCZYNĄ MOJE ŻYCIE STRACIŁO SENS

Odsyłam wszystkich jejczących :smile:

 

Ooo... własnie, chyba mój temat się zmienił w temat dla tych dla których powodem deprechy jest płeć druga... i szczerze mówiąc, tak powinno być.

I ktoś tu nadal nie chce zrozumieć, że my rozumiemy, że nie liczy się wyglad tylko wnętrze, ale nie potrafimy po prostu pokazac innym swego wnętrza. I to jest naszym problemem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzieki, ze to napisałaś

Nie ma sprawy. Trochę mnie wkurzają. Chyba nie przerobli lekcji z autorskiego tematu Olimpa Bathorego

PO ZERWANIU Z DZEWCZYNĄ MOJE ŻYCIE STRACIŁO SENS

Odsyłam wszystkich jejczących :smile:

 

nieważne co przerobili, dlatego sądzę (nie tylko ja przecież), że trudniej jest przejść chłopcom w stan 'mężczyzna', bo teraz zanikły jakiekolwiek wzorce jak to zrobić, dlatego rośnie od dawna pokolenie płaczliwych facetów, którzy nie mogą wyrwać się z chłopięctwa, bo ich ojcowie też się nie wyrwali (nie mam na myśli płaczu jako takiego), tacy 'piotruś pan' albo na drugim biegunie 'chamy' traktujący kobiety i innych mężczyzn jak przedmioty

 

to trudny temat jest, ja też nie czuję się w pełni mężczyzną, choć miałem żonę i mam dziecko, ale to nie ma nic wspólnego z nimi... to jest po prostu pewna rzecz, której nie ma, a powinna być

wiem już jak rozwinąć pewne męskie cechy i je rozwijam, staram się, nadal jednak czegoś mi brakuje... pozostaje szukać i być dobrej mysli

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:11 pm ]

nie liczy się wyglad tylko wnętrze, ale nie potrafimy po prostu pokazac innym swego wnętrza. I to jest naszym problemem.

 

a może nie trzeba starać się to pokazywać? może to po prostu widać i nie trzeba o tym krzyczeć?

realia są takie, że we wnętrzu każdego jest tak samo wiele szajsu, jak dobrych rzeczy (ogólnie mówiąc), więc nie idealizujmy tego "wnętrza"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli zależy Wam na wartościowej kobiecie, to ona nie będzie patrzyła na Wsze twarze, tylko na wnętrze [powtarzam do znudznia]

zgadzam się z Tobą dżejem....ale widzisz wygląd też jest ważny przy pierwszym wrażeniu,spotkaniu...

 

A jak je pokazać? To pomyślcie chłopcy! Wysilcie się!

no ok,ale jak mam to zrobić skoro wiem że kobieta mnie nie chce?

Poza tym staram się gadać z dziewczynami,rozmawiać wysilam się na wszelkie sposoby ale co mi z tego przychodzi???????????nic.

my rozumiemy, że nie liczy się wyglad tylko wnętrze, ale nie potrafimy po prostu pokazac innym swego wnętrza.

Wygląd niestety się liczy,przy pierwszym wrazeniu....

Mam ochote sobie rozwalić łeb i przenieść się najlepiej do innego ciala,innej psychiki...

moje wnętrze wszyscy widzą...ale co z tego skoro liczą się ci zaje..ście przystojni faceci....

Swoje myśli opieram na tym co widze i na tym jak dotychczas dziewczyny postępowały ze mną i na tym że jeszcze nigdy nie widziałem kobiety z facetem o twarzy mutanta..."tak swoją twarz określam

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co mi po tym, że pokażę jaki mam spoko charakter, laska to zaakceptuje, dowie się, że jestem spoko gość i w zamian za to zaoferuje mi przyjaźń, ale do łóżka będzie wolała pójść z jakimś zimnym, wyrachowanym draniem-przystojniakiem? dżejem chyba nie myślisz, że ktoś spokojny, miły, czuły ma lepszą sytuację od takiego zimnego drania? Mówicie jedno, a robicie drugie. Moje koleżanki też ciągle powtarzają, jacy to faceci są chamscy, niekulturalni itd. a właśnie z takimi są w związkach, a nie z miłymi i czułymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lol, ale gg podał :)

 

szkoda ogólnie omawiać temat dalej, wygląd dla kobiet ma drugorzędne znaczenie

większość 'takich' problemów nie polega na wyglądzie, chyba że ktoś ma naprawdę okropny wygląd jak Freddy Krueger, ale na byciu atrakcyjnym dla kobiet, a to nie jest to samo jak bycie atrakcyjnym wśród mężczyzn

 

np można mieć mięśnie wypasione na siłowni przez 3 lata i to ma niewielkie przełożenia na atrakcyjność dla kobiet, think about it

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co mi po tym, że pokażę jaki mam spoko charakter, laska to zaakceptuje, dowie się, że jestem spoko gość i w zamian za to zaoferuje mi przyjaźń, ale do łóżka będzie wolała pójść z jakimś zimnym, wyrachowanym draniem-przystojniakiem? dżejem chyba nie myślisz, że ktoś spokojny, miły, czuły ma lepszą sytuację od takiego zimnego drania? Mówicie jedno, a robicie drugie. Moje koleżanki też ciągle powtarzają, jacy to faceci są chamscy, niekulturalni itd. a właśnie z takimi są w związkach, a nie z miłymi i czułymi.

 

classic ;)

może dlatego, że kobiety kobiety nie potrzebują? ;)

ogólnie jeśli po powiedzmy kilku minutach kobieta nie czuje do ciebie mięty - zapomnij, szkoda czasu

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:33 pm ]

wygląd dla kobiet ma drugorzędne znaczenie

Kiedyś myślałem tak samo,ale zmieniłem zdanie...

 

każdy jest kowalem swojego losu, idę spać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

każdy jest kowalem swojego losu

hehe każdy jest kowalem swojego losu tak?,więc skoro jestem kowalem swojego losu to czemu chociaż się starałem dziewczyny mnie odpychały????????hmmm??????i do nie dawna myślalem że wygląd dla kobiet jest nieważny.....

Poza tym dlaczego większość kobiet jest z przystojnymi facetami a nie z tymi gorzej wyglądającymi?

sorry ze tak nerwowo pisze ale....mam siebie dość...............

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie myślcie sobie że jestem jakimś płaczliwym dzieckiem. Prawda jest taka, że dostałem już kopa w dupę od życia.Już nie potrafię okazywać swoich uczuć i to jest też mój poważny problem, gdybym był bardziej otwarty i potrafił okazać swoje uczucia, teraz bym był z tą dziewczyną. Wiem, że dla niej nie liczył się wygląd, bo wtedy akurat ciężko chorowałem, a ona się ode mnie nie odwracała, to ja wtedy zawiniłem...Mimo, wcześniej że starałem się pisać smsy, rozmawiać na gg, czy w szkole, ale brakowało mi tematów i po chwili kontakt się urywał. Gdy byłem w największym dołku zyciowym nie okazałem zainteresowania, jak ściana odbijałem wszystko, a ona odebrała to w końcu jako brak zainteresowania z mojej strony i dała sobie spokój. Dziś kiedy się spotkamy np. po szkole rozmowa zazwyczaj kończy się po dwóch zdaniach, "jak leci", albo "co słychać" i koniec.....Nie wiem o czym mam z nią rozmawiać, do tego dochodzi u mnie kamienna twarz no i klęska...

 

//Wam też się rozwala forum?? tzn, część wypowiedzi w niektórych tematach jest po lewej stronie, a te na dole są całkowicie po prawej.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"czemu chociaż się starałem dziewczyny mnie odpychały????????hmmm??????"

 

zero spania na razie, ech

 

Ty myślisz, że się starałeś i starałeś się, zakładam się, że nawet bardzo :lol:

problem w tym, że starałeś się tak jakbyś łowił rybę z pustym haczykiem (to takie porównanie, bez urazy dziewczyny)

możesz się zajebiście starać i dzień w dzień jechać na ryby z pustym haczykiem, w końcu się starasz, starasz się jak (...) ...

 

dwa wnioski - albo ryby są (...), albo Ty nie wiesz jak łowić

ja stawiam na to drugie, bo uwierz mi - też tak myślałem kiedyś, dokładnie to samo

 

btw 'związek' da tylko chwilowe szczeście, to nie będzie 'wypełnienie', ale jakiś czas bedziesz na haju, ale obojętnie co powiem - nie uwierzysz dopóki nie przeżyjesz, teraz to jest info bez wartości, ale może kiedyś sobie przypomnisz

 

albo wyciągniesz wnioski z tego, co zostało powiedziane (głównie przez kobiety), albo ciągle będziesz "tępym rybakiem" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy wychodzicie do jakis klubow, pabów?

Ja nie za bardzo wychodze,bo zreszta co z tego skoro bym tam wszedł i bym nie umiał nic powiedzieć?

Jak bym poszedłz kolegą to oczywistym jest to że dziewczyny wolałyby kolege :(

tak ale często na czatach trzeba zdjęcia wysyłać....

Kur.. powiem wam że bardzo mnie boli to że niestety jestem tym kim jestem,mam takie życie jakie mam ja sie chyba z tym nigdy nie pogodze....

Jak ja mam kogoś poznać skoro kur.. nawet nie potrafie się odezwać?????,dopiero potrafie się odezwać jak druga osoba się do mnie odezwie....

Kur.. jestem mutantem jakimś....przecież ja nawet charakteru nie mam............ide sie zabić!!!!!!!!!!!

No nie nie moge tego zrobic....tak by było najlepiej ale ja wole żyć i cierpieć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marianek no ja od czasu do czasu bywam w pubach czy w dyskotekach choć teraz mam przerwę, jednak efektu to nie daje żadnego. Wyjście do pubu ze znajomymi w moim przypadku to wypicie kilku browarów, pogadanie z nimi i tyle, wyjścia do dyskoteki różnią się tylko tym, że dodatkowo trochę poskaczę na parkiecie. Trochę żałuję, że moi kumple również są nieśmiali, więc będąc gdzieś z nimi nic nie zdziałam w tym kierunku, żeby poderwać jakąś pannę. Niektórzy z nich akurat mają więcej szczęścia niż ja i można powiedzieć dziewczyna sama do nich przyszła. Żeby było śmieszniej, to kilku z nich ma dziewczyny mimo, że wyglądają sporo gorzej niż ja, z tego prosty wniosek, że oni mają to coś czego ja nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×